tag:blogger.com,1999:blog-85544046075555943042024-03-18T10:47:53.047+01:00Moje różne różnościczyli groch z kapustąAtahttp://www.blogger.com/profile/15536564465318966004noreply@blogger.comBlogger563125tag:blogger.com,1999:blog-8554404607555594304.post-10185315195415750712021-01-24T17:10:00.004+01:002021-01-24T17:30:01.575+01:00Wylicytuj sobie Jurka!<p> Tak, tak! Wiem. Dawno mnie tu nie było. </p><p>Trudno. Tak bywa.</p><p>Dziś wracam, chociaż nie wiem na jak długo.</p><p>Informacyjnie w sumie wracam.</p><p>Otóż...</p><p>WOŚP znają wszyscy. Albo się go wspiera, albo wręcz przeciwnie - wiesza się na nim psy, twórcę i pomysłodawcę miesza się z błotem. </p><p>Ja należę do grupy pierwszej - zawsze dawałam Owsiakowi ;).</p><p>W tym roku, po raz pierwszy postanowiłam nie tylko wrzucać do puszki WOŚP czy robić przelew na ich konto, ale przyłączyłam się do akcji bardziej konkretnie. </p><p>A mianowicie zrobiłam szydełkiem podobiznę Jurka.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjh5dWWjqgce264Ry9Mu3NoXLc2KgndS1WHO8EOnLj9E5aw3Kx7o19Yac7ff8-hz7SrHaPHkykmWzmOfpM-nlxKW1tLZnkoHsZTDXlatpVQoK6O6D6eavu7vLWauf5FCEieF29NX00MRSU/s2000/DSC_1133ma%25C5%2582e.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2000" data-original-width="1347" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjh5dWWjqgce264Ry9Mu3NoXLc2KgndS1WHO8EOnLj9E5aw3Kx7o19Yac7ff8-hz7SrHaPHkykmWzmOfpM-nlxKW1tLZnkoHsZTDXlatpVQoK6O6D6eavu7vLWauf5FCEieF29NX00MRSU/s320/DSC_1133ma%25C5%2582e.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">No i wystawiłam tę podobiznę na aukcji WOŚP. <br /><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Tak więc, jeśli ktoś z Was należy do grupy wspierającej piękną ideę Orkiestry, może wziąć udział w aukcji lub udostępnić ten wpis na swoich blogach, fanpejdżach czy innych mediach społecznościowych. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Niech się Jerzy dobrze licytuje i wysoko zarabia na 29. Finał WOŚP!</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><span style="background-color: red;"><b><a href="https://allegro.pl/oferta/szydelkowa-lalka-jurek-owsiak-handmade-10083309943?utm_source=notification&utm_medium=addItem&utm_campaign=2a0eff48-74fc-46bd-9482-1913c7c334f1&utm_content=offer-link&fbclid=IwAR2leVHXjKW-i1Xd1TRfIW_OdrCtpiotSujnsybV_R7lfx_wJoQWLbG1LTk">O TUUUUU jest link!</a></b> </span>(klik na czerwony napis!)</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Dla zachęty powiem, że aukcja zaczynała się z pułapu 99,00 :D Pięknie poszło, ale sami wicie rozumicie - może być lepiej :D</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">No to sie ma! Jest moc, jest WOŚP, jest nas dużo! </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Za piękną sesję zdjęciową dziękuję serdecznie <b><a href="https://www.facebook.com/uchwyconefoto">mojej starszej córce Joannie</a>. </b></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Gdyby nie jej zaangażowanie i pomysłowość, Jerzy ciągnąłby ogony na aukcjach :-D</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Wzór Jurka jest darmowy, Dostępny <a href="https://www.facebook.com/groups/809248776240057/"><b>tu</b></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><br /><p><br /></p>Atahttp://www.blogger.com/profile/15536564465318966004noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8554404607555594304.post-2261029050600071322019-12-26T19:02:00.000+01:002019-12-26T19:02:02.617+01:00Połamaniec szydełkowyO ile poprzedni wpis był gównie o Ryśku, to ten sponsoruje Lucjan...<br />
<br />
Lucjan.<br />
Jak ogólnie wiadomo, jest kotem naćpanym barbituranem. Jakby nie ćpał, to by już go na tym łez padole nie było, bo padaczka by go zabiła.<br />
Czasem odpala i śmiga po chałupie jak perszing, a czasem przysiada gdziekolwiek i trzeba uważać, co by go nie zdeptać.<br />
Tego dnia, o którym tu piszę, przysiadł był.<br />
Na schodach.<br />
A ja schodziłam po tychże schodach.<br />
I niestety nie zauważyłam synusia syjamskiego mojego.<br />
<br />
O 6:30 to człowiek bardziej w kierunku łóżka ma jeszcze oczy skierowane, niż przytomnie toczące dookoła w poszukiwaniu przeszkód schodowych...<br />
<br />
Na trzecim od góry stopniu wlazłam na koci ogon, porzucony dość nonszalancko na całą szerokość schodka.<br />
Ogon, jak się okazało, był przymocowany do kota Lucjana.<br />
Kot wyrwany dość brutalnie z narkotycznego amoku ryknął solidnie i ruszył w górę.<br />
Po drodze wyrwał okrągły pręt podtrzymujący dywan na schodach.<br />
tenże pręt dostał mi się pod prawą stopę i poczułam, że... mój koniec jest bliski!<br />
Zaczęłam zjeżdżać w dół. Nie miałam czego się złapać, bo nasze schody są dość specyficzne - łagodne i wygodne, ale pozbawione balustrady. Z jednej strony ściana, z drugiej próżnia i przepaść.<br />
Moje pozbawione jakiegokolwiek oparcia cielsko, zaczęło oscylować w kierunku upadku definitywnego na łeb, w dół.<br />
W mili ułamku sekundy zrozumiałam, że skręcę kark, złamię kręgosłup, pogruchoczę sobie nogi i ręce.<br />
Wcale mi się to nie spodobało i histerycznie zaczęłam łapać równowagę.<br />
ZA WSZELKĄ CENĘ!!!<br />
NIE SPIER...NIE SPAŚĆ W DÓŁ!!!<br />
Obróciło mnie o 90 stopni, twarzą do ściany.<br />
Taniec świętego Wita, jaki wykonałam na tym jednym stopniu wart był niewątpliwie uwiecznienia, ale niestety nikogo z odpalonym nagrywaniem nie było...<br />
Złapałam względną równowagę prawą nogą, ale lewa na zasadzie przeciwwagi poleciała z impetem do przodu. W ścianę.<br />
Ściana pozostała niewzruszona.<br />
Natomiast ja...<br />
Ja zobaczyłam przed oczami wszystkie konstelacje gwiazd. Nawet jeszcze te nieodkryte...<br />
Jęcząc i stękając zlazłam ze schodów.<br />
Lewą nogę stawiając na pięcie, bo jakoś przód stopy był niekompatybilny z resztą.<br />
Był to czwartek, a w czwartki chodziłam do pracy nieco później, więc rano robiłam zakupy dwie wioski dalej w Kauflandzie.<br />
Tego dnia, niezależnie od porannej przygody, nie mogło być inaczej.<br />
Pojechałam. Samochodem - a jakże!<br />
Boli?<br />
A w nosie!<br />
ROZCHODZĘ!<br />
Kryzys przeżyłam tak mniej więcej w połowie drogi miedzy domem a sklepem. Zawrócić nie miałam jak, więc konsekwentnie dojechałam, gdzie miałam dojechać.<br />
Zwykle wpadam do wcześniej wspomnianego sklepu ok. godz. 7:00 jak huragan, lecę po półkach, łapię co moje i do kasy.<br />
O 7:20 pakuję graty do bagażnika.<br />
Tego dnia do kasy dopełzłam o 7:30...<br />
Potem pojechałam do pracy.<br />
Ponieważ był upał jak piorun, na nogach miałam sandały.<br />
Dzięki temu zarówno ja, jak i osoby współczujące ode mnie z pracy, mogliśmy obserwować jak pięknie mój paluch zmienia barwę z minuty na minutę. A stopa zamienia się w puchaty balonik...<br />
Po ponad 7 godzinach wróciłam do domu i zdjęłam sandały.<br />
Z prawej nogi - spoko. Zdjęłam i już.<br />
A z lewej...<br />
Niby zdjęłam, a on tam ciągle był :-D<br />
<br />
Nieco później małż zawlókł nie do końca przekonaną koniecznością udzielenia pierwszej pomocy żonę na SOR.<br />
Wszak ROZCHODZĘ!<br />
<br />
No nie rozchodzę...<br />
<br />
Się okazało po raz kolejny, że ja nie uznaję półśrodków. Jak coś robię, albo demoluję, to z sercem i konkretnie.<br />
Paluch se złamałam.<br />
Mało tego - dostałam jeszcze opiernicz od lekarza, że od razu rano nie pojawiłam się na SORze, tylko pojechałam sobie beztrosko do pracy. Sama samochodem.<br />
<br />
Paluchów się nie gipsuje, tylko pakuje w ortezy.<br />
Nie posiadałam takowej na stanie, więc pogooglałam i stwierdziłam, że są brzydkie i nie chcę anie w to inwestować, ani tego nosić.<br />
Zasięgnęłam opinii u mojej ulubionej <b><span style="color: red;"><a href="https://www.facebook.com/magdalena.budzynska.3/media_set?set=a.977937402223995&type=3"><span style="color: red;">fizjoterapeutki </span></a> </span> </b>i dowiedziałam się, że patyk od lodów, bandaż elastyczny i drewniaki spełnią tę samą rolę, co ta paskudna orteza.<br />
Potwierdzam. Zadziałało :-D<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0M_kwMzU2hjk0FZji53dzfWlRZzquZW9uAN8JMe3-1WjxoZJxhkZ9agmOHPsSqVzFV295j_8EpNtekooMLNEK6ulyo-6qqwB1yeq7DrcNVjnheile-q4BlV_k-v-0lA0yWJ8FdrsowlY/s1600/62085198_10205761227266238_2333365679337504768_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0M_kwMzU2hjk0FZji53dzfWlRZzquZW9uAN8JMe3-1WjxoZJxhkZ9agmOHPsSqVzFV295j_8EpNtekooMLNEK6ulyo-6qqwB1yeq7DrcNVjnheile-q4BlV_k-v-0lA0yWJ8FdrsowlY/s320/62085198_10205761227266238_2333365679337504768_o.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
Tak właśnie spędzałam upalne dni czerwca na przymusowo przyspieszonych wakacjach.<br />
Ale oczywiście nie bezczynnie!<br />
Co to to nie!<br />
Dziergnęłam ot tak, z nudów, bo fajny wzór krokodyla znad Nila :D<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgioc4lN2hGnSi8p5r5u6nVMDEOWsquM9kmX4qHUyjPQvkOVPttN9kIr2B700rmewpxXghCy1Wg1OEWvw9wSmuYJGUB7D9K6rlVcE0GKTrzzA0k185UImRs3jZMNZ3lauriUzZkPNNdolk/s1600/65426283_10205831564144616_4090881277706633216_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgioc4lN2hGnSi8p5r5u6nVMDEOWsquM9kmX4qHUyjPQvkOVPttN9kIr2B700rmewpxXghCy1Wg1OEWvw9wSmuYJGUB7D9K6rlVcE0GKTrzzA0k185UImRs3jZMNZ3lauriUzZkPNNdolk/s320/65426283_10205831564144616_4090881277706633216_o.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMaAD8ZKtygRQn4Px5eKzxDjCVtNDu63DsVCXgten67s8y9gUzg31lENF0wafQGTYV9y1Mc7aC0J7jbHdlap0t8MfLAKHHvr1Q5ppx_V7gxkmdEUHiz8YR-oOWTAq3yEA2WKasCq7wJlk/s1600/66156267_10205831563784607_1579026442698620928_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMaAD8ZKtygRQn4Px5eKzxDjCVtNDu63DsVCXgten67s8y9gUzg31lENF0wafQGTYV9y1Mc7aC0J7jbHdlap0t8MfLAKHHvr1Q5ppx_V7gxkmdEUHiz8YR-oOWTAq3yEA2WKasCq7wJlk/s320/66156267_10205831563784607_1579026442698620928_o.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Gadzina jest dość spora - ma ok metra długości.<br />
<br />
W międzyczasie machnęłam też liska na zamówienie:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtnxnLBGdIBDRcVgqQMtB9GdO6dMa3FqatF58GpW59D7jNIwuc2-oa0wseCcBIrzbGWLfUAp1MThM6bv7Keq0d0duoDAkHwaEXSbN0zTMZqERiovyHo_xp_pfAf1KrJzh29hOwPE2FZ0s/s1600/62495132_10205785848201746_149642458798489600_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtnxnLBGdIBDRcVgqQMtB9GdO6dMa3FqatF58GpW59D7jNIwuc2-oa0wseCcBIrzbGWLfUAp1MThM6bv7Keq0d0duoDAkHwaEXSbN0zTMZqERiovyHo_xp_pfAf1KrJzh29hOwPE2FZ0s/s320/62495132_10205785848201746_149642458798489600_o.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
Zaczęłam również miśka:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHvvPW5LzV4LsHJ155e5SzjHBX5olhitrhPFdrBgyL6fItHCbnded2lNkRY9AWKPihzObnkyPfMhbVUtxGAx7cy5NDlWRdB44xjQhfpcvdmoJyzoVU27xt_JiSU8pkKeu2XzgYkxXycmw/s1600/65915350_10205834749744254_1543749024438288384_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHvvPW5LzV4LsHJ155e5SzjHBX5olhitrhPFdrBgyL6fItHCbnded2lNkRY9AWKPihzObnkyPfMhbVUtxGAx7cy5NDlWRdB44xjQhfpcvdmoJyzoVU27xt_JiSU8pkKeu2XzgYkxXycmw/s320/65915350_10205834749744254_1543749024438288384_o.jpg" width="320" /></a></div>
<br /><br />
Wstyd się przyznać, ale skończyłam go tuż przed Dniem Misia, czując presję czasu na karku.<br />
Założenie miałam takie, że miś będzie ze mną chodził po klasach młodszych i zapraszał dzieci na organizowany przeze mnie konkurs z okazji Dnia Misia.<br />
Udało się! Miś spełnił swoje zadanie, a niejako przy okazji, zmienił właściciela :-D<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBquzcyCAIMXRrlq_ucDwmoiU0uD2KpMF30yzvJ4ccxW6lJvMvvgKJpzqSVoyRIvCEdorL9r-5_B4ClejYxh8kQxWczwuNsXaraVsfQE4YDNPD9-yuUtvTzdNL2AGiqhS23qNFeGCQkpU/s1600/77312044_10206392199760156_7541035666293915648_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="787" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBquzcyCAIMXRrlq_ucDwmoiU0uD2KpMF30yzvJ4ccxW6lJvMvvgKJpzqSVoyRIvCEdorL9r-5_B4ClejYxh8kQxWczwuNsXaraVsfQE4YDNPD9-yuUtvTzdNL2AGiqhS23qNFeGCQkpU/s320/77312044_10206392199760156_7541035666293915648_o.jpg" width="262" /></a></div>
<br />
<br />
Poza tym powstało kilka kufelków z piwem :-D<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjF7B13HoBjORloo9WzvhHI9Lpv4kiEFCoDDwUSZp8jpzmei0PBf4fF6y3yQh2lGs96DFTtxZQJsvovFeFazoHN4ZQVs4IQn6me5OtJ8rGvZawv27hxD7ry-KGfN_gZqFvw8QqNoh2ts_I/s1600/65891558_10205841434951380_5276337425868652544_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjF7B13HoBjORloo9WzvhHI9Lpv4kiEFCoDDwUSZp8jpzmei0PBf4fF6y3yQh2lGs96DFTtxZQJsvovFeFazoHN4ZQVs4IQn6me5OtJ8rGvZawv27hxD7ry-KGfN_gZqFvw8QqNoh2ts_I/s320/65891558_10205841434951380_5276337425868652544_o.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Wcześniej, przed przymusowym spacyfikowaniem mnie na ławce w ogrodzie zrobiłam jeszcze inne zabawki:<br />
Wąż z resztek włoczki:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglMDkivqvm2Rmd8grpUmL4o5rLQrsTuxJQe90hFxCCK1gDy24y34jzqf7N5JdmgNydzjPX8cbyqnl0NII3P2Rn1eJRVkdQsUUKQTO9KnZ37qvz6ngR3B6-LD4u2xYChRYq2VfeJ_qCU68/s1600/59934937_10205652470107377_6057331251021348864_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglMDkivqvm2Rmd8grpUmL4o5rLQrsTuxJQe90hFxCCK1gDy24y34jzqf7N5JdmgNydzjPX8cbyqnl0NII3P2Rn1eJRVkdQsUUKQTO9KnZ37qvz6ngR3B6-LD4u2xYChRYq2VfeJ_qCU68/s320/59934937_10205652470107377_6057331251021348864_o.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
Dżdżownica Madzia, również z końcówek Dolphin Baby:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNe0AkiLJgefopKvmoHpuMhPJCwuEI5ehOsSgdDWVP4Mfr5bSWp3BPvejgjc-njd0BZQnzU5dQo2nsYS0vuBqFPImuHdQvnlvJ2TJv0BT4zzELk6JlGDge7oW8gWg47qFyYc4HuINE2hA/s1600/59706739_10205641480752650_4552753947525251072_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="774" data-original-width="960" height="257" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNe0AkiLJgefopKvmoHpuMhPJCwuEI5ehOsSgdDWVP4Mfr5bSWp3BPvejgjc-njd0BZQnzU5dQo2nsYS0vuBqFPImuHdQvnlvJ2TJv0BT4zzELk6JlGDge7oW8gWg47qFyYc4HuINE2hA/s320/59706739_10205641480752650_4552753947525251072_o.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
A chwilę później sowę-breloczek (również na zamówienie)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHCVStPe_Fma4Qo5c9J7A2sc-a-ltdP4RauKJw6Z3U-lYJsIwUX4uSnMeo3B3Gx88oh1ljmAtfZHfpkYn9ACgslCxjtOy9hVn7PewbN72EgJ1Ijq9_sn6kJ8C3FmxAkMgyxNz4Qr9CQwI/s1600/60928616_10205712117758531_1969901013896790016_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHCVStPe_Fma4Qo5c9J7A2sc-a-ltdP4RauKJw6Z3U-lYJsIwUX4uSnMeo3B3Gx88oh1ljmAtfZHfpkYn9ACgslCxjtOy9hVn7PewbN72EgJ1Ijq9_sn6kJ8C3FmxAkMgyxNz4Qr9CQwI/s320/60928616_10205712117758531_1969901013896790016_o.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Najwcześniej powstał Byczek Maurycy, ale nie mogłam go upublicznić, bo był prezentem:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaeJY-eUDwHYw5IpO_hxOtz8xZmYqZTBu5yiHRJ1c2VrgujeJJR7NvQZTyr6AfVuHOQEupgJfY1LaVubZflaSnX1Lpm91k3uDeFToaFcTEZpeF1sk2UFKs6BRPAS2fH_rPjAoUW09H0yg/s1600/67097038_10205894422956047_8887575920102080512_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaeJY-eUDwHYw5IpO_hxOtz8xZmYqZTBu5yiHRJ1c2VrgujeJJR7NvQZTyr6AfVuHOQEupgJfY1LaVubZflaSnX1Lpm91k3uDeFToaFcTEZpeF1sk2UFKs6BRPAS2fH_rPjAoUW09H0yg/s320/67097038_10205894422956047_8887575920102080512_o.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
A to chyba jedna z ostatnich (chociaż nie ostatnia) maskotka. A właściwie breloczek. Taki mały dodatek do prezentu:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiK8O0aVtP_Ii5-tLSxeZooiuIddg4AAZyXp1KuD-O66m6qaFjeS8_yBX2WFQ15afvmcWkEM9Gpusd-IMKdwmMcXBnA_TylXw9f6PZv3o1DZMfetevwiT6PWntrUSFNY5rwiT8zWeZrKAU/s1600/68629668_10205998583639999_1970482745742196736_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiK8O0aVtP_Ii5-tLSxeZooiuIddg4AAZyXp1KuD-O66m6qaFjeS8_yBX2WFQ15afvmcWkEM9Gpusd-IMKdwmMcXBnA_TylXw9f6PZv3o1DZMfetevwiT6PWntrUSFNY5rwiT8zWeZrKAU/s320/68629668_10205998583639999_1970482745742196736_o.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
Jak widać, przymusowe siedzenie w jednym miejscu wcale nie musi być nudne.<br />
Nie powiem, żebym chciała to powtórzyć, ale bycie połamańcem nie jest tak do końca złe.<br />
Tylko trzeba łamać się umiejętnie :-D<br />
<br />
Lucjan jest z siebie dumny do dziś. Bo w końcu miał mamusię na wyłączność przez kilka tygodni :-D<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeSqP7nktpYMC7QCKPWGvnOm68spXLyNdDgX0AfMx4Dv5PpH4-uxMkzUYer6yUCtDqUqA27Pn0sA-3Y57E2B_05-qplOThANG0io0JZTaDG_NYUkHaCehQph8u5FokpdMYmuHCzWel4jI/s1600/65245402_10205803372559844_6990719505202675712_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="872" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeSqP7nktpYMC7QCKPWGvnOm68spXLyNdDgX0AfMx4Dv5PpH4-uxMkzUYer6yUCtDqUqA27Pn0sA-3Y57E2B_05-qplOThANG0io0JZTaDG_NYUkHaCehQph8u5FokpdMYmuHCzWel4jI/s320/65245402_10205803372559844_6990719505202675712_o.jpg" width="290" /></a></div>
<br />Atahttp://www.blogger.com/profile/15536564465318966004noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-8554404607555594304.post-69555267502625804702019-11-24T18:30:00.003+01:002019-11-24T18:32:18.961+01:00Mniej więcej tematycznieNo właśnie.<br />
Postanowiłam zreanimować bloga. Mniej więcej tematycznie.<br />
Bo jakbym chciała chronologicznie, to zrobiłyby się niezły galimatias.<br />
Tak więc trochę od tyłu po to, żeby łatwo i przyjemnie dojść do początku.<br />
<br />
Pytacie w komentarzach pod poprzednim wpisie co z Ryszardem i jak dwóch pozostałych dżentelmenów reaguje.<br />
Jednym słowem mogę to określić: SPOKO!<br />
Lucek ma kumpla do wygłupów, a Fred ma spokój, bu Lucjan odczepił się od niego.<br />
Wprawdzie Fredzio rzuca fochem i sugeruje pozbycie się rudego, bo za bardzo się panoszy, ale pełne michy go uspokajają.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKeLtBjkwK9mU-QDuumqNsqLDzK9rKfn1wT5PaY8G4vtEIOGOOKrDW9ekKgTSbLhiyprPB4kGMHJj-E7pFtPybabmytnMoKhEUxnLo8Kem37SAt-xXvkgom_7u3OokiEruBECAooQJFLo/s1600/77018943_2439551542979545_2889795412841988096_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="626" data-original-width="563" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKeLtBjkwK9mU-QDuumqNsqLDzK9rKfn1wT5PaY8G4vtEIOGOOKrDW9ekKgTSbLhiyprPB4kGMHJj-E7pFtPybabmytnMoKhEUxnLo8Kem37SAt-xXvkgom_7u3OokiEruBECAooQJFLo/s320/77018943_2439551542979545_2889795412841988096_n.jpg" width="287" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Dla niezorientowanych czytelników, patrząc od góry zdjęcia:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Lucjan</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Fryderyk</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Ryszard.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Kocia symbioza... </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Zanim przejdę do moich poczynań robótkowych, może kilka słów o Ryszardzie, bo pewnie jesteście ciekawe co u niego.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Po ponad miesięcznym pobycie rudzielca mogę spokojnie stwierdzić, że jest to kot pomocny. Bardziej niż Lucjan. Lubi sprzątać:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/dmTmmk4AXso/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/dmTmmk4AXso?feature=player_embedded" width="320"></iframe><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Jest kotem walecznym i nie waha się bronić rodziny przed potworami!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Tu w walce z oczyszczaczem powietrza:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/nj1zs0cDbUI/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/nj1zs0cDbUI?feature=player_embedded" width="320"></iframe><br />
<br />
Lubi spać.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcd2OepAGggiLL-mUhqoIg91RzQfzz6s2wnO_avoRrUMkXKN_axmc0qec3q1-lumC4G-t7jw5GXEXl0xVFQ8VOYScK81w4k8yn0WoGLuHxgABabDa5zkJlGqjWr3tgijguN4hzRpb9UiQ/s1600/77080741_278791163027821_6484649229611433984_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="750" data-original-width="563" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcd2OepAGggiLL-mUhqoIg91RzQfzz6s2wnO_avoRrUMkXKN_axmc0qec3q1-lumC4G-t7jw5GXEXl0xVFQ8VOYScK81w4k8yn0WoGLuHxgABabDa5zkJlGqjWr3tgijguN4hzRpb9UiQ/s320/77080741_278791163027821_6484649229611433984_n.jpg" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmgTXyESmpDfKvpPvtWnji537Hf3D5vULvPFsvoT8CW3TRfrv4qclepHF1cBXxpRYCbazZvLN8hQv1sIHCPw1k_RZIlblNgV5l9unXncnZc5WnfHodrxaHM3jaQAag2yvr1VHERVHcdrg/s1600/74888337_1404335943064660_7176397388154667008_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="912" data-original-width="684" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmgTXyESmpDfKvpPvtWnji537Hf3D5vULvPFsvoT8CW3TRfrv4qclepHF1cBXxpRYCbazZvLN8hQv1sIHCPw1k_RZIlblNgV5l9unXncnZc5WnfHodrxaHM3jaQAag2yvr1VHERVHcdrg/s320/74888337_1404335943064660_7176397388154667008_n.jpg" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghWgUoJhQBrxaMy359wIGN3fjsAG2kM_XkjlRmDBMtXVLhgqXARm08n261KNGSM8DAgUzArQPTwsb-d9ja3DLAdEKzD8iiKMNUBKpP8W9GvaACv_smIc73uPyChpTJgnomm9x1nPq3zXc/s1600/75603867_2755613761155548_7156219309675511808_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="912" data-original-width="684" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghWgUoJhQBrxaMy359wIGN3fjsAG2kM_XkjlRmDBMtXVLhgqXARm08n261KNGSM8DAgUzArQPTwsb-d9ja3DLAdEKzD8iiKMNUBKpP8W9GvaACv_smIc73uPyChpTJgnomm9x1nPq3zXc/s320/75603867_2755613761155548_7156219309675511808_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
I niestety lubi również szyć na maszynie...<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAM7HTUWNJgkqFmsKWbevgY1vXF9yj_VJ2F7RimacSpk04uXrEPqXxjs_1VUsxjLLsn00uPNHDaQJgCq91aIIAwv5PkE8JSvVbdQbEEMi45HL2cQB6kJkYoj7Z5hjva7Tm1fiTQ1sYMn0/s1600/77329723_529744894545192_6678401917367877632_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAM7HTUWNJgkqFmsKWbevgY1vXF9yj_VJ2F7RimacSpk04uXrEPqXxjs_1VUsxjLLsn00uPNHDaQJgCq91aIIAwv5PkE8JSvVbdQbEEMi45HL2cQB6kJkYoj7Z5hjva7Tm1fiTQ1sYMn0/s320/77329723_529744894545192_6678401917367877632_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuqfxLFgji7IogF6IeRW8A_kB_xpsozgXTdWoUencw16LOzoFqwv3im80SF2jOcptyHCeyGnpQw4jxGQLkNxQEjm8NkKQVDx4FLAtysljN45vvdtf4P7BuA3i-J1cVMlnhFFD3WFUk1bY/s1600/70168750_772289379883273_601968159347441664_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuqfxLFgji7IogF6IeRW8A_kB_xpsozgXTdWoUencw16LOzoFqwv3im80SF2jOcptyHCeyGnpQw4jxGQLkNxQEjm8NkKQVDx4FLAtysljN45vvdtf4P7BuA3i-J1cVMlnhFFD3WFUk1bY/s320/70168750_772289379883273_601968159347441664_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiN3IFQHeztm26enxlO4Uty7GIwYtN64ZNDKvXX-5rZtXkRsa4maErm4AnswG04jo8B3oxS9qBIti1Rj-eXqaJEcK4Lr1CGgGD6Xw1j2KjMh9mYwjj4xwtzAb6Mlg-EzQPEEOyD74oG-KM/s1600/78302831_700835676992514_6791770211960750080_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="945" data-original-width="945" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiN3IFQHeztm26enxlO4Uty7GIwYtN64ZNDKvXX-5rZtXkRsa4maErm4AnswG04jo8B3oxS9qBIti1Rj-eXqaJEcK4Lr1CGgGD6Xw1j2KjMh9mYwjj4xwtzAb6Mlg-EzQPEEOyD74oG-KM/s320/78302831_700835676992514_6791770211960750080_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Mimo, a może dzięki tej kociej pomocy, skończyłam szyć coś, co mi zalegało w charakterze UFO od sierpnia...<br />
Nic nadzwyczajnego. Zwykły obrusik(?) serweta(?)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAS0tBEhTegPyV1NDfd2QRbEmwNvGGOAkgf-_W1ws5f58i3nZd7aDtRfSe32PfoTKBTtg4XR0X9AvZ8iJi84ibIXIuBk_X_4v4gIrmu1RKMTr7vVyUVFApeIIdwpT_KDkRYIi1M-dd0to/s1600/74510268_449510155749893_712242033082761216_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="662" data-original-width="838" height="252" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAS0tBEhTegPyV1NDfd2QRbEmwNvGGOAkgf-_W1ws5f58i3nZd7aDtRfSe32PfoTKBTtg4XR0X9AvZ8iJi84ibIXIuBk_X_4v4gIrmu1RKMTr7vVyUVFApeIIdwpT_KDkRYIi1M-dd0to/s320/74510268_449510155749893_712242033082761216_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Bez kociej osoby prezentuje się tak:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9uBKMizOXma_2lMguOiKT6n7p-WFYc6C2Tj8bw8nHhzygeVdRiTYzXozNeXcfHJxIRuqW-cZKXXiLZupjXvxaPXpHBR7WreYZp9UestbLhaRLAZSmrPQnmuXGPnavZxKY9mbH31I8EKI/s1600/77234348_2735077556719297_8682410001001611264_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="684" data-original-width="912" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9uBKMizOXma_2lMguOiKT6n7p-WFYc6C2Tj8bw8nHhzygeVdRiTYzXozNeXcfHJxIRuqW-cZKXXiLZupjXvxaPXpHBR7WreYZp9UestbLhaRLAZSmrPQnmuXGPnavZxKY9mbH31I8EKI/s320/77234348_2735077556719297_8682410001001611264_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Podobne coś uszyłam już wcześniej, z innych materiałów:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKZwrCQKD5vpyNTR48E4-5mEB9FiKiaj-euKC4rP-_WIRBcsDU9B-haxc1ZcVfEpktIz28_Hh88p_gMLdZn_XEpAH9KRyIj4bYFCfweIySRLhEjdeYi1MKR4EU359NS_kzaGqHcLw8T_g/s1600/76910272_458803208110596_5255943035656601600_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="945" data-original-width="945" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKZwrCQKD5vpyNTR48E4-5mEB9FiKiaj-euKC4rP-_WIRBcsDU9B-haxc1ZcVfEpktIz28_Hh88p_gMLdZn_XEpAH9KRyIj4bYFCfweIySRLhEjdeYi1MKR4EU359NS_kzaGqHcLw8T_g/s320/76910272_458803208110596_5255943035656601600_n.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxfYYgTPvPUnq9ffT-VEyIbGtS6bbzMDdXvZ41HK4_2T2D4tRtVb4V-RnvyQjHlDa5eFgex1kzWMah_9JbnXLT-9Wy9IV5UzTvZGqZlU3c3v_xzqzY0uJBeaiv3goVJrWChFa4e3NGcDo/s1600/69946804_1140536222805811_6272617663554387968_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="945" data-original-width="945" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxfYYgTPvPUnq9ffT-VEyIbGtS6bbzMDdXvZ41HK4_2T2D4tRtVb4V-RnvyQjHlDa5eFgex1kzWMah_9JbnXLT-9Wy9IV5UzTvZGqZlU3c3v_xzqzY0uJBeaiv3goVJrWChFa4e3NGcDo/s320/69946804_1140536222805811_6272617663554387968_n.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Jak już na początku wpisu wspomniałam, chronologia u mnie leci do tyłu :D</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Tak więc czas na uszytki lipcowe.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Ponieważ jechałam do Helu, odczuwałam potrzebę posiadania nowej siaty/torbiszcza. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Bo ta <b><a href="http://hobbyata.blogspot.com/2018/10/podsumowanie.html"><span style="color: red;">ubiegłoroczna</span></a></b> już mi się opatrzyła i ciut znudziła.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
