Spod wyliniałych drzew wyłaniają się groźne zwierzęta:
Rozglądają się ciężkim wzrokiem po okolicy, zapewne w poszukiwaniu dobrego i ciepłego miejsca na przezimowanie.
O dziwo, coś się udało znaleźć:
Kot z grilla - potrawa w sam raz na jesienną chandrę...
Inne dzikie zwierzę, zaobserwowane w ogrodzie, zapakowało się do koszyka i czekało na transport do ciepłych krajów
Drzewa i krzewy zaczynają głupieć z rozpaczy oraz z tęsknoty za słońcem i zamiast owocami, pokrywają się torbami:
Trzeba im przyznać, że staranne te ich owoco-torby, można by rzec - dzióbek w dzióbek idealne:
Dzikie zwierzę zaakceptowało torby pod warunkiem, że będzie w nich przynoszone żarcie wyłącznie dla niego.
Torby z pozoru są puste - tylko podszewka i nic więcej.
Z pozoru, bo bystre oko wypatrzy pierwszego, dobrze zakamuflowanego użytkownika:
Biedronko podobny stwór połaził, pooglądał:
Poćwiczył równowagę:
I odleciał w bliżej nieokreślonym kierunku.
Torby zostały same:
Więc postanowiły przenieść się do domu. Że niby spokojniej i bezpieczniej...
A tam okazało się, że transport koszykowy ciut nie wypalił i zamiast do ciepłych krajów, dziki zwierz zawędrował do pokoju i włączył się aktywnie do pomocy przy porządkowaniu szuflad:
Grillowany kot podgrzał sobie jedynie grzbiet, więc musiał zadbać o podwozie:
Kawałek przytulnej szafy i jakoś da się przetrzymać pluchy i zawieruchy.
A jak się jeszcze ma pod głową nowiutką poduchę...
... to z czystym sumieniem można powiedzieć: DOBRANOC!
Czekam na wiosnę!
Zdjęcia są autorstwa mojej córki Joanny
Wzorzyste materiały, czyli Eclectic Elements, których użyłam do uszycia toreb i poduszki, pochodzą ze sklepu http://b-craft.pl/
love
OdpowiedzUsuńJo - ale co Ty love? Moje koty, jak sądzę? ;-D
Usuńw takim otoczeniu to i kot podlega uczuciu ;)
Usuń:-D
UsuńA może znajdzie się kawałeczek wolnego miejsca w szafie dla jaskółki? Tam przy tym grillowanym?
OdpowiedzUsuńTorby fajne, a liść uroczo jesienny:)
U nas nastała ta kolorowa, słoneczna i dosyć ciepła.
Jaskółko - obawiam się, że grillowany egoizmem się wykaże. No chyba, że go po brzuszku pomiziasz ;-)
UsuńU mnie leje od dwóch dni i nie ma zamiaru przestać :/
Jaka piękna historyjka,poducha i torby też a najładniejszy jest ten dziki zwierz w koszyku.
OdpowiedzUsuńPatchworwanda - dzięki! Dziki zwierz koszykowy właśnie siedzi u mnie na kolanach i zasypia snem kamiennym - jakby zimowym ;-)
UsuńLew, czarownica i stara szafa? Większość zwierzów ze zdjęć w kierunku szaf się kieruje. Znak że naprawdę jesień idzie.
OdpowiedzUsuńW poniedziałkowy poranek sama najchętniej do szafy bym się zapakowała....
Ania - lew i szafa to rozumiem, a ta czarownica??? Zapewne o mnie chodzi? :-D
UsuńW poniedziałek rano, to mam ochotę wejść do kreciej nory i udawać, że mnie ABSOLUTNIE nie ma!
Piękne zdjęcia. Groźna zwierzyna, oj, groźna.
OdpowiedzUsuńAga - dziękuję :-)
Usuńwow jaki listek :) nawywijałaś się kochana nieźle
OdpowiedzUsuńp.s. mam taką samą pościel w zielone grochy i ikei
Madziula - listek jest prototypem - średnio udanym. Nie wprawił mnie w zachwyt. Pewnie będą następne (kiedyś!) i już wiem, jak je zrobić, żeby były lepsze.
UsuńA pościel faktycznie z Ikea :)
Zdjęcia kotów mnie rozczulają :) Moja od początku października poranki spędza siedząc przy kominku i prosząc wzrokiem o rozpalenie ognia.
OdpowiedzUsuńKarolino - jak przyjdzie mróz i zima, moje będą okupować kaloryfery i... kominek :-D Typowe kocuchy-piecuchy ;-)
UsuńKoty cudne. Ponieważ jestem sierotą po moich sierściuchach z tęsknotą przyglądam się i zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńMarzy mi się kot grillowany, czyli pręgowany.
Pozdrawiam.
Wisznia - cóż mogę powiedzieć? Na pewno gdzieś czeka na Ciebie kolejny, mruczący tygrysek. Trzymam kciuki za Wasze szybkie odnalezienie się :-)
UsuńA tam, wkurzasz mnie tymi uszytkami i tyle ;-) Cudne są i jakieś pokłady zazdrości się we mnie budzą ;-)
OdpowiedzUsuńSylwka - a feee! Zazdrość to brzydka cecha ;-) :-D Dziękuję, bo jak rozumiem, zazdrość Twa wynika z uwielbienia ;-D
Usuń