Co będzie nam potrzebne?
Trochę wydrukowanych i wyciętych z papieru szablonów i nieco większych od szablonów, kawałków materiałów różnych. Bawełnianych.
Papierowe szablony obszywamy materiałowymi kawałkami:
Następnie zszywamy je ręcznie w dowolnym i chaotycznym kolorystycznie bałaganie. Im więcej składników, tym sałatka będzie lepsza...yyyy... Znaczy poduszka będzie bardziej barwna i smakowita dla oglądaczy i użytkownika.
Skoro ma być podwieczorek z poduszki, proponuję lekką kanapkę:
Dla pewności dobrze jest ją przepikować, aby nam szyneczka nie zjechała z chlebka posmarowanego masełkiem:
Żeby się wygodniej jadło, dobrze jest przyciąć kanapkę ostrym nożem:
Tak przygotowaną kanapkę trzeba wykończyć. Jakoś.
No to proponuję lamówkę. Przyszywamy ją klasycznie: po prawej stronie na maszynie, po lewej jedynie słuszną metodą, czyli ręcznie.
I w ten oto sposób nasza heksagonowa poduszka na podwieczorek jest gotowa do użycia:
Należy jeszcze tylko znaleźć konsumenta naszej kolorowej potrawy:
Konsument w moim przypadku był równocześnie zamawiającym.
I można brać się za szycie czegoś nowego ;-)
Czegoś nie zassałam- to te papiery zostają na zawsze w tej poszeweczce?
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to fajna ta podusia. I koty nad Anusią także:)
Miłego dla Was;)
Anabell - no widzisz! Przepis jest nieprecyzyjny. Papiery, po zszyciu ręcznym heksagonów, trzeba usunąć. Obcina się te nitki, które widać na drugim zdjęciu i wyjmuje się papierki. Oczywiście nie wyrzuca się ich, bo nadają się do dalszego użycia :-)
UsuńDziękuję!
ręcznie? jak tam paluszki po takiej operacji?
Usuńale dzieło super!
KonKata - początkowo krew się lała, a palce puchły. Ale teraz jest już ok - opuszki stwardniały i dają radę ;-)
UsuńŚwietna podusiowa kolacyjka, i jaka kolorowa :-)
OdpowiedzUsuńDuditka - dziękuję :-)
UsuńNo dobra, nitki się obcina, papiery wyjmuje a jak łączysz te heksy? przykładasz bokiem jedną do drugiej i zszywasz jakim ściegiem? Oraz... pikujesz na podszewce? No, nie, wysiadam:(
OdpowiedzUsuńA w ogóle to niezmiernie nieodmiennie i notorycznie podziwiam, podziwiam:)
Jaskółko - tu jest dokładnie pokazane jak się szyje i zszywa hexagony: http://sometimescrafter.com/2009/10/tutorial-hexagons/
UsuńDziękuję za pochwały :-)))
Dzięki:) Chodzę koło takiego patchworku, jak kot koło szperki i nie potrafię się zdecydować. Jak rozpocznę, to poleci:)
UsuńOj poleci, poleci! Bo heksagony wciagają jak licho :-))
UsuńJakie to proste :) :) :) Żartuję, znam i wiem, jakie to pracochłonne dzieło.
OdpowiedzUsuńPastelowa poduszka cudna !!!
Pozdrawiam cieplutko.
Tereniu - no proste! I to bardzo :-))) Tylko faktycznie - pracochłonne. Ciekawe, jak długo będę szyć narzutę z tysiąca takich kawałków. Póki co mam przygotowanych 600 sztuk.
Usuńpięknie wyszło :)
OdpowiedzUsuńJagna - dziękuję :-)
Usuńfaaaaajna z konsumentką
OdpowiedzUsuńJo Ho - obie fajne, zwłaszcza konsumentka ;-)
UsuńWspaniała poducha, czysta patchworkowa esencja :)
OdpowiedzUsuńKarolino - dziękuję bardzo :-))
UsuńBardzo łądna poduszka wyszła. I podobają mi się te lustrzane koty na ścianie za plecami córci :)
OdpowiedzUsuńI dobrze, że czytam komentarze więc doczytałam co mnie interesowało(i nie wyskoczyłam z powieleniem pytania co z papierkami ze środka się robi?)
Mięta - koty to obowiązkowy wystrój pokoju mojej młodszej córki :-)
Usuń