No i młodej młodszej trza było uszyć coś nowego w podobny deseń. A że ona lubi worko-plecaki, to też ma nowy:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaafdnl7SnxL6egGJnMA4Y9ZJdqpOiJ7O7DnUzwClV77xisTdN2MOUhSRZdKRAvGLLk10D_gQWEStcsrRDM_xUyt_MvZYuDgKLh96wEoTz_5_U-Zfpmd5Oi3FfMOs-J75QSPKfaqQ4rtI/s1600/78039631_2854653697887067_4255533113901318144_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="900" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaafdnl7SnxL6egGJnMA4Y9ZJdqpOiJ7O7DnUzwClV77xisTdN2MOUhSRZdKRAvGLLk10D_gQWEStcsrRDM_xUyt_MvZYuDgKLh96wEoTz_5_U-Zfpmd5Oi3FfMOs-J75QSPKfaqQ4rtI/s320/78039631_2854653697887067_4255533113901318144_n.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<br />
Moja sis i jej córka również zostały przeze mnie wyposażone w nową galanterię :-D<br />
Ala w worko-plecak, a sis w kosmetyczkę.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXwbPCh6akshgbTlraEwiph7ogM5lfKV-kvFrXWQgxo5Yq2KRvBYIiTZNmgFMJkdj3Rf3Q0Uk0v752e_IGdEInDcwnfzyIBRFr2j-4Tggh32oSHGGwpZvFVRXa5DkofbxmTw06UHTnFpA/s1600/77232523_591386371421945_1486511519997886464_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="900" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXwbPCh6akshgbTlraEwiph7ogM5lfKV-kvFrXWQgxo5Yq2KRvBYIiTZNmgFMJkdj3Rf3Q0Uk0v752e_IGdEInDcwnfzyIBRFr2j-4Tggh32oSHGGwpZvFVRXa5DkofbxmTw06UHTnFpA/s320/77232523_591386371421945_1486511519997886464_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Ale to nie koniec nowinek szyciowych tworzonych specjalnie z powodu wyjazdu do Helu.<br />
<br />
Potrzebny mi był taki większy poddupnik, bo wieczorami prowadzimy długie Polek rozmowy, a mój zadek i kręgi słupne lubią mieć wygodnie. Tej wygody i komfortu nie zapewnia mi twarda, drewniana ławka. A że ja wygodnicka na stare lata się zrobiłam, to se wzięłam i uszyłam drugi w życiu <b><a href="http://hobbyata.blogspot.com/search/label/quillow"><span style="color: red;">quilow</span></a></b>, czyli narzutę zgrabnie transformująca w poduchę.<br />
Tak wygląda w zwisie na tle Zatoki Gdańskiej:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipJ54QS0zfyH_8xPUPTEYqfHPeyQ_b5OfDUk_QHRSC4Q7pnPGEz7fwDpvp_d79YbfMh7poNc5o0nlwH449_Ih0nj90I1q_hk73X21RLVPqXFW_miWokyKr7zgz1T0WyKuNGMyKU72eiIU/s1600/76751684_2891733244173148_7050782376569339904_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="855" data-original-width="855" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipJ54QS0zfyH_8xPUPTEYqfHPeyQ_b5OfDUk_QHRSC4Q7pnPGEz7fwDpvp_d79YbfMh7poNc5o0nlwH449_Ih0nj90I1q_hk73X21RLVPqXFW_miWokyKr7zgz1T0WyKuNGMyKU72eiIU/s320/76751684_2891733244173148_7050782376569339904_n.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
A tak w postaci poduchy, czyli transport bezproblemowy:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtfAFb3BxjmKX8Ic-ItRVoX9KjgBhJxiEjDbnw4F2cevEImFzIcrHGMIltHsHcvGbEopOHMyPw40Z865f3_wdHOiRBA4bl3Q6HpRY4p_zlptgW66HBIWK-8-_oZgfh-zOlLdZ3g4zjke4/s1600/66728590_547251705679591_81129677363609600_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="912" data-original-width="684" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtfAFb3BxjmKX8Ic-ItRVoX9KjgBhJxiEjDbnw4F2cevEImFzIcrHGMIltHsHcvGbEopOHMyPw40Z865f3_wdHOiRBA4bl3Q6HpRY4p_zlptgW66HBIWK-8-_oZgfh-zOlLdZ3g4zjke4/s320/66728590_547251705679591_81129677363609600_n.jpg" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Poza tym powstały jeszcze dwa piórniki:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjh-uTzl-XbJP86zvCM06W5RjgArPlFupU7TaJfin8sxeESBxVlA0vqFMdbVvMlW7CvgG89VFaArNkNwMTMfPwDJQbEmxIdA2gLLQmg7jRNtVSgVy7VzBYD0YWYyoAcmvpFZzS6mwmjdN4/s1600/76727035_2388290744614884_8967093266742771712_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="945" data-original-width="945" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjh-uTzl-XbJP86zvCM06W5RjgArPlFupU7TaJfin8sxeESBxVlA0vqFMdbVvMlW7CvgG89VFaArNkNwMTMfPwDJQbEmxIdA2gLLQmg7jRNtVSgVy7VzBYD0YWYyoAcmvpFZzS6mwmjdN4/s320/76727035_2388290744614884_8967093266742771712_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSuoltteLmkHg3FNi2ZFPD2NSKp4HrVF7Au85TooMd6mCeV_9O4P-nwQzM_6Gq4-hnkoobocIaVwldHi3kBLgENbxCpNfFL6JKhym3LQeFcA44rD4Kx8DiTmUvusPPEHjPuKcUJKSBMnI/s1600/78729447_500303490696926_2673977188868423680_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="945" data-original-width="945" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSuoltteLmkHg3FNi2ZFPD2NSKp4HrVF7Au85TooMd6mCeV_9O4P-nwQzM_6Gq4-hnkoobocIaVwldHi3kBLgENbxCpNfFL6JKhym3LQeFcA44rD4Kx8DiTmUvusPPEHjPuKcUJKSBMnI/s320/78729447_500303490696926_2673977188868423680_n.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
W sumie to na dziś wystarczy. Kolejne szyciowe rzeczy też już powstały, ale nie są jeszcze w 100% gotowe, to ciut muszą poczekać na prezentację.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Następny wpis z innym rękodziełem za czas jakiś.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Oczywiście z kotami w tle :-D</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Bo wpis bez kota to głupota ;-) (że tak zmienię znane powiedzonko).</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Część zdjęć wykorzystanych przeze mnie w tym wpisie jest autorstwa mojej <b><a href="https://www.facebook.com/uchwyconefoto/"><span style="color: red;">córki.</span></a></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<br />Atahttp://www.blogger.com/profile/15536564465318966004noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-8554404607555594304.post-36629179444908316612019-10-06T18:48:00.001+02:002019-10-06T19:03:09.638+02:00Poradnik grzybiarzaPonad pół roku milczałam. Nie wyniośle, jak coś. Po prostu jakoś tak wyszło.<br />
To dziś czas powrotu na blogowe łono.<br />
Logika nakazywałaby od początku, chronologicznie, ale życie nieco odwraca kolej rzeczy.<br />
<br />
Jesień jest. A jesienią uaktywnia się sport narodowy Polaków, czyli grzybobranie!<br />
Nie odstajemy od ogólnej tendencji i na wskroś polscy jesteśmy :-D<br />
<br />
I zbieramy w lesie tylko to, co znamy i wiemy, że nas szlag nie trafi po spożyciu.<br />
<br />
Tydzień temu pojechałyśmy we trzy (mężu zaniemógł na zdrowiu i z dużym żalem został w domu).<br />
Jak klasyczne grzybiary mamy swoje miejscówki-pewniaki.<br />
I oczywiście mają one swoje nazwy zrozumiałe i oczywiste tylko dla nas: Piekiełko, Taty Miejscówa, Róg Na Pętli, Farma Dinozaurów, Góra Cmentarna, Piaskownica Saksa...<br />
O ile dwie pierwsze lokalizacje mamy o rzut moherowym beretem od domu, zwłaszcza, że mieszkamy w lesie, o tyle reszta jest dość rozproszona i żeby oblecieć je wszystkie w ciągu jednego popołudnia, potrzebny jest środek lokomocji. Najlepiej samochód.<br />
Tak więc, wybrałyśmy się na szybki oblot po lesie. Samochodem.<br />
Żeby nie było - jeżdżę tylko tam, gdzie można. Resztę drogi przebywamy z buta.<br />
Wracałyśmy do domu raczej późno.<br />
Na tyle było już ciemno, że młoda młodsza, czyli Anna odpaliła latarkę w telefonie i przy jej świetle szukała grzybów...<br />
Taaa... Nałóg silniejszy od rozsądku...<br />
Jedziemy na lajcie i nagle widzę szarawy cień na boku drogi. Dałam po heblach z jednoczesnym okrzykiem: KOT!<br />
Zatrzymałam się, Aś otworzył drzwi, zakiciał, kotek powiedział grzecznie "MIAU" i z zadartym ogonem podszedł do samochodu. Dał się wziąć na ręce i...<br />
I przyjechał z nami do domu.<br />
Bo co miałyśmy zrobić?<br />
Zostawić go na poniewierkę?<br />
Udać, że nie ma sprawy?<br />
No w sumie, czemu nie?<br />
Łatwiej by było.<br />
Bo zamiast cieszyć się grzybkami przy ich czyszczeniu, ruszyłyśmy na poszukiwanie właściciela.<br />
Zwiedziłyśmy wszystkie domy w okolicy. Dzwoniłyśmy do drzwi i prześladowałyśmy mnóstwo osób.<br />
Nikt się nie przyznał do leśnego kociego dziecka...<br />
Dla spokojnego sumienia pojechałyśmy jeszcze do całodobowej kliniki weterynaryjnej łudząc się, że zwierz może ma czipa.<br />
Nie miał.<br />
Tak więc pogodziłyśmy się z myślą, że w lesie znajduje się nie tylko grzyby.<br />
Rude koty też tam rosną<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTJ7qDIbQgfx4OoP_sZfVYYHjHev0lCV58RJOcUdoHhBxGOdb8aJIm7_-E3lL3qT8vxtbJ8cij9VkF3830wsUoyvVD9D8ySP4mvsC1frtxbMW7WyqH50_8DJsbqSeuVTROaErwPsIDKj4/s1600/r.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="684" data-original-width="513" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTJ7qDIbQgfx4OoP_sZfVYYHjHev0lCV58RJOcUdoHhBxGOdb8aJIm7_-E3lL3qT8vxtbJ8cij9VkF3830wsUoyvVD9D8ySP4mvsC1frtxbMW7WyqH50_8DJsbqSeuVTROaErwPsIDKj4/s320/r.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
Bidula był tak głodny i spragniony, że paradoksalnie wyrywałam mu miski spod paszczy z obawy, że jedząc i pijąc na zapas po prostu pęknie!<br />
A potem zasnął...<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqDHqK5WIn2T7HNVt07iBNLK4bPK0Dh8MALpQUguGoml7j3eoZhbw_2j57guoERarwkHaltlGJhfsCDBzT5OOLZNUjEd7_iD0YZOv2FavCCGDOC7DXT5ruAyO56vuBQ80-j1W8kAvhaNo/s1600/72329776_759907447780517_7233752153792184320_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="684" data-original-width="513" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqDHqK5WIn2T7HNVt07iBNLK4bPK0Dh8MALpQUguGoml7j3eoZhbw_2j57guoERarwkHaltlGJhfsCDBzT5OOLZNUjEd7_iD0YZOv2FavCCGDOC7DXT5ruAyO56vuBQ80-j1W8kAvhaNo/s320/72329776_759907447780517_7233752153792184320_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
I spał. I spał. I spał.<br />
A potem się obudził i znowu jadł i pił.<br />
Skracając opowieść: w poniedziałek, po wizycie u weta, dostał zielone światło na zamieszkanie w domu.<br />
Nie ukrywam, że obawiałam się reakcji Lucka i Fredka na nowe futro.<br />
Że będzie histeria. Ucieczki po chałupie. Krycie się po kątach, albo wręcz przeciwnie: krwawe walki z fruwającymi kłakami.<br />
Nic z tych rzeczy!<br />
Lucjan zaakceptował młodego od pierwszego wejrzenia. Młody jego też. Bawią się ramię w ramię. Szaleją po domu. I to bardzo!<br />
Dziś niewiele brakowało, a znowu miałabym coś złamanego przez kota! Dwa futra, przemieszczające się po domu w tempie światła wpadły mi pod nogi. Gdyby nie biblioteczka, zaliczyłabym glebę z wielkim hukiem i uszczerbkiem na zdrowiu :D<br />
<br />
Aha! Kolejny dowód na to, że regularnie nie piszę. Wcześniej zaczęłam wakacje dzięki Luckowi. Złamał mi palec od nogi. To temat na kolejny wpis :-D<br />
<br />
Fredek zarzuca fochem, ale toleruje smarkacza do pewnych granic - dla zachowania twarzy własnej, od czasu do czasu walnie ryżego w twarz. Ot tak - niech małolat wie, kto tu był pierwszy.<br />
A potem zasypia do góry deklem w plamie słonecznej na miękkim dywanie<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXhuYZoU3300RR-QYSKDcgvh9ILUUIFz-Vug-0gqr0urm5C42iqedvgwHsSBSjbkp-yXTy96iwGR_FREPGactS2ClMe_yUgerQ_KGA-YOq4CZbv3PXi36K1yQu5ywa0uUQOwBadiqIQ50/s1600/71851294_2417778721814027_5894006400807337984_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="912" data-original-width="684" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXhuYZoU3300RR-QYSKDcgvh9ILUUIFz-Vug-0gqr0urm5C42iqedvgwHsSBSjbkp-yXTy96iwGR_FREPGactS2ClMe_yUgerQ_KGA-YOq4CZbv3PXi36K1yQu5ywa0uUQOwBadiqIQ50/s320/71851294_2417778721814027_5894006400807337984_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7q9SHyxh768WQwU45qOb2XzZwXhZlp6jIXZ5IdBb0yxJxqpN5KHHz_ceNy-ToegYrZ9kk3wPQ61fP_s1mSoPfhOMFMl1R1BJ-9yNaQQvOvuX9bF0epZ1pGH-hnScMboDYFc84DXKsGcY/s1600/71873617_893792797669543_7892926481498636288_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="912" data-original-width="684" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7q9SHyxh768WQwU45qOb2XzZwXhZlp6jIXZ5IdBb0yxJxqpN5KHHz_ceNy-ToegYrZ9kk3wPQ61fP_s1mSoPfhOMFMl1R1BJ-9yNaQQvOvuX9bF0epZ1pGH-hnScMboDYFc84DXKsGcY/s320/71873617_893792797669543_7892926481498636288_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
Młody, czyli ryży zasypia w locie. Tam gdzie stanie i gdzie senność go zmorzy, tam pada.<br />
Zdjęcie na łóżku jest pozowane :-D<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkWpTOv79cULC3DG5zI6CBa5XxX25RTBIKqbrEzn4lHYAPwGK2X1hzvzks12GBg5lL5tiVCF27Nni7YHnmCgd0dQw-CGuaK4fg7Z8YnnVm2kltAXzJ0XzitgfgSSYVLCdGmljnCzvf9BQ/s1600/71755494_697262904111529_7180235607153573888_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="684" data-original-width="513" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkWpTOv79cULC3DG5zI6CBa5XxX25RTBIKqbrEzn4lHYAPwGK2X1hzvzks12GBg5lL5tiVCF27Nni7YHnmCgd0dQw-CGuaK4fg7Z8YnnVm2kltAXzJ0XzitgfgSSYVLCdGmljnCzvf9BQ/s320/71755494_697262904111529_7180235607153573888_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<br />
Aha! Ten mały rozrabiaka ma ok. pięciu miesięcy.<br />
Imię też ma.<br />
Początkowo miał się nazywać Rydz, ale...<br />
Kiepsko to brzmi w zdrobnieniu ;-)<br />
Tak więc stanęło na Ryszardzie. Zwanym Rudym Ryśkiem :-D<br />
<br />
Tak więc pamiętajcie - w lesie zbieramy tylko to, czego jesteśmy pewni, że znamy i że nas szlag nie trafi po spożyciu :D<br />
<br />
<br />
Zdjęcia by <a href="https://www.facebook.com/uchwyconefoto/"><span style="color: red;">Joanna</span></a>Atahttp://www.blogger.com/profile/15536564465318966004noreply@blogger.com23tag:blogger.com,1999:blog-8554404607555594304.post-77109751841343467632019-03-31T20:29:00.000+02:002019-03-31T20:30:13.450+02:00Marcowe résumé Miesiąc dziś dobiega końca, to wypadałoby jakoś go podsumować.<br />
Chronologicznie?<br />
A ja tam wiem?!<br />
Musiałabym mocno napiąć synapsy mózgowe, żeby sobie przypomnieć co i kiedy powstało.<br />
To może od na pewno ostatniego twora zacznę.<br />
Jednorożec<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0mpxwKFBC54j9TjibR-yNYqm7fl9PY6Ip3a1BlVbC249hzwNYH2YAJJq9PGiuLu-XLvV_OkZR79vMoBbwDKo0NPyP74V3iVFEaWdkuNVwm6g_94O_PYQXSdsFVmGch8h_fYNYtYvqjUs/s1600/55901733_314479462604181_2822588434609078272_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="912" data-original-width="912" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0mpxwKFBC54j9TjibR-yNYqm7fl9PY6Ip3a1BlVbC249hzwNYH2YAJJq9PGiuLu-XLvV_OkZR79vMoBbwDKo0NPyP74V3iVFEaWdkuNVwm6g_94O_PYQXSdsFVmGch8h_fYNYtYvqjUs/s320/55901733_314479462604181_2822588434609078272_n.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Jednorożec powstał na <a href="https://www.facebook.com/events/2460822757281882/"><span style="color: red;"><b>wyzwanie CAL mini mini jednorożec</b></span></a> na FB. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Za wzór chętne do zabawy osoby płaciły symboliczne 5 zeta. A zabawa przy robieniu była bezcenna :-D</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Wystawiam go do konkursu podsumowującego CAL. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Kciuki poproszę ;-)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Druga zabawa, też fejsbukowa, <span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">w której</span> wzięłam udział to <b style="background-color: white; font-family: Helvetica, Arial, sans-serif;"><span style="color: red;"><a href="https://www.facebook.com/events/584328175384478/?active_tab=discussion" style="background-color: white; font-family: Helvetica, Arial, sans-serif;">CraftoPatchwork Challenge</a></span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Z </span><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">grubsza rzecz ujmując: w marcu trzeba było coś tam uszyć patchoworkowego i pokazać w grupie.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Udało mi się stworzyć trzy uszytki.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Pierwsza to była łąka wiosenna, którą pokazałam <b><span style="color: red;"><a href="http://hobbyata.blogspot.com/2019/03/maszynowo-i-maskotkowo.html">w poprzednim wpisie.</a> </span></b></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><b> </b>Po niej, spod maszyny wypadła mi taka sama łąka, tyle że letnia:</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzBjqQyA60U0NN1-jFHvl0t7m2-bdVNuOXpaRjOtUspI69iu7mCIzctoVJKnqGVvwJHsNf4mLoJ2iZYIFk9RUU4qUH0WTS8JyxYV1m-FmmJNPQk4cJ8syzKCNNgBLoMSaCMsr-oNYzWWU/s1600/55826860_303505300331687_1182647471478669312_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="722" data-original-width="722" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzBjqQyA60U0NN1-jFHvl0t7m2-bdVNuOXpaRjOtUspI69iu7mCIzctoVJKnqGVvwJHsNf4mLoJ2iZYIFk9RUU4qUH0WTS8JyxYV1m-FmmJNPQk4cJ8syzKCNNgBLoMSaCMsr-oNYzWWU/s320/55826860_303505300331687_1182647471478669312_n.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">A potem to musiałam sprawdzić, czy ja jeszcze umiem szyć dziobek w dziobek.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Bo ostatnio to albo coś tam typu bezmyślne łączki, albo inny papier piecing. Czyli samo się szyje i samo się styka...</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Wyszło! Punkcik w punkcik idealnie szmaty pocięte, a potem pozszywane do kupy:</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2gcqXDA4xqS_AExQHYc1sh48CzE7nkx7379VfM6GlbfNxpTK2obE-E0ZyHGoqg2lSLBScZg9PHRbl3DPyGKD50athUmKXroR3pscvHnKKQcSZrvjoMXvBkdHV9jUDxOi6-xXGm1ed3ow/s1600/56242557_166774634220818_1557257843340476416_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="518" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2gcqXDA4xqS_AExQHYc1sh48CzE7nkx7379VfM6GlbfNxpTK2obE-E0ZyHGoqg2lSLBScZg9PHRbl3DPyGKD50athUmKXroR3pscvHnKKQcSZrvjoMXvBkdHV9jUDxOi6-xXGm1ed3ow/s320/56242557_166774634220818_1557257843340476416_n.jpg" width="172" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">No i mam kolejny bieżnik :-D</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">A teraz następna zabawa fejsbukowa.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Czyli Stodoła Polskiego Patchworku. Wyzwaniem były lecące gęsi. No to mam:</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoigbeYgL7flSQmv6kX2G1rWoAvK7kP-1omXZc4a2kjMhI0eRnHncPh_qdvoyjrCtf0xthBAQmxY-BEnOPsdjaErl4kT9gpsq-nRhVPMMPKzkRhGXyXb4Unt7LV43AaoBFk59PMge-qxo/s1600/55897182_858850627791397_7824145638269911040_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="864" data-original-width="726" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoigbeYgL7flSQmv6kX2G1rWoAvK7kP-1omXZc4a2kjMhI0eRnHncPh_qdvoyjrCtf0xthBAQmxY-BEnOPsdjaErl4kT9gpsq-nRhVPMMPKzkRhGXyXb4Unt7LV43AaoBFk59PMge-qxo/s320/55897182_858850627791397_7824145638269911040_n.jpg" width="268" /></a></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><br /></span></span></span></div>
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Nie wiedziałam jak to wypikować i w końcu poszłam na łatwiznę - proste linie, w idealnych odstępach.</span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Tak to wyglądało w trakcie pracy:</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIb90kbq78RNhjVB5S-ghr0yPCs8Qhh0ExcxgGpzUwYobhFw4hgnZFEMSDFMv5LlTeiUx_wCpg_EqWaSry0wjEKjaxPsJjDIYxLzh4691YYk3bkNO73hyphenhyphenJYdmRBYdjM-CizlgVBAr-JQc/s1600/55752566_2454210931257772_5764039346105614336_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="938" data-original-width="938" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIb90kbq78RNhjVB5S-ghr0yPCs8Qhh0ExcxgGpzUwYobhFw4hgnZFEMSDFMv5LlTeiUx_wCpg_EqWaSry0wjEKjaxPsJjDIYxLzh4691YYk3bkNO73hyphenhyphenJYdmRBYdjM-CizlgVBAr-JQc/s320/55752566_2454210931257772_5764039346105614336_n.jpg" width="320" /></a></span></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Żmudna robota, ale warto było!</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Efekt końcowy mnie zadowala.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Również i tę pracę zgłosiłam do konkursu CraftoPatchwork Challenge.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">A poza tym?</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">A poza tym WOSNA, panie sierżancie!</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Fiołki kwitną na potęgę:</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_lrdllWqUQojpCtdaMDlnXp2VylXdM4qrpI00C9x3MweNiyS11_i0gNUAIsTSsWL-Ddcv25PbOe4iZO4Nmzl07Bjk9sgxX0QuRxNcmesM9XlD7LMBOLUkFPxZlH-ze3On-C709ORiXIo/s1600/56425640_405807103329059_376690299969208320_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="869" data-original-width="728" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_lrdllWqUQojpCtdaMDlnXp2VylXdM4qrpI00C9x3MweNiyS11_i0gNUAIsTSsWL-Ddcv25PbOe4iZO4Nmzl07Bjk9sgxX0QuRxNcmesM9XlD7LMBOLUkFPxZlH-ze3On-C709ORiXIo/s320/56425640_405807103329059_376690299969208320_n.jpg" width="268" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Ta kępka zakwitła mi na środku ścieżki, w pęknięciu betonu.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">A mówią, że kwiaty na betonie nie rosną... :-D</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Na kwietniku, po bożemu rozsiewają swój czar brateczki:</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4M9uUCVvF63rkS_zmXWzcwxnKoGmibD4C_3qWe12QWPtzI_WesnaqPQM7rj8UJNeOfi91dc2hmISNfEy2_MTEz9tjY4jbBPXFoyo_l6PuK5KbqsGdNxSbeVV6VaAFksPqmK-a9kI4iGI/s1600/56219901_390086648493580_6181746785615085568_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="925" data-original-width="925" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4M9uUCVvF63rkS_zmXWzcwxnKoGmibD4C_3qWe12QWPtzI_WesnaqPQM7rj8UJNeOfi91dc2hmISNfEy2_MTEz9tjY4jbBPXFoyo_l6PuK5KbqsGdNxSbeVV6VaAFksPqmK-a9kI4iGI/s320/56219901_390086648493580_6181746785615085568_n.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Teraz czekam na bez i jaśmin, bo potem to już...WAKACJE :-D</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">W sumie mało prac zrobiłam w marcu. Szyciowe tylko 4, szydełkowe trzy (pokazuję jedną, bo reszta musi poczekać z przyczyn prezentowych). Szału nie ma. </span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Ale na swoje usprawiedliwienie powiem, że czasu wolnego mam mało, malutko...</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Ehhh... </span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Oby do wakacji! :-D</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="background-color: white;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><br /></span></span></div>
Atahttp://www.blogger.com/profile/15536564465318966004noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-8554404607555594304.post-66435095521549382652019-03-10T19:12:00.000+01:002019-03-10T20:38:23.391+01:00Maszynowo i maskotkowoNo więc...<br />
Melduję posłusznie, że maszyna SZYJE!<br />
Niebywałe... Chyba odwykłam od tego stanu. Ale dziś po raz pierwszy od czasu posiadania Miss Mercedes poczułam radość z szycia.<br />
Taką zwykłą, ludzką, relaksacyjną.<br />
Nie wiem, jak długo ten stan będzie trwał. Nie ukrywam, że mam nadzieję na zawsze :-D<br />
W ramach szczęścia uszyłam ostatnio bieżnik i nowinkę techniczną.<br />
Bieżnik musi poczekać na fotki mimo, że już się wala po stole.<br />
Natomiast nowinka to jest coś, czego nigdy jeszcze nie szyłam, chociaż bardzo mi się podoba od lat.<br />
Czyli confetti quilt.<br />
Ja ułomna oczami jestem (i nie tylko oczami) i nie umiem wyznaczyć perspektywy, horyzontu, przestrzeni itp.<br />
Mimo to, poleciałam z motyką na słońce i uszyłam sobie wiosnę. Wspomnianą wyżej techniką confetti<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvuQj220uDkzvmTmoeKQzpm0rUeK_MwANbLakJb4S9AuUUkpELTPMfV2V62IRmT5xfQAWqYIUMCELxHhZF7Bn-L5p3ZXuEGQ-JsXCORkqQUZ5c0eoFtmePzJ_ktv3aa0Qyx-Yj50MJA24/s1600/1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="706" data-original-width="960" height="235" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvuQj220uDkzvmTmoeKQzpm0rUeK_MwANbLakJb4S9AuUUkpELTPMfV2V62IRmT5xfQAWqYIUMCELxHhZF7Bn-L5p3ZXuEGQ-JsXCORkqQUZ5c0eoFtmePzJ_ktv3aa0Qyx-Yj50MJA24/s320/1.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Ojjjjj... daaaaleka droga przede mną, żeby osiągnąć stan względnego zadowolenia...<br />
Ale wszak nie od pierwszego kopa Kraków zbudowano :-D<br />
<br />
Najważniejsze, że maszyna szyje! A reszta to pikuś!<br />
<br />
A propos pikusiów.<br />
W czasie, kiedy Miss Mercedes zaliczała kolejne pobyty w różnych SPA, musiałam czymś zająć ręce.<br />
<br />
Na początek "poszedł" pan lew. Na specjalne życzenie mojego małża<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieP_0t-4L37ZVEZzLOYcwD4jRlPCQKj62fV114QWE8KodK3xZqXoH3Mtiz8jCygtapyXqZSNfJvo6tEeBpD-Ljf_57MTA7I4j_MrT_M8FJ_aonoU_WbZaL6inCCyA-MjZaWAyrGA767Zw/s1600/2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="938" data-original-width="938" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieP_0t-4L37ZVEZzLOYcwD4jRlPCQKj62fV114QWE8KodK3xZqXoH3Mtiz8jCygtapyXqZSNfJvo6tEeBpD-Ljf_57MTA7I4j_MrT_M8FJ_aonoU_WbZaL6inCCyA-MjZaWAyrGA767Zw/s320/2.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Lwa dostał zgodnie z życzeniem i się wziął i zacukał...<br />
Mąż, nie lew.<br />
Bo co on ma z nim zrobić?!<br />
- Mieć. - podpowiedziała żona-twórczyni.<br />
- Duży jest!<br />
- Jak to lew. Postaw go se koło legowiska. Pod pachą do pracy targać go nie musisz.<br />
<br />
Mąż posłuchał. Do pracy nie zabiera. Lew strzeże jego snów i budzika :-D<br />
<br />
Skoro ten był za duży na potrzeby mężowskie, zrobiłam drugiego. mniejszego:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHqiB0U6RAmSZPju0-1ckmZd4BvqGcDWwHz03zYro7TkuxrlcAztkR5iHYpC4aD3FOekLsmeu6XXJny3840Pj3v4OGEeVVk5pTrbdCC3OuO2i6G1GU4usf0iQntM3aV5ZuqHGRv1qqTcs/s1600/4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="876" data-original-width="876" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHqiB0U6RAmSZPju0-1ckmZd4BvqGcDWwHz03zYro7TkuxrlcAztkR5iHYpC4aD3FOekLsmeu6XXJny3840Pj3v4OGEeVVk5pTrbdCC3OuO2i6G1GU4usf0iQntM3aV5ZuqHGRv1qqTcs/s320/4.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Breloczek do kluczy. Takie szydełkowe stróże kluczy.<br />
