Dumam i dumam i nic sensownego mi do głowy nie przychodzi.
To może od razu przejdę do prezentacji najnowszego dzieła.
"Drzewo życia" Gustawa Klimta.
W sumie nie planowałam kupna tego panelu, ale kiedy zobaczyłam go na żywo, w sklepie u Ewy, to natychmiast awansował do towaru must have! I to tak na ten tychmiast, bo życie bez niego byłoby jakieś takie niepełne, czy coś... ;)
Tak gwoli ścisłości, to szycia przy nim nie było dużo - doszyłam tylko border no i na koniec lamówkę.
Ale za to pikowania przy nim było, że hoho!
Najpierw wypikowałam czarnym monofilem kontury drzewa i detale.
Później border - kratka po kratce.
Zwróćcie uwagę, jak on się pięknie mieni złotem!
I powstała taka piękna zawieszka naścienna:
To pikowanie to była prawdziwa przyjemność. Sporo godzin przy maszynie, ale warto było! :-)
Rozmiar: 85 cm na 105 cm.
Bardzo nieskromnie powiem, że mi się podoba :-)
I mam nadzieję, że nowej właścicielce też przypadnie do gustu. Ale o tym przekonam się na początku grudnia.
Za przepiękne zdjęcia dziękuję mojej zawodowej fotografce Joannie :-)
No nieźle wyszedł ! Ale roboty przy pikowsaniu trochę faktycznie miałaś. Czekamy na dalszy ciąg wylicznaki :)
OdpowiedzUsuńBędzie ciąg dalszy, będzie ;)
UsuńPieknie wyszło
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńDobiłaś mnie- uwielbiam Klimta! Haftowałam co najmniej trzy jego obrazy. A miniaturkę drzewa życia mam na marginesie bloga.
OdpowiedzUsuńWyszło to Twoje pikowanie cudnie- dobrze, że poczułaś "chuć" na
ten panel. No i co dalej????
Aniu - dalej? Kolejne panele są w planach. Jakie? Nie Klimt. Jak będą, to na pewno się pochwalę :)
UsuńSzkoda, że życie nie jest tak piękne, jak to Twoje drzewo. Z wrażenia odebrało mi dech. Obdarowany będzie zachwycony. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńIwonko - no niestety... Życie jest jak rzeka - zależy od koryta ;)
UsuńMa klimat tem Klimt. Efektowny.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Ma w sobie to "coś". Niewykluczone, że może kiedyś i sobie, na własną ścianę takie klimtowe drzewo wypikuję :-)
UsuńFantastyczne dzieło! Klimt Klimtem, ale Twoja część pracy robi wrażenie :).
OdpowiedzUsuń