Zaczęło się niewinnie. Ot - wszystko z nudów, proszę wysokiego sądu!
Gmerałam w necie i nadziałam się na pewnej fejsbukowej grupie na fajne szyjogrzeje dziergane na palcach.
Zaintrygowana zaczęłam kopać głębiej w temacie i znalazłam coś, co mnie po prostu zmusiło do działania.
Dzierganie na rękach!
Padłam z zachwytu i postanowiłam, że już! Że teraz! Że na ten tychmiast mus spróbować i działać!
Wygrzebałam z czeluści włoczkodajnego tapczanu trzy kłębki włóczki typu nołnejm 100% akryl w kolorze żadnym, czyli białym i przystąpiłam do działania.
Po pół godzinie miałam gotowca! Poszukałam chętnej modelki i tak toto w komplecie wygląda:
Szaloszyjogrzej przejęła w całości Joanna, chociaż to Anna użyczyła swojej szczupłej szyjki do fotek :-D
Wpadłam w lekki amok dziergania na nadgarstkach i zaopatrzywszy się w kolejne kłębki, a właściwie KŁĘBY dziergnęłam kolejny grzejnik:
Miał być mój, ale znowu Chuda Joanna się rzuciła i tyle z tego było!
Wiedziałam, że tak będzie, więc włóczkę na szyjogrzej dla młodej młodszej trzymałam czujnie w ukryciu.
Jest mięciutki, z połyskiem i drobnymi cekinkami. Normalnie MIODZIO!
Aś padł z zazdrości, ale resztki przyzwoitości się w niej ocknęły i z trudem pohamowała się od rąbnięcia kolejnego "nadgarstkowca" ;-D
Muszę zaopatrzyć się w jakąś kolejną włóczkę. Bo moja biedna szyja ciągle goła! A robótki tego typu sssstraaaaszszsznie mi się podobają: szybko, łatwo i efektownie.
Czyli to, co tygryski lubią najbardziej :-D
Ps: Polecam Wam! To świetna zabawa i błyskawiczny efekt. I do tego nie trzeba umieć robić na drutach!
No właśnie żem skończyła swój po obejrzeniu Twych. Tak się tylko zastanawiam, jak uzyskać efekt takich bardziej ścisłych oczek. Bo u mnie oka, że hoho, ale włóczka była nieciągliwa, jak sznurek. A te Twoje cudne :-)
OdpowiedzUsuńSylwka - wydaje mi się, że powinnaś bardziej ściągać oczka. W sensie, żeby dość ściśle przylegały do ręki. Wtedy powinno być lepiej :-)
UsuńTia, ręka mi już sinieje - nie zapominaj, że moje nadgarstki są nieco szersze od Twoich ;-)
UsuńCzy ja napisałam, żebyś sobie przepływ krwi hamowała? :-D
UsuńTo może kup bardziej elastyczną włóczkę i się nie katuj sznurkiem ;-)
No właśnie skończyłąm drugi, wełna znów nieciągliwa, więc oczęta nieco duże. Ale na następną muszę upolować cos bardziej gumowego ;-)
UsuńKurdeee kobieto zdradź gdzieś ten przepis nad przepisy znalazła. Bo robótki łatwe, proste, efektowne bez nakładów czasowych to jedyna rzecz, która wchodzi w grę, zanim się w szkolny kierat wdrożę. A choćby cokolwiek zrobić muszę, aby przy zdrowych zmysłach pozostać i ze spokojem wiedzę biologiczną szerzyć ;)
OdpowiedzUsuńIwonko - to fakt - mus coś robić jak się ma twórcze ADHD :-D
UsuńWidziałam je na YT, ale nie miałam akurat właściwej włóczki, więc zrezygnowałam. Poza tym nie noszę żadnych szalików, nie lubię. Ten dla Anusi jest prześliczny.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Aniu - ja kocham szale, chusty i inne tego typu ocieplacze. Natomiast nie cierpię czapek! Oj nie!