W sumie zrobiłam dwa, bo mam dwa zodiakalne lwy w domu: małża i Joannę.<br />
<br />
I obaj stróże są bezrobotni.<br />
<br />
Aśka woli flamingi, a mąż...<br />
A mąż najwyraźniej się wstydzi paradować z puchatą maskotką przy kluczach...<br />
Mimo, że lewek naprawdę nie jest duży.<br />
<br />
Chyba przytwierdzę go do swojej torebki i będę udawać, że jestem lwem, a nie koziorożcem :-D<br />
<br />
A na koniec wpisu mam do Was pytanie:<br />
co było pierwsze? Jajko czy... królik/zając? :-D<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAkWUBXgK3cm07RZ_xOEobKD23HNWi-M3lFMsApR2X7pp53SfM-2JpAaffB2AEQ5GiDorykOIyQYK8bt6No4xTCaH1JNZ5q61H0x97iavfBrS-lm2w_Qi2pNNy98DXUOYy5MiHM51yY9A/s1600/3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="890" data-original-width="890" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAkWUBXgK3cm07RZ_xOEobKD23HNWi-M3lFMsApR2X7pp53SfM-2JpAaffB2AEQ5GiDorykOIyQYK8bt6No4xTCaH1JNZ5q61H0x97iavfBrS-lm2w_Qi2pNNy98DXUOYy5MiHM51yY9A/s320/3.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<span style="font-size: x-small;">Dla chętnych:</span><br />
<span style="font-size: x-small;">- schemat na dużego lwa jest<b><a href="https://hellostitchesxo.wordpress.com/2015/03/02/crochet-lion-amigurumi-pattern-free/"> <span style="color: red;">tu</span></a></b></span><br />
<span style="font-size: x-small;">- mały lew czeka na pobranie <b><a href="http://orlicacraft.blogspot.com/2019/02/lew-breloczek-pl-lion-keychain-eng.html"><span style="color: red;">tu</span></a></b></span><br />
<span style="font-size: x-small;"><b>- </b>jako z uszami jest w plikach w jednej z grup na FB - nie pamiętam w której niestety :/</span><br />
<span style="font-size: x-small;"><br /></span>
<span style="font-size: x-small;"><br /></span>
Atahttp://www.blogger.com/profile/15536564465318966004noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-8554404607555594304.post-43774308206008522072019-03-02T22:02:00.001+01:002019-03-02T22:35:28.457+01:00Dobre DuchyBardzo proszę czytelników o wnikliwe przeczytanie postu. Zdjęcia są, bo są. Dla przyciągnięcia uwagi.<br />
<br />
Pamiętacie mój poprzedni <a href="http://hobbyata.blogspot.com/2019/02/mercedes-czy-furmanka.html"><span style="color: red;">wpis</span></a>?<br />
Jakby ktoś ominął, to polecam zapoznanie się z nim wnikliwe. Łącznie z komentarzami...<br />
<br />
Tak więc...<br />
<br />
Maszyna po tamtym wpisie się zjeb..psuła...<br />
<br />
Identycznie, jak poprzednio: przepuszczała na dowolnie wybranym ściegu.<br />
<br />
<b>DOWOLNIE WYBRANY ŚCIEG</b> to znaczy, że czego bym z szerokiej gamy dostępnych mi wzorów nie wybrała, to nie szyła jak powinna. (to wyjaśnienie do komentarza Strimy, która się burzyła na brak filmików z szycia i precyzyjnego określenia, który to ścieg mi nie działał).<br />
<br />
Kolejna naprawa i dooopa znowu z tyłu... :-/<br />
<br />
Na szczęście nie jestem AŻ pod taką okropnie złą gwiazdą urodzona.<br />
Czuwają nade mną Dobre Duchy i inne takie tam skrzydlate stróże...<br />
<br />
Jeden z Dobrych Duchów (a właściwie Dobry Duch płci żeńskiej) wspomniał o mnie i o moich przebojach maszynowych innemu Dobremu Duchowi (płci męskiej).<br />
<br />
Męski Duch się jakby wkurzył i zażyczył sobie od Damskiego Ducha kontaktu do ułomnej właścicielki ułomnej maszyny (do mnie, jak coś).<br />
<br />
No i ten Dobry Duch z sympatycznym, męskim głosem zadzwonił do mnie i stanowczo oznajmił, że on (ten Dobry Duch) nie zgadza się z moim osądem maszyny. TEJ maszyny. Bo ona ma szyć, a nie robić mi łaskę. Nie do tego została wyprodukowana. Bo to klasa sam w sobie jest!<br />
<br />
Nasze poglądy, jak łatwo się domyśleć, były kompatybilne :-D<br />
<br />
Opowiedziałam Dobremu Duchowi jak to z maszyną było.<br />
Dobry Duch wysłuchał cierpliwie mojej dość żałosnej historii maszynowej , ale nie spuścił mnie po bandzie, tylko zażyczył sobie bezpośredniej konfrontacji.<br />
<br />
Nienienie! Nie na ringu!<br />
Mordobicia nie było!<br />
<br />
Po prostu przejął ode mnie trupa z dowodami śmierci (szmatka z przykładowymi wyczynami Miss Mercedes).<br />
<br />
Jak przejął?<br />
Normalnie.<br />
Z bagażnika emerytowanej Skody Fabii Run do bagażnika jeździdła w kolorze białym z licznymi, kolorowymi napisami typu: JANOME. ELNA, RADOŚĆ SZYCIA i takie tam...<br />
<br />
Dobry Duch zapytał mnie czy chcę pokwitowanie przejęcia sprzętu.<br />
Szczerze mówiąc, nie pomyślałam o tym.<br />
- To dobrze, bo nie mam - oznajmił mi Dobry Duch, czym rozbroił mnie do cna :-D<br />
Możecie uznać mnie za lekkomyślną jednostkę, ale jakoś po raz pierwszy nie obawiałam się o swój drogocenny sprzęt (nie)szyjący.<br />
Za dobrze Dobremu Duchowi z oczu paczało ;-)<br />
<br />
Minęło kilka dni...<br />
W tzw. międzyczasie wykończyłam panel nr 2, który psuł maszynę i moje nerwy. W sensie, że lamówkę ręcznie podszyłam:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxzx5HNGqvmGNgGEonbUA8WFC9UDclsVfP9mVLdTjlo_pcIF7q3B_dfMjO3MkQw6JSJzhG_5U1kg4YBW69HP5e67Yo_OZAgJm-oQN_yWyrpJraDcaPNHNXxEYlaBS70ZHLVfPaXR7klF0/s1600/53359581_1163249763837159_5556001760331431936_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="640" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxzx5HNGqvmGNgGEonbUA8WFC9UDclsVfP9mVLdTjlo_pcIF7q3B_dfMjO3MkQw6JSJzhG_5U1kg4YBW69HP5e67Yo_OZAgJm-oQN_yWyrpJraDcaPNHNXxEYlaBS70ZHLVfPaXR7klF0/s320/53359581_1163249763837159_5556001760331431936_n.jpg" width="213" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
Sakura. Pikowanie z wolnej dłoni :-D<br />
Trochę zbliżeń:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLmCSr9f9tXvo5IGFtb22uTrC5-U08t6vEOdADFZ2DoCTJizqnjDWO5Y8E_poW3_arafiGd2l9Fw34EM7C-wVqoUruACypLou4O-FqY_QmhqxFXg3AJHMFnbnZ3-BvfUR-EWDCMJVf6rE/s1600/53145711_2312303075726201_6133769346628976640_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLmCSr9f9tXvo5IGFtb22uTrC5-U08t6vEOdADFZ2DoCTJizqnjDWO5Y8E_poW3_arafiGd2l9Fw34EM7C-wVqoUruACypLou4O-FqY_QmhqxFXg3AJHMFnbnZ3-BvfUR-EWDCMJVf6rE/s320/53145711_2312303075726201_6133769346628976640_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxJj-j2xjLOx8n3xAFJkNz7qjKNDVOWJLG1lfjrZZWalpDYjd4uw25n0OmF-SqBcJMQIWpiZVmvUTbmvJklA7FXvQj_O92cATdygaOV8U-fjogVh70mE0jJW9fhbs0OJ81wRxRc51Zuws/s1600/52929854_408710783024957_5494899266360967168_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="540" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxJj-j2xjLOx8n3xAFJkNz7qjKNDVOWJLG1lfjrZZWalpDYjd4uw25n0OmF-SqBcJMQIWpiZVmvUTbmvJklA7FXvQj_O92cATdygaOV8U-fjogVh70mE0jJW9fhbs0OJ81wRxRc51Zuws/s320/52929854_408710783024957_5494899266360967168_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQYMgZK2u_q6XNfBIFs5jb1VAw148rSeYuetiRj0bALN3Cgj6OVmH8JRZ218hFc82i77B2McRe8SSpxBLuc0sMVxL0Dfq8j1kWrs7TDiwpLdo-NlOGq3VYvEo2sEaGUS4NlN79PRO9gDg/s1600/52905701_250025009209990_4657392914362531840_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="540" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQYMgZK2u_q6XNfBIFs5jb1VAw148rSeYuetiRj0bALN3Cgj6OVmH8JRZ218hFc82i77B2McRe8SSpxBLuc0sMVxL0Dfq8j1kWrs7TDiwpLdo-NlOGq3VYvEo2sEaGUS4NlN79PRO9gDg/s320/52905701_250025009209990_4657392914362531840_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCuyuOE440OApSBEGB1TpedqGkkxR1ELLBtt6jMNld1I-khCx0OvJvfAChzV-InqD-xR4R46p1qi01MPIe-320-q2z21S4q49BjJVM5yDAa7Dta5hxIE5baEgW375R3Z_VjZ4MxJx47ng/s1600/52920235_543914806130905_7412802983810826240_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="540" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCuyuOE440OApSBEGB1TpedqGkkxR1ELLBtt6jMNld1I-khCx0OvJvfAChzV-InqD-xR4R46p1qi01MPIe-320-q2z21S4q49BjJVM5yDAa7Dta5hxIE5baEgW375R3Z_VjZ4MxJx47ng/s320/52920235_543914806130905_7412802983810826240_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLHVfrM0SJBZASEzfHZ1nb-m0zSjYIA9dYYTp36A-NR-5JpsMKw_6tuct35lUZZyJ9oby2uSB8PofdvEM9LFuSqGQJrfbNDJSe0FHgZ-CwjiuJoiQW9tdggIHvx-6q7RpRcbkjQG_LQ8M/s1600/53570274_441031149970187_2831500938424877056_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="540" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLHVfrM0SJBZASEzfHZ1nb-m0zSjYIA9dYYTp36A-NR-5JpsMKw_6tuct35lUZZyJ9oby2uSB8PofdvEM9LFuSqGQJrfbNDJSe0FHgZ-CwjiuJoiQW9tdggIHvx-6q7RpRcbkjQG_LQ8M/s320/53570274_441031149970187_2831500938424877056_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdCB7BJDhTLn1PMXThU9r0LUb5InRK38bUPvGRbE0xG3RW9lWr1iBPDzeK6Y52NBeaf-lMC2XDBIvj8xkfdz2W3a23qu_-XGHOYjqiZJHCnYiDLaSGQ8OgFAbRwu2G0RprZT7mGCjDo3I/s1600/52977025_266772340926025_8480219682488451072_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="540" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdCB7BJDhTLn1PMXThU9r0LUb5InRK38bUPvGRbE0xG3RW9lWr1iBPDzeK6Y52NBeaf-lMC2XDBIvj8xkfdz2W3a23qu_-XGHOYjqiZJHCnYiDLaSGQ8OgFAbRwu2G0RprZT7mGCjDo3I/s320/52977025_266772340926025_8480219682488451072_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<br />
To miał być prezent wręczony w dniu 21.12. 2018. Się jakby z powodu maszyny czas nieco omsknął i przesunął...<br />
Nic to!<br />
Wracamy do czasów współczesnych, czyli mniej więcej do połowy lutego.<br />
Dobry Duch zadzwonił do mnie z informacją, że maszyna została obadana i wyleczona przez solidną grupę techników i MA SZYĆ!!!<br />
A jakby się znowu znarowiła, to mam jak w dym do niego uderzać. BO ONA MA SZYĆ, A NIE TYLKO WYGLĄDAĆ!<br />
<br />
Nawet nie wiecie, jak wielki kamień spadł mi z hukiem potężnym z serca!<br />
<br />
Wszak Strima spluwa zapewne gęstą flegmą na moje wspomnienie. Zwłaszcza po niezbyt miłym, acz szczery do bólu poprzednim wpisie...<br />
Tak więc byłam tam spalona do kilku pokoleń w tę i na zad.<br />
<br />
Maszyna wróciła do mnie we wtorek.<br />
Usiadłam do niej w sobotę, czym wbiłam w zdumienie mojego małża, który stwierdził, że mam nerwy z żelaza i i podziwia moją cierpliwość.<br />
Wyjaśniłam mu, że po pierwsze nie miałam kiedy wypróbować po raz kolejny zreanimowanego trupa, bo:<br />
- po odbiorze, we wtorek, maszyna była zimna jak wkład w trumnie i zapewne zawilgocona, więc nie chciałam odpalać jej komputerowych flaków zbyt wcześnie<br />
- w środę wróciłam z pracy o 20:00 - tak jakby pełzając bardziej<br />
- w czwartek nieco wcześniej (17:00), ale nie odparowałam po środzie i marzyłam jedynie o wyciągnięciu zwłok na ukochanym fotelu, z kotem na brzuchu<br />
- w piątek sprzątnie hangaru, a w ramach wypoczynku powtórka z kota :-D<br />
Tak więc SOBOTA!<br />
<br />
Usiadłam do maszyny, bo wzór już miałam wybrany (PP) i zaczęłam sobie szyć.<br />
Szybko, łatwo i przyjemnie.<br />
Dopóki nie zaczęłam zszywać do kupy.<br />
Okazało się, że wszystko mi powiewa radośnie i nie styka!<br />
I to jak!<br />
O centymetr!<br />
Szlag mnie trafił, sążnistą k...ą rzuciłam publicznie na FB i porzuciłam szycie w cholerę!<br />
<br />
Do niedzieli...<br />
<br />
Przespałam się z problemem i stwierdziłam, że strzelać z tego nie zamierzam, więc zszywam jak jest. I mam gdzieś, że się wzięło i nie stykło.<br />
<br />
Jak pozszywałam, to dotarła do mnie pewna prawidłowość: środkiem pyknęło idealnie, a leżące vis a vis kawałki IDEALNIE TAK SAMO się rozłażą...<br />
<br />
Poskrobałam się w rozczochraną i wbiłam się na stronę, z której miałam wzór.<br />
No i się okazało, że kurde TAK MA BYĆ!<br />
Środek się styka, a góra nie :-D<br />
Boszszsz! Co za ulga!!!!<br />
Umiem szyć! :-D<br />
A teraz on, rzeczony uszytek, co to się "rozjechał":<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYwoZrPfmZmtkGXQq1rmr8UEmUYbLuHle8LquOHa0JLslGaowM03j-XiwCi8s-WLrsbOF0W5IAKuUmsCOamze3RGYR5sV7fR87PzSN9tBTpPDOaSiHGKq3iTJdzexZiCjLSJT1Doj4ySE/s1600/motyl.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYwoZrPfmZmtkGXQq1rmr8UEmUYbLuHle8LquOHa0JLslGaowM03j-XiwCi8s-WLrsbOF0W5IAKuUmsCOamze3RGYR5sV7fR87PzSN9tBTpPDOaSiHGKq3iTJdzexZiCjLSJT1Doj4ySE/s320/motyl.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Szpulki kolorowych nici :-)<br />
Cóż innego mogłam uszyć wskrzeszoną maszyną?<br />
Tylko coś, co się kojarzy bezpośrednio z szyciem.<br />
<br />
A gdzie mi się pozornie rozjechało?<br />
No tu:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGIHHv0O8bnzX5xMGBVxA5Ynae2rRzxhmrZq2uzCQ7oVn2cbE7BiZwAaE7yfq_zGQj-zztEV2Odfw7Ash7g0WSWNdzr3EScFv8JCbyDad4hrM_jeYwzYSvs8m9wPB8YbJnNfYaWUCaIiQ/s1600/53359655_987181584824791_509208706978676736_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGIHHv0O8bnzX5xMGBVxA5Ynae2rRzxhmrZq2uzCQ7oVn2cbE7BiZwAaE7yfq_zGQj-zztEV2Odfw7Ash7g0WSWNdzr3EScFv8JCbyDad4hrM_jeYwzYSvs8m9wPB8YbJnNfYaWUCaIiQ/s320/53359655_987181584824791_509208706978676736_n.jpg" width="320" /></a></div>
Widzicie?<br />
Dół, czyli środek idealnie, a góra...<br />
Szkoda gadać :-D<br />
Ale TAK MA BYĆ! Zgodnie z wytycznymi autora wzoru :-)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8mBH28vc3wlyZEoRkKnOyCtBGE9VHUbAmUwAt5j9ZTZ0WGsPZzAtWJWiGSoFtfILu6aARO1Xo0dBHFGOrV_Q6Ourc9hJRFJBEr6twWBkLa-pa00WY5qhpywuSMaoyNtObHXXSZB5m1DM/s1600/53516190_792588414433597_7692801784556814336_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8mBH28vc3wlyZEoRkKnOyCtBGE9VHUbAmUwAt5j9ZTZ0WGsPZzAtWJWiGSoFtfILu6aARO1Xo0dBHFGOrV_Q6Ourc9hJRFJBEr6twWBkLa-pa00WY5qhpywuSMaoyNtObHXXSZB5m1DM/s320/53516190_792588414433597_7692801784556814336_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Bardzo jestem zadowolona z tej mini durnowieszki naściennej.<br />
Mini, bo w porównaniu z konkretną Sakurą ( 33 cale na 44 cale) to 16 na 16 cala to taka minimalizna :-D<br />
Ale...<br />
Wypróbowałam na niej maszynę i dalej testuję na kolejnym uszytku (wszak znowu weekend szyciowy nastał).<br />
<br />
Miss Mercedes szyje. Jak huragan!<br />
Tfu tfu! Na psa urok!<br />
Obym nie przechwaliła!<br />
<br />
Wiecie co?<br />
<br />
Życie i jego meandry nieustannie mnie zadziwiają.<br />
<br />
Żeńskiego Dobrego Ducha poznałam dokładnie sześć lat i jeden miesiąc temu.<br />
Ktoś tego Ducha postawił na mojej drodze.<br />
Ten Dobry Duch spotkał się z innym Dobrym Duchem całkiem niedawno, w zupełnie innej sprawie.<br />
I tylko zbieg okoliczności i rozmowa dwóch Duchów sprawiły, że ten drugi Dobry Duch zaistniał w moim życiu.<br />
<br />
Dobre Duchy!<br />
Jestem Waszą dłużniczką. Nie wiem, jak mam Wam dziękować.<br />
<br />
<b>Dobry Duchu żeński</b>: nie wiem co mam napisać poza banalnym: dziękuję Ci z całego serca, że o mnie pamiętałaś :-*<br />
<b><br /></b>
<b>Dobry Duchu męski</b>: dziękuję, że zainteresowałeś się sprawą kulawej maszyny jednej z frustrowanych i mocno załamanych użytkowniczek Janome. Dziękuję, że nie wzruszyłeś ramionami, tylko wziąłeś sprawy w swoje ręce. To wraca wiarę w ludzi. I pozwala mieć nadzieję, że nawet ogromne firmy mają na uwadze zadowolenie zwykłych zjadaczy chleba.<br />
<br />
<b>Eti </b>- dziękuję :-)<br />
<br />
A teraz dane techniczne:<br />
- kolekcja Sakura jest do kupienia u<b><a href="https://www.kiltowo.pl/"> Ewy</a></b><br />
- wzór na quilt szpulkowy za free <b><a href="https://www.pamelaquilts.com/2017/03/sew-many-colors-in-kona-solids.html">tu</a></b><br />
- zdjęcia autorstwa mojego zawodowca, czyli <b><a href="https://www.facebook.com/uchwyconefoto/">Joanny</a></b><br />
<br />
<br />Atahttp://www.blogger.com/profile/15536564465318966004noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-8554404607555594304.post-61179720569719536712019-02-03T17:41:00.001+01:002019-02-03T17:41:33.101+01:00Mercedes czy furmanka?Na początek miło i sympatycznie.<br />
Skończyłam szyć półkę, na podstawie której robiłam <span style="color: red;"><b><a href="http://hobbyata.blogspot.com/2019/01/pp-po-prostu-proste.html">tutorial PP</a></b></span><br />
<span style="color: red;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_qqhOZFNXdXVPwYnn7DW06ikFbotpZ6fzoyxYSHCYV_CtylPP_GYSS7PsB7pUESPBWSrjrNHqk1P9Il4BfstrsHQD-E_ruyZOXZDk_bU2uzx5j9Ys367YQ7Nm9lrnQDkmuYg1usP732E/s1600/p.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="601" data-original-width="960" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_qqhOZFNXdXVPwYnn7DW06ikFbotpZ6fzoyxYSHCYV_CtylPP_GYSS7PsB7pUESPBWSrjrNHqk1P9Il4BfstrsHQD-E_ruyZOXZDk_bU2uzx5j9Ys367YQ7Nm9lrnQDkmuYg1usP732E/s320/p.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Wisi na ścianie i cieszy me bibliotekarskie oczy :-)<br />
Tytuły na grzbietach, to brzegi fabryczne i tasiemki używane do wiązania JR z nazwami kolekcji oraz nazwiskami projektantów.<br />
Skrzętnie je zbierałam i w sumie nie wiedziałam po co. No to teraz już wiem :-D<br />
<br />
Dalej...<br />
Kilka dni temu dostałam kolejny nr gazety "Szyjemy patchwork".<br />
Jest tam między innymi super tutorial na przeplatankę.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJax10KHnWgwp58m8ZqYEBSVlkoYV8pNZ2aIhHNviODIiFOL_Mvuww2k3Gd1lvhtj4Vx1f-Y2aKSzLnkV3h5I1Uo_zFwpPBXu1XTUG4QOSS0wtdLvDz-D0X1GNJQ0XMfhourHbX3-eNN4/s1600/r.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="869" data-original-width="960" height="289" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJax10KHnWgwp58m8ZqYEBSVlkoYV8pNZ2aIhHNviODIiFOL_Mvuww2k3Gd1lvhtj4Vx1f-Y2aKSzLnkV3h5I1Uo_zFwpPBXu1XTUG4QOSS0wtdLvDz-D0X1GNJQ0XMfhourHbX3-eNN4/s320/r.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Grzechem byłoby nie skorzystać i w ten oto sposób mam dwie nowe poduszki<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjusvTRBjxdMyiM1Tz7ZPDCK-yAA8a-ZOaluxZo0_nwCDPYBJHJgTtyBgoyKUTXYiAqHk7DM_MAH3KqebEYvOO3wNYaTyTmtGkGOoMKbAvqSlRB6Ocm_Qh7u7LOr5JOarTGHnAtV7CHjp4/s1600/t.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="958" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjusvTRBjxdMyiM1Tz7ZPDCK-yAA8a-ZOaluxZo0_nwCDPYBJHJgTtyBgoyKUTXYiAqHk7DM_MAH3KqebEYvOO3wNYaTyTmtGkGOoMKbAvqSlRB6Ocm_Qh7u7LOr5JOarTGHnAtV7CHjp4/s320/t.jpg" width="319" /></a></div>
<br />
<br />
Jak widać - maszyna wróciła z naprawy.<br />
Pisałam o jej awarii <b><span style="color: red;"><a href="https://hobbyata.blogspot.com/2019/01/nie-warto-marzyc.html">TU</a></span></b><br />
Do naprawy pojechała 07.01. I znowu ślad po niej zaginął... Jedyny kontakt z "firmą" miałam przez... instagrama! A to tylko dlatego, że wrzucając tam zdjęcie kartonu z trupem w środku, oznaczyłam ich hasztagiem.<br />
Naprawdę kuriozalna sytuacja! Mając mojego maila, nr telefonu, zadają mi pytania przez instagram...<br />
Do tego pytania powalające na kolana: czy maszyna była kupiona u nich i czy mogą mi jakoś pomóc...<br />
Po kilku dniach tej jakże budującej korespondencji zostałam zapewniona, że mechanik zajrzy do maszyny i się ze mną skontaktuje.<br />
No cudnie!<br />
Zadzwonił 16.01.<br />
Pan był miły i mówił długo.<br />
Skrócę jego wypowiedź do dwóch kwestii: maszyna nie szyła po pozycjonowaniu igły z powodu... IGIEŁ!<br />
- Bo używa pani niewłaściwych igieł!<br />
- Słucham?! - myślałam, że się przesłyszałam - nie używam igieł z Biedronki tylko markowych. Najczęściej dedykowanych patchworkom, bo to głównie szyję.<br />
- Eeeetam! Odpowiednie igły do tego modelu to są u nas w sprzedaży. Bo producenci to są różni. Wie pani: tokarka się trochę przesunie i igła już nie jest równa i potem maszyna ściegi przepuszcza.<br />
<br />
Moja chora wyobraźnia podsunęła mi wizję pana w przybrudzonym drelichu przy tokarce, jak on te igiełki tak toczy i toczy i toczy... Tak jedną po drugiej... I ze zmęczenia i z nudów ręka mu się cokolwiek omsknęła... I ja na te omsknięte igły trafiam...<br />
<br />
Ocknęłam się jednak szybko, bo pan nadal opowiadał. O tych igłach... I o wyższości tych kupowanych u nich nad innymi.<br />
<br />
Na chwilę zamilkł, w celu nabrania tchu, więc weszłam mu w słowo i zapytałam:<br />
- Czy po za zmianą igły coś pan jeszcze zrobił? Bo igły też zmieniałam. I nici. Ale oczekiwanych efektów nie osiągnęłam.<br />
- Nici! Nici są ważne! Pewnie ma pani złe nici!<br />
- Nie mam złych nici! Mam dobre nici! I igły też! Coś jeszcze chce pan dodać?<br />
- Wyregulowałem naprężenie pasków napędowych. Taki wie pani PASEK! Jak w samochodzie. Bo żeby samochód jechał, to musi być dobrze naciągnięty pasek. Bo jak się rozciągnie to nie pojedzie.<br />
<br />
Umarłam...<br />
<br />
- Sądzi pan, że to pomoże?<br />
- Oczywiście!<br />
- A na jak długo?<br />
- Tego nie wiem... Ale jakby coś się działo, to poproszę o telefon. Może wtedy coś zaradzimy.<br />
<br />
Cudownie...<br />
<br />
Maszyna przyjechała 17.01, czyli w czwartek.<br />
Wyjęłam ją z kartonu dzień później i nie przyglądałam się jej zbyt wnikliwie.<br />
Nie miałam czasu, żeby do niej usiąść i sprawdzić jak szyje.<br />
<br />
Zrobiłam to dzień później, czyli w sobotę.<br />
Usiadłam i....<br />
I, cholera jasna, mowę mi odebrało!!!<br />
<br />
Mam do Was pytanie - czy tak powinna wyglądać maszyna powracająca z autoryzowanego serwisu?!<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLtPgU5394DPWDbskCZl4SSTG4ngOhtME38TzrPOaHLpSbT3NIgPg8ExKO9H98u3Fnr-19FUtjgyagpz_cd1pMVk3NH-gjCfz4G-Bvh86rtCYYdouzflBycTWu3qYyE0_c9cmO7j613kg/s1600/4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLtPgU5394DPWDbskCZl4SSTG4ngOhtME38TzrPOaHLpSbT3NIgPg8ExKO9H98u3Fnr-19FUtjgyagpz_cd1pMVk3NH-gjCfz4G-Bvh86rtCYYdouzflBycTWu3qYyE0_c9cmO7j613kg/s320/4.jpg" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjC-3gJp6wny9iqSE5HZhYh0QmMq4fYHQzBHepDPx7IUWZ9DgvPtiQQ34nb6Qg0GMM5sKgLfXlUXy0PyQybcAxdWn9MYso_5d0N_meDdjkCmfh9j0-uA_u81ZcTtsEUdPhMIfNzgJM0o4g/s1600/6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjC-3gJp6wny9iqSE5HZhYh0QmMq4fYHQzBHepDPx7IUWZ9DgvPtiQQ34nb6Qg0GMM5sKgLfXlUXy0PyQybcAxdWn9MYso_5d0N_meDdjkCmfh9j0-uA_u81ZcTtsEUdPhMIfNzgJM0o4g/s320/6.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihwRGLCgmFd5llRx6iYB8p2GqbJP5AIe0BYMyZFaIPXCMOr0kR9heyLrgD6w8H6CSWLMZfaFfItt_eJ3VT1otmNYggREA2BgpUZ5jQVy1EsX6pr0Ebm79sv9dt84OrOGAL1N9H417nfIs/s1600/7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihwRGLCgmFd5llRx6iYB8p2GqbJP5AIe0BYMyZFaIPXCMOr0kR9heyLrgD6w8H6CSWLMZfaFfItt_eJ3VT1otmNYggREA2BgpUZ5jQVy1EsX6pr0Ebm79sv9dt84OrOGAL1N9H417nfIs/s320/7.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaix-yGFvMxVxbgXSHkZvaLtdw9ZH-v_Y7pfMp2pPHsjWcd-HBB4P5_XF6wI8ADNd2EDZ_qlf58gXEN8PWl3yZrf3-wCfQKX5jRHl8eVHtzBrkrh9ZM0QS_Nh-CXvhiuFzjdk8Is34JFM/s1600/9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaix-yGFvMxVxbgXSHkZvaLtdw9ZH-v_Y7pfMp2pPHsjWcd-HBB4P5_XF6wI8ADNd2EDZ_qlf58gXEN8PWl3yZrf3-wCfQKX5jRHl8eVHtzBrkrh9ZM0QS_Nh-CXvhiuFzjdk8Is34JFM/s320/9.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
To wierzch. W środku nie było lepiej:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjy4QyJnxGoVUNlQ_FzrmEA3tNrblEJrQYj9ZrJLWhYZGCzdUNWaEtGh5GzXpSg4Gnd3iNkQn8gUvWeW9d9sFYzaz5TgjAa7w_D0bQgS5YHJJCTXVvX6K_Yun7Cqo4cTQUsWTVbhY5UQe4/s1600/8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjy4QyJnxGoVUNlQ_FzrmEA3tNrblEJrQYj9ZrJLWhYZGCzdUNWaEtGh5GzXpSg4Gnd3iNkQn8gUvWeW9d9sFYzaz5TgjAa7w_D0bQgS5YHJJCTXVvX6K_Yun7Cqo4cTQUsWTVbhY5UQe4/s320/8.jpg" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcVhPB_etyHDpWCmYCaPSRLrDZ59VSRTChwnzdv0apbYzeCHGEANMyEQNKNGbqQdInxjFuOAJb2F7zo3-0LElTC7XMp3PbtIJEkwzG7kfRnL_QlJgJlS-Ypq5gzo8geWj5tQF365dZBt4/s1600/3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcVhPB_etyHDpWCmYCaPSRLrDZ59VSRTChwnzdv0apbYzeCHGEANMyEQNKNGbqQdInxjFuOAJb2F7zo3-0LElTC7XMp3PbtIJEkwzG7kfRnL_QlJgJlS-Ypq5gzo8geWj5tQF365dZBt4/s320/3.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Wnętrze lepiło się od smaru, zjadliwie czerwone kłaki z nici i materiału, na którym były przeprowadzane próby szycia po "naprawie", były wszędzie!<br />
<br />
Nigdy w życiu nie doprowadziłam żadnej ze swoich maszyn do takiego stanu!<br />
<br />
To jest po prostu niechlujstwo i lenistwo!<br />
Pojechała czysta, wróciła jak po wojnie.<br />
<br />
Zastanawiam się, co zrobię, jak znowu się wykrzaczy. Zmuszona jestem do korzystania z tego serwisu, bo gwarancja na maszynę działa tylko w miejscu jej zakupu.<br />
<br />
Nawiasem mówiąc - nie rozumiem tej polityki.<br />
Jak kupię samochód załóżmy 500 km od Warszawy, to na przeglądy i naprawy gwarancyjne będę jeździła do najbliższego punktu ASO, a nie tam, gdzie samochód kupiłam.<br />
<br />
Wracając do maszyny: nie mam absolutnie żadnej pewności, że awaria znowu się nie powtórzy (po raz trzeci). Zwłaszcza, że dziś znowu zaczęła jakieś fikoły zapodawać...<br />
<br />
Myli się ten, kto sądzi, że po trzeciej naprawie gwarancyjnej skorzystam z przysługującego mi prawa zwrotu lub wymiany maszyny na nową.<br />
A dlaczego?<br />
No to popatrzcie, co mam dwukrotnie napisane w karcie gwarancyjnej:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPNzp05kogYBTNnvoBWvAloFKmhzJzTrGLRk8Khnga5zn1HgCb0iJIdABsV_FX7LViGnOLn4Lvwes9X_ugYl0L84yLhZQwoOOaIVBCz3etMjBV1vtM4dJKVLamVU9R-hFJhUjEgWZY6_w/s1600/2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="648" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPNzp05kogYBTNnvoBWvAloFKmhzJzTrGLRk8Khnga5zn1HgCb0iJIdABsV_FX7LViGnOLn4Lvwes9X_ugYl0L84yLhZQwoOOaIVBCz3etMjBV1vtM4dJKVLamVU9R-hFJhUjEgWZY6_w/s320/2.jpg" width="216" /></a></div>
<b><br /></b>
<b>"Usługa nie podlegająca gwarancji wykonana bezpłatnie"</b><br />
<b><br /></b>
Sprytnie - w ten sposób maszyna będzie krążyła do zasr...nej śmierci między mną a "naprawcami".<br />
<br />
Nieważne, że klient nabity w butelkę - ważne że kasa się zgadza :/<br />
<br />
Bardzo żałuję, że sprzedałam swoją poprzednią maszynę - Singera Brillance kupionego w Lidlu. Mimo, że tak te maszyny są obśmiewane przez fachowców i sprzedawców maszyn, ona nigdy mnie nie zawiodła. Szyła jak szatan, nie miała kaprysów. I gdyby nie to, że miała mało miejsca do pikowania nie zamieniłabym jej na inną. Te maszyny nie mają złych opinii. Nigdzie na taką nie trafiłam, a szukałam!<br />
<br />
Gdybym wiedziała kupując Janome, że przesiadam się nie na Mercedesa, tylko na furmankę ciągniętą przez wychudzoną chabetę, nie popełniłabym błędu wymiany maszyny.<br />
