Hejka!
Z okazji Dnia Kota, pani najstarsza dopuściła mnie do kompa.Łaskawa taka niby!
Pozwoliła mi jedynie na pozdrowienie swoich, internetowych poddanych.
Ale ponieważ czymś tam jest zajęta, to skorzystam i znowu wyślę w eter mój apel o pomoc!
To zła kobieta jest!
Ja mam z nią ciężko i tragicznie!
I do tego wrzaskliwa jak sójka (mniam! tyle mięcha!).
W ubiegłym tygodniu chciałem urozmaicić swój jadłospis i korzystając z wolnej chwili (zarobiony jestem po uszy - codziennie pilnuję kaloryferów, co widać na fotce poniżej):
i poszedłem na polowanie.
Ruda zołza rozwiozła swój przychówek po placówkach oświatowych i wróciła cokolwiek za wcześnie...
Akurat byłem w trakcie konsumpcji dziczyzny, a ta rozwaliła japę na całą okolicę w tym duchu:
- Ty mendo! Ty cholero! To my z moim tatą dokarmiamy te biedne ptaszyny przez całą zimę po to, żebyś ty na nie polował i zżerał jak cham??? PROSTAK!! PRYMITYW!!! NIE LUBIĘ CIĘ! I NIE ZNAMY SIĘ!!!
Pfff!
Histeryczka! Jakbym jej psa naleśnikiem zabił!
Sikorka była stara, kulawa, łysa, głucha i ślepa!
To się nazywa naturalna selekcja ;-)
Się nie zna babsko i tyle!
Co mogłem zrobić?
Tylko jej język pokazać
Ale to nie był chyba najlepszy pomysł, bo fochem zarzuciła na cały dzień i musiałem ostro się starać o powrót do łask....
Tłumaczyłem, mówiłem, błagałem...
Wszystko na nic!
Ale dobrze wiem, że działa na nią męski, owłosiony solidnie torsik, więc się obnażyłem:
Ciut wymiękła, ale wieczorem wzięła pod paszki i wystawiła za drzwi, nie pozwalając ze sobą spać!
Się tłumaczyła:
- Jazda! Chcę się wyspać! Na łeb mi włazisz (nie w przenośni) i całujesz zbyt namiętnie o drugiej w nocy! Ja kocham spać.SAMA!!
No wiecie państwo! To ja wyczuwam jej słaby punkt (głowa) i wygrzewam własnym ciałem, a ta mi tu takie teksty wali!
Całowanie? A jak ja mam ją obudzić, skoro śpi kamiennie, niczym rycerze z legendy? Muszę ją całować po czole, włosach i policzkach, mrucząc intensywnie w dowolnie wybrane, a dostępne mi ucho!
Jak inaczej mogę się wydostać z zamkniętego pokoju do moich prześlicznych miseczek w kolorze nadziei??
Co by nie mówić, to prawie zawsze są pełne - to właśnie tygrysy lubią najbardziej!
Właśnie!
PRAWIE!
To robi różnicę!
Jak widzę prześwitujące dno, to muszę przypomnieć, że GŁODNY JESTEM i udaję, że jestem kanibalem
Póki co UDAJĘ, ale jak coś, to się nie zawaham i ją w końcu zjem! Jak tę sikorkę, co mi ją wypomina zwracając się do mnie per: "ty trumno sikorczana!"
Miała już takie pierwsze ostrzeżenie.
Ostre...
Schodziła rano na dół do kuchni.
Ja tradycyjnie zwisałem z jej łydki udając, że ją zagryzam i zżeram.
No właśnie - UDAJĄC...
Ciut się omsknąłem z tego chudego patyka i wbiłem jej pazury w piętę. Podobno po raz pierwszy.I do tego boleśnie...
No cóż...
Akcja równa się reakcja...
Mimo, że pani starsza cierpi z jakiegoś tam powodu na rękę prawą, sieknęła mnie równo po... ekhemmm...
no... po szyneczkach owłosionych mnie przejechała!
Uhhh!!!
Dobrze, że słabsza jakaś tą łapą jest, bo zapewne poleciałbym w kosmos i w powietrzu z głodu bym zdechł!
Ale potem jeść dała.
Śmietankę i biały serek twarogowy.
Pycha!
Mogła już nie dodawać tekstu typu:
-Jedz sierściarzu, nabiał nawet łajzom takim jak ty jest potrzebny!
Poza tym - chytra jest! Nie daje mi chipsów!!
Czasem udaje mi się upolować jakieś liche okruszyny u Chudej.
Ale rzaaaadko! Sama je pożera mlaszcząc i chrupiąc :/
I nie chce się ze mną dzielić!
Coś tam gada, że niezdrowe, że jakieś tam składniki nie dla kota...
A co? Że niby kot to nie człowiek??
Mam na nią sposób!
HA!
Słynne oczy kota ze Shreka!
To działa!
Wymięka!
Jako i ta najstarsza ruda wredota!
Dowodem na to jest ten wpis, który tworzę leżąc tej najstarszej na kolanach do góry podwoziem.Musice mi wierzyć na słowo, ponieważ fotki nie będzie, bo Wasza Atunia powiedziała:
- Nie będę ci walić fleszem po oczach, Czarusiu!
Chyba mnie ciut lubi - mimo tej nieszczęsnej, pierdołowatej sikorki, co nie? ;-D
Ps: zdjęcia w lwiej części są autorstwa tej od chipsów ;-)
No cóż ciężki, bo ten człowiek myśli, że jest mądrzejszy od kota.
OdpowiedzUsuńZnam to z autopsji kontaktu z trzecim, wszakże za każdym razem odmiennym kotem.
Pozdrówki i pogłaskanka.
