sobota, 12 września 2015

Przepis na poduszkę z heksagonów - na podwieczorek

Dziś, na podwieczorek lub na kolację (jeśli ktoś jada ten posiłek), proponuję smakowitą i łatwą w przygotowaniu poduszkę z heksagonów.

Co będzie nam potrzebne?

Trochę wydrukowanych i wyciętych z papieru szablonów i nieco większych od szablonów, kawałków materiałów różnych. Bawełnianych.

Papierowe szablony obszywamy materiałowymi kawałkami:

Następnie zszywamy je ręcznie w dowolnym i chaotycznym kolorystycznie bałaganie. Im więcej składników, tym sałatka będzie lepsza...yyyy... Znaczy poduszka będzie bardziej barwna i smakowita dla oglądaczy i użytkownika.

Skoro ma być podwieczorek z poduszki, proponuję  lekką kanapkę:



Dla pewności dobrze jest ją przepikować, aby nam szyneczka nie zjechała z chlebka posmarowanego masełkiem:




Żeby się wygodniej jadło, dobrze jest przyciąć kanapkę ostrym nożem:


Tak przygotowaną kanapkę trzeba wykończyć. Jakoś.
No to proponuję lamówkę. Przyszywamy ją klasycznie: po prawej stronie na maszynie, po lewej jedynie słuszną metodą, czyli ręcznie.
I w ten oto sposób nasza heksagonowa poduszka na podwieczorek jest gotowa do użycia:


Należy jeszcze tylko znaleźć konsumenta naszej kolorowej potrawy:

Konsument w moim przypadku był równocześnie zamawiającym.

I można brać się za szycie czegoś nowego ;-)


20 komentarzy:

  1. Czegoś nie zassałam- to te papiery zostają na zawsze w tej poszeweczce?
    A tak w ogóle to fajna ta podusia. I koty nad Anusią także:)
    Miłego dla Was;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anabell - no widzisz! Przepis jest nieprecyzyjny. Papiery, po zszyciu ręcznym heksagonów, trzeba usunąć. Obcina się te nitki, które widać na drugim zdjęciu i wyjmuje się papierki. Oczywiście nie wyrzuca się ich, bo nadają się do dalszego użycia :-)
      Dziękuję!

      Usuń
    2. ręcznie? jak tam paluszki po takiej operacji?
      ale dzieło super!

      Usuń
    3. KonKata - początkowo krew się lała, a palce puchły. Ale teraz jest już ok - opuszki stwardniały i dają radę ;-)

      Usuń
  2. Świetna podusiowa kolacyjka, i jaka kolorowa :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. No dobra, nitki się obcina, papiery wyjmuje a jak łączysz te heksy? przykładasz bokiem jedną do drugiej i zszywasz jakim ściegiem? Oraz... pikujesz na podszewce? No, nie, wysiadam:(
    A w ogóle to niezmiernie nieodmiennie i notorycznie podziwiam, podziwiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaskółko - tu jest dokładnie pokazane jak się szyje i zszywa hexagony: http://sometimescrafter.com/2009/10/tutorial-hexagons/

      Dziękuję za pochwały :-)))

      Usuń
    2. Dzięki:) Chodzę koło takiego patchworku, jak kot koło szperki i nie potrafię się zdecydować. Jak rozpocznę, to poleci:)

      Usuń
    3. Oj poleci, poleci! Bo heksagony wciagają jak licho :-))

      Usuń
  4. Jakie to proste :) :) :) Żartuję, znam i wiem, jakie to pracochłonne dzieło.
    Pastelowa poduszka cudna !!!
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tereniu - no proste! I to bardzo :-))) Tylko faktycznie - pracochłonne. Ciekawe, jak długo będę szyć narzutę z tysiąca takich kawałków. Póki co mam przygotowanych 600 sztuk.

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Jo Ho - obie fajne, zwłaszcza konsumentka ;-)

      Usuń
  6. Wspaniała poducha, czysta patchworkowa esencja :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo łądna poduszka wyszła. I podobają mi się te lustrzane koty na ścianie za plecami córci :)
    I dobrze, że czytam komentarze więc doczytałam co mnie interesowało(i nie wyskoczyłam z powieleniem pytania co z papierkami ze środka się robi?)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mięta - koty to obowiązkowy wystrój pokoju mojej młodszej córki :-)

      Usuń

Dziękuję, że chcesz pozostawić po sobie ślad :-)