<br />
Na zakończenie to, co zapewne może kogoś zainteresować:<br />
- maszyna marki JANOME model Memory Craft 8200QC<br />
- firma Strima z miejscowości Swadzim.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Atahttp://www.blogger.com/profile/15536564465318966004noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-8554404607555594304.post-17404073627808241932019-01-19T22:29:00.002+01:002019-01-19T22:31:01.408+01:00PP - po prostu proste <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Uprzejmie donoszę, że maszyna wróciła.<br />
W jakim stanie?<br />
#@$%#^&!*(#)*&^!!!<br />
O tym będzie w kolejnym wpisie, bo dziś w ramach testowania szyłam nią jedynie stebnówką bez pozycjonowania igły.<br />
I w ramach testu szycia postanowiłam pyknąć mały tutorial z szycia po papierze.<br />
Czyli PP.<br />
Czyli paper piecing.<br />
Czyli po prostu proste szycie :)<br />
<br />
Co będzie nam potrzebne?<br />
Chęć i zapał do szycia :-D<br />
No i trochę materiałów i nici.<br />
Niegłupim pomysłem będzie również użycie maszyny do szycia, chociaż ambitne jednostki i bez tego mogą dać radę (nie praktykowałam w temacie PP, ale zawsze można zostać prekursorem ;) ).<br />
Mata, nóż i linijka zdecydowanie ułatwią i przyspieszą proces tworzenia, ale ostrze nożyczki też się sprawdzą.<br />
Drukarka. Tego nie da się ominąć. No chyba, że ktoś ma ambicje i będzie dziergał schemat za pomocą ołówka i linijki...<br />
<br />
Zakładam jednak, że dostęp do drukarki jest i drukujemy sobie szablon, na którym będziemy pracować.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-r7DzCnSho17r6KWPXgHdVkJ_Ie7jcIPXOP3L0OH1NgKbsmGtlwjYB-Gxeuw1gahrGjtXSOxjhMnxorjDk9dg4ijh8u11tFWK9jdRpW9bYexoH97pDw3v_sf5uwq6K5d0CT8FS4CeIDo/s1600/2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-r7DzCnSho17r6KWPXgHdVkJ_Ie7jcIPXOP3L0OH1NgKbsmGtlwjYB-Gxeuw1gahrGjtXSOxjhMnxorjDk9dg4ijh8u11tFWK9jdRpW9bYexoH97pDw3v_sf5uwq6K5d0CT8FS4CeIDo/s320/2.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Obrazek, który sobie wybrałam do dzisiejszego szycia składa się z trzech kartek, a każda kartka to dwa lub trzy fragmenty wzoru.<br />
Dostępny <a href="https://www.blockcentral.com/quiltblocks.shtml"><b><span style="color: red;">jest tu.</span></b></a><br />
Teraz mała, ale bardzo istotna uwaga.<br />
Zwykle wzory do PP są rozrysowane w lustrzanym odbiciu w stosunku do gotowego obrazka.<br />
W przypadku tego, który Wam będę pokazywać, Pdf nie jest w odbiciu! Tak więc, jeśli chcecie mieć idealnie takie same obrazki, jak na zdjęciu gotowca, musicie wydrukować Pdf w lustrzanym odbiciu.<br />
Ja tego nie zrobiłam, bo w przypadku tego obrazka to nie ma większego znaczenia.<br />
<br />
I jeszcze jedno, nim zaczniemy zabawę.<br />
Normalni ludzie (czyli nie ja!) drukują sobie po dwa egzemplarze wzoru: na jednym szyją, a drugi wycinają skrupulatnie wzdłuż linii szycia po to, żeby z tych papierowych elementów powycinać kawałki materiału, które będą szyte.<br />
To zmniejsza straty materiałowe. Bo PP jest dość mocno materiałożerną metodą szycia.<br />
Coś za coś - szybki efekt, ale dość zabójczy dla zasobów szmatkowych.<br />
<br />
Dobra! Koniec wstępu. Czas brać się do roboty!<br />
Tak więc mamy już wydruk.<br />
Pokażę Wam jak szyć na części o nazwie <b><span style="color: red;"><a href="https://www.blockcentral.com/qb-pattern-bookshelf1.shtml">Book shelf 1</a></span></b><br />
<b><br /></b>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXurhoFnyvJW746liggr8ajoJnXZ79BNjYQMlABvOTktdNU1ytDsXuw-htIsnSw0IESjI13luKXz6CEkON30E69ZTLFc6D6r2XRnaDhqns49JNvVj54p81RXxD4WNhfMb-e8SnyAIAPpo/s1600/1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXurhoFnyvJW746liggr8ajoJnXZ79BNjYQMlABvOTktdNU1ytDsXuw-htIsnSw0IESjI13luKXz6CEkON30E69ZTLFc6D6r2XRnaDhqns49JNvVj54p81RXxD4WNhfMb-e8SnyAIAPpo/s320/1.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
Unit A i B:<br />
Cyferki... Po co one? To kolejność szycia.<br />
Zwróćcie uwagę, że tam gdzie jest tło, nasmarowałam długopisem "TŁO". To po to, żeby nie zaginąć w akcji podczas szycia.<br />
Ot - taka proteza. Niekonieczna, ale dzięki temu nie musiałam zbyt się skupiać przy łapaniu i naszywaniu losowych szmatek.<br />
Przy innych projektach PP, bardziej złożonych też tak robię (to na zdjęciu, to jabłuszka <a href="http://hobbyata.blogspot.com/2017/10/zwyczajne-jabuszka.html"><b><span style="color: red;">z tego wpisu</span></b></a>)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIM4g8attqaBMi77aNEtBsbgnAfDaFmIt8YazTmXfyLSLrLwvC3Z3jvygoJqQi75Bg2AEvCPZIyQtplSmXtDUvyON5th3ubklGPFPFT65Pg2eF3DiQh4AS5AHGK0EhXi8Uie4jhhPc88M/s1600/22449745_10203712360845858_4953926164514502542_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIM4g8attqaBMi77aNEtBsbgnAfDaFmIt8YazTmXfyLSLrLwvC3Z3jvygoJqQi75Bg2AEvCPZIyQtplSmXtDUvyON5th3ubklGPFPFT65Pg2eF3DiQh4AS5AHGK0EhXi8Uie4jhhPc88M/s320/22449745_10203712360845858_4953926164514502542_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Wracamy do naszej półki z książkami.<br />
Pierwszy materiał to tło (beż).<br />
Układamy go pod kartką z wydrukiem, lewą stroną do nas. Tu tego niestety nie widać, bo tło jest jednolite.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2M0cEr4xQo1pQBuTsBMpFImY-YOJWaXVJEbL_t0I4k8A_pWNfk_8vGEk6fIzc61j8CGXsopa9dwRpr_RtOUmt4hb7HMKhZnHYDDYVyZDuct8fuMLqGPljgcnDwxlaAf2agFNOVxawJd4/s1600/3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2M0cEr4xQo1pQBuTsBMpFImY-YOJWaXVJEbL_t0I4k8A_pWNfk_8vGEk6fIzc61j8CGXsopa9dwRpr_RtOUmt4hb7HMKhZnHYDDYVyZDuct8fuMLqGPljgcnDwxlaAf2agFNOVxawJd4/s320/3.jpg" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Materiał nr dwa (brązowy)układamy pod materiałem nr jeden, ale prawą stroną do naszych oczu!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Tak to wygląda pod światło, po złożeniu obu szmatek i papieru razem:</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOH7tJSgVVk0EN2HyjXsnwSBGGCZPbCkgxQP2xI7ugH7T0iFMJyrnxaGjA1S2bUDH-7Sx9Jkr_xgHgMak7-rDdLX6rY540t1KSF9Zbk4MohafOxmAopXjfJroOG6o7SX9DhsISHAJid_U/s1600/4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOH7tJSgVVk0EN2HyjXsnwSBGGCZPbCkgxQP2xI7ugH7T0iFMJyrnxaGjA1S2bUDH-7Sx9Jkr_xgHgMak7-rDdLX6rY540t1KSF9Zbk4MohafOxmAopXjfJroOG6o7SX9DhsISHAJid_U/s320/4.jpg" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Szyjemy po linii POD cyfrą 1.</div>
I tak to wygląda po wyjęciu spod maszyny:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipUyJuwqJ_cggtjWEM-TiU37EXaORvpIAnBk150ckWSufeT6gZCpYI8w1fSLhi8Wflj8b61agtkWbOMvZSBM3bYwX1PTxm7UHcjcBOP7N0xuGNnetFMHxwpUifrz8uCnH3K7dnFBbQugk/s1600/7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipUyJuwqJ_cggtjWEM-TiU37EXaORvpIAnBk150ckWSufeT6gZCpYI8w1fSLhi8Wflj8b61agtkWbOMvZSBM3bYwX1PTxm7UHcjcBOP7N0xuGNnetFMHxwpUifrz8uCnH3K7dnFBbQugk/s320/7.jpg" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Czyli widzimy stronę bez nadruku, a materiał nr dwa jest widoczny od lewej strony.|</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Teraz musimy obciąć nadmiar materiału.</div>
Zginamy kartkę wzdłuż szwu:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8l9TWSTipEuNnEqyaslPQ8YOVouUciXfQEtcILQSy2TYyQSXWDLZ7l-4JN9RZe1wu7h2t6EJmrpblORY9nNquHLs5UwMyNDyD07HEITKrtjnQKNKtASEJSaq6JtPAUlzZKbVJ97SN7g8/s1600/5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8l9TWSTipEuNnEqyaslPQ8YOVouUciXfQEtcILQSy2TYyQSXWDLZ7l-4JN9RZe1wu7h2t6EJmrpblORY9nNquHLs5UwMyNDyD07HEITKrtjnQKNKtASEJSaq6JtPAUlzZKbVJ97SN7g8/s320/5.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
I obcinamy nożem na odległość od szwu 1/4"<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7eIykgXJV1FRhMuWIk_kSkqnRcdD3Z7FWNW2MFL8TvLmpqQvZOKMibLQ221EUuvYB5mi2AeDzj9jI_QHLm49duUOZsmX4b2l7WayTBJYvdMiazq-rOkqooo40-AGhyphenhyphen2sOZLg9Zzp0wXU/s1600/6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7eIykgXJV1FRhMuWIk_kSkqnRcdD3Z7FWNW2MFL8TvLmpqQvZOKMibLQ221EUuvYB5mi2AeDzj9jI_QHLm49duUOZsmX4b2l7WayTBJYvdMiazq-rOkqooo40-AGhyphenhyphen2sOZLg9Zzp0wXU/s320/6.jpg" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Materiał nr dwa rozkładamy, a szew prasujemy - żelazkiem (bez parowania) lub jak w moim przypadku takim urządzeniem:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgD7xDgsnmAmG9VXPF0KfOrtX5llfVzkC6fgoC_Tla7qvsSEtyLYLnPtuMeFSvdVhX4MoLXi_ofzUJHS_10EqPCPoWX7WN6pHRHE1wRvyA4nwffaEUbzk7V7NLjAYSo1MaIqDBJBojDvro/s1600/8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgD7xDgsnmAmG9VXPF0KfOrtX5llfVzkC6fgoC_Tla7qvsSEtyLYLnPtuMeFSvdVhX4MoLXi_ofzUJHS_10EqPCPoWX7WN6pHRHE1wRvyA4nwffaEUbzk7V7NLjAYSo1MaIqDBJBojDvro/s320/8.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Bierzemy materiał nr 3 (żółty) i znowu patrzymy pod światło, czy dobrze leży, czy są odpowiednie zapasy na szwy:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-J2s-MkB2t-qj4jSRQmB8rIc_A_RtUJq4JLmK9f2-Pcb7_uuAivusnvlU8kWlB698qPzt8XEZvu4ZubJXK4MqZrnlC_W2xmryDm30pZCuFkAyO6NvOAN82fUwNzlawHRzqWYbOC32v5o/s1600/10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-J2s-MkB2t-qj4jSRQmB8rIc_A_RtUJq4JLmK9f2-Pcb7_uuAivusnvlU8kWlB698qPzt8XEZvu4ZubJXK4MqZrnlC_W2xmryDm30pZCuFkAyO6NvOAN82fUwNzlawHRzqWYbOC32v5o/s320/10.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
Gdyby materiał nr 3 był wzorzysty, widać by było idealnie, że leży PRAWĄ stroną do mnie.<br />
<br />
Pod maszynę:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjs_4xYXT9KmqNbnjtFQcFfanzmaOCOxTi9JYpT6dKQPJo1g77Zunmq4pbgrIkBxuW9t4MVVMGSHkZAeNa__gsTo5V_6KSpGf3zWbz1Y4VDaTNhKu6HYivkTDv3i3luN_op9nQ6cW7eRMc/s1600/11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjs_4xYXT9KmqNbnjtFQcFfanzmaOCOxTi9JYpT6dKQPJo1g77Zunmq4pbgrIkBxuW9t4MVVMGSHkZAeNa__gsTo5V_6KSpGf3zWbz1Y4VDaTNhKu6HYivkTDv3i3luN_op9nQ6cW7eRMc/s320/11.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
I przyszyty:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEh-bpX9gayC7SCQPCHDGG3NSssPxi9ZoES_iBrpPbQq-erXHf7AmKx6pI7ls0OGi8-YFLCG84mKERqkMpYrYFM1zl3-oUuURdhN23nJRCW3IlPd3l9_PWIqYFTvTqZOXjoDGOs2MWs5E/s1600/12.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEh-bpX9gayC7SCQPCHDGG3NSssPxi9ZoES_iBrpPbQq-erXHf7AmKx6pI7ls0OGi8-YFLCG84mKERqkMpYrYFM1zl3-oUuURdhN23nJRCW3IlPd3l9_PWIqYFTvTqZOXjoDGOs2MWs5E/s320/12.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
Tak wygląda po wyjęciu spod stopki:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjenmnBlbOoNZ5npw2Y74X1TwdKLx92rajMj9-J5RWaM4RIdG-U8l8j6ZFdePAYbXcVpBpMKef8x8gjRbXkofPFExMKa9viBxVNIuDjMxUP4V5lr7UtB-6D2y4xzt3MBa9l72Dvki9L7pw/s1600/13.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjenmnBlbOoNZ5npw2Y74X1TwdKLx92rajMj9-J5RWaM4RIdG-U8l8j6ZFdePAYbXcVpBpMKef8x8gjRbXkofPFExMKa9viBxVNIuDjMxUP4V5lr7UtB-6D2y4xzt3MBa9l72Dvki9L7pw/s320/13.jpg" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
Powtarzamy to, co poprzednio. Czyli papier podwijamy pod spód i wyrównujemy szew:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1MaeeDfoquQ4dbrMlcvFn0REfuNUN5b9NEqsguDQ8dgohEpTrQ32xvBpwsHfju1-iRiyRVkNzdw4qMlSOopvB_N55BityOjikT0KcBQelmtt1cQQE7Rq-BFPSwFmh1XN0dU9Pg5frL7E/s1600/16.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1MaeeDfoquQ4dbrMlcvFn0REfuNUN5b9NEqsguDQ8dgohEpTrQ32xvBpwsHfju1-iRiyRVkNzdw4qMlSOopvB_N55BityOjikT0KcBQelmtt1cQQE7Rq-BFPSwFmh1XN0dU9Pg5frL7E/s320/16.jpg" width="240" /></a></div>
Prostujemy papier, rozprasowujemy szwy i bierzemy ponownie materiał brązowy.<br />
Układamy go tak jak poprzednio (pod światło)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQt76iZ-XnryAr9H3EO761-Hlzxa2XQzh_0Iuah-3-bAylP-m4yr4AFIhAFRsv0hE8yCaahBnC3QvdU6RGoGqK7ps8TaDghPOMEsHPWHFt0JSEtYVGz88ER-QsA9hNZjyh0u2hFnKHEOM/s1600/17.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQt76iZ-XnryAr9H3EO761-Hlzxa2XQzh_0Iuah-3-bAylP-m4yr4AFIhAFRsv0hE8yCaahBnC3QvdU6RGoGqK7ps8TaDghPOMEsHPWHFt0JSEtYVGz88ER-QsA9hNZjyh0u2hFnKHEOM/s320/17.jpg" width="240" /></a></div>
Zdjęcie nie jest robione do góry nogami. Ja tak trzymam papier z naszytymi już kawałkami materiału.<br />
Dlaczego? Bo tak jest łatwiej.<br />
Nr 4 na szablonie jest dość duży i szmatka (brązowa) zwyczajnie opadałaby w dół, gdybym trzymała wydruk normalnie.<br />
Spójrzcie jeszcze raz na zdjęcie.<br />
Widać na nim po kolei to, co już przyszte:<br />
1. tło<br />
2. szmatka brązowa<br />
3. szmatka żółta<br />
4: szmatka brązowa jeszcze nie przyszyta, ale już w blokach startowych :-D<br />
<br />
Przyszywamy i znowu składamy papier do papieru wzdłuż szwu i tniemy nadmiar materiału.<br />
I tak dalej i tak dalej...<br />
Mamy już uszyty UNIT A:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2bGxlH97t6RLxbCalFeyddQfUesk9bJQrbMXEEX8ZJc2jqNmijOuDg7qdEBF6JWwTMONwvcKJpLjCn9SyLEwJa7vNmwRjZVKUiST9jRDjkv7BmS-IDrm2oLvRh33Dlut-MpKMi8COtDs/s1600/18.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2bGxlH97t6RLxbCalFeyddQfUesk9bJQrbMXEEX8ZJc2jqNmijOuDg7qdEBF6JWwTMONwvcKJpLjCn9SyLEwJa7vNmwRjZVKUiST9jRDjkv7BmS-IDrm2oLvRh33Dlut-MpKMi8COtDs/s320/18.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<br />
Obcinamy nadmiar materiału i bierzemy się za UNIT B.<br />
Sprawdzamy jak wychodzi po prawej stronie i...<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjl21-D5t76KSQDT0fk8DvI1kDuWGZMw2EOB5COvp3GQ5h3mnRO0gayD5RoC3IEDMDCce-lrBimE7xyvKUYNmr_BegbCOw_fS9eCNpShlvFrwn2AO8K6HxCoG0rkG2MBwdlW8RWQxuH0fU/s1600/19.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjl21-D5t76KSQDT0fk8DvI1kDuWGZMw2EOB5COvp3GQ5h3mnRO0gayD5RoC3IEDMDCce-lrBimE7xyvKUYNmr_BegbCOw_fS9eCNpShlvFrwn2AO8K6HxCoG0rkG2MBwdlW8RWQxuH0fU/s320/19.jpg" width="320" /></a></div>
Widzicie ten mały trójkącik papieru?<br />
To znaczy, że źle przyszyłam tło. Papier musi być cały przykryty materiałem. Nie może być tak jak na zdjęciu.<br />
Co wtedy?<br />
Prujka w rękę i poprawiamy :-D<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjInQrAfEgeIlqJlNjvvjTcCvAU1aBbsSzUHGPN62l3Ln0R5ocsyVZAfCNpWaycgfgJXs_U1fOQA0WQEIHJNLE6DWAFiGR9XVRkagblQHZyq1hSmOdYGM21ZoE_fzcB7lAxB-Ucr1u7EX8/s1600/20.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjInQrAfEgeIlqJlNjvvjTcCvAU1aBbsSzUHGPN62l3Ln0R5ocsyVZAfCNpWaycgfgJXs_U1fOQA0WQEIHJNLE6DWAFiGR9XVRkagblQHZyq1hSmOdYGM21ZoE_fzcB7lAxB-Ucr1u7EX8/s320/20.jpg" width="320" /></a></div>
Teraz jest już ok.<br />
<br />
Obie części przycinamy do wielkości wyznaczonej nam przez wydruk:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiu8zVUwZBv8iz2gLgrreVlUGsdmQKA-XEumAFiDik8pBpVNwflnCmFHRQy_zVUi5tuCQurCIu8h7ZDvFZAQ4fbelloqLiMbd4vf6mdF5DmEWTH6whZCHyEGMR53P3QIqz_y3C3cRWwyvA/s1600/22.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiu8zVUwZBv8iz2gLgrreVlUGsdmQKA-XEumAFiDik8pBpVNwflnCmFHRQy_zVUi5tuCQurCIu8h7ZDvFZAQ4fbelloqLiMbd4vf6mdF5DmEWTH6whZCHyEGMR53P3QIqz_y3C3cRWwyvA/s320/22.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
Tak to wygląda z prawej strony:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEi8mvVSrwmQez4VnmeuIHc2eYc5qtKJKAvYks_4VBpmTdTUaBRy-jv09JRY_v8o0RxI6xFEE1nrEnWRrTlAzYXhCm7Px3zPAJUJu5uaHTQW9IHa4kKMNksjLWIuuHIsxvntuyhS4ZL70/s1600/21.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEi8mvVSrwmQez4VnmeuIHc2eYc5qtKJKAvYks_4VBpmTdTUaBRy-jv09JRY_v8o0RxI6xFEE1nrEnWRrTlAzYXhCm7Px3zPAJUJu5uaHTQW9IHa4kKMNksjLWIuuHIsxvntuyhS4ZL70/s320/21.jpg" width="240" /></a></div>
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że ta pochylona książka lewituje beztrosko w powietrzu.<br />
Do czasu! :-D<br />
Trzeba wszak obie części zszyć.<br />
W tym celu składamy je prawymi stronami do siebie:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTt0R_odXeG2JywNpRj-sr2H119yCM4lDe4ymezl2IIQh-D8tbVSgAZQ_eemxbwC0xzU94JbkCv0bOHYv6-3Xh76ZGPsR9VRplrij91SFHo3-kt5mBag-KGnNuVM12MH1VSa965UtxTn8/s1600/23.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTt0R_odXeG2JywNpRj-sr2H119yCM4lDe4ymezl2IIQh-D8tbVSgAZQ_eemxbwC0xzU94JbkCv0bOHYv6-3Xh76ZGPsR9VRplrij91SFHo3-kt5mBag-KGnNuVM12MH1VSa965UtxTn8/s320/23.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
Bierzemy w rączki nasze pracowite szpilki i...<br />
<br />
I teraz napiszę, jak ja to robię.<br />
Nie wiem, czy to jest zgodne z prawami PP, ale tak mi jest najwygodniej i wychodzi mi najdokładniej.<br />
Pierwszą szpilkę wbijam dokładnie w rogi obu papierowych elementów.<br />
Druga szpilka wędruje na drugi róg. Następnie dwie kolejne szpilki wędrują na linię prostą.<br />
CO jest ważne?<br />
To, żeby szpilki były prostopadłe w stosunku do papieru i żeby przebijały papier idealnie na linii wydruku.<br />
Może zdjęcia bardziej to wyjaśnią:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEginSwd57IKm53-cOvqFcYwD1ugGc7oeuGW2JG0BtVt0ssNM21RWQkb-iOE91I1MRJF0By6LBm9jdLI5qSsH65R4ni1_PkoC23wsTWu9L7Qplw6HEgVyn90sWw4AdEEQ_Uy5x1Mqs7oNxU/s1600/24.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEginSwd57IKm53-cOvqFcYwD1ugGc7oeuGW2JG0BtVt0ssNM21RWQkb-iOE91I1MRJF0By6LBm9jdLI5qSsH65R4ni1_PkoC23wsTWu9L7Qplw6HEgVyn90sWw4AdEEQ_Uy5x1Mqs7oNxU/s320/24.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
I druga strona:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhr9N4C32740MWl_yLKOyqLsT5smdvOy1vsnAXn4_XUrQH8yBnQEJGdnaC7qbIM4TPRbuA-UufFyqxZzS5Cbhvs7ucBUTA1TZJlKtW85c6i4rm-aFNsGy4agVx9iTuHqyGFvpdel1hUBs/s1600/25.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhr9N4C32740MWl_yLKOyqLsT5smdvOy1vsnAXn4_XUrQH8yBnQEJGdnaC7qbIM4TPRbuA-UufFyqxZzS5Cbhvs7ucBUTA1TZJlKtW85c6i4rm-aFNsGy4agVx9iTuHqyGFvpdel1hUBs/s320/25.jpg" width="240" /></a></div>
Kiedy już mam pewność, że obie strony są idealnie spasowane, w ruch idą klipsy, które doskonale stabilizują oba elementy:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUqROrkNfUoO2Mu9_ghnd9JQ_vxwefgG-QxwVEUba1j-rM8mEnNHF4WNhdKFDNg7nGlkb7-I_kY17TT_bwLDWD01I9-coZ9h5ySl1sb4Lcfgx0MUcFecm4lPzv5YK0uraGE6jU38nFuSg/s1600/26.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUqROrkNfUoO2Mu9_ghnd9JQ_vxwefgG-QxwVEUba1j-rM8mEnNHF4WNhdKFDNg7nGlkb7-I_kY17TT_bwLDWD01I9-coZ9h5ySl1sb4Lcfgx0MUcFecm4lPzv5YK0uraGE6jU38nFuSg/s320/26.jpg" width="240" /></a></div>
Na zdjęciu wygląda to tak, jakby jednak te dwa kawałki były spięte byle jak , bo coś tam wystaje.<br />
Ano nie. Tak właśnie jest, bo jak wycinałam szablony po wydrukowaniu, to nie za bardzo uważałam na linie po których tnę. Bo to nie miało znaczenia. Ważne jest dokładne zszycie, a nie idealne wycinanki ;)<br />
Tak to wygląda po zszyciu:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjImJipU57VaoqvUs40b8OLevf9aS0SJ4mkrSbblRu4UxVnyH8G4TpRB60bvYa0IWRfDpPmhyphenhyphenSHglpa-WOEBInfsSBQ13DKd2qsQ2JB4LASOaaL9cI90d9vLKvSP87Q2d29JA5Z5mo_SM/s1600/27.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjImJipU57VaoqvUs40b8OLevf9aS0SJ4mkrSbblRu4UxVnyH8G4TpRB60bvYa0IWRfDpPmhyphenhyphenSHglpa-WOEBInfsSBQ13DKd2qsQ2JB4LASOaaL9cI90d9vLKvSP87Q2d29JA5Z5mo_SM/s320/27.jpg" width="240" /></a></div>
Widzicie? Pochylona książka już nie fruwa, tylko jest wsparta o wolumin obok :-)<br />
Czyli jest dokładnie tak, jak miało być.<br />
<br />
Szyjemy kolejne części półki z książkami i zszywamy do kupy<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLkwWOmuxslNmdO6ddFW9AKwfnBIJq30DLoh7-qONW939PF9CbRf0ulwnYi-x2zwLmit6tdIWtCoslm3PT03qGtKX27ZsoN1Jmcr2ZvK3pTmuv7X4zsK_LLjRma-stJ0af0hcmWDKH5GE/s1600/28.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLkwWOmuxslNmdO6ddFW9AKwfnBIJq30DLoh7-qONW939PF9CbRf0ulwnYi-x2zwLmit6tdIWtCoslm3PT03qGtKX27ZsoN1Jmcr2ZvK3pTmuv7X4zsK_LLjRma-stJ0af0hcmWDKH5GE/s320/28.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Z paska materiału doszywamy półkę i top prawie gotowy:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjs_kNaE6iSmFNLGdgHI3-1QxwgK2F64j_zt1fAksOIq_g0x0JGOlKfrZDqNWXPgHwV5sZneWvoyqiqgH197jBWaQn_rTLHfjqNT20g1N5OP2_0xG0J6DXW7tD8Rmqv0ZHYHViSBgO0FKY/s1600/29.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjs_kNaE6iSmFNLGdgHI3-1QxwgK2F64j_zt1fAksOIq_g0x0JGOlKfrZDqNWXPgHwV5sZneWvoyqiqgH197jBWaQn_rTLHfjqNT20g1N5OP2_0xG0J6DXW7tD8Rmqv0ZHYHViSBgO0FKY/s320/29.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Co dalej?<br />
Dalej kombinujemy z ożywieniem księgozbioru ;)<br />
Jak?<br />
A to już pokażę jak skończę, bo nie o ozdabianiu miał być ten wpis.<br />
<br />
Mam nadzieję, że uda mi się zachęcić do PP osoby niepewne i nieprzekonane do tej metody szycia. To naprawdę fajna i szybka zabawa.<br />
Opis może wydawać się skomplikowany i zawiły, ale wystarczy zacząć, mieć w ręku szablon i szmatki, a wszystko stanie się oczywiste :)<br />
Ja tak mam: dopóki czytam - nie ogarniam.<br />
Jak przystąpię mimo tego do działań - nagle wszystko jest na swoim miejscu i jest takie banalnie proste :)<br />
To do dzieła, moi mili! :)))Atahttp://www.blogger.com/profile/15536564465318966004noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-8554404607555594304.post-9514814755030740962019-01-05T20:37:00.001+01:002019-02-03T15:57:23.936+01:00Nie warto marzyć...Tak, tak.<br />
Tytuł nie odbiega od rzeczywistości.<br />
<br />
Czasem ośmielam się mieć marzenia.<br />
Jedne do spełnienia, inne takie sobie...<br />
<br />
Cofnijmy się w czasie o lat niewiele, bo dokładnie dwa.<br />
<br />
Pensja mi przyszła na konto.<br />
Niebotycznie wielka pensja! Jakby razy kilka!<br />
<br />
Najpierw się ucieszyłam, a potem puknęłam w rozczochraną, że ktoś się kropnął w DBFO (Dzielnicowe Biuro Finansów Oświaty) i po ogarnięciu błędu, przez klika miesięcy będę zasuwać bez apanaży. Trochę smutno...<br />
<br />
Ale postanowiłam zastosować strusią metodę, licząc na to , że to piasek ,a nie beton i poczekałam do odbioru tzw. "paska".<br />
Pasek mi powiedział, że to nie pomyłka, tylko nagroda jubileuszowa!<br />
<br />
No i znowu - najpierw się ucieszyłam, a potem wpadłam w czarną dziurę rozpaczy pod tytułem: 'Boże! Jak ja już stara doopa jestem!'<br />
<br />
Szybko się jednak ogarnęłam, otarłam łzy ze starej, pomarszczonej wiekiem twarzy i zaczęłam myśleć co by tu SOBIE zapodać na pocieszenie, nim się kasa zwyczajnie na zwykłe życie po szwach rozejdzie...<br />
<br />
Rower!<br />
Tak, tak!<br />
Kocham jazdę na rowerze. Miałam rower, ale parę lat wcześniej oddałam, bo... nie wolno mi jeździć na rowerze. To znaczy mogę, ale jedynie na takim debilnym, stacjonarnym. Z najlżejszym oporem.<br />
Czyli pedałuję jak głupia, jadę kilometry przed się, a krajobraz ciągle ten sam. Bezsens absolutny!<br />
<br />
Doszłam do wniosku, że rower normalny z przerzutkami to będzie prawie to samo co stacjonarny.<br />
<br />
Poprzeczkę postawiłam rzeczonemu zakupowi w miarę wysoko:<br />
- ma mieć przerzutki<br />
- ma być lekki<br />
- ma mieć duże koła<br />
- ma mieć koszyczek na kierownicy, żeby Lucek mógł ze mną jeździć<br />
- ma mieć hamulec w pedałach (w sensie torpedo)<br />
- ma mieć bagażnik<br />
- ma być niebieski względnie miętowy :-D<br />
<br />
Udało mi się! Trafiłam na takowy! Kupiłam. Jedynie koszyk na kierownicy musiałam wymienić na odpowiedni do transportowania kota.<br />
<br />
Cacy i super?<br />
No nie do końca... Jak chcę nim jechać, to muszę najpierw napompować koła, bo jak się po czasie okazało, wentyle od nowości nie działają (nie podlega gwarancji!).<br />
Pompka podróżuje ze mną na wszelki wypadek jakby wentyl w drodze puścił) w koszyku, pod miękką kołderką Lucka.<br />
<br />
Po zakupie roweru kasę jubileuszową ciągle jeszcze miałam.<br />
<br />
Trafiła mi się jak ślepej kurze ziarno wymarzona maszyna do szycia.<br />
Pełnosprawna, z gwarancją, nieużywana, w przyzwoitym sklepie z maszynami, za jedną trzecią ceny.<br />
Nie miałam się nad czym zastanawiać.<br />
Kupiłam.<br />
Mam.<br />
Spełniłam swoje drugie wielkie marzenie.<br />
<br />
Marzenie szyło przez pół roku. Potem odmówiło współpracy i powędrowało do naprawców.<br />
Wróciło po miesiącu.<br />
Po naprawie szyłam bardzo mało, bo się zrobiło nagle ciepło i żal było siedzieć w domu przy maszynie.<br />
Do szycia wróciłam wraz z opadem liści i chłodami, czyli w połowie listopada.<br />
Na początku grudnia marzenie (czyli maszyna) zdechła.<br />
Tak samo zdechła, jak poprzednio.<br />
Ambitnie próbowałam ją zreanimować własnemi ręcami kombinując z igłami, nićmi, ustawieniami.<br />
Nic to nie dało.<br />
Poddałam się.<br />
Absolutna kapitulacja...<br />
Maszyna jest znowu spakowana i czeka na kuriera.<br />
<br />
Nie warto marzyć.<br />
<br />Atahttp://www.blogger.com/profile/15536564465318966004noreply@blogger.com23tag:blogger.com,1999:blog-8554404607555594304.post-31109826544222839692018-12-22T21:39:00.000+01:002018-12-22T21:39:30.593+01:00Zrób sobie choinkę na cito - tutorial nr 2Dziecko moje młodsze, chociaż już nie takie bardzo młode, pewnego pięknego dnia oznajmiło mi po powrocie ze szkoły, że na wigilię klasową to ona zgłosiła się na przyniesienie dekoracji świątecznych.<br />
Ot tak, coś niezobowiązującego w celu oddania klimatu nadchodzących świąt.<br />
- A co zamierzasz zanieść? Jakieś konkrety?<br />
- Oj no wezmę bałwanki i mikołaje.<br />
- Aha. A czy wiesz, beztroska jednostko, że mikołaje są jedynie cztery, a bałwanki dwa, bo reszta się po ludziach rozeszła? Ciut jakby maławo według mnie...<br />
- TAK MAŁO?! - młodej mina jakby zrzedła.<br />
<br />
Mało. Ale ponieważ i tak miałam zamiar powiększyć populację bałwanią jako drobiazgi prezentowe, to stwierdziłam, że w sumie mogę jeszcze dodatkowe pyknąć szydłem na dekorację.<br />
<br />
Wiem, wiem - niepedagogicznie, ale zważywszy na ilość godzin, które młoda spędza w placówce oświatowej plus czas dojazdów plus odrabianie lekcji, to litość wzięła górę nad rozsądkiem.<br />
No i co tu dużo mówić - lubię się bawić rękodzielnie :-D<br />
<br />
I zrobiłam nie tylko bałwanki, ale również choinki. Na cito :-D<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiq_6PksVnjmf1zCtXuK8uJ9yP-Svn6hrduyVby7L4PBO8Eo_fPm45vbUjOhd6w-HW4scvx6Hfh7cJNqt1FJ_gzwsT4WVRwtASTBgLVMAfviDMu_ZcK_QNbPnN-fqRk-dA0UNRF3363zfY/s1600/48356858_348188159068266_7402747679391875072_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="907" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiq_6PksVnjmf1zCtXuK8uJ9yP-Svn6hrduyVby7L4PBO8Eo_fPm45vbUjOhd6w-HW4scvx6Hfh7cJNqt1FJ_gzwsT4WVRwtASTBgLVMAfviDMu_ZcK_QNbPnN-fqRk-dA0UNRF3363zfY/s320/48356858_348188159068266_7402747679391875072_n.jpg" width="302" /></a></div>
