Zaległości miały być...
Ehhh....
No będą, będą! Bo zdjęcia nawet mają, tylko najpierw tak prawie na bieżąco.
Czyli szał(l)owo.
Wessały mnie jak tąba powietrzna i trzymają skutecznie :-D
Nie będzie chronologicznie, tylko jak leci:
Niebieskość ze srebrną nitką:
Ma ok 165 cm długości.
Następny, lawendowy:
Ten ma 185 cm.
Szary
Też 185 cm.
Czarny:
Imponującej długości 220 cm.
Ale rekordy bije zielony:
Ten potwór ma 285 cm!!
Chyba go spruję i zrobię jeszcze raz, bo nie wiem, czy znajdzie się chętna żyrafa na taki otulacz :-DD
Czarno-szaro-biały:
Ten ma 160 cm.
No i na koniec trochę ożywczego kolorku, czyli rudo-brązowo-fioletowy
Długość standardowa, czyli 180 cm.
Uff! To tyle póki co. Mało tekstu, trochę zdjęć, bo czasu tyle co nic. Sznurówki za mną nie nadążają po prostu! :-D
Ale fantastyczne! Sama nie wiem który najbardziej mi sie podoba.
OdpowiedzUsuńŚciskam.
Asiu - dziękuję :-) Ja mam ulubieńca - to ten niebieski ;-)
UsuńJakie cudne te szaliki. Kolorki mają bajeczne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEwo - kolory faktycznie mogą zawrócić w głowie :-D
UsuńAleż tego naprodukowałaś ;))). Muszę przyznać, że fajne kolorki mają te włóczki. Każdy z tych szalików do czegoś by mi pasował :).
OdpowiedzUsuńFrasiu - w sumie mi też każdy pasuje - mam czarną kurtkę :-DD
Usuńale to fajne jest:) ja też chcę :D jak to się robi zdradzisz?:)
OdpowiedzUsuńYen - ja nie zdradzam tajemnic, zwłaszcza jak ich nie ma;-D
UsuńTo jest zrobione na drutach. Więcej się rozpiszę wkrótce ;-)
dwa dni temu takie same ,zauwazylam w niemieckim sklepie Tedox,pani je dopiero wykladala wiec ceny nie bylo.ale pomyslalam o matus ...jaka koronkowa pajecza robota jak to zrobic
OdpowiedzUsuńAnonimie - to nie pająki robią, tylko zwykłe ludziki ;-) Z drutami w ręku.
UsuńNie no szaliki w mega produkcji!!!!! Gdzie można kupić tę wełnę? Wybieram się na wesele w grudniu i może bym sobie taki zrobiła?Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNuta - ponieważ jak ognia wystrzegam się reklam na blogu, podaj mi maila, to zdradzę Ci tajemnicę gdzie się takie włóczki kupuje :-)
UsuńNo to zdradź mi tu : kubusie3@op.pl, z góry dziękuję!
UsuńNie podawaj tej Pani gdzie można kupić tę wełnę. I tak za dużo czasu spędza przy drutach, a na dodatek będę musiał do zdjęcia się w to ubierać. W domu jest tyle rzeczy do zrobienia: położyć płytki na parapet, zrobić porządek w garażu i w piwnicy. Ja młynek do pieprzu naprawiłem.
OdpowiedzUsuńKrzysiu - :-PPP Nie licz na moje milczenie! Solidarność jajników to silna więź ;-D
UsuńAle jajnik z plemnikiem chyba ma silniejszą, co nie?
UsuńSilniejszą? Raczej niosącą zagrożenie :-DD
UsuńNiebieskość mnie rąbnęła. PRZEPIĘKNE TO!!!
OdpowiedzUsuńMagda - ale guza nie nabiła, mam nadzieję?? ;-DD
Usuńhmm zastanawiam się czy zrobiłaś je na szydełku?
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się prezentują
Jaguś - na drutach, z szydełkiem AŻ tak się nie kocham :-D
UsuńSzaŁowe są:))) Bardzo fajnie muszą wyglądać na szyji, takie BOA tylko z włóczki :)))
OdpowiedzUsuńMnie zdradź lepiej gdzie powertexa kupujesz, bo mnie najszło... Pozdrawiam :)))
Iwonko - ja paverpolem się bawię :-D
UsuńPowertex'em to Iwona działa. Zasada działania chyba taka sama obu preparatów (tak sądzę).
Z ciekawości wygoglałam sklep i mają tam trochę w różnych kolorach. Ale transparentnego nie ma, a taki wg mnie jest chyba najlepszy do robienia biżutków.
Aleś zaSZALała:)Idę czytać do tyłu , bo mam zaległości długie jak wszystkie Twoje szale razem wzięte:) Uściski:)
OdpowiedzUsuńKaprysiu - miłej lektury :)
UsuńAle AŻ tak dużych zaległości chyba jednak nie masz ;-)
Lawendowy, lawendowy, lawendowy ! Cudne :-)
OdpowiedzUsuńSylwka - dziękuję. Zwłaszcza w imieniu lawendowego.
UsuńNiebieski śliczny, zielony jak najbardziej, ale ten szaro-czarny rewelacja!
OdpowiedzUsuńAniu - dzięki! Co komentarz, to inny ulubieniec :D
UsuńPiękne to takie a ten niebieściutki najpiękniejszy :)
OdpowiedzUsuńKlaudia - dzięki! One o dziwo nawet ciepłe są ;-)
UsuńJakie cuudne!!! wszystkie bez wyjątku:)
OdpowiedzUsuńArkadio - bardzo Ci dziękuję :-))
UsuńUWAGA WAŻNE I PILNE
OdpowiedzUsuńZ uwagi na brak odpowiedzi na nasze komentarze, prawdopodobnie ATĘ porwały ufoludki. Organizowana jest grupa, której zadaniem jest Jej zlokalizowanie i odbicie. Kto chętny niech się zgłasza.
Anonimie - jak widzisz chętnych zabrakło... No cóż - nie od dziś jestem solą w oku niejednej "życzliwie mi życzącej" ;-D
Usuńhaaa, ja od kilku dni też 'plączę' szaliki :) ale co się dziwić, taki sezon.
OdpowiedzUsuńMadziorku - ano właśnie ;-)
UsuńDawno tu nie byłem, a tu wciąż ładnie :)
OdpowiedzUsuńPetroff - dziękuję :-) Nadrabiaj więc ;)
UsuńCudne są te twoje szaliki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAgnieszko - dziękuję :-)
Usuń