UsuńCzapek też nie lubię, ale uwielbiają je moje zatoki-zestawienie chłód i ja bez czapki- nawrót zapalenia zatok.Chusty lubię duże, do otulania się w domu, bo z reguły mam wyłączony zimą grzejnik.
UsuńMiłego, ;)
Cudnosci, zapalalam checia posiadania, troche mniejsza checia dziergania:)) Ale kto wie, bede musiala to cudo odnalezc. Jesli masz link do YT to prosze podaj.
OdpowiedzUsuńJuz znalazlam:))
OdpowiedzUsuńStardust - no to do dzieła! :-D
UsuńNo i musiałam sobie wygooglać jak to się robi, a teraz czekam już kiedy będę mogła iść do domu, poszukać odpowiedniej włóczki i spróbować w praktyce :)). Tak z czystej ciekawości, bo akurat ocieplaczy na szyję to mi nie brakuje :).
OdpowiedzUsuńFrasiu - to może na wszelki wypadek zahacz o jakąś pasmanterię, bo jak się okaże, że nie masz odpowiedniego grubasa, to co będzie? :-D
UsuńAle fajne! Ja też chcę! Gdzie się można tego nauczyć?????
OdpowiedzUsuńTakie znalazłam :)
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=QKgDPouLZ5w
Anek - uczyłam się z innego, ale ten też jest dość podobny. W sumie one niewiele się od siebie różnią. I jak? Dziergniesz sobie szyjogrzeja? ;-)
UsuńRewelacyjne. Sama spróbuję tej techniki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKatarzyna - spróbuj koniecznie :)
UsuńŚliczne. Na palcach już zrobiłam, ale na nadgarstkach jeszcze nie próbowałam. na razie dla mnie jeszcze nie pora na dzierganie czegokolwiek. Dopiero gdzieś około listopada tez wpadam w amok:)
OdpowiedzUsuńJaskółko - koło listopada, to pewnie do paczłorków wrócę ;) A teraz czas na takie szybkie dziergadełka ;-)
UsuńI ja się przymierzam :).
OdpowiedzUsuńDługo mnie nie było, ale nadrabiam zaległości w czytaniu.
Ato, masz świetne pióro, czyta się świetnie, chociaż nie zawsze piszesz o miłych sprawach. Ale takie jest życie prawda? Pozdrawiam ze słonecznej Warmii, Kasia z Olsztyna.
Kasiu - cieszę się, że wróciłaś i znowu czytasz i komentujesz :-))) Mam nadzieję, że Twoje milczenie było spowodowane letnią kanikułą, a nie problemami życiowymi.
UsuńMiło mi bardzo, że zauważyłaś moją nieobecność :). Kanikułę dopiero zaczynam, doczekałam się urlopu po bardzo długim oczekiwaniu (brak zastępstwa na stanowisku). W nagrodę mam cały miesiąc wolnego! Cudnie prawda?
UsuńJuż sobie zapisałam w zakładkach adres filmiku i jak tylko kupię odpowiednią włóczkę wydziergam sobie taki zawijas, nie będę gorsza :). Pozdrowionka od szczęśliwej i wolnej klasy robotniczej :). Relaksująca się Kasia.
W internecie widziałam dzierganie szyjogrzejców na palcach, to tak odnośnie tych pytań z powyższych komentarzy, co zrobić, żeby dziurki były mniejsze.
OdpowiedzUsuńSuper wydziergane te Twoje, a właściwie już nie Twoje szaliczki:))
Koniecznie pokaż następne:))
Serdecznie pozdrawiam:))
Małgosiu - ta na palcach wychodzą zupełnie inne. Robiłam, coś zrobiłam i może w końcu pstryknę fotkę i pokażę. Różnica jest zasadnicza. W tych robionych na rękach wychodzą takie wielgachne oczka jak z drutów, a w tych na palcach pasek z trzech oczek w rzędzie. Też super, ale jednak inaczej ;-)
UsuńKoniecznie muszę spróbować, extra :-)
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie o włóczkę z drugiego zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńAnonimie - nie wiem. Jakaś gruba i miękka w dotyku w ręce mi weszła i kupiłam.
Usuń