<br />
<br />
Robota szybka, łatwa i przyjemna.<br />
Co jest potrzebne?<br />
Ano to co na zdjęciu:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6dzGueYspxe9YpfHnonaYJnQXqH-5WemzYcEIghSquF6tcUrUSuDxM92RxibUOr4U61kGD18jAtw8c9BMZONx2A4Fmy4I_hzi5FvpZGGcORe_-TnjVriUAML6djOhrDQZ-_6UOw6KS9Q/s1600/48397699_1156335194491170_7302277596790652928_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6dzGueYspxe9YpfHnonaYJnQXqH-5WemzYcEIghSquF6tcUrUSuDxM92RxibUOr4U61kGD18jAtw8c9BMZONx2A4Fmy4I_hzi5FvpZGGcORe_-TnjVriUAML6djOhrDQZ-_6UOw6KS9Q/s320/48397699_1156335194491170_7302277596790652928_n.jpg" width="240" /></a></div>
Czyli:<br />
- stożki styropianowe<br />
- małe bombki (najlepiej plastikowe)<br />
- pistolet do kleju na gorąco<br />
- łańcuchy choinkowe<br />
<br />
Samego procesu tworzenia nie fotografowałam, ale opiszę go dokładnie.<br />
Bombki przyklejamy do stożka w losowych miejscach. Ile? A ile nam w duszy gra :-D<br />
Następnie okręcamy stożek z bombkami łańcuchem. Oba jego końce (na czubku i na podstawie) mocujemy klejem i koniec balu!<br />
Choinka gotowa :-D<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigNNCX6dXipP2SAfSaOY-irVteSwZR4pPXcB2hRnpbNyN_263PPIAj1kTUci4N-FIR0DPTfrAmJZNzwkT0c8Dic5T1yBYul4g2WTwHVZAvH5oBjyumku416tTP0Ggc7bCBtdcN4wYBUTs/s1600/48356858_348188159068266_7402747679391875072_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="907" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigNNCX6dXipP2SAfSaOY-irVteSwZR4pPXcB2hRnpbNyN_263PPIAj1kTUci4N-FIR0DPTfrAmJZNzwkT0c8Dic5T1yBYul4g2WTwHVZAvH5oBjyumku416tTP0Ggc7bCBtdcN4wYBUTs/s320/48356858_348188159068266_7402747679391875072_n.jpg" width="302" /></a></div>
<br />
Dłużej robiłam ten wpis, niż choinkę ;-)<br />
<br />
Tak sobie myślę, że cykl choinek typu DIY wejdzie już chyba na stałe do kanonu moich wpisów.<br />
W ubiegłym roku powstał pierwszy <b><a href="http://hobbyata.blogspot.com/2017/12/tutorial-zrob-sobie-choinke.html">tutorial choinkowy</a></b>.<br />
A na kolejne choinki już jakiś pomysł mam.<br />
Ale to za rok :-D Uprasza się o cierpliwość ;)Atahttp://www.blogger.com/profile/15536564465318966004noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-8554404607555594304.post-50311923241003688622018-12-16T19:00:00.000+01:002018-12-16T19:00:25.066+01:00Dzień dobry TVNZnowu narobiły mi się zaległości na blogu. Czy ja kiedykolwiek wrócę do regularnego pisania?!<br />
Takie pytanie retoryczne to było...<br />
No to może zacznę od końca, czyli od ubiegłej środy (12.12).<br />
<br />
Ekhemmm...<br />
<br />
Się lansowałam...<br />
<br />
Telewizyjnie.<br />
<br />
W "Dzień dobry TVN"<br />
<br />
<a href="https://dziendobry.tvn.pl/a/jak-wydziergac-swiateczne-ozdoby?fbclid=IwAR3629I6zbuBPXS9U9pPhBMubo52YyoNMwVbTH2wM_zLZ0eEtzaJ1GVP4ZA">https://dziendobry.tvn.pl/a/jak-wydziergac-swiateczne-ozdoby?fbclid=IwAR3629I6zbuBPXS9U9pPhBMubo52YyoNMwVbTH2wM_zLZ0eEtzaJ1GVP4ZA</a><br />
<br />
Jakby ktoś nie miał cierpliwości to ja jestem od 5:58 i od 7:40.<br />
<br />
A jak ktoś zupełnie nie chce mnie oglądać, to byłam tam z bałwankami :<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjx1BmloO8JLCcHNuJFzU79uZZ7dRn-oH-axlP2QNSYoT1ub3LRk_zMfglH9a-ulMH5K1vANPtNIQI111kUnBjBu6xDkRNvkGuu_Xbdfm91QJXLDeyjbWvcy7bvTUGW_PYi9CgrJ2phcms/s1600/48268960_2070276326361892_8832083207470972928_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjx1BmloO8JLCcHNuJFzU79uZZ7dRn-oH-axlP2QNSYoT1ub3LRk_zMfglH9a-ulMH5K1vANPtNIQI111kUnBjBu6xDkRNvkGuu_Xbdfm91QJXLDeyjbWvcy7bvTUGW_PYi9CgrJ2phcms/s320/48268960_2070276326361892_8832083207470972928_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Przepis dla chętnych na rzeczone pluszaki jest <a href="https://amigurumi.space/crochet-snowman-amigurumi-pattern/">tu</a><br />
<br />
Dla osób posiadających konto na FB jest też mój mocno przegadany sposób na bałwanki. Takie subiektywne uwagi, które mogą ewentualnie pomóc.<br />
Ło <a href="https://www.facebook.com/DzienDobryTVN/videos/2001527476820725/UzpfSTExMjIxNjQwMjE2NzkwNDoyMDY4OTY2MTk5ODI2MjM4/?__xts__[0]=33.%7B%22logging_data%22%3A%7B%22page_id%22%3A112216402167904%2C%22event_type%22%3A%22clicked_all_page_posts%22%2C%22impression_info%22%3A%22eyJmIjp7InBhZ2VfaWQiOiIxMTIyMTY0MDIxNjc5MDQiLCJpdGVtX2NvdW50IjoiMCJ9fQ%22%2C%22surface%22%3A%22www_pages_home%22%2C%22interacted_story_type%22%3A%22565413710334575%22%2C%22session_id%22%3A%223698d34b2751f2090d02265b1e63015a%22%7D%7D"><b><span style="color: red;">TU</span></b></a><br />
<br />
Na filmie widać jest też renifery <b><span style="color: red;"><a href="http://hobbyata.blogspot.com/2018/10/podsumowanie.html">z tego wpisu</a> </span></b><br />
Natomiast poducha z rogami i jej schemat pojawią się w kolejnej blogowej odsłonie.<br />
<br />
Bez składu i ładu ten wpis.<br />
Oby kolejne były bardziej czytelne! :-DAtahttp://www.blogger.com/profile/15536564465318966004noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-8554404607555594304.post-61394560609104924742018-11-12T20:46:00.000+01:002018-11-12T22:34:51.378+01:00Panel po raz pierwszyW sumie to nie wiem jak rozpocząć ten wpis...<br />
Dumam i dumam i nic sensownego mi do głowy nie przychodzi.<br />
To może od razu przejdę do prezentacji najnowszego dzieła.<br />
"Drzewo życia" Gustawa Klimta.<br />
W sumie nie planowałam kupna tego panelu, ale kiedy zobaczyłam go na żywo, w sklepie u <a href="https://www.kiltowo.pl/">Ewy</a>, to natychmiast awansował do towaru must have! I to tak na ten tychmiast, bo życie bez niego byłoby jakieś takie niepełne, czy coś... ;)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtYkhJb6U4_jItFkwOxq7u5MQN7ij-ZQ9XXQIp-pnJdmkc5w2u_T3xMrde63gw-5MK3MsxPtl0kasn14tnXkRbfmFa71RbhnYEElp0DIKwdGNwo5xJAt7uqbr82M-TPzckb2jfKuz6ICk/s1600/DSCF3391.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtYkhJb6U4_jItFkwOxq7u5MQN7ij-ZQ9XXQIp-pnJdmkc5w2u_T3xMrde63gw-5MK3MsxPtl0kasn14tnXkRbfmFa71RbhnYEElp0DIKwdGNwo5xJAt7uqbr82M-TPzckb2jfKuz6ICk/s320/DSCF3391.jpg" width="213" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Tak gwoli ścisłości, to szycia przy nim nie było dużo - doszyłam tylko border no i na koniec lamówkę.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Ale za to pikowania przy nim było, że hoho!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Najpierw wypikowałam czarnym monofilem kontury drzewa i detale.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilq0RStcpr0uHq0BJlyfJ_e5eltOOTRYWLL6SFpT7XG2Y3KxZum5shFsiBJsSAL3dPj2AVbLglyIaPynhqt-seoQiQY8Tp1e64lXdpK_1IO3wCbUKgeeAmzBMNcS7UotqovdEo88MWWFM/s1600/DSCF3393.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilq0RStcpr0uHq0BJlyfJ_e5eltOOTRYWLL6SFpT7XG2Y3KxZum5shFsiBJsSAL3dPj2AVbLglyIaPynhqt-seoQiQY8Tp1e64lXdpK_1IO3wCbUKgeeAmzBMNcS7UotqovdEo88MWWFM/s320/DSCF3393.jpg" width="213" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Później border - kratka po kratce. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfr6q18u-7_TjfiZKUh_hncU4S84X5jjlGf-7B2VDrZoCvirKzCc_U9Yel2YOScaoTJevO25ezsgVGVHRZAeJUZJBirFWcNwEsI6We4EzPvtst5Z_d_38pn0UERm6Ym7eSxGm7UjTtmXQ/s1600/DSCF3392.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="900" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfr6q18u-7_TjfiZKUh_hncU4S84X5jjlGf-7B2VDrZoCvirKzCc_U9Yel2YOScaoTJevO25ezsgVGVHRZAeJUZJBirFWcNwEsI6We4EzPvtst5Z_d_38pn0UERm6Ym7eSxGm7UjTtmXQ/s320/DSCF3392.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Zwróćcie uwagę, jak on się pięknie mieni złotem! </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
I powstała taka piękna zawieszka naścienna:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh85LZCbUIxjp4dYn2_DQlvLGe-TWLKJ-5X-ZepD7DdwMq1df6Ija0qzsrunU6iWH3XuPagg_mPepwHoaqvwPYbapYZlc84VWm77ttVhuWqsh4lHKmKDKsujBE8lKLhktNbjbxRGmbH1-k/s1600/DSCF3404.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh85LZCbUIxjp4dYn2_DQlvLGe-TWLKJ-5X-ZepD7DdwMq1df6Ija0qzsrunU6iWH3XuPagg_mPepwHoaqvwPYbapYZlc84VWm77ttVhuWqsh4lHKmKDKsujBE8lKLhktNbjbxRGmbH1-k/s320/DSCF3404.jpg" width="213" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<br />
To pikowanie to była prawdziwa przyjemność. Sporo godzin przy maszynie, ale warto było! :-)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZnydMcNTcy2VEV58-XY-qkz0idNLzfaKt3q2s0g6yUrDiNb5MNH42iK4gurmdYIQtsBdTGOZh9mnUEOsG7amA7hB6amcqh9s_lupAhDuSeqf0rwLg1PDwP6VtbK4YpHyohGgBHap_TDE/s1600/DSCF3400.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZnydMcNTcy2VEV58-XY-qkz0idNLzfaKt3q2s0g6yUrDiNb5MNH42iK4gurmdYIQtsBdTGOZh9mnUEOsG7amA7hB6amcqh9s_lupAhDuSeqf0rwLg1PDwP6VtbK4YpHyohGgBHap_TDE/s320/DSCF3400.jpg" width="213" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Rozmiar: 85 cm na 105 cm. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Bardzo nieskromnie powiem, że mi się podoba :-) </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
I mam nadzieję, że nowej właścicielce też przypadnie do gustu. Ale o tym przekonam się na początku grudnia.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Za przepiękne zdjęcia dziękuję mojej zawodowej fotografce <b><a href="https://www.facebook.com/uchwyconefoto/"><span style="color: red;">Joannie </span></a></b>:-)</div>
Atahttp://www.blogger.com/profile/15536564465318966004noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-8554404607555594304.post-12135516839489307092018-11-04T19:35:00.001+01:002018-11-04T21:37:23.562+01:00Ten okropny, zły z założenia, fejsbuk...Facebook...<br />
Zło wcielone. Źródło nikczemności, odarcia z prywatności. Szerzy niemoralność, występek i niegodziwość.<br />
Grzech i łajdactwo są tam na porządku dziennym.<br />
Taki książę ciemności w zasięgu ręki.<br />
Czyli Sodoma i Gomora naszych czasów.<br />
Każdemu według potrzeb. Każdemu według oczekiwań.<br />
<div>
<br /></div>
<div>
Taaa... </div>
<div>
<br /></div>
Nie zapominajmy o jednej, podstawowej sprawie: fejsbuk to przede wszystkim ludzie z krwi i kości. Fejsbuk to my.<br />
To, co chcemy opublikować na naszej tablicy, to nasz wybór. Nikt nam odbezpieczonego pistoletu przy skroni nie trzyma i nie nakazuje: "PISZ CHOLERO, WRZUCAJ FOCIE, BO JAK NIE, TO..."<br />
Jest tam taki czarodziejski myk co się zowie "prywatność". W nim ustawiamy to co chcemy, jak chcemy.<br />
Mamy życzenie informować szerszy ogół, że właśnie zjedliśmy obiadek, że mamy nowy ciuszek, że kwiatek zakwitł, że kotek śpi, że... i że.... oraz że...<br />
Możemy to zrobić. Nie musimy.<br />
Mamy wszak wolną wolę.<br />
Chcemy, żeby nikt nie widział naszych znajomych? W czym problem?<br />
Mamy potrzebę wyjścia w szerszy świat? No to zakładamy fanpejdża (taki jakby blog, ale szybszy w komunikacji).<br />
Spektrum działania na fejsie jest bardzo szerokie i tylko od nas i od naszej decyzji zależy, w którą stronę pójdziemy.<br />
<br />
Po co ja to piszę?<br />
Reklama jakaś? Fejs mi zapłacił?<br />
Nie.<br />
<br />
Ale ta z gruntu zła platforma komunikacji (wg. niesfejsbukowanych), ma takie cuda jak grupy tematyczne. Dowolne. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę słowo-klucz i mamy, co chcemy. Z różnych stron świata.<br />
<br />
Chcesz dziergać na drutach? Chcesz szyć patchworki? A może marzysz o lotach balonem? Wbijasz na fejsa i masz grupy tematyczne. Dowolne. Co tam komu w duszy gra.<br />
<br />
Mnie się loty balonem i inne takie tam skoki ze spadochronem nocami nie śnią, ale jestem członkiem wielu grup.<br />
<br />
Ostatnio dołączyłam <b><a href="https://www.facebook.com/groups/906017546082062/about/">do tej.</a></b><br />
<br />
<br />
<br />
Nie ukrywam, że po raz pierwszy biorę udział a takiej akcji.<br />
Dla Dominika. Na jego dalsze leczenie i rehabilitację.<br />
Za zgodą jego mamy cytuję:<br />
<br />
<div class="z_s3sf4n2cn l_s3sf4jl66 clearfix" style="background-color: white; color: #1d2129; font-family: Helvetica, Arial, sans-serif; font-size: 12px; margin-bottom: -1px; zoom: 1;">
<div class="clearfix t_s3sf4n418" style="font-family: inherit; margin-bottom: -6px; zoom: 1;">
<div class="clearfix _42ef" style="font-family: inherit; overflow: hidden; zoom: 1;">
<div class="m_s3sf4n413" style="font-family: inherit; padding-bottom: 6px;">
<div style="font-family: inherit;">
<div class="_6a _5u5j" style="display: inline-block; font-family: inherit; width: 428px;">
<div class="_6a _5u5j _6b" style="display: inline-block; font-family: inherit; vertical-align: middle; width: 428px;">
<h5 class="_14f3 _14f5 _5pbw _5vra" data-ft="{"tn":"C"}" id="js_2xo" style="font-family: inherit; font-size: 14px; line-height: 1.38; margin: 0px 0px 2px; padding: 0px 22px 0px 0px;">
<i>Dominik urodził się w 2008 roku z objawami niedotlenienia i niedożywienia wskutek przedwcześnie postarzałego łożyska. Rozwój psychospołeczny oraz motoryczny od pierwszych tygodni przebiegał nieprawidłowo. W 2010 roku otrzymał opinię o potrzebie wczesnego wspomagania rozwoju z uwagi na opóźniony rozwój mowy (obserwacja w kierunku niedosłuchu) oraz zaburzenia zachowania i od września tego samego roku rozpoczął indywidualny program. W 2011 roku otrzymał orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego z uwagi na całościowe zaburzenia rozwojowe - spektrum autyzmu. Zostało ono wydane ponownie w 2014 roku ze względu na autyzm. W 2016 roku otrzymał orzeczenie o niepełnosprawności.</i><div class="_5pbx userContent _3576" data-ad-preview="message" data-ft="{"tn":"K"}" id="js_41j" style="line-height: 1.38; margin-top: 6px;">
<div class="text_exposed_root text_exposed" id="id_5bdf39c5daa953743545623" style="display: inline; font-family: inherit;">
<i>STOWARZYSZENIE SALUTARIS<br />UL. RUSKA 39; 50 - 079 WROCŁAW<br />Bank Pekao SA 96 1240 6768 1111 0010 4374 9596<br />Tytułem – <span class="highlightNode" style="background-color: rgba(88 , 144 , 255 , 0.15); border-bottom: 1px solid rgba(88 , 144 , 255 , 0.3); font-family: inherit; padding: 0px 1px;">Dominik</span> Potocki darowizna</i></div>
</div>
<div class="_5pbx userContent _3576" data-ad-preview="message" data-ft="{"tn":"K"}" id="js_41j" style="line-height: 1.38; margin-top: 6px;">
<div class="text_exposed_root text_exposed" style="display: inline; font-family: inherit;">
<i><br /></i></div>
</div>
<div class="_5pbx userContent _3576" data-ad-preview="message" data-ft="{"tn":"K"}" id="js_41j" style="line-height: 1.38; margin-top: 6px;">
<div class="text_exposed_root text_exposed" style="display: inline; font-family: inherit; font-weight: normal;">
Na aukcję, na początek wrzuciłam miśka.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5SI-WfrDvHe4Wq7J4zl6TMOY6PHaISeRtRK2Q9UP5gNe_cbiGqS89y7KShQ4IxsiTJpLv6x-ux_-a-OYEltjppI4vgY6EGuGXswSpZ0mm6SPo0ucFikLxZBMK60cHyHVvGN_9H-oPqAA/s1600/45342174_10205060396625910_3009839993578323968_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="768" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5SI-WfrDvHe4Wq7J4zl6TMOY6PHaISeRtRK2Q9UP5gNe_cbiGqS89y7KShQ4IxsiTJpLv6x-ux_-a-OYEltjppI4vgY6EGuGXswSpZ0mm6SPo0ucFikLxZBMK60cHyHVvGN_9H-oPqAA/s320/45342174_10205060396625910_3009839993578323968_n.jpg" width="256" /></a></div>
</div>
</div>
<div class="_3x-2" data-ft="{"tn":"H"}" style="font-size: 12px; font-weight: normal;">
<div data-ft="{"tn":"H"}" style="font-family: inherit;">
<div class="mtm" style="font-family: inherit; margin-top: 10px;">
<div style="font-family: inherit; position: relative;">
<div class="_1ktf" data-ft="{"tn":"E"}" style="font-family: inherit; margin-left: -12px;">
<a ajaxify="https://www.facebook.com/photo.php?fbid=502305820247593&set=gm.2398160073534461&type=3&eid=ARB1s-J5Xj8UWlwGEgVXUvGYnSkGQ8Piu1QqC8BIBwWfotnhWsbUzFgoJqgZrwpYEf014dVKkYqYpLAa&ifg=1&size=639%2C960&source=13&player_origin=unknown" class="_4-eo _2t9n _50z9" data-ft="{"tn":"E"}" data-ploi="https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/45307232_502305826914259_2133929886560026624_n.jpg?_nc_cat=109&_nc_ht=scontent-frx5-1.xx&oh=478177529dbc21bb218e86d49c37af9d&oe=5C880924" data-render-location="group" href="https://www.facebook.com/photo.php?fbid=502305820247593&set=gm.2398160073534461&type=3&eid=ARB1s-J5Xj8UWlwGEgVXUvGYnSkGQ8Piu1QqC8BIBwWfotnhWsbUzFgoJqgZrwpYEf014dVKkYqYpLAa&ifg=1" rel="theater" style="box-shadow: rgba(0, 0, 0, 0.05) 0px 1px 1px; color: #365899; cursor: pointer; display: block; font-family: inherit; position: relative; text-decoration-line: none; width: 494px;"></a></div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</h5>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
<div class="_5pbx userContent _3576" data-ad-preview="message" data-ft="{"tn":"K"}" id="js_2xq" style="background-color: white; color: #1d2129; font-family: Helvetica, Arial, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 1.38; margin-top: 6px;">
<br /></div>
Ponowny cytat (własny, z aukcji):<br />
<span style="background-color: white; color: #1d2129; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; font-size: 14px;"><b><i>Dla Dominika.</i></b></span><br />
<b><i><span style="background-color: white; color: #1d2129; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; font-size: 14px;">Mięciutki, przytulny misiaczek. 20 cm pulchnego ciałka do kochania </span><span class="_5mfr" style="background-color: white; color: #1d2129; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; font-size: 14px; margin: 0px 1px;"><span class="_6qdm" style="background-image: url("https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/f6c/1/16/2764.png"); background-repeat: no-repeat; background-size: contain; color: transparent; display: inline-block; font-family: inherit; font-size: 16px; height: 16px; text-shadow: none; vertical-align: text-bottom; width: 16px;">❤️</span></span><br style="background-color: white; color: #1d2129; font-family: Helvetica, Arial, sans-serif; font-size: 14px;" /><span style="background-color: white; color: #1d2129; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; font-size: 14px;">Ręcznie robiony (szydełko), bezpieczne oczka, wypełnienie - kulka silikonowa hypoalergiczna. Misiek pierny pralką.</span><br style="background-color: white; color: #1d2129; font-family: Helvetica, Arial, sans-serif; font-size: 14px;" /><span style="background-color: white; color: #1d2129; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; font-size: 14px;">Cena wywoławcza 8 zł. Koniec licytacji 09.11 godzina 21.00</span><br style="background-color: white; color: #1d2129; font-family: Helvetica, Arial, sans-serif; font-size: 14px;" /><span style="background-color: white; color: #1d2129; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; font-size: 14px;">Kw. pokrywa nabywca.</span></i></b><br />
<div>
<b><i><span style="background-color: white; color: #1d2129; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; font-size: 14px;"><br /></span></i></b></div>
<div>
<span style="background-color: white; color: #1d2129; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; font-size: 14px;">Tak więc, jeśli kogoś przekonałam, jeśli ktoś OKRRROPNIE zaryzykuje i dołączy do fejsbuka, zapraszam do licytacji.</span></div>
<div>
<span style="background-color: white; color: #1d2129; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; font-size: 14px;">Wystarczy mieć konto i dołączyć do grupy:</span></div>
<div>
<span style="background-color: white; color: #1d2129; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; font-size: 14px;"><br /></span></div>
<div>
<b><span style="color: red;"><a href="https://www.facebook.com/groups/906017546082062/permalink/2400250413325427/">5,10,15... Moc jest w nas - aukcje 100% charytatywne</a></span></b></div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
Fesjsbuk nie boli. Tworzą go ludzie tacy jak my :-)</div>
Atahttp://www.blogger.com/profile/15536564465318966004noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8554404607555594304.post-7129169102967018302018-10-28T19:05:00.001+01:002018-10-28T20:45:15.101+01:00Podsumowanie Nooooo...<br />
No trochę mnie tu nie było... Październik chyli się ku upadkowi, a tu se wisi wpis o Fredku z początku sierpnia.<br />
Wstyd jak moherowy beret!<br />
<br />
Mus zebrać do kupy i się i własne dokonania z ostatnich milczących blogowo miesięcy.<br />
No to jadziem!<br />
Początek będzie od końca. Szydełkowo do tego. Ot tak, bo kto biednemu zabroni żyć na bogato :-D<br />
<br />
Wyprzedziłam coca colę :D Mam dwa Rudolfy świąteczne. Na specjalne zamówienie i życzenie obu moich starych córek:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXWFtXdDI9e3W7-jN3nx21P08VaANLVTyiY741jWIo5CJ4OlP-9CVK_L7MmYVEZOFT_hzGVRbH6z6eZtY8Mrv5nIcuskLYCnZ110WiIuycyJ9SffUsGX5TRrcLZsWb_GXAc1Z2xWfEUUA/s1600/r2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXWFtXdDI9e3W7-jN3nx21P08VaANLVTyiY741jWIo5CJ4OlP-9CVK_L7MmYVEZOFT_hzGVRbH6z6eZtY8Mrv5nIcuskLYCnZ110WiIuycyJ9SffUsGX5TRrcLZsWb_GXAc1Z2xWfEUUA/s320/r2.jpg" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Ciut od góry:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhlf3-4eYCYiRmAWTdtJKKmaOA1qWvd92td9395pP8JlI-SijBMqJ7cpJ2JDcWk-JkAOoru-x2JQnYKMVBzskpvFxQSoxLyUZIJHyVcu6W940jco1fKDmLDzk-fIzSf81UyNYsIFRmOlY/s1600/r.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhlf3-4eYCYiRmAWTdtJKKmaOA1qWvd92td9395pP8JlI-SijBMqJ7cpJ2JDcWk-JkAOoru-x2JQnYKMVBzskpvFxQSoxLyUZIJHyVcu6W940jco1fKDmLDzk-fIzSf81UyNYsIFRmOlY/s320/r.jpg" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
I od góry bardziej:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdG_MQygvjFHCwRgWHwCbpQtI2gRtJM9LWRTS3xQ88KArJeYMOmaqJXWx2URWhhlNtfbRbVz022ahc-hJjHmSFjoKhhkec4Z613kUwxKjbCXD_eqTZzxucmniWI-_aZh3qciztV9n1N2o/s1600/r1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdG_MQygvjFHCwRgWHwCbpQtI2gRtJM9LWRTS3xQ88KArJeYMOmaqJXWx2URWhhlNtfbRbVz022ahc-hJjHmSFjoKhhkec4Z613kUwxKjbCXD_eqTZzxucmniWI-_aZh3qciztV9n1N2o/s320/r1.jpg" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Są spore: ok. 35 cm wzrostu miękkiego ciałka do przytulania :-)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Wzór dla chętnych jest<a href="https://www.facebook.com/olimori/"> <b>tu</b></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<br />
Lamy vel alpaki vel lampaki. Zdania są podzielone.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSF3f2iz9YAd6tUi0vn7uLE-YEt9pL4nfO6481-jo3Pihb8EqH_iItp9_T44mDEYvf2fql6HZOnJcuqe0HfsSltwbTxpzDakki5lCA8v5-8kYQUZkOynJSnXUNsHAuZBYIkK28_XqYNuA/s1600/43193420_1973625432693649_9091022563793960960_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSF3f2iz9YAd6tUi0vn7uLE-YEt9pL4nfO6481-jo3Pihb8EqH_iItp9_T44mDEYvf2fql6HZOnJcuqe0HfsSltwbTxpzDakki5lCA8v5-8kYQUZkOynJSnXUNsHAuZBYIkK28_XqYNuA/s320/43193420_1973625432693649_9091022563793960960_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Jak zwał, tak zwał. Jedno jest pewne - są mięciutkie i do kochania :-D<br />
Wzór od <b><a href="https://www.etsy.com/shop/orlicacraft">Orlicacraft</a> </b>dostępny również<b> <a href="https://www.facebook.com/OrlicaCraft/">i pod tym adresem</a></b><br />
Aktualnie robię taki komplecik na zamówienie. Ciut inne kolorki będą.<br />
<br />
Jeden z wielu miśków z resztek włóczki:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLlBPnvHvRYGSN0t0sC_egxF8UpswJ4RF2QliQmieaKQxfZUbhZN5MFmYwMvzvuMtOeWIcel5woqFebdAMKIgnYwW6FapiLLLA5CEpGqOg0X24IIBN2wd8SPcavHGzWqL0yhD3MhVuI7o/s1600/37860263_1870080029714857_4125010664093646848_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="768" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLlBPnvHvRYGSN0t0sC_egxF8UpswJ4RF2QliQmieaKQxfZUbhZN5MFmYwMvzvuMtOeWIcel5woqFebdAMKIgnYwW6FapiLLLA5CEpGqOg0X24IIBN2wd8SPcavHGzWqL0yhD3MhVuI7o/s320/37860263_1870080029714857_4125010664093646848_n.jpg" width="256" /></a></div>
Wzór jest <a href="https://amigurum.com/2018/05/little-bear-amigurumi.html"><b>tu za darmo</b></a><br />
Poza zabawkami, dziergam cierpliwie UPIERDLIWIE NUDNĄ chustę Virus. Wzór jest łatwy, prosty i wizualnie uroczy. Ale jakoś nie mam do niego weny...<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnvN1urVFFWT43kA0GDPzsoIZugAGE765A7bIA6GHGPMAf6ydJLlMRQ1ygmoHim2RRBS-GwX7KLsYRrZIoh5z9_aEEjkN4guGfUxyjV0iqjKZ4ULxubVLxvVLzQ48C6paamhBkjbSeW14/s1600/38462464_1884998378223022_7102636238288453632_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnvN1urVFFWT43kA0GDPzsoIZugAGE765A7bIA6GHGPMAf6ydJLlMRQ1ygmoHim2RRBS-GwX7KLsYRrZIoh5z9_aEEjkN4guGfUxyjV0iqjKZ4ULxubVLxvVLzQ48C6paamhBkjbSeW14/s320/38462464_1884998378223022_7102636238288453632_n.jpg" width="320" /></a></div>
I tak mi wisi na szydle od lutego. Baaardzo niecyklicznie coś przybywa. Bóg raczy wiedzieć, kiedy to cholerstwo skończę ;-/<br />
Może szybciej, niż tego szyciowego ufoka:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEia0y85gkUbtUdMXr5yfMFh2EaySIzeOMU3t_BYPIJcZtWhY1u6lD2aCK0iIFxiOqDlTkBmthjh4BBIfYUB9hLKV-eC3c9ebwe46x52aDUfyN0DwtNDEkpchLg8y5sc5fqXtCplTyM8yQ4/s1600/s1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEia0y85gkUbtUdMXr5yfMFh2EaySIzeOMU3t_BYPIJcZtWhY1u6lD2aCK0iIFxiOqDlTkBmthjh4BBIfYUB9hLKV-eC3c9ebwe46x52aDUfyN0DwtNDEkpchLg8y5sc5fqXtCplTyM8yQ4/s320/s1.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Top uszyłam niejako<a href="http://hobbyata.blogspot.com/2017/02/strata-star-tutorial.html"> <b>publicznie ponad półtora roku temu</b></a>, a dopiero wczoraj wykończyłam.<br />
Czas najwyższy, bo jutro wędruje w ramach prezentu dla pewnej miłej pani :-)<br />
<br />
Dobra! Wracamy do szydła!<br />
Kot obrażony, czyli jeden z prezentów dla przesympatycznej znajomej z okazji jej urodzin:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhO-y8sqRQzHlAqsXeIqs4Trz4aY3nCV_uaRurGth_FvAK91x6mfrDOF6BSc4WzwJSvbIgA2RrIXi1OBh0L4aXtbgtz0kfK1dppPqETTnfJHg_DieXcLi70jkTrmxzRYy6a4xv-TGVRGIg/s1600/41688309_1944565458932980_6935266924745981952_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhO-y8sqRQzHlAqsXeIqs4Trz4aY3nCV_uaRurGth_FvAK91x6mfrDOF6BSc4WzwJSvbIgA2RrIXi1OBh0L4aXtbgtz0kfK1dppPqETTnfJHg_DieXcLi70jkTrmxzRYy6a4xv-TGVRGIg/s320/41688309_1944565458932980_6935266924745981952_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
