sobota, 10 maja 2014

Tylko rivanol...

W ubiegły piątek prosiłam Was o kciuki za Fredzia.
Dziękuję Wam bardzo! Wiedziałam, że się na Was nie zawiodę.
A taka ilość kciuków musi, no po prostu MUSI przynieść oczekiwane efekty!


TO NIE NOWOTWÓR!!! Haaaaa!

To jakiś alien był.
Wyrosło coś niefajnego, otorbiło się i ... po antybiotykach skumulowało się, pękło, wylało na zewnątrz i już!
Teraz tylko muszę przemywać rivanolem, w poniedziałek na kontrolę, a Fred znowu czerpie radość z życia wszystkimi czterema łapami.

Foto by Joanna

Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję w imieniu Fredzia, no i swoim rzecz jasna :-)))

23 komentarze:

  1. Całe szczęście. :) Myzianie dla Freda. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale mi ulżyło - głaski dla kociambra - Wanda

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałaś huk, to............... kamień z serca spadł.
    Pozdrawiam wiosennie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ufff! Westchnienie ulgi wyrwało się z mej piersi... ufff!
    Cieszę się razem z Tobą :))))

    OdpowiedzUsuń
  5. o rany, wiem, jaki to stres, bo w zeszłym roku usuwaliśmy Szogusiowi bulbe na łapie. Całe szczęście, że jest ok.

    OdpowiedzUsuń
  6. ufffffff..................

    OdpowiedzUsuń
  7. Uffff! Mizianki dla Fredziulka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tez sie ciesze, glaski dla Fredzia i Lucka,pa

    OdpowiedzUsuń
  9. Ufff, dobrze :) Cieszę się Waszym szczęśliwym spokojem.
    A alienom mówimy stanowcze NIE!

    OdpowiedzUsuń
  10. To się nazywa dobra wiadomość:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Takie wieści