Mnie tęż się wbija w nogę i budzi o świcie.
Zdolność - no bo te ludzie to ogólnie dziwne są! ;-)
UsuńKotu najlepszego:)Głaski uniżone przesyłam w Dniu Kociego Święta i wielu udanych polowań:)(Ruda niech nie czyta;)
OdpowiedzUsuńZdjęcia cudne:)))Ukłony dla Chudej:)
Karysiu - ruda siedzi pod prysznicem, więc nie przeczyta ;-)
UsuńGłaski przyjąłem (łaskawie) ;-)
Chuda zapewne również "pogłaskana" się czuje ;-))
Dzięki!
Ten język jest mega, chyba Ci się należało co???
OdpowiedzUsuńObsesjo - obie z rudą macie obsesję na punkcie tych skrzydlatych?? Bez przesady! Cały świat by zalatały, gdyby nie JA! ;-D
Usuńjakbym swojego sierścia czytała :D co prawda kot mieszkaniowy, ale jak tylko zobaczy za oknem jakieś ptaszysko, to od razu na nie piszczy. a i z łydki (mojej, niczyjej innej) zwisać sobie lubi. i na kończyny moje poluje. a że maleńki mój kotuś to 8kg wagi i 52cm długości (+33cm ogona) czarnej futrzastości, to takie dzikie polowania na moje nogi często grożą zachwianiem równowagi i wypadkiem (moim rzecz jasna). ale wybaczam mu to w momencie, gdy tylko biorę go na ręce i słyszę głośne "mrrr mrrrrr" :)
OdpowiedzUsuńSilver - oj tak! To mrrr rozbraja :-)))
UsuńStrasznie biedny kotek, strasznie!Ty się po prostu nad nim znęcasz.I nawet wiem dlaczego - urody mu po prostu zazdrościsz, ot co!
OdpowiedzUsuńMiłego,;)
Aniu - no ba! Nie mam tak pięknego umaszczenia dachowca :-D
UsuńTy trumno sikorczana :))))) - powalonam!!!!!
OdpowiedzUsuńAta, teraz musisz odpaść tak te sikory, by jak bombowce przelatywały!
Wiesz, trzeba wybaczyć, musiała być głucha i ślepa :)
Kankanko - toż one tłuste są! I może przez to mało zrywne? ;-D
UsuńDrogi Kocie ;) Chcę czytać więcej Twoich postów! Twój język, chodzi o literacki a nie ten wywalony, jest lepszy niż co poniektórych licealistów!
OdpowiedzUsuńDrapanie za uszkiem Kocie dla Ciebie :)
Przy okazji pozdrów proszę dziewczynkę z warkoczami!
Jolciu - z warkoczową to my się kochamy! Uwielbiam ją, a ona mnie! Jeśli chodzi o drapanie - to ew. jakbyś mogła, to pod bródką i po brzuszku poproszę ;-)
UsuńNo to... pod bródką :)
UsuńMrrrr! :-))
UsuńCudny monolog, aż mi lepiej w ten smętny poniedziałek :)
OdpowiedzUsuńAnka - koty nawet poniedziałki zamieniają w weekendy ;-)
UsuńAch, znów uśmiałam się do łez :)) Zdjęcie kota z językiem po prostu wymiata :))
OdpowiedzUsuńAniam - Fredek chyba się gniewa za tę fotkę, bo wygląda na niej niezbyt dostojnie ;-D
UsuńKocia słodycz ;) Moja jedna właśnie śpi, a druga próbuje sobie zrobić legowisko z pudełka po pizzy ;)
OdpowiedzUsuńMonia - Fredzio natomiast tradycyjnie pilnuje kaloryferów ;-D
Usuńhihih...usmiałam sie po pachy:)) ach te nasze kociołki:))
OdpowiedzUsuńQra - oj tak! Sierściuchy są kochane!
UsuńTakiemu to dobrze - jeść dadzą, robić nie każą. Focha strzelą tak pokaz, bo zaraz lecą i "kiciają"... Kocie życie. :)
OdpowiedzUsuńRenik - tym razem to JA OSOBIŚCIE fochem strzeliłam, a Fryderyk mógł jedynie się przymilać, prosząc o łaskę - role się na chwilę odwróciły ;-)
UsuńNo i proszę, mamy nowego Charlesa Perrault'a. Musisz się zastanowić, czy wydawać swoje opowieści pod artystycznym pseudonimem Ata, czy też sygnować je swoim imieniem i nazwiskiem M.G. Cóż, po sikorce możemy tylko zapłakać.....
OdpowiedzUsuńKrzysztof - zastanawiam się ;-))
UsuńSikorce już pewnie lepiej po drugiej stronie tzw. "tęczy", więc nie ma już co jej opłakiwać ;-)
No cóż Kocurze, i tak Cię chyba kochają, mimo sikorki ;-)
OdpowiedzUsuńSylwka - chyba masz rację ;-))
UsuńKotek jak model ustawia się do zdjęć :)....Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNuta - bo on kocha obiektyw (z wzajemnością) ;-)
UsuńUśmiała się po pachy :). Ciekawa jestem kiedy moje sierściuszki zaczną pisać ludzkim głosem. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAudrey - daj im wolny dostęp do kompa, to się wykażą ;-)
UsuńOj :))) Cudowne. I jak tu nie kochać sierściuchów?:). Zdjęcie na kaloryferze boskie. Mój psiak pilnuje za to kominka i leży przed nim zmieniając tylko boczki.
OdpowiedzUsuńJola - Fredek też kocha kominek, ale jakoś nie ma przed nim fotki. A szkoda, bo pozy przybiera przed nim co najmniej dziwne :-D
Usuń