A to drugi dla tej samej pani :-)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqZUoWMC7lj2jz5Sqmcn4jdSLyNSj4rz9s65uMRlUAOt-E0PQdozC1uRfNilD_2AoEk_gdXkZCcXa0cNUwdkV9cwnXs6xsmrMADjSzbEiT-D9e6MIQnXgr-zjpgqR36TCvuqqFNd042kQ/s1600/44979712_1932388527057161_1019851473472716800_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqZUoWMC7lj2jz5Sqmcn4jdSLyNSj4rz9s65uMRlUAOt-E0PQdozC1uRfNilD_2AoEk_gdXkZCcXa0cNUwdkV9cwnXs6xsmrMADjSzbEiT-D9e6MIQnXgr-zjpgqR36TCvuqqFNd042kQ/s320/44979712_1932388527057161_1019851473472716800_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Jak łatwo się domyśleć, kociara jako i ja :-D<br />
I szyjąca! Mistrzyni maszyny, patchworków i pikowania. Więc pomyślałam, że taka paniusia podręczna do przechowywania pierdołek szyciowych może jej się przydać :-)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifGg5oVVD7GmZabVe5qgHbfuX8-ojT1yOJnqsR9g_u8GD7l4W5YqmRUDsF6I5VNBL2tKdmk6V1WYadR3AVHOhMU4R1OCLgCB6jd3vfnB3tIrzyAE2Ts_2fmT4ki5IKqEVK-ltbEPhm9SY/s1600/43743646_346587589242468_6857035972350050304_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifGg5oVVD7GmZabVe5qgHbfuX8-ojT1yOJnqsR9g_u8GD7l4W5YqmRUDsF6I5VNBL2tKdmk6V1WYadR3AVHOhMU4R1OCLgCB6jd3vfnB3tIrzyAE2Ts_2fmT4ki5IKqEVK-ltbEPhm9SY/s320/43743646_346587589242468_6857035972350050304_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
Paradoksalnie niczego jubilatce nie uszyłam, bo... BO NIE! :-D Ona za dobra w te klocki, żebym się odważyła startować z uszytkami w jej kierunku :-)<br />
Nawiasem mówiąc, beznadziejne kolorystycznie to zdjęcie. Lala ma twarz w kolorze NATURALNYM, a nie trupio sinym :-/<br />
<br />
Szyciowo teraz będzie.<br />
Koty lubię, jakby ktoś nie wiedział. Mam dwa, ale że to jakby mało, to dohaftowałam se maszyną kolejnego:<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQph17vDVomIdZqxI3gKEwEB5w3k9ivNWEgBFsKTuLCOn3TbtokncSS7F8OR7ZVFDV0N9zDr6YHwZ2ynn3-n1sYucbW-jyDA10NBlKRvVeA70ABwLxhHLRJkwRBVEWrWVnI4OboZ4Obis/s1600/44940966_291658804782005_3369315459034775552_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQph17vDVomIdZqxI3gKEwEB5w3k9ivNWEgBFsKTuLCOn3TbtokncSS7F8OR7ZVFDV0N9zDr6YHwZ2ynn3-n1sYucbW-jyDA10NBlKRvVeA70ABwLxhHLRJkwRBVEWrWVnI4OboZ4Obis/s320/44940966_291658804782005_3369315459034775552_n.jpg" width="320" /></a></div>
<a href="http://hobbyata.blogspot.com/2017/02/strata-star-tutorial.html"><span style="color: black;"><br /></span></a>
Do kompletu z tym leniwcem odbywającym sesję typu solarium pod lampką, dużo wcześniej haftniętym (też maszyną) kota demolanta:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7Jpy88b4fyuAvEyS83MrsuN45Bhb66CX1J3z3Nr_PsH6XiFoJU50BgpKb9oavhzXueExhxMK3lPj3V-d1j1krRdwF9zgv8WIzWo9H0Vn3d4uofQ1WLRw9aJR4EW17et7R3gzzhx_tNb8/s1600/44897474_350592599030916_7982684627900825600_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7Jpy88b4fyuAvEyS83MrsuN45Bhb66CX1J3z3Nr_PsH6XiFoJU50BgpKb9oavhzXueExhxMK3lPj3V-d1j1krRdwF9zgv8WIzWo9H0Vn3d4uofQ1WLRw9aJR4EW17et7R3gzzhx_tNb8/s320/44897474_350592599030916_7982684627900825600_n.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Koty Simona są dostępne grafiką za free w necie. Żeby nie było, że kradnę i naruszam takie tam jakieś prawa...<br />
<br />
Dobra... Szycia ciąg dalszy...<br />
Miałam resztki szmatek po szyciu narzuty. Pozszywałam je:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjigo2tMpwlugGYrVB_QsIwkWy01spk8SWAY-WyYG9mBvdgKpF_YDQoqXP24vOhDe8Fr91I_CqptXGr1v6naeTRVs1cZjUX4WUwYQin0Jh5DTvjVBFxfhygLgi3w8PHVI_IfELya5bYWQs/s1600/36918922_1840518942670966_364291751587872768_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjigo2tMpwlugGYrVB_QsIwkWy01spk8SWAY-WyYG9mBvdgKpF_YDQoqXP24vOhDe8Fr91I_CqptXGr1v6naeTRVs1cZjUX4WUwYQin0Jh5DTvjVBFxfhygLgi3w8PHVI_IfELya5bYWQs/s320/36918922_1840518942670966_364291751587872768_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
A potem posiekałam i znowu zszyłam. I mam torbo-siatę:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhrUydrfxQO5z2Z2yLq6hM7XxPmHu2VXGH7t2uBlNj0Th7TlUGUyLSTkWnwGbhiG2a-QbZNHq0b3dvpoU4q4DIn6uKoVi9t0mm-RHd9ysRxuz27vcIXgT4LO3Iic_WiaIydoq6UrwNA8s/s1600/36857585_1841171882605672_6123955569695916032_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhrUydrfxQO5z2Z2yLq6hM7XxPmHu2VXGH7t2uBlNj0Th7TlUGUyLSTkWnwGbhiG2a-QbZNHq0b3dvpoU4q4DIn6uKoVi9t0mm-RHd9ysRxuz27vcIXgT4LO3Iic_WiaIydoq6UrwNA8s/s320/36857585_1841171882605672_6123955569695916032_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Pakowna jest i wytrzymała. Lansowałam się z nią na Helu i dalej lans w pracy trwa :-D<br />
Jakby ktoś chciał sobie uszyć, to tutek jest <a href="https://quilting-is-my-therapy.myshopify.com/"><b>tu</b></a><br />
<br />
A na zakończenie wpisu dla cierpliwych poduchy<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrq90idMiYpjXW_3RuSTMhydJx4y1hrywawhHoxNueKPKKU6jLLHBHRLSwAMBqwA4ubAkQ4bZi8l4NTWcw17ulkU_J0hwpIJBFo7cK38_YLy1VEIMKtPLCwKSmgm85wcOoNaU0zW9HAHI/s1600/37775482_1865328703523323_3835567895983685632_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrq90idMiYpjXW_3RuSTMhydJx4y1hrywawhHoxNueKPKKU6jLLHBHRLSwAMBqwA4ubAkQ4bZi8l4NTWcw17ulkU_J0hwpIJBFo7cK38_YLy1VEIMKtPLCwKSmgm85wcOoNaU0zW9HAHI/s320/37775482_1865328703523323_3835567895983685632_n.jpg" width="320" /></a></div>
Do ich opisu posłużę się własnym wpisem na fanpejdżu:<br />
<span style="background-color: white; color: #1d2129; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; font-size: 14px;">"Poduchy uszyte z pozostałości po koszmarnym bieżniku sprzed dwóch lat. Mniej oczopląsne, niż wspomniane okrycie stołu"</span><br />
<span style="background-color: white; color: #1d2129; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; font-size: 14px;">Ufffffff!</span><br />
<span style="background-color: white; color: #1d2129; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; font-size: 14px;">Jestem na bieżąco! CHYBA! :-D</span><br />
<span style="color: #1d2129; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px;">Oby tak było, bo pewnie już wielu czytelników odeszło z blogu w niebyt, w poczuciu absolutnego zaniedbania.</span></span><br />
<span style="color: #1d2129; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px;">Informuję, tych pozostałych i wiernych, że aktualnie finiszuję z pikowaniem zarąbistego panelu Klimta. Więcej szczegółów za trochę :-)<br />Już dziś zapraszam :-)</span></span><br />
<span style="color: #1d2129; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="background-color: white; font-size: 14px;"><br /></span></span>Atahttp://www.blogger.com/profile/15536564465318966004noreply@blogger.com22tag:blogger.com,1999:blog-8554404607555594304.post-84769406515576424332018-08-04T21:23:00.002+02:002018-08-04T21:32:20.971+02:00Fryderyk Pierwszy Waleczny Jak wiecie nie od dziś, mam dwa koty: Fryderyka i Lucjana.<br />
Obaj panowie dość cyklicznie przewijają się przez mojego bloga.<br />
Dziś będzie o Fryderyku.<br />
Fred z natury jest kotem łagodnym, spokojnym i cierpliwym. Toleruje różne wyskoki zarówno Lucjana, jak i nasze. Każde, nawet najlżejsze dotknięcie kociambra ludzką dłonią, kończy się rozgłośnym mruczeniem a la traktor.<br />
Ostatnio znarowiły się u nas w ogrodzie obce koty. W sensie, że nie nasze, tylko sąsiedzkie.<br />
Łażą i wylegują się gdzie chcą. Fredek średnio na nie reaguje.<br />
Pod warunkiem jednak, że nie zbliżają się za bardzo w stronę Lucka.<br />
Lucek jest jego prywatny: to on ma prawo na niego pchiknąć, pysknąć, warknąć, albo przyłożyć mu od niechcenia łapą. Innym WARA!<br />
Gdy tylko któryś z obcych zbliża się do Lucka zbyt blisko, według oceny Fredzia, dostaje stanowczy odpór i zostaje odgoniony warczeniem na bezpieczną dla Lucka odległość, przywiązanego na smyczy do architektury ogrodowej. Po czym zainteresowanie Fredzia dla obcych spada do zera.<br />
No poza myszami, kretami, padalcami, żabami, ptakami...<br />
<br />
Ale czasem w nim wzbiera... Odpala, jak perszing, bo TAK! Bo ma dośc panoszących się obcych na jego niezawisłym terenie.<br />
Wzbiera w nim złość, frustracja, poczucie, że trzeba bronić wszystkich przed wszystkimi. Instynkt stadnego dowódcy bierze górę nad pacyfistyczną naturą spokojnego, futrzastego grubaska.<br />
<br />
Tak też i było w ostatni dzień lipca.<br />
A właściwie późnym i ciemnym wieczorem.<br />
Leżałam już w barłogu, kiedy usłyszałam dzikie i opętańcze kocie wrzaski. Od razu wiedziałam, że jeden z tych ryczących sierściuchów należy do mnie (albo może ja do niego...).<br />
Wyszłam na balkon i huknęłam stanowczo w czarną noc:<br />
- Fryderyku! Proszę do domu! KICI KICI!<br />
Fryderyk posłuchał o dziwo!<br />
Przyszedł, poszedł spać, rano zjadł śniadanko i poszedł na dwór.<br />
Po kilku godzinach wrócił do domu...<br />
Dyndałam sobie w tym czasie na ławce, popijałam kawkę i bujałam się niechcenia.<br />
- MATKO Z CÓRKOM! FREDEK! CO CI SIĘ STAŁO?! - Zakrzyknęłam przerażona.<br />
Kot wlókł się na trzech łapach. Lewą przednią niósł jakby obok...<br />
Fred usiadł, bezgłośnie otworzył usta i wbił we mnie bezbronne spojrzenie ócz swych zielonych.<br />
Zerwałam się z ławki, kota chwyciłam w opiekuńcze ramiona i położyłam w cieniu, obok siebie na ławce.<br />
- Fredziulku! Pokaż łapeczkę.<br />
Pokazał. Z płaczem i jękiem.<br />
- Pośpij. Wet jeszcze nieczynny. A może samo ci przejdzie...<br />
Pospał. Nie przeszło.<br />
No to trzeba było kota zapakować w transporter... Fred entuzjastą jazdy samochodem zdecydowanie nie jest. W przeciwieństwie do Lucka.<br />
Więc wyglądało to tak:<br />
wpycham Freda do transportera, on się zapiera na szeroko rozkładając łapy. Ni cholery się nie zmieści, chyba, że mu barki wyłamię!<br />
Zaczynam go składać. Wrzeszczy, bo go boli. Lekko odpuszczam, ale dalej nie mogę go wepchnąć.<br />
Lucjan korzysta z zamieszania, ładuje się dobrowolnie do transportera i siedzi w środku w pozycji typu: "no mamusiu! cekam! mozemy jus jechać, bo ja kocham jechać!"<br />
- LUCJAN WON! - Huknęła mamusia.<br />
- NIE! - Odparł Lucjan.<br />
Ja pierd...e! Jeden wyje, bo nie chce, drugi mordę drze bo chce!!!<br />
Wydłubuję Lucka jedną ręką, bo drugą trzymam Freda.<br />
NIE DA SIĘ! Lucjan się zaparł.<br />
Puszczam Fredka, wydłubuję z transportera oburącz Lucka.<br />
Udało się.<br />
Tyle, że w tym czasie Fryderyk zwiał na trzech nogach diabli wiedzą gdzie!<br />
Znajduję Fredka. Składam go do kupy, żeby przeszedł mi przez drzwiczki transportera.<br />
Mordę drze jak upiór. Trochę go wepchnęłam, ale pod brzuchem przemknął mu Lucjan i znowu jest pierwszy w transporterze!<br />
KURRRR...DE!!!<br />
Za trzecim razem byłam bystrzejsza - Lucka przycisnęłam kolanem do gleby, jak tylko wślizgnął się pod Freda. Freda upchnęłam w transporterze, zanim Lucek zdołał mi amputować rzepkę...<br />
Żar się z nieba leje, a ze mnie poty numer chyba tysięczny...<br />
Pojechałam. Akompaniament Fredek zapewnił mi nieziemski. Trzeba przyznać, że rozpiętość głosu ma zarąbistą: od głębokiego basu, do sopranu...<br />
- A któż to tak śpiewa? - Zapytał mnie wet na wejściu.<br />
- Fryderyk. Bynajmniej nie Chopin, bo on raczej nie śpiewał. - Odparłam.<br />
Wet łapę obejrzał i od pierwszego, że tak powiem wejrzenia, bez moich zeznań stwierdził:<br />
- Walczył, prawda?<br />
- Jako lew! - Potwierdziłam.<br />
- No właśnie widzę. Ma zmiażdżone tkanki miękkie. Koty, jak się tłuką, to niekoniecznie gryzą się do krwi. To się rzadko zdarza. Zwykle się łapią paszczami i GNIOTĄ, GNIOTĄ, aż do takiego stanu, jak u niego.<br />
- Szkoda, że kłaki nie fruwały - stwierdziłam smętnie.<br />
- No szkoda, bo nie byłoby wtedy takich efektów, jak u niego.<br />
<br />
No cóż...<br />
Fred leczenie rozpoczął dokładnie pierwszego sierpnia. Wczoraj wieczorem jego łapina wyglądała tak:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEje-9IPukMhwTXia06o5qHH1mnlUm0Ehe2mtZ1bDKr4jKbV-hlzbA62erLCewGo6jtAM6WJRPWzBVFfw7UH_oVzKaP5L_53jlrJS2s0Ar_pP3xwkv8yyLIEs3tp4eCTanOLR0KsJhqEZcs/s1600/38538366_10204753377870633_1280619940402954240_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEje-9IPukMhwTXia06o5qHH1mnlUm0Ehe2mtZ1bDKr4jKbV-hlzbA62erLCewGo6jtAM6WJRPWzBVFfw7UH_oVzKaP5L_53jlrJS2s0Ar_pP3xwkv8yyLIEs3tp4eCTanOLR0KsJhqEZcs/s320/38538366_10204753377870633_1280619940402954240_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
Czyli duuuużo kociej łapy...<br />
Dziś, w drodze do weta, łapa "pękła". W sensie, że wrzód, który wezbrał pod skórą wylał zawartość na zewnątrz...<br />
Oszczędzę Wam szczegółów.<br />
Ale dzięki temu Fredzio zaczął się lekko opierać na tej łapie i od czasu do czasu przejawia chęć do jedzenia!<br />
Idzie ku lepszemu? Taką mam nadzieję. Łapę mam przemywać i wyciskać zawartość. TO nie jest problem.<br />
Gorsze jest to, że weterynarz też człowiek i ma prawo do wypoczynku...<br />
Od jutra wet będzie hulał nad morzem, a ja została obdarowana przez niego pięcioma dawkami antybiotyku.<br />
W strzykawkach!<br />
Biedny Fred! Nie wie, że może być coś gorszego od podróży samochodem :-D<br />
Chociaż nie pierwszy raz będę robiła zastrzyki.<br />
Kiedyś sama siebie musiałam kłuć, kilka razy koty. Ale przecież nie robię tego codziennie i zawodowo!<br />
Tak więc dla przypomnienia dziś przeszłam szybkie szkolenie z podskórnych iniekcji.<br />
Podobno poszło mi świetnie. I mogę zostać asystentką weta od zastrzyków.<br />
Nie wiem, czy ten entuzjazm podziela również Fredek.<br />
Póki co, śpi spokojnie w mięciutkim legowisku i zdrowieje.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhh3OfE3If4KZ8cMcggklG0M83yflJMD5-elwWhj3BBNb8aDIGOTUjdt6jRqWh4hXHAP9dLFsUW1ywBwu4RZbee8kaWrkP4AkVa_3c8ceHmV5jpf923K8y2QP8WZFZaQjz2JvsK9_eVJq4/s1600/38446566_257958911697995_408322871543201792_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhh3OfE3If4KZ8cMcggklG0M83yflJMD5-elwWhj3BBNb8aDIGOTUjdt6jRqWh4hXHAP9dLFsUW1ywBwu4RZbee8kaWrkP4AkVa_3c8ceHmV5jpf923K8y2QP8WZFZaQjz2JvsK9_eVJq4/s320/38446566_257958911697995_408322871543201792_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Aha! Kota sąsiadów nie widziałam od tamtego ostatniego, lipcowego wieczoru...<br />
Nie to, żebym mu źle życzyła, czy coś. Miły koteł z niego.<br />
Ale swoją drogą, ciekawe, jak on wygląda po starciu z potężną masą rozwścieczonego Fredka ;-)<br />
Sąsiadki nie pytam. Ot tak... Co mam jej tam głowę zawracać ;-)Atahttp://www.blogger.com/profile/15536564465318966004noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-8554404607555594304.post-42735108575672432212018-06-17T21:54:00.000+02:002018-06-17T22:03:40.431+02:00PczółPszczoły.<br />
Jeden z największych problemów ekologicznych XXI wieku.<br />
Wirusowy paraliż pszczół, pestycydy, goowniane powietrze. Ba! Nawet Wi-Fi jest dla nich zabójcze, bo zakłóca działanie naturalnego pola elektromagnetycznego!<br />
Jak wyginą pszczoły, zginą też ludzie...<br />
Perspektywa dość dołująca, ale niestety bardzo prawdopodobna.<br />
We własnym ogrodzie widzę, że po kwiatach głównie uwijają się motyle i trzmiele. Pszczół jest na lekarstwo, a właściwie na skąpe recepty :(<br />
<br />
Tak więc, postanowiłam przyciągnąć pszczele roje do własnego ogrodu. Metodą najprostszą.<br />
Wzięłam szydło i dziregnęłam pszczołę giganta. Taką w sensie mega królową, matkę wszystkich pszczelich matek.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-oZRBbnzPL0DpzdM7oKY__ov7xlnURqCdvLoN1vZM_PDCP6aDTNBApxVtfyJLpk28D1vwlv8WNeqKzUGSH_MipVVmxUzKSwfVLagM_S56ocbbzTtNszyIf8WTbGA8kKklc9H8maxS6dw/s1600/DSC_0401.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="900" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-oZRBbnzPL0DpzdM7oKY__ov7xlnURqCdvLoN1vZM_PDCP6aDTNBApxVtfyJLpk28D1vwlv8WNeqKzUGSH_MipVVmxUzKSwfVLagM_S56ocbbzTtNszyIf8WTbGA8kKklc9H8maxS6dw/s320/DSC_0401.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Ma za zadanie wabić rodzinę, więc się stara i szwenda po ogrodzie.<br />
To sobie na drzewku przycupnie:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgf4kjwer7nYoN3ZLgt50X12Pj0rujgpRVsdj2Cmxw2tRTEPLWdgRBvGZ1ggs1lXDz45QrlU9kJFVCbmfZQQKV21TSAQxQhG6OdScgvikAmcxE3RUi08eai48IVjDIdtEGyy0Jo_vW1K6o/s1600/DSC_0402.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgf4kjwer7nYoN3ZLgt50X12Pj0rujgpRVsdj2Cmxw2tRTEPLWdgRBvGZ1ggs1lXDz45QrlU9kJFVCbmfZQQKV21TSAQxQhG6OdScgvikAmcxE3RUi08eai48IVjDIdtEGyy0Jo_vW1K6o/s320/DSC_0402.jpg" width="213" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4HbNgq0u0S231b21y0ErXf8rDXgf8clp4XjwG6M8vXyPHfnO3CfXF0hsSTCTyFOVndc9XuzEVbM_fwSM7u_Lzcu_caqqyb0aG99zmEoVsTIiBuNnP49C7Mx3yzylWEU2QtpsQ1QrkjPQ/s1600/DSC_0407.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4HbNgq0u0S231b21y0ErXf8rDXgf8clp4XjwG6M8vXyPHfnO3CfXF0hsSTCTyFOVndc9XuzEVbM_fwSM7u_Lzcu_caqqyb0aG99zmEoVsTIiBuNnP49C7Mx3yzylWEU2QtpsQ1QrkjPQ/s320/DSC_0407.jpg" width="213" /></a></div>
<br />
<br />
Albo kotu pokaże kto tu rządzi...<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_zb-6w0ugwWY-5AVh9IusPO__pUhL4Jn_laZFdSjpFDvtUdsfVFEeysgjYfEl2SzV7tBMqKoqZQFb7YVgJaVZUW9nNqCL6M0bCyhY46b_Z-TawQlWLzW0VuU_-8no-LR53izK7Rw_5NA/s1600/DSC_0398.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_zb-6w0ugwWY-5AVh9IusPO__pUhL4Jn_laZFdSjpFDvtUdsfVFEeysgjYfEl2SzV7tBMqKoqZQFb7YVgJaVZUW9nNqCL6M0bCyhY46b_Z-TawQlWLzW0VuU_-8no-LR53izK7Rw_5NA/s320/DSC_0398.jpg" width="213" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
Zamyśli się na jabłoni...<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg98mAtS6ft_jA6dgU9RYyv9t3i0nNhAV2zu-LzQW37eKPM6rXoY5eTsL8Uug_kcXsigYmMNY_WI1wgXtT2UVvRwkiTSkUOk0fgT9QkvciZwx6LDX3cqdukZ5LDNUWyGzE-XwSnTVK_0XE/s1600/DSC_0404.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg98mAtS6ft_jA6dgU9RYyv9t3i0nNhAV2zu-LzQW37eKPM6rXoY5eTsL8Uug_kcXsigYmMNY_WI1wgXtT2UVvRwkiTSkUOk0fgT9QkvciZwx6LDX3cqdukZ5LDNUWyGzE-XwSnTVK_0XE/s320/DSC_0404.jpg" width="213" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0xbsNhxbzjEVr6gZc0z4AoFuSbWf65-x0yCexcTMIJKMYCLWiRk-2rWUHStYUclIQss1RmE1WDxS9OFNL1P2M7vil1HAN3X3zWtCZtr0sy7S0XzMRSG-2wlx-3BVozWso3miJOPPGMww/s1600/DSC_0406.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0xbsNhxbzjEVr6gZc0z4AoFuSbWf65-x0yCexcTMIJKMYCLWiRk-2rWUHStYUclIQss1RmE1WDxS9OFNL1P2M7vil1HAN3X3zWtCZtr0sy7S0XzMRSG-2wlx-3BVozWso3miJOPPGMww/s320/DSC_0406.jpg" width="213" /></a></div>
<br />
Ale jest!<br />
Ma być ochroną i wabikiem dla innych pszczół. Ten mój pczół.<br />
Duży pczół.<br />
Ma 65 cm wzrostu (z czułkami). W oryginale powinien mieć 80 cm, ale ja jakoś ścisło oczka robię i wyszło pczolisko nieco mniejsze, acz niemałe :-D<br />
<br />
No tak...<br />
Szydełko mną zawładnęło i tak pewnie będzie przez wakacje, bo na dworze z maszyną do szycia słabo się widzę. A na posiadówy domowe, w murach, zupełnie nie mam ochoty. Za dużo kolorów, zapachów, wolności i przestrzeni, żeby się katować patchworkami :-)<br />
Przyjdzie jesień i zima, to wtedy pomyślę ;-)<br />
<br />
Dane techniczne mojego pczoła:<br />
- wzór jest do kupienia u <b><a href="https://www.facebook.com/search/top/?q=olimori"><span style="color: red;">OliMori</span></a></b><br />
- włóczka Dolphin Baby, szydełko nr 4<br />
- wypełnienie: góóóóra kulki sylikonowej hypoalergicznej<br />
- masa zabawy i relaksu (bezcenne!)<br />
<br />
Za zdjęcia dziękuję mojej niezawodnej, zawodowej fotografce <b><a href="https://www.facebook.com/Uchwycone-fotografia-381233849052402/?modal=admin_todo_tour&notif_id=1529265766728379&notif_t=page_invite"><span style="color: red;">Joannie</span></a></b> :)Atahttp://www.blogger.com/profile/15536564465318966004noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-8554404607555594304.post-84550086548631394382018-06-03T17:14:00.002+02:002018-06-03T17:35:11.569+02:00Aaaa! Były sobie osły dwa...Trzeba przyznać, że częstotliwość wpisów na blogu to ja mam iście zabójcze ostatnio!<br />
Jeden na miesiąc, albo i rzadziej...<br />
Nie to, żebym nic nie robiła. No tak się nie da :-D<br />
Tylko jakoś mi pod górkę do pisania. I do robienia zdjęć.<br />
No to dziś trzeba nadrobić. Zwłaszcza, że dziecko moje strasze porobiło zaczepiście piękne zdjęcia temu, co spod szydła mi wyszło.<br />
Powolutku zaczynam lubić szydełko. Ale baaardzo powolutku!<br />
Zanim przystąpię do prezentacji, mały wtręt.<br />
Bajkę o Kubusiu Puchatku zna każdy.<br />
I na pewno każdy wie, że postaci z rzeczonej bajki psychicznie były bardzo nie ten teges...<br />
Krzyś - schizofrenik - gadał z wymyślonymi postaciami i w nie święcie wierzył.<br />
Kubuś - obsesyjne skupienie na miodku.<br />
Królik i jego mania sprzątania - zaburzenia obsesyjno-kompulsywne.<br />
Tygrysek - modelowe ADHD!<br />
Maleństwo - nikogo nie słucha i często kończy się to niebezpiecznymi sytuacjami - ewidentny autyzm.<br />
Mama Kangurzyca - nadopiekuńcza mama z nadmiarem wyobraźni - typowy paranoik.<br />
Sowa - dyslektyk pełnym dziobem!<br />
Prosiaczek - histeryk, tchórz, nerwus. Zaburzenia lękowe jak obszył!<br />
Kłapouchy i jego negatywny stosunek do świata... Toż to ewidentny przykład bardzo głębokiej depresji!<br />
<br />
No cóż...<br />
<br />
Nigdy nie lubiłam bajki o Stumilowym Lesie. Ale do jednej z postaci miałam zawsze sentyment.<br />
Do której?<br />
Ano do tej:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1vhIig4uNaWazN-bG7NyIRDZsxYa8A1mnaMMNA5k1b92tvY01Nm1WRIe-WpWD6kwM5DyEBpRae2U2sPy-4pnh4hbt84N_an-1YS5JzIYD38XoHgsMspKFP4eyBRftrNG6AkTPzihC5wA/s1600/2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1vhIig4uNaWazN-bG7NyIRDZsxYa8A1mnaMMNA5k1b92tvY01Nm1WRIe-WpWD6kwM5DyEBpRae2U2sPy-4pnh4hbt84N_an-1YS5JzIYD38XoHgsMspKFP4eyBRftrNG6AkTPzihC5wA/s320/2.jpg" width="213" /></a></div>
<br />
Ten smętek w oczach...<br />
<br />
Te zgarbione plecki i ten ogonek z pozytywnie różową kokardką, byle jak przyczepiony...<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJlJeMsQ28oA9O5cumlhWDvT3RS6RwCYrpHeXpG3LLA7YNgb_G-EYqLsWNk1iSQI3u4kRkOM2AkbrpfEvN1X3uk9l83OLzRMS6tYuSN9JRUVwPr8GIfRMulDgBj_5ba1wuwQ59oRyV5rA/s1600/5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJlJeMsQ28oA9O5cumlhWDvT3RS6RwCYrpHeXpG3LLA7YNgb_G-EYqLsWNk1iSQI3u4kRkOM2AkbrpfEvN1X3uk9l83OLzRMS6tYuSN9JRUVwPr8GIfRMulDgBj_5ba1wuwQ59oRyV5rA/s320/5.jpg" width="213" /></a></div>
<br />
Nostalgiczne spojrzenie w siną dal...<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisKsD1oz9B-TIN5PerJYlFLVxy66G8VdXAaX4gc0504ORIOq_kORmE5pXeTBp76EBLanROZQ8qBVxJ0sP9ErWym5HYHGkIJue0bkwbWVpXPEX4H-rkzBj44nIHGWjla8dwiUaUs8j0jTM/s1600/4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="900" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisKsD1oz9B-TIN5PerJYlFLVxy66G8VdXAaX4gc0504ORIOq_kORmE5pXeTBp76EBLanROZQ8qBVxJ0sP9ErWym5HYHGkIJue0bkwbWVpXPEX4H-rkzBj44nIHGWjla8dwiUaUs8j0jTM/s320/4.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
No po prostu nie mogłam przejść obojętnie obok tej eskalacji melancholii :-D<br />
<br />
Wiedziałam, że u mnie w domu ma szansę jeśli nie na wyleczenie, to chociaż na wyciszenie deprechy.<br />
I chyba się nie myliłam. Piorunem znalazł kumpla, równie osłowatego jako i on, czyli Lucjusza, kota z piekła rodem:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8GvO5oj7k6xHxBc9Dnrs84oi6pFvjVJNUUjdJ9wGgm8Jwx_U-lM7uPm3MPeZgMRQeREXRGykND0Ls_yWbS2BQIhz0XuEMRTrcBBa5IYZxIhleuZmm_OIVjxbt5HIWRba-t2DXkBItvbw/s1600/6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="900" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8GvO5oj7k6xHxBc9Dnrs84oi6pFvjVJNUUjdJ9wGgm8Jwx_U-lM7uPm3MPeZgMRQeREXRGykND0Ls_yWbS2BQIhz0XuEMRTrcBBa5IYZxIhleuZmm_OIVjxbt5HIWRba-t2DXkBItvbw/s320/6.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
A potem...<br />
A potem Kłapouchy trafił pod opiekuńcze skrzydełka mojej młodszej córki Anny, czyli często/gęsto upartej jako osiołek, panny wiosen siedemnaście:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbHMG6G-VidekUT3v5s-AQ1s2xNzfS2pzT-tzb1K4mVh2EaMsBdZzEfPWaa1QthFRg7NSreN_PZWujC6VTGMKHl3WN1mO5eXguzbK0uXtTp0E9SzhwnMF-EX9tHKbTLIqIf5ON25AgG1o/s1600/1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbHMG6G-VidekUT3v5s-AQ1s2xNzfS2pzT-tzb1K4mVh2EaMsBdZzEfPWaa1QthFRg7NSreN_PZWujC6VTGMKHl3WN1mO5eXguzbK0uXtTp0E9SzhwnMF-EX9tHKbTLIqIf5ON25AgG1o/s320/1.jpg" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Tak więc Kłapouchy znalazł u mnie w domu przynajmniej dwie istoty ( osły!), dzięki którym jego melancholijny paszczor ma szansę uśmiechnąć się od jednego kłapciatego ucha, do drugiego ;-)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Jakiej wielkości jest oślina? </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Nie wiem :-D Spory jest. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Tu zdjęcie poglądowe z zapalniczką. (Tak, tak! Wiem! Palenie to zuuuooo! Ale ja lubię być zła :-D )</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGCOIRsrNpMq_IejUSYxYEKTxaGT1hFqAtMYht7WQCT2fqnuMwK55jBRmAGc3h5TbI_azNWAo0CpGVLLIVY79Wj6KZ30jAuxSIcZcIWSF68vrqfw7627qcyaIfIy3HVp2wlOf6Lr6A9RY/s1600/3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGCOIRsrNpMq_IejUSYxYEKTxaGT1hFqAtMYht7WQCT2fqnuMwK55jBRmAGc3h5TbI_azNWAo0CpGVLLIVY79Wj6KZ30jAuxSIcZcIWSF68vrqfw7627qcyaIfIy3HVp2wlOf6Lr6A9RY/s320/3.jpg" width="213" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Dane techniczne:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- wzrost - jak na zdjęciu powyżej, czyli około 40 cm. Może więcej. A może mniej :-D</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- włóczka - Himalaya Dolphin Baby nr 341 na ciałko (prawie trzy motki), na pyszczek nr 333, wnętrze uszu nr 309, brzuszek 305. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- grzywka i końcówka ogonka Everyday Bebe 70122 rozczesane rzepem</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- szydełko nr 4 ( nie wiem po co się katowałam przy innych zabawkach z tej włóczki szydłem nr 3!)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- wzór darmowy od <b><span style="color: red;"><a href="https://www.facebook.com/olimori/">OliMori</a></span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Za przepiękną sesję zdjęciową dziękuję bardzo mojej starszej córce, <span style="color: red;"><b><a href="https://dziwnejtresci.wordpress.com/">Joannie</a> </b></span>:-))))</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
No więc tego... Szydełko nie jest jednak złem wcielonym... Rozmyślam nad kupnem wzoru od Oli. Na MEGA wielką pszczołę :-D </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Pomyślę... Zobaczymy, co mi z tego myślenia wyjdzie :-D</div>
<br />Atahttp://www.blogger.com/profile/15536564465318966004noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-8554404607555594304.post-39237973339310523612018-05-03T21:30:00.001+02:002018-05-06T21:03:07.329+02:00Misz maszKwiecień minął bez jednego nawet wpisu... A to się porobiło!<br />
No ale jak tu coś pisać, jak przyroda oszalała ze szczęścia i sieka kolorami i zapachami na odlew?<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFh_ToCYFO-2DSqVS7f0UFKR5KdlzMBexqTg3OM2ORkitswHHRe6IQcqZ7nli1TpSJL6LFvD9R5mxFBhZMJFgR_PmiDSF3k7b0-AeILWE9NfgfJtdWVrWPPXXhVwK5bI8SZWWo8oiUoIw/s1600/31913872_10204443862012930_5035617720247255040_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFh_ToCYFO-2DSqVS7f0UFKR5KdlzMBexqTg3OM2ORkitswHHRe6IQcqZ7nli1TpSJL6LFvD9R5mxFBhZMJFgR_PmiDSF3k7b0-AeILWE9NfgfJtdWVrWPPXXhVwK5bI8SZWWo8oiUoIw/s320/31913872_10204443862012930_5035617720247255040_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<br />
W tym roku może znowu będą jabłka<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5wOCM7L9Kgaex4SB_wnq7pUsDpnHqsFK-k0uhexY1VwoekyO6LO4pbv9rrzAsqaohor58pNzuZo2FIfhck_IzyOSlYcxnewJNOqBwaQbeM8g8F_-brCOkpacvMwQ5c_HO_GWs4z5rCHk/s1600/31275753_10204417209226627_3343364459178491904_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5wOCM7L9Kgaex4SB_wnq7pUsDpnHqsFK-k0uhexY1VwoekyO6LO4pbv9rrzAsqaohor58pNzuZo2FIfhck_IzyOSlYcxnewJNOqBwaQbeM8g8F_-brCOkpacvMwQ5c_HO_GWs4z5rCHk/s320/31275753_10204417209226627_3343364459178491904_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
I na wiśnie też jest szansa<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgne8WYndkTwMwtdr2uyS6AMgDJ8V7D5l5It0ZpdySvrzwJS7qb1wsx03GCWoC6nmJyDVlrpQsf1ncHi0MAslu7BBcZM_Ovyyvuisv9N8jP3P2M3HCVjIay-NNoZ3EYwmNIR1G_hrOwNXc/s1600/31924489_10204445515374263_600034672444964864_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgne8WYndkTwMwtdr2uyS6AMgDJ8V7D5l5It0ZpdySvrzwJS7qb1wsx03GCWoC6nmJyDVlrpQsf1ncHi0MAslu7BBcZM_Ovyyvuisv9N8jP3P2M3HCVjIay-NNoZ3EYwmNIR1G_hrOwNXc/s320/31924489_10204445515374263_600034672444964864_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
Wejście do ogrodu wygląda tak:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEim1oAW1DBuoQNj9mi8x1DvvjkYRvrDwRCqMAbXZZbUDLP2qzBmzZfDR2ZTiers9EmBJR1u6mFnwafsRMpDvmgX-9A5m1jjBjcYjiUmIXJiKz_wGAPDVpj7svLTYbwUrdsHVpdy2timVtM/s1600/31901847_10204445514294236_4850333827530227712_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEim1oAW1DBuoQNj9mi8x1DvvjkYRvrDwRCqMAbXZZbUDLP2qzBmzZfDR2ZTiers9EmBJR1u6mFnwafsRMpDvmgX-9A5m1jjBjcYjiUmIXJiKz_wGAPDVpj7svLTYbwUrdsHVpdy2timVtM/s320/31901847_10204445514294236_4850333827530227712_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
Natomiast na pożegnanie tak:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvhdKRWChAgkZ1GR38iZvY9tr2pZtiGxtav8sGGpzWcA-SRKzY8LuNAGWDybc8Z-2dm2safloc9lRwXnx4j7MgQ8vkphSP3pKqTaD4LjCbPPMnxIpHFv8buEE0Y-_4YaAsgyVl37FWNhA/s1600/31895285_10204445514694246_5283925533569056768_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvhdKRWChAgkZ1GR38iZvY9tr2pZtiGxtav8sGGpzWcA-SRKzY8LuNAGWDybc8Z-2dm2safloc9lRwXnx4j7MgQ8vkphSP3pKqTaD4LjCbPPMnxIpHFv8buEE0Y-_4YaAsgyVl37FWNhA/s320/31895285_10204445514694246_5283925533569056768_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
W którą stronę by nie patrzeć - pachnie jednakowo oszałamiająco :-)<br />
<br />
A jak nie pachnie, to wygląda obłędnie:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7Tdvvfnn1o0o6ld5Mv4gsijdkzZoQax57wsm5wjZW4vkrBXJrMdkLUDP7lCAtyiLg_08_gjvQm1xRhyphenhyphen7DUnZXcP0IBUyjjb1r2P15iXVtyhIUj2dn9dN5lMEmGxhCTaovddBo6rhOqPk/s1600/31727857_10204435981855931_1834598875374026752_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7Tdvvfnn1o0o6ld5Mv4gsijdkzZoQax57wsm5wjZW4vkrBXJrMdkLUDP7lCAtyiLg_08_gjvQm1xRhyphenhyphen7DUnZXcP0IBUyjjb1r2P15iXVtyhIUj2dn9dN5lMEmGxhCTaovddBo6rhOqPk/s320/31727857_10204435981855931_1834598875374026752_n.jpg" width="240" /></a></div>
I jak tu w takich okolicznościach przyrody siedzie przed kompem i coś pisać?<br />
No nie da się! Zwłaszcza, że Lucjan zażyczył sobie wznowienia leśnych przejażdżek rowerowych<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmawZHjdy9ZdgnOS7301vEVuvY6K4i4f8xSEXUti39_aPIJSmsYHT8EVu3KdmHpk6-HzBfOGJYXdib8wwMDhFR2iuWAvGVYxLiAnqqbtz1jxxkNJS11dQByIyJ6RB1DawdG0f_JTduUss/s1600/31946821_10204445528094581_152770367516049408_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmawZHjdy9ZdgnOS7301vEVuvY6K4i4f8xSEXUti39_aPIJSmsYHT8EVu3KdmHpk6-HzBfOGJYXdib8wwMDhFR2iuWAvGVYxLiAnqqbtz1jxxkNJS11dQByIyJ6RB1DawdG0f_JTduUss/s320/31946821_10204445528094581_152770367516049408_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
Czasem jednak znajduję chwilkę i coś tam dziergam.<br />
Nielubianym szydełkiem dziergam :D<br />
Na przykład kot zmęczony, najabłonkowy ;-)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJAdETEct0NCDOcUAh8QwAaWVw3NOZOuCYBjX0jCC78PBFa5mDnNdcioP7D6x_H_zKrZNx7oqQn89VhCc_rXbhMJGARTYwwGc73z0mpbc1G7rPe8Zf9tCB5HrXUES-csSs3vYwWbVDvAk/s1600/30728214_10204384569130645_6160505372017688576_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJAdETEct0NCDOcUAh8QwAaWVw3NOZOuCYBjX0jCC78PBFa5mDnNdcioP7D6x_H_zKrZNx7oqQn89VhCc_rXbhMJGARTYwwGc73z0mpbc1G7rPe8Zf9tCB5HrXUES-csSs3vYwWbVDvAk/s320/30728214_10204384569130645_6160505372017688576_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Coś na słodko, czyli babeczka i lodzik ;-)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRSuKcZ78b78M631FTdXTLb1tk1eXtgmPB6J0Z2P_DRBai5nvXZIeIdgRJjk_eol9Hx-J2FiNsmmkpYtNghCT1cxWhSsAL5QcTg3cIw7be6w3lvpld3vaoX0BRuo-VSdFhmYq_hQahHuc/s1600/31772919_10204444635672271_3577919959017193472_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRSuKcZ78b78M631FTdXTLb1tk1eXtgmPB6J0Z2P_DRBai5nvXZIeIdgRJjk_eol9Hx-J2FiNsmmkpYtNghCT1cxWhSsAL5QcTg3cIw7be6w3lvpld3vaoX0BRuo-VSdFhmYq_hQahHuc/s320/31772919_10204444635672271_3577919959017193472_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIBzOiz2m4gU4Wv3taR5KPRsRX6ZFHHz1W9UJK9-sWO5hXZF3Vt1S074S-63S81rcRaCJkDurupBLBHds8LYdPqPc3e4XwQvIcMCmnYCA54aeK8juTm4eDtpqPG2J_DYTWZhZ13-A533E/s1600/31522981_10204444635952278_4922281217002307584_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIBzOiz2m4gU4Wv3taR5KPRsRX6ZFHHz1W9UJK9-sWO5hXZF3Vt1S074S-63S81rcRaCJkDurupBLBHds8LYdPqPc3e4XwQvIcMCmnYCA54aeK8juTm4eDtpqPG2J_DYTWZhZ13-A533E/s320/31522981_10204444635952278_4922281217002307584_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
Coś in progres, czyli kiedyś powstanie coś użytecznego. Póki co wygląda jak bezkształtny kręgiel :-D<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3k5J4sxdOhMva9KExaszwEJPrTHfAL-gpQbNENTr1Gy2cPJp6eQdQKnHe9VMjFfjzuf-uYWazLpR9pum2b5J7CtamTcMNr7SNdtFX5QS-LwhBvJ6W9K_zqSdZqS5B2dOBJgvyx4UnqyY/s1600/31793420_10204444451307662_4757685636289265664_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3k5J4sxdOhMva9KExaszwEJPrTHfAL-gpQbNENTr1Gy2cPJp6eQdQKnHe9VMjFfjzuf-uYWazLpR9pum2b5J7CtamTcMNr7SNdtFX5QS-LwhBvJ6W9K_zqSdZqS5B2dOBJgvyx4UnqyY/s320/31793420_10204444451307662_4757685636289265664_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
Maszyna do szycia stoi i się kurzy, bo żal mi tych ciepłych i pięknych dni na siedzenie w murach.<br />
<br />
W murach to ja w pracy tkwię. I też mi szczerze mówiąc rozrywki nie brakuje.<br />
- Proszę pani! Ja chcę tę książkę, co moja koleżanka czytała i jej się podobała.<br />
Yyyy... Nie... No tak! Oczywiście!<br />
Szybkie pytanie o koleżankę, bo mogę namierzyć rzeczoną lekturę w karcie analitycznej wspomnianej panienki.<br />
- A jak koleżanka się nazywa?<br />
- Zuzia.<br />
- A na nazwisko jak ma?<br />
- Nie wiem! Przecież ja z nią tylko na świetlicę chodzę!<br />
- A może jakiś fragment tytułu pamiętasz z tej książki?<br />
- TAK! Na wierzchu była różowa!<br />
<br />
<br />
Przychodzi dziecię z klasy drugiej.<br />
- Poproszę lekturę.<br />
- A tytuł?<br />
- Kasiunia!<br />
Szybkie myślenie: "Karolci już się nie przerabia, Oto jest Kasia za rok. Ryzykuję!"<br />
- A może "Asiunia"?<br />
- Oooo! Noooo!<br />
No....<br />
<br />
Ten sam dzień, jakieś 15 minut później. Wchodzi Julian z klasy czwartej. Miłe dziecko i raczej ogarnięte.<br />
- Dzień dobry. Chciałbym wypożyczyć lekturę.<br />
I cisza...<br />
- A jaką? - Zagajam.<br />
- No to co u mnie w klasie mają przerabiać.<br />
Tjaaaa...<br />
- Aha. Julek! Czwartych klas jest u nas pięć, więc nie wiem co konkretnie w twojej ma być.<br />
Julek się zamyślił, skupił intensywnie i po chwili usłyszałam:<br />
- Dywizja koziołków!<br />
<br />
Lata wprawy robią swoje. Julian wyszedł z biblioteki trzymając pod pachą "Dynastię Miziołków" ;-)<br />
<br />
Oby do wakacji!<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: x-small;">Wzór na kota jest <b><a href="https://szydlakicudaki.blogspot.com/2017/08/amineko-szydekowy-kot-amineko-crocheted.html">tu</a></b></span><br />
<span style="font-size: x-small;">Wzór na babeczkę jest <b><a href="http://orlicacraft.blogspot.com/2018/03/sodka-babeczka-breloczek-pl-sweet.html">tu</a></b></span><br />
<span style="font-size: x-small;">Adres wzoru na loda przepadł bezpowrotnie.</span>Atahttp://www.blogger.com/profile/15536564465318966004noreply@blogger.com22tag:blogger.com,1999:blog-8554404607555594304.post-64039838227871417742018-03-25T19:12:00.000+02:002018-05-06T21:03:57.545+02:00Opowieść misia MarzycielaCześć!<br />
Jestem misiem Marzycielem<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivf_Ix1zhRVDIvB8gvs6gxGxSQe-HoOJq8S-Thi04p2tndG8IVBW_9ufsCCZSkR36m21lbnULYbLiP4xnm1nY-yitczS8TfFdf6BA6RksrJdZVr02G_lgLJ2fFzB8AObn98DXlTOQWBmg/s1600/DSC_9562.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivf_Ix1zhRVDIvB8gvs6gxGxSQe-HoOJq8S-Thi04p2tndG8IVBW_9ufsCCZSkR36m21lbnULYbLiP4xnm1nY-yitczS8TfFdf6BA6RksrJdZVr02G_lgLJ2fFzB8AObn98DXlTOQWBmg/s320/DSC_9562.jpg" width="213" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Do życia powołała mnie Wasza Ata.<br />
Szydełkiem mnie powołała na ten łez padół.<br />
Ona szydełka nie cierpi. Tak twierdzi. Ta Ata taka jedna. Niby mamusia moja...<br />
Siedzę sobie w ciepłych promieniach słońca i zastanawiam się z czego ta niechęć tej Aty do szydła wynika.<br />
Bo przecież dzięki temu nielubianemu szydełkowaniu żyję i jestem.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3kFYQ2T0mYpE7HNbjg1b_dYjSa5CIJ1Ul6RTecTtnTLrZmBLj6CNzvxE1p7s3dJXLa8rSwlF7tZE8RRNNitws8vlsUCp6-KYE3rK5c_UVqM6kpgThpe-A6tFzll4VovL7tupfbgCbWik/s1600/DSC_9563.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3kFYQ2T0mYpE7HNbjg1b_dYjSa5CIJ1Ul6RTecTtnTLrZmBLj6CNzvxE1p7s3dJXLa8rSwlF7tZE8RRNNitws8vlsUCp6-KYE3rK5c_UVqM6kpgThpe-A6tFzll4VovL7tupfbgCbWik/s320/DSC_9563.jpg" width="213" /></a></div>
<br />
Co w niej za przekorna natura tkwi, w tej Acie?<br />
Czyż szydełko nie jest takie oczywiste i przewidywalne? Bezproblemowe nawet, rzekłbym. Przecież to czysta przyjemność ugrzęznąć w miękkim, głębokim fotelu z włóczką u boku, szydełkiem w garści i opędzając się od okupujących kolana i resztę ciała kotów, powoływać do życia kolejne urocze stworki typu Amigurumi. Pokój zalany zachodzącym, ciepłym blaskiem zachodzącego słońca... Zapach ciasta rosnącego na śniadaniowe, codzienne, domowe bułeczki drożdżowe otulający cały dom od parteru po strych...<br />
Ciepłe dźwięki domu - u jednej córki muzyka lekko pogrywająca z głośników, u drugiej... Ekhem... Raczej u drugiej cisza, bo tkwi z nosem w podręcznikach, albo się dokształca gdzieś tam w świecie.<br />
Telewizor irytująco-świecąco-grający, ale też ma swój klimat. Taki własny, oswojony. Dający poczucie bezpieczeństwa i jakiejś tam pozornej niezmienności przyzwyczajeń.<br />
No po prostu prywatny raj na ziemi.<br />
A ta Ata paskudna stęka, że szydełko to nie to samo co maszyna do szycia.<br />
Nie rozumiem... Muszę chyba pogadać jeszcze z kimś, kto będzie w stanie wyjaśnić mi czemu ta Ata taka jest jakaś taka...<br />
Tylko kogo by tu nagabnąć?<br />
Po kotach typu Fryderyk i Lucjan nie mogę się spodziewać zrozumienia, bo one wolą, jak Ata siedzi na fotelu, a nie miota się między maszyną, matą do cięcia a deską do prasowania.<br />
<br />
Kiedy tak siedziałem, myślałem i marzyłem na ściętym pniu po jabłoni, usłyszałem nagle:<br />
- Ej! Ty! Marzyciel!<br />
- Ktoś, coś do mnie?!<br />
- Taaa...<br />
- Kto? Gdzie i kim jesteś?<br />
- Głuchy to może nie jesteś, ale ślepy to na bank! To ja! Owca łagodna jak baranek<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrx3UNLl2CruRmnrA79hwNKWvq3hNqBc56erXK5-yYH3DK4ww0MSfznNWay3UNIpGpmkEda8GU7MSfR8FIz4eO74Z3FpBEmES8KVVMEHIQN0KfTo35gEf_j2Ipdxm1mziliWhjZvoxYNQ/s1600/DSC_9496.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrx3UNLl2CruRmnrA79hwNKWvq3hNqBc56erXK5-yYH3DK4ww0MSfznNWay3UNIpGpmkEda8GU7MSfR8FIz4eO74Z3FpBEmES8KVVMEHIQN0KfTo35gEf_j2Ipdxm1mziliWhjZvoxYNQ/s320/DSC_9496.jpg" width="213" /></a></div>
<br />
<br />
- Ups! Sorry! Wybacz mi! Ale skoro już słyszałaś moje wynurzenia, to może rozwiejesz moje wątpliwości i odpowiesz na pytanie: czemu Ata nie lubi szydełka?<br />
- A co ja jasnowidz jestem? Nie lubi i już. Się cieszę, że jej w oko wpadłam i jestem. Tak po prostu. Bezrefleksyjnie. Jest fajnie. Widzę, słyszę, czuję. Jestem mięciutka, przytulaśna i urocza. Co mnie tam obchodzą jakieś wyższe pseudofilozoficzne przemyślenia błękitnego miśka.<br />
- Ale ty tak serio?! Nie obchodzi cię skąd i dlaczego się wzięłaś?<br />
- Ty! Błękitny! Ty to masz coś nie teges pod kopułką... Jest włóczka? Jest! Jest schemat? Jest. Jest chęć i skrawek czasu? Jest! No to i my jesteśmy! Po huk dorabiać do tego jakąś teorię? Weź ty się ogarnij może, co?!<br />
- Miła nie jesteś, chociaż łagodnie wyglądasz...<br />
- No i? Jakoś mi nie głupio. Żyję, jestem i już! Wypad gościu! Szukaj jeleni w innej części ogrodu.<br />
<br />
Poszukałem.<br />
Pod krokusami siedział sobie dopiero co wykluty kurczaczek<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgikku13uU8DMCUjgZUapvcEMVkczHSazE36aO0myHueeUziVIhKM4hr06kOZ18JZ5uykTANYihiecZX4_3ji670pNI0uDk7fAddCemGbsFVqlbEhe5nydYAATrXiz6uGhQ6GBBF9HN7UA/s1600/DSC_9552.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="741" data-original-width="900" height="263" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgikku13uU8DMCUjgZUapvcEMVkczHSazE36aO0myHueeUziVIhKM4hr06kOZ18JZ5uykTANYihiecZX4_3ji670pNI0uDk7fAddCemGbsFVqlbEhe5nydYAATrXiz6uGhQ6GBBF9HN7UA/s320/DSC_9552.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
-Hej młody! Może ty wiesz, czemu Ata nie lubi szydełka?<br />
- Pipipiiiii...<br />
- Ale że co? Że nie wiesz?<br />
- Piiiiiiiiii!!!<br />
- Hmmmm... Wypowiedzi typu "piiiii" to po prostu brzydkie słowa... No to se siedź pod krokusami i się ciesz, że Ata i jej oko na ciebie padły i żyjesz, jako i ja!<br />
- Piiiiii!!!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1YCjNS6MwXWlmxx8I-fPtim0hosyQV1SghElO3bUZ8_tQJo7P4NP3uA4mgxTbDKgyOMtXQujMl9HoqamfIAIhCIL3VqPxOcUSVWb6fqB82FMDuwW00-JyxCm4rjcFdIeL2gzYt_aAuvI/s1600/DSC_9550.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="585" data-original-width="900" height="208" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1YCjNS6MwXWlmxx8I-fPtim0hosyQV1SghElO3bUZ8_tQJo7P4NP3uA4mgxTbDKgyOMtXQujMl9HoqamfIAIhCIL3VqPxOcUSVWb6fqB82FMDuwW00-JyxCm4rjcFdIeL2gzYt_aAuvI/s320/DSC_9550.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
- A spadaj! Utuczą cię, urośniesz i zeżrą cię z rusztu, durny drobiu! - Tak sobie niemiło pomyślałem...<br />
<br />
- Hallo!!! Czy jest tu ktoś, kto jest w stanie odpowiedzieć mi, dlaczego Ata nie lubi szydełka?! Czy są tu jakieś istoty poza mną?! Ogród wielki jest! Hallllllooooo!!!<br />
- BANANA!!! BANANA!!! BANANA!!!!<br />
- Dżizas! Kto to?!<br />
- Minion mini! Mini mini! BANANA!!!<br />
Strawersowałem ogród i znalazłem w kopie siana takiego dziwoląga:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZlp0cHWmmK5s9kJC4o3ZCZRQQ4qF6qLVCGfCXtveZv553R70vA993gyqhgbGrzoc_imOHBgUTfFZguUFMGb0HYMujT-5QswhZQMa5sbalb4YpesRU-uM9B_3_fR42DJcOWagfKNPXdGs/s1600/DSC_9560.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZlp0cHWmmK5s9kJC4o3ZCZRQQ4qF6qLVCGfCXtveZv553R70vA993gyqhgbGrzoc_imOHBgUTfFZguUFMGb0HYMujT-5QswhZQMa5sbalb4YpesRU-uM9B_3_fR42DJcOWagfKNPXdGs/s320/DSC_9560.jpg" width="213" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Ty! A ty kto?!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Minonek mni. BANANA! BANANA! </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhW2FV3Fr4yhoQ9izLJfEfhT1YGIdw_gepRgLF3o4ACRG2l_ndjlbI_4_BrTJqniVH7VWzKKUpPoAAhVgdfME13pCJ7O0hN-rFOrreO3BN5w8rUkgFZR-ir14e2p6dUH1P4Rx9M3T_sl2k/s1600/DSC_9558.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhW2FV3Fr4yhoQ9izLJfEfhT1YGIdw_gepRgLF3o4ACRG2l_ndjlbI_4_BrTJqniVH7VWzKKUpPoAAhVgdfME13pCJ7O0hN-rFOrreO3BN5w8rUkgFZR-ir14e2p6dUH1P4Rx9M3T_sl2k/s320/DSC_9558.jpg" width="213" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Kocham cię! Kocham Atę! Kocham wszystkich! Kocham świat!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Fajnie. A dlaczego kochasz Atę?</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- BANANA! BANANA! BANANA!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Taaaa... Niewielkie wymagania ma ten Bananaman...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Haaaaaloooo!!! Ratunkuuu!!! Czy jestem tu tylko z kurczakiem używającym słów brzydkich i cokolwiek ograniczonym do poziomu bananów Minionem?!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- - Uhuhuhuuuu! Czemu ktoś tak się wydziera w środku dnia i spać nie daje?! Przyzwoite sowy o tej porze nei udzielają odpowiedzi na durne pytania, tylko odsypiają nockę!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRKQCLtNQH-PFn7WkWWN2a4_VkBD014J0ofDsV6yC1TMjVT24KzPPXhgq-ifeVuEqzbM1kGr8E528GVN0n8W5yA1fPpJ1eGu7Jf132i5zAzqglX48mtwxpLh2BMtUv6ymyIIwCTAE6v4g/s1600/DSC_9504.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRKQCLtNQH-PFn7WkWWN2a4_VkBD014J0ofDsV6yC1TMjVT24KzPPXhgq-ifeVuEqzbM1kGr8E528GVN0n8W5yA1fPpJ1eGu7Jf132i5zAzqglX48mtwxpLh2BMtUv6ymyIIwCTAE6v4g/s320/DSC_9504.jpg" width="213" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Hihihihihi! Aaaalee głupiiii!!! Ty! Niebieski! Popaczaj uważnie!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Gdzie!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
-Przebiśniegi widzisz?</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- No! </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- No to ja tam jestem. Gęś jasnowidząca, czytająca w gwiazdach.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKCgIToJ3lbvlZQPXJdF8KuahX5J1g6AXkjHHBdXc54r_DSBN-DDx6UGSIw-L6xrKPI6Jfv_vxxsrINnP-Akg5xQYVenm-nNQaopJDDR9W7rcECEQaw-7T7hqrcq5sg4tkq4sYrv5Eg0w/s1600/DSC_9571.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKCgIToJ3lbvlZQPXJdF8KuahX5J1g6AXkjHHBdXc54r_DSBN-DDx6UGSIw-L6xrKPI6Jfv_vxxsrINnP-Akg5xQYVenm-nNQaopJDDR9W7rcECEQaw-7T7hqrcq5sg4tkq4sYrv5Eg0w/s320/DSC_9571.jpg" width="213" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- O! Widzę cię! I co tam widzisz w tych gwiazdach?!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Widzę ciemność... Ciemną ciemność... Taką najczarniejszą z ciemnych...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- No to ci dopiero jasnowidząca!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Ciiiicho bądź, profanie! Widzę... I słyszę...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Co słyszysz?!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Takie cichutkie puk-puk-puk. A może i nawet pyk-pyk-pyk... Albo takie ci-ci-ci-ci-ci...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Eeeeee?! Co ty ćpiesz?! </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- MILCZ!!! Nie zagłuszaj! To dla mnie obcy dźwięk! Muszę się skupić! </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Te! Laska w kwiatkach! Nie skupiaj się zbyt mocno, bo ci zaszkodzi! - Usłyszeliśmy ze środka trawnika.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Kto?! Co?! - Spłoszyła się gęsina.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- MIANOWNIK! Hehehehe! - Usłyszeliśmy oboje.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Jaki mianownik? Odmianę znam. - Odparłem dzielnie, aczkolwiek z lekkim zaniepokojeniem...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Kto? KOT! A w sumie to liczba mnoga KOTY!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJoyK1tMLBxlOo23m0iFI2ut76nQJ6_hhdZT1D-MbM38A6SyMPEP5KefxUxh_JzBxoHSS6zgCMsRmfqDM4RWWXK52BeF-BkNBQXMs7TnZ4-aaFwwCRUCz1A8VslWvTN2WaUDev7geAjug/s1600/DSC_9573.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJoyK1tMLBxlOo23m0iFI2ut76nQJ6_hhdZT1D-MbM38A6SyMPEP5KefxUxh_JzBxoHSS6zgCMsRmfqDM4RWWXK52BeF-BkNBQXMs7TnZ4-aaFwwCRUCz1A8VslWvTN2WaUDev7geAjug/s320/DSC_9573.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- O! Koty!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Taki przypadek. Siódmy "wołacz". </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- No wiem.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- A wiesz też, panie misiu mądraliński, że Ata maszynę odzyskała po ponad miesiącu? I że pierwszym uszytkiem było torbiszcze z kotami? Z podszewką? </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEja6iwNQ2kthLdpYerj6X_beSMLOz0UuqGKRMhZa24QQ-twE2xaCOeKE_PzCTfG0-6KkXUVYHmp85J_RDkUd3nqmE2AfJYc7qTlqExaouVwy-4ZchOnzjhWIaEBBz90kHAsxW2o-DIm1_w/s1600/DSC_9576.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEja6iwNQ2kthLdpYerj6X_beSMLOz0UuqGKRMhZa24QQ-twE2xaCOeKE_PzCTfG0-6KkXUVYHmp85J_RDkUd3nqmE2AfJYc7qTlqExaouVwy-4ZchOnzjhWIaEBBz90kHAsxW2o-DIm1_w/s320/DSC_9576.jpg" width="213" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
- Nie...<br />
- No! I z kieszeniami! Po obu stronach. Tylko na zdjęciach są nieujęte. A trobiszon jest konkretny. Chuda córka, starsza Aty, w całości mogłaby się zapakować. No... PRAWIE!!!<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhixT_DVfzXK8LojmNGCd07zsTJWRboLk4HgiBLQMHIe1oXTQUXkjLGcrtT3hEyM_-_ZOKLrVotkOh4h-Z7cWpWwwn72UHTiouQDcb0xysVwubvgt-ivA7rAME4SSvTm3qOnJtNomRJ5cQ/s1600/DSC_9575.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhixT_DVfzXK8LojmNGCd07zsTJWRboLk4HgiBLQMHIe1oXTQUXkjLGcrtT3hEyM_-_ZOKLrVotkOh4h-Z7cWpWwwn72UHTiouQDcb0xysVwubvgt-ivA7rAME4SSvTm3qOnJtNomRJ5cQ/s320/DSC_9575.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
- Prawie robi różnicę... - Zaszemrałem sloganem.<br />
- A całkiem dokładnie prawdziwe poduchy z klimacie około wielkanocnym to już nie prawie! - Zadziamało coś kłótliwie z trawnika:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjz47xShZx0gfd86YTAK_-ED22kuj_I41TCiV4Y4EboTUDnNdl1knr03F7oHKRLloAl-OEK3A6rayXCK0b5GC43y2ro_NUqhlXG-DnwPSWbS9NNPjTfmOKOQ-5fGXzf6kiHg_Ld_r8Wa5w/s1600/DSC_9577.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="900" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjz47xShZx0gfd86YTAK_-ED22kuj_I41TCiV4Y4EboTUDnNdl1knr03F7oHKRLloAl-OEK3A6rayXCK0b5GC43y2ro_NUqhlXG-DnwPSWbS9NNPjTfmOKOQ-5fGXzf6kiHg_Ld_r8Wa5w/s320/DSC_9577.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
- Ale kto! Co?<br />
- Ale my! Nie co! Króliki dwa! Poduszkowce! Panelowe pikowańce. Jeden jakby ślimaczymi fidrygałami ozdobion, a drugi na szybciora i leniucha lotem nawalonej pczoły:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2JuwZMmBmD5Uzwon0XBUe8vIL9-bvH9FKL0ofckVZqjrdMlJAAO9idgrBlLtmGw_TnM0Mf5zU7Jxw7IbVXnNDoYinc3qoXvGM-NWzzvPjSwvg6fEdONO0fyG8NGFaln9G1RpYz7xumZo/s1600/DSC_9580.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="900" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2JuwZMmBmD5Uzwon0XBUe8vIL9-bvH9FKL0ofckVZqjrdMlJAAO9idgrBlLtmGw_TnM0Mf5zU7Jxw7IbVXnNDoYinc3qoXvGM-NWzzvPjSwvg6fEdONO0fyG8NGFaln9G1RpYz7xumZo/s320/DSC_9580.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
- I jak się to ma do mojego pytania o niechęć Aty do szydła?<br />
- Ależ ty durny jesteś! Ona kocha maszynę. Bez wzajemności. Szydło kocha ją, Bez wzajemności. A jak sam wiesz - przeciwieństwa się przyciągają. Taka karma.<br />
<br />
Nic nie rozumiem... Kocha maszynę, a ona jej nie. Szydełko ją ubóstwia, a ona wręcz przeciwnie. Kobiety są dziwne.<br />
Muszę chyba jeszcze o tym pomyśleć...<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2TASpPi6UTtPj-mPAi6UeiVtct1l92Wu7y4UK2evi_z61ZwuQoaZo79jB5388-9KyRVmElyiNTc521xhQTcMIPX-0ndrgvf0PL9czKPuJOIq6JP0W4gV1S4w9hplXGv_eOcRqDar4IFI/s1600/DSC_9565.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="900" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2TASpPi6UTtPj-mPAi6UeiVtct1l92Wu7y4UK2evi_z61ZwuQoaZo79jB5388-9KyRVmElyiNTc521xhQTcMIPX-0ndrgvf0PL9czKPuJOIq6JP0W4gV1S4w9hplXGv_eOcRqDar4IFI/s320/DSC_9565.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Za piękne zdjęcia dziękuję mojej starszej córce<a href="https://www.facebook.com/chinskiezakupy/?ref=br_rs"> <b>Joannie</b> </a>:)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Informacje dla chętnych:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Wzór na misia Marzyciela(ok 10 cm wzrostu) do kupienia<a href="https://www.etsy.com/listing/240575720/amigurumi-crochet-bear-pattern-pdf?ref=shop_home_feat_1"> <b>tu</b></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Wzór na gęś jasnowidzącą <b><a href="https://www.facebook.com/groups/1557576857807896/">tu</a> </b>(pliki)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Wzór na przeklinającego kurczaka <a href="https://szydlakicudaki.blogspot.com/2018/01/polskie-tumaczenie-wzoru-na.html"><b>tu</b></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Wzór na owcę bezrefleksyjną<a href="https://szydlakicudaki.blogspot.com/2016/09/szydekowa-owieczka-amigurumi-i-2.html"> <b>tu</b></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Minionek-głupolek jest<a href="https://www.facebook.com/groups/1557576857807896/"> <b>tu</b></a> (pliki)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Sowa zaspana <a href="https://www.icreativeideas.com/how-to-make-a-cute-amigurumi-crochet-owl/"><b>tu</b></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Panel na torbę z kotami<b> <a href="http://bit.ly/koty_material">tu</a></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Panel na poduszki kupiony dawno temu <a href="https://www.facebook.com/groups/1462840337314635/"><b>tu </b></a></div>
Atahttp://www.blogger.com/profile/15536564465318966004noreply@blogger.com25tag:blogger.com,1999:blog-8554404607555594304.post-23689955841063245672018-03-10T20:30:00.002+01:002018-03-16T21:38:04.082+01:00Nie moja bajkaJako się rzekło w poprzednim wpisie, maszyna umarnięta jest. W dalszym ciągu umarnięta. Śmiem przypuszczać, że na śmierć. Bo niebawem miną przepisowe dwa tygodnie od dostarczenia maszyny do właściwego naprawcy. A tu ani maila, ani telefonu, ani znaku życia...<br />
No cóż... Taki mamy klimat...<br />
<br />
Ale, że uwielbiam się umartwiać, zapodałam, sobie jako pokutę tęsknotą za maszyną podszytą, szydełkowanie...<br />
Nienawidzę szydełkowania! Szydełko to zło! I do tego bezmyślne zło!<br />
Zaznaczam dobitnie, że szydełko mnie kocha. Miłością kompletnie nie odwzajemnioną.<br />
Wprawdzie na moim blogu można znaleźć nawet kurs szydełkowania (motyle), ale to nie zmienia faktu, że z haczykiem się nie pokochamy. No nie i już!<br />
Tak więc, wracając do umartwiania się stratą maszyny i pokuty za grzechy mniej lub bardziej zawinione, zaczęłam dziergać na szydle.<br />
Najpierw chustę. Ale znudziła mnie jak nie wiem co.<br />
Robię ją wprawdzie cały czas, ale nie poświęcam jej więcej, niż pół godziny dziennie. Tak więc przyrost jest znikomy.<br />
Ale...<br />
Żeby nie paść z nudów i z tęsknoty (za maszyną). zapodałam sobie dzierganie szydełkowe nieco bardziej konkretne, niż chusta potrzebna mi do niczego.<br />
A mianowicie złapałam się za amigurumi. Podobają mi się te maskotki z głowami nieproporcjonalnie wielkimi w stosunku do reszty wątłego ciałka.<br />
Tak więc skorzystałam z przymusowego zastoju szyciowego i na pierwszy ogień poszedł misiek smutas:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBMqAhFskceQLzsMrn7PV8HrI4kEdbRx1ZOJu8wOix_HT9d4pVqUCfSXBtLYF66-xEVkw3VXOx-QNEmrS2tUJ5u8F_lVFzveqmiwpXO1va7LF9RuY57-LReCV7vYtGahA6ZzqYRsBlclA/s1600/DSC_9356.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="667" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBMqAhFskceQLzsMrn7PV8HrI4kEdbRx1ZOJu8wOix_HT9d4pVqUCfSXBtLYF66-xEVkw3VXOx-QNEmrS2tUJ5u8F_lVFzveqmiwpXO1va7LF9RuY57-LReCV7vYtGahA6ZzqYRsBlclA/s320/DSC_9356.jpg" width="213" /></a></div>
<br />
No smutno mu jest, bo wie, że wolę szyć niż dłubać na znienawidzonym szydle...<br />
Normalnie ma chłopak łzy w oczach...<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBt6DHI4zvnYMfmPATNdmx3tV6lxqJhrttvJ5xd6wKAzQnRzr6pjWgTKlkXLD8VebzlJljZnqZI4AMtYhfoLcu_gA_Hccn5_PCvIDr6lEG0HqmANJ4NuwdZ8G6Z2aiFduQUbemiP38K3U/s1600/DSC_9359.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="900" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBt6DHI4zvnYMfmPATNdmx3tV6lxqJhrttvJ5xd6wKAzQnRzr6pjWgTKlkXLD8VebzlJljZnqZI4AMtYhfoLcu_gA_Hccn5_PCvIDr6lEG0HqmANJ4NuwdZ8G6Z2aiFduQUbemiP38K3U/s320/DSC_9359.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
Z tej rozpaczy nie chce siedzieć, tylko woli się umartwiać na stojąco:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDqaNT-G3Vo0uy4zNyThGDf4sxwdqDTi3D636SQT_sjUNafLOQw3dJ3By3J1x6x0e9Fb_lP8Xp_h9Ot-hb1fy0CZTgBJ_RBV6Xcc8j_mHfCoKiCz8o1eg51g-OlJ70QqzK6k43P7inaXM/s1600/DSC_9408.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDqaNT-G3Vo0uy4zNyThGDf4sxwdqDTi3D636SQT_sjUNafLOQw3dJ3By3J1x6x0e9Fb_lP8Xp_h9Ot-hb1fy0CZTgBJ_RBV6Xcc8j_mHfCoKiCz8o1eg51g-OlJ70QqzK6k43P7inaXM/s320/DSC_9408.jpg" width="213" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
Kolejną maskotką amigurumi, w właściwie MASKOTĄ wydzierganą przeze mnie jest królik.<br />
Króliczysko wręcz:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrvZocc5OSXmkdsz_zIBcnbIgWgrFa0DB8QqvX3dI6PT8tG8DcSgNPy5FHKcRld1u-5lHxNm-9fSDRecUicy7hgLpPK08TqlMS6Usc_oLRyujAZD6H7n47qDYfMWcMSXSU2UxLmAYuDkU/s1600/DSC_9362.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="667" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrvZocc5OSXmkdsz_zIBcnbIgWgrFa0DB8QqvX3dI6PT8tG8DcSgNPy5FHKcRld1u-5lHxNm-9fSDRecUicy7hgLpPK08TqlMS6Usc_oLRyujAZD6H7n47qDYfMWcMSXSU2UxLmAYuDkU/s320/DSC_9362.jpg" width="213" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Jakbym go nie znała od pierwszego oczka łańcuszka, to bym powiedziała, że się nażarł sałaty nafaszerowanej GMO!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Rozmiary ma słuszne. Taka konkretna, zadumana nad ciężkim losem mięciusieńka przytulanka na smutne, bezmaszynowe chwile...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMAU48cVipeq1Dy2IqHW7Za_KdufpIlf75LrqQcPngEbypRnqeKzO0Oy7MwGHHO19PUpfsial8YquTdBwBSSjkw0ngiZ73BJh0daUZ7VJx0hDehmEEIaSab8ot6TggJl3Xijn9o6FpYiA/s1600/DSC_9363.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="667" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMAU48cVipeq1Dy2IqHW7Za_KdufpIlf75LrqQcPngEbypRnqeKzO0Oy7MwGHHO19PUpfsial8YquTdBwBSSjkw0ngiZ73BJh0daUZ7VJx0hDehmEEIaSab8ot6TggJl3Xijn9o6FpYiA/s320/DSC_9363.jpg" width="213" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
No cóż... Nie mam co udawać skromnisi i wiem, że wyszły fajne. Zarówno misiek jak i kłapouch.<br />
Aktualnie trzaskam owcę. Na szydle rzecz jasna, nie po pysku bezpośrednio.<br />
I ciągle czekam na powrót mojej miss Mercedes.<br />
<br />
To teraz dane techniczne dla zainteresowanych:<br />
Miś: włóczka YarnArt Jeans Color 46. szydełko nr 3, wzór <b><span style="color: red;"><a href="http://stwory.blogspot.com/search/label/Jak%20to%20jest%20zrobione%3F">Bromba </a></span></b><br />
Króliczysko: włóczka Himalaya Dolphin Baby , color 80301 (śnieżno biały), szydełko 4,5., wzór<b> <a href="https://szydlakicudaki.blogspot.com/2017/02/miekki-kroliczek-amigurumi-soft-bunny.html">stąd</a></b><br />
Ehhh... Szydełko to nie moja bajka, że tak se westchnę na koniec wpisu...Atahttp://www.blogger.com/profile/15536564465318966004noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-8554404607555594304.post-78565466439603859192018-03-03T21:29:00.001+01:002019-02-16T18:39:45.583+01:00Maszyna story Jak już pisałam w<b> <a href="http://hobbyata.blogspot.com/2018/02/pierwsze-oby-nie-ostatnie.html" style="color: red;">poprzednim poście</a>, </b> maszyna mi się wykrzaczyła na śmierć i na amen.<br />
Po pierwszym szoku, ogarnęłam się co nieco i wygoglałam autoryzowany punkt napraw maszyn Janome.<br />
Zgadnijcie, co mi "wywaliło" na dzień dobry? Osławioną i reklamowaną wszem i wobec firmę eti.<br />
No to zadzwoniłam do serwisu i po krótkiej wymianie zdań, dowiedziałam się, gdzie mam zgłosić felerną maszynę, co mam wypełnić i już.<br />
Tak też uczyniłam.<br />
Kurier przyjechał, maszynę odebrał. Przemilczę awanturę z rzeczonym kurierem, któremu nie pasowało, że jestem w pracy akurat wtedy, kiedy jemu pasowało podjechanie do mnie...<br />
Minęły dwa dni od pożegnania maszyny.<br />
Jest piątek - tydzień temu.<br />
Jestem w pracy, zasuwam na wysokości lamperii, bo muszę skończyć bardzo pilną robotę właśnie wtedy, a nie w poniedziałek!<br />
Dzwoni telefon. Na linii serwis, wspomnianej wyżej, autoryzowanej firmy naprawczej.<br />
- Dzień dobry. Mamy pani maszynę, ale nie możemy jej naprawić.<br />
- O mój Boże! Aż tak jest zepsuta?!<br />
- A nieeee... Znaczy nie wiem, bo my jej nie naprawimy.<br />
- ????????<br />
- No bo maszyna nie była kupiona u nas.<br />
- No i? Przecież jesteście AUTORYZOWANYM punktem napraw Janome?<br />
- Tak, ale tylko dla maszyn kupionych U NAS!<br />
- Aha...<br />
- A pani serwis jest w strimie, czyli tam, gdzie pani maszynę kupowała.<br />
- Nie rozumiem. Przecież jesteście AUTORYZOWANYM SERWISEM maszyn Janome.<br />
- Tak jak mówiłem: tylko dla maszyn kupionych u nas.<br />
- Nie sądziłam, że autoryzację wydaje się wybiórczo i dość losowo. Dziwna praktyka.I co teraz?<br />
- Pani się nie martwi. Podrzucimy ją do chłopaków ze strimy, bo blisko mamy.<br />
- Aha...<br />
- Do środka włożymy kartkę z pani danymi.<br />
- Ok. Podrzucajcie i wkładajcie...<br />
<br />
Przypominam, że to był piątek, 23.02. Maszynę zgłosiłam do naprawy 19.02 (poniedziałek).<br />
Przeczekałam cierpliwie poniedziałek (26.02), wtorek (27.02). I ciągle nie miałam żadnej informacji od strimy, że maszyna jest już u nich.<br />
W środę (28.02) pękłam w okolicach godziny 14:00 i zadzwoniłam do eti z pytaniem, gdzie właściwie jest moja maszyna?!<br />
Odpowiedź była lekko oburzona:<br />
- No jak to gdzie?! Myśmy ją JUŻ dostarczyli do strimy. Na pewno coś już z nią robią. Ja dam pani telefon, tam jest pani Lucynka i ona wie wszystko.<br />
<br />
No spoko. Zadzwoniłam do strimy.<br />
Pani Lucynka okazała się być panią Alinką.<br />
Wyłuszczyłam jej w czym problem i usłyszałam, co następuje:<br />
-Aaaa! Ta Janome! Dziś do nas ją przywieźli i dlatego kojarzę o czym pani do mnie ROZMAWIA.<br />
<br />
O tempora! O mores!<br />
Ja rozumiem i sama stosuję dość luzacki styl mówienia, ale nie do licha w sprawach jakby nie było służbowych!<br />
A po drugie: eti rozmawiało ze mną chwilę przedtem w tonie typu: dawno temu już mają pani maszynę, ale się opierd...zapewne.<br />
Zapewne.<br />
Ciąg dalszy wypowiedzi pani Alinki nie nastroił mnie bardziej pozytywnie:<br />
- Teraz nic z nią nie zrobimy, bo serwisant jest chory. Ale powiedział, że po niedzieli zajrzy do niej.<br />
<br />
Nie wiem, po której niedzieli - pani Alinka nie sprecyzowała.<br />
Skapitulowałam cokolwiek i powiedziałam:<br />
- Dobrze. Spokojnie. Aż tak mi się nie spieszy. Najważniejsze jest to, że wiem, że maszyna jest już u państwa, bo czułam się mocno zaniepokojona brakiem jakiejkolwiek informacji.<br />
- No to już pani wie.<br />
<br />
No wiem. Spoko. Luz. Nie spinaj się, Ata. Wszak brak maila lubi telefonu w kwestii informacji o miejscu pobytu dość cennego sprzętu, to taki niuans nie wart większej uwagi i nerwów...<br />
<br />
Teraz małe podsumowanie:<br />
osławiona i tak pozytywnie rekomendowana firma eti dała doopy, moim zdaniem.<br />
Bo w trakcie rozmowy z serwisantem, powinno paść kluczowe pytanie:<br />
- Czy maszyna była kupiona u nas?<br />
Takiego pytania nie było. Szkoda.<br />
<br />
Sprzęty w domu mam różne. I jak się psuły w ramach gwarancji, to kontaktowałam się z autoryzowanym serwisem napraw. Ale jak widać, człowiek uczy się przez całe życie, a i tak głupi umiera...Atahttp://www.blogger.com/profile/15536564465318966004noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-8554404607555594304.post-26287503490524221082018-02-18T18:59:00.000+01:002019-02-03T15:58:26.640+01:00Pierwsze - oby nie ostatnie...No więc.<br />
Maszynę mam. Miss Mercedes. Janome w sensie dedykowaną patchworkom.<br />
No to trza było wziąć głęboki oddech i zacząć pikować NAPRAWDĘ, a nie tylko na niby, czyli lotem naćpanej pczoły na zepsutym traktorze.<br />
Na czym najlepiej pikować? Na czymś, co nie wymaga długiego i skomplikowanego szycia.<br />
Mój wybór był łatwy, prosty i przyjemny: bieżniczek na stół w tzw. "saloonie".<br />
Bieżników różnorakich wprawdzie mam od pyty, ale kto bogatemu zabroni mieć więcej i więcej.<br />
Zwłaszcza, że wiosna idzie, więc trza jakoś odświeżyć dizajn optyczny.<br />
Wybór był prosty i oczywisty. Od dawna przymierzałam się do uszycia patchworku znanego z sieci pod nazwą DNA QUILT.<br />
Bardzo mi się podobał. Raz, że prosty jak drut w kieszeni, a dwa, że taki (jakby to rzec) dość efektowny.<br />
No to se machnęłam od niechcenia i mam:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSkcCgSAEI0eH38jI7yIrzo04lJjOU62IuroEVc55Pn4sHWoClz05MT9tAk7dxcXRGmCMqt0JEAiy7SzB8j5jbCGYO6BVF7aGzeZ1ZaANlNxkHYW2rTJlJySm5-SBKSY0oOCJXv3PUslQ/s1600/2.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1537" data-original-width="999" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSkcCgSAEI0eH38jI7yIrzo04lJjOU62IuroEVc55Pn4sHWoClz05MT9tAk7dxcXRGmCMqt0JEAiy7SzB8j5jbCGYO6BVF7aGzeZ1ZaANlNxkHYW2rTJlJySm5-SBKSY0oOCJXv3PUslQ/s320/2.JPG" width="207" /></a></div>
Pikowanie. To był mój priorytet. Ponieważ od dawna podoba mi się pikowanie "kamieniami", no to postanowiłam się z nim zmierzyć.<br />
Udało mi się! Efekt naprawdę mnie zadowala i... I co tu dużo mówić: ogromnie mi się podoba!<br />
Fajnie spłaszcza gładkie tło, nie dominując nad "łaciatym" wzorem zasadniczym.<br />
Brukowanie zdecydowanie pokochałam i na pewno nie raz jeszcze zastosuję w patchworkach. O ile będzie mi dane...<br />
Drugi patchwork. który potraktowałam jako szmatę treningową, to cudo znane pod nazwą shedows patchwork. Od baaaardzo dawna podobał mi się i kompletnie nie rozumiem, dlaczego tyle lat zwlekałam z uszyciem. To przecież prościzna jest.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtog9bCF0KKjB28JQ7iit78uLMvI4RHSpYQEbhFTKinPCmrKeZyfdDffx3S5slG6qjHV_DKiYNN8O9l455UtYjKWxTHHWSU3vA5Ff2KEIYqRBzWINcBUZhyQpda7TgfDAysyBPReIL7eo/s1600/1.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1251" data-original-width="999" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtog9bCF0KKjB28JQ7iit78uLMvI4RHSpYQEbhFTKinPCmrKeZyfdDffx3S5slG6qjHV_DKiYNN8O9l455UtYjKWxTHHWSU3vA5Ff2KEIYqRBzWINcBUZhyQpda7TgfDAysyBPReIL7eo/s320/1.JPG" width="255" /></a></div>
<br />
Uszyłam go również w celach treningowo-pikowalniczych.<br />
Tu zastosowałam pikowanie typu "amplituda" (?). Na cieniach gęściutko, na tle rzadko.<br />
Chodziło mi o opanowanie pewnych ruchów i konsekwencji majtania szmatą pod igłą puszczoną luzem, bez transportu.<br />
Fajnie wyszło. Zadowolona jestem z obu tworów.<br />
Zanim przejdę do reszty zasadniczej wpisu, dane techniczne:<br />
bieżnik: 50 cm na 100 cm;<br />
durnowieszka z cieniami: 75 cm na 100 cm.<br />
No więc...<br />
Durnowieszka była/jest ostatnim uszytkiem poczynionym na mojej ukochanej, wymarzonej od lat Miss Mercedes.<br />
Szyłam i pikowałam bez ekscesów. Na lajcie.<br />
Ba! Pikowanie było, jak to powiedziała taka jedna kochana Pierzasta "sik szczęścia przy pikowaniu z wolnej ręki". Tak było. Zaiste.<br />
A potem nastąpiło przyszywanie lamówki...<br />
Ile to trwa zwyczajowo? Na tak małym patchworku ok. 20 min. U mnie to były ponad 4 godziny...<br />
Dlaczego? A no dlatego, że maszyna przestał szyć. Tak po prostu. Zmiana igieł, nici, czyszczenie, smarowanie... Wydawało mi się, że sytuację opanowałam.<br />
WYDAWAŁO MI SIĘ! Równie dobrze, mogłam darować sobie nawlekanie igły i stosowanie różnistych szpulek w bębenku.... Igła robiła dziury, ale efektu szwalniczego nie było. A jak był, to trzy wkłucia i 5 cm "łysego" ciągnięcia nici...<br />
Jakoś dałam radę i lamówkę przyszyłam. Dziś postanowiłam uszyć sobie kocią siatę. Maszyna umarła całkiem: zero wiązania nici górnej z dolną i huk jakby messerschmitt nad chałupą mi kołował.<br />
BA! Mało tego! Płytka ściegowa skakała jak ścigana kocimi zębami pchła!<br />
Łomot i huk maszyny, która z założenia ma być cicha i bezkonfliktowa, nie wpłynęły na mnie pozytywnie...<br />
Po prostu znowu (wczoraj po raz pierwszy było) usiadłam, oparłam głowę o maszynę i zwyczajnie, bo babsku się popłakałam.<br />
No bo jak to?!<br />
Tyle LAT marzyłam o TEJ maszynie! Tyle LAT wyobrażałam sobie, że jakimś cudem udaje mi się ją zdobyć. I jak ją już w końcu mam (CUDEM!), to ona po pół roku niezbyt intensywnego współżycia zwyczajnie UMIERA?!<br />
DLACZEGO?!<br />
Kto mnie przeklął? Za co?<br />
Jutro dzwonię do firmy, która naprawia gwarancyjnie takie maszyny, jak moja. Oby udało się ją wskrzesić.<br />
Bo jak nie, to żegnam się z patchworkami i z szyciem w ogóle. Stareńki mój Łucznik nie nadaje się do pikowania z wolnej ręki, a właśnie w tym się zaczęłam rozsmakowywać... I właśnie takie głupie mrzonki sobie snułam, szyjąc na maszynach, niekoniecznie nadających się do tego typu "szalonych ekscesów". I już nie mam siły, ani chęci obniżać lotów.<br />
Mój shedows quilt i "brukowany" bieżnik mogą okazać się pierwszymi i oby nie ostatnimi "odważnymi" próbami okiełznania pikowania innego niż to, które wyznaczają szwy...<br />
<br />Atahttp://www.blogger.com/profile/15536564465318966004noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-8554404607555594304.post-86592679551404401132018-01-27T21:50:00.001+01:002018-01-27T21:51:05.186+01:00Kulinarne wpadki i wypadki...Wprawdzie nie jest to mój <span style="color: red;"><b><a href="http://garymoniki.blogspot.com/">blog o garach i o gotowaniu</a></b>,</span> ale jakoś tematyka wpisu idealnie pasuje do tego akurat bloga.<br />
<br />
No więc.<br />
<br />
Przedwczoraj byłam z wizytą przyjaźni u <span style="color: orange;"><b><a href="https://maqba.wordpress.com/">bardzo miłej osoby</a></b>. </span><br />
Ploteczki, pogaduchy, oglądanie miliarda pięknych szmatek, mizianie kocambra i dalsze Polek rozmowy...<br />
Czas płynął szybko i niepostrzeżenie.<br />
Mus coś zjeść. Koleżanka zarzuciła na obiad karkówkę pieczoną z pieczarkami w sosie.<br />
W stosownym czasie rzeczona świńska część kadłuba powędrowała w naczyniu żaroodpornym do piekarnika na przepisową godzinę, a my ponownie rozpłaszczyłyśmy się zrelaksowane w fotelach, kontynuując rozmowy różne.<br />
Po mniej więcej pół godzinie gościnna pani domu zerwała się z okrzykiem:<br />
- O q...wa! SOS!<br />
No cóż...<br />
Niewiele brakowało, a byłaby karkówka w sosie bez sosu...<br />
<br />
Ponieważ karkówka bardzo mi posmakowała, postanowiłam zapodać ją na obiad mojej rodzinie w dniu dzisiejszym. Tak więc wczoraj poczyniłam stosowne zakupy. Niewiele kupowania było, bo prawie wszystko miałam. Nawet ocet balsamiczny. Oraz karkówkę. Brakowało mi (wg. mnie!) jedynie cebuli.<br />
Stoję ja sobie w kolejce do kasy, paczam z zadowoleniem na taśmę z niewielką ilością produktów i...<br />
I nagle olśnienie!<br />
- O q..wa! PIECZARKI!<br />
Karkówka pieczona z pieczarkami w sosie bez pieczarek brzmi trochę głupio...<br />
Udało się! Pieczarki kupiłam. Karkówkę zapodałam. Rodzinę przekarmiłam.<br />
Nie dali rady końskim porcjom. Dzięki temu mam obiad na dwa dni z czaszki :-D<br />
<br />
A teraz moje wczorajsze wyczyny kulinarne.<br />
Schabowe nietypowo miałam trzy sztuki. Osób chętnych teoretycznie cztery.<br />
Ja zrezygnowałam z chabaniny bez żalu, bo wolałam posilić się śledziami mistrza szklarskiego.<br />
(Nie szukajcie przepisu, bo go zwyczajnie nie ma sieci. Jak opublikuję, to będzie ;-) )<br />
Tak więc tym samym kotlety były w stosunku jeden do jednego.<br />
Wrzuciłam je do piekarnika razem z frytkami do upieczenia. Zamknęłam piekarnik i poszłam w cholerę szyć.<br />
Po mniej więcej 25 minutach zlazłam na dół w celu ogólnego ogarnięcia kuchni i zapodania rodzinie obiadu.<br />
Idę do piekarnika, a tam...<br />
Frytki jak były blade, tak blade sobie dalej były. Żadnej zmiany.<br />
Tknięta złym przeczuciem wetknęłam rękę do piekarnika, a tam zimno jak w prosektorium!<br />
Piekarnik umarł, zapytacie.<br />
Nieeee...<br />
Działa.<br />
Tylko że jak się włącza termoobieg, to trzeba też drugim pokrętłem włączyć grzałkę...<br />
Sama z siebie nie zadziała.<br />
<br />
Rodzinie wygłodzonej usiłowałam wmówić, że to wina frytek wrednych niepiekliwych, że piekarnik się psuje i ogólnie NIE MAM POJĘCIA O CO KAMAN!<br />
<br />
Tja...<br />
Z głodu nie padli. Dali radę. Obiad dostali bardzo nieco później niż zwykle. I ŻYJĄ!<br />
I do tego wpisu nie mają pojęcia, dlaczego tak długo czekali na strawę :-D<br />
<br />
W sumie nie powinnam tego pisać, bo będę miała przechlapane po całości, ale co tam! Jest ryzyko, jest zabawa ;-)<br />
<br />
<br />
<br />Atahttp://www.blogger.com/profile/15536564465318966004noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-8554404607555594304.post-5723839935879854942018-01-07T15:41:00.004+01:002019-10-31T21:45:42.055+01:00Kamienny domek panny LawendyNa pewno większość z Was czytała serię książek o Ani autorstwa L.M.Montgomery.<br />
<div>
W części drugiej, czyli "Ania z Avonlea", rzeczona Ania lekko zabłądziła i natknęła się na domek panny Lawendy Lewis. Kamienny domek zwany Chatką Ech.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Dlaczego przypominam tę książkę?</div>
<div>
Otóż błąkając się po czeluściach internetu, natknęłam się na zdjęcie, które mnie absolutnie urzekło.</div>
<div>
Zdjęcie uszytka, żeby była jasność. </div>
<div>
Pierwsze skojarzenie jakie miałam: kamienny domek panny Lawendy! Nieważne, że ona w ogródku hodowała lawendę, a nie malwy. Domek był kamienny i już!</div>
<div>
Żadnych danych odnośnie autora nie było, ale wystarczyło wrzucić fotkę w wyszukiwarkę i niezawodny wujek google doniósł mi, kto jest <a href="https://patchworkpottery.blogspot.com/2016/09/hollyhocks.html"><b>twórcą</b></a>. Pisałam do autorki z prośbą o zgodę na uszycie czegoś w ten sam deseń, ale niestety nie odpisała mi. Może mail na blogu nieaktualny? Może inna przyczyna. Nie wiem.<br />
Ale absolutnie musiałam to uszyć! I po prostu mieć. Tylko dla siebie 😁</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Korzystając z tego, że w nowy rok weszłam plując płucami i smarcząc mózgiem (znaczy przymusowo na zwolnieniu byłam), przystąpiłam do szycia.</div>
<div>
I uszyłam! I mam! I już wisi w kuchni!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOSXQHjZ7hIxtUPQFSpb6vzF4PjZTvMq13t5DVQt2tIQP1lExQ_HSTf7ltydtb5NKUqsvST5rnsjByxCvNN7c316EPtzUy8A-RnMBhIMTYmer5IGhN6Zk6efwCzGlqwGmMVpDR7ZtvB4o/s1600/DSC_8913a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="667" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOSXQHjZ7hIxtUPQFSpb6vzF4PjZTvMq13t5DVQt2tIQP1lExQ_HSTf7ltydtb5NKUqsvST5rnsjByxCvNN7c316EPtzUy8A-RnMBhIMTYmer5IGhN6Zk6efwCzGlqwGmMVpDR7ZtvB4o/s320/DSC_8913a.jpg" width="213" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
I bardzo jestem z niego zadowolona :-)</div>
<div>
W te ponure, bardziej obleśnie jesienne niż zimowe dni, bardzo sympatycznie rozwesela oczy tęskniące za kolorami.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Małe zbliżenia na malwy (yo yo maker sprawdził się doskonale :-D )</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOmXkZmpsMrQiF_CIzRUM7FkQUraFLl_pafeWM0nR1CvctznI4sUhCtIXz3Hmhd728q_VjW45Mro58x1wx_Q75OFQdWBhgfa4f1KPwwPg7hFytHPknk4UfE892sj-mDB4kKApBmOnSBQE/s1600/DSC_8916.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="667" data-original-width="1000" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOmXkZmpsMrQiF_CIzRUM7FkQUraFLl_pafeWM0nR1CvctznI4sUhCtIXz3Hmhd728q_VjW45Mro58x1wx_Q75OFQdWBhgfa4f1KPwwPg7hFytHPknk4UfE892sj-mDB4kKApBmOnSBQE/s320/DSC_8916.jpg" width="320" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Kamienny mur pikowany z wolnej ręki - jestem z niego baaardzo dumna! Wyszedł idealnie, dokładnie tak, jak zamierzałam :-))</div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh25cMQk7aU4CLn_lIhIk3GLZNA9nyih5lCnvzjsilM1K8oHi5XswbQRxijaRTBycJLMCNkWAnNd5WpAezZW8DecCDwL62PRbPN4GamVSkiVIVooX3vezXOxE5rNZJmVqBsAaNhBhtuckc/s1600/DSC_8918.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="667" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh25cMQk7aU4CLn_lIhIk3GLZNA9nyih5lCnvzjsilM1K8oHi5XswbQRxijaRTBycJLMCNkWAnNd5WpAezZW8DecCDwL62PRbPN4GamVSkiVIVooX3vezXOxE5rNZJmVqBsAaNhBhtuckc/s320/DSC_8918.jpg" width="213" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Okno na świat, lekko malwami przesłonięte:</div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitD_G7t_tDDZcc4oEuT5XH0Kpot0McBct2jOrnhwTGg-ENrkOFK2Wxe6e5uwvwnAYi32VgdffespUIGlBWha4mLi_KpUqgb-0VZv_J1rA5J9ZZK115n0pkIbzZQfI3X0GhB60O_qbOt2Q/s1600/DSC_8917a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="667" data-original-width="1000" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitD_G7t_tDDZcc4oEuT5XH0Kpot0McBct2jOrnhwTGg-ENrkOFK2Wxe6e5uwvwnAYi32VgdffespUIGlBWha4mLi_KpUqgb-0VZv_J1rA5J9ZZK115n0pkIbzZQfI3X0GhB60O_qbOt2Q/s320/DSC_8917a.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Fajnie jest mieć na ścianie ciepłe lato. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxlmTR72gMUcg2sKHTg3KLIQXlXiklDp1bTbSgOrxi12m_ujKy_qtpnP5oxtxkHUglDq4kA0hoyCcbJERHPb8af0flHJlaYFOL722jKLOHCQc6dUxqzLC-TGDHu1p7btK4Ai-c_0fy1Tw/s1600/DSC_8919a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="667" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxlmTR72gMUcg2sKHTg3KLIQXlXiklDp1bTbSgOrxi12m_ujKy_qtpnP5oxtxkHUglDq4kA0hoyCcbJERHPb8af0flHJlaYFOL722jKLOHCQc6dUxqzLC-TGDHu1p7btK4Ai-c_0fy1Tw/s320/DSC_8919a.jpg" width="213" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Obrazek nie ma imponujących rozmiarów: 35 cm na 55 cm.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Hmm... Jakby to powiedzieć... Bardzo mi się spodobało szycie kamiennego domku panny Lawendy. I już wymyśliłam kolejne dwa. Jeden już zaczynam powoli szykować. Nad drugim jeszcze lekko się zastanawiam ;-)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Za piękne zdjęcia dziękuję mojej córce<b><span style="color: red;"> <a href="https://dziwnejtresci.wordpress.com/"><span style="color: red;">Joannie</span></a> </span></b>:-)</div>
<div>
<br /></div>
Atahttp://www.blogger.com/profile/15536564465318966004noreply@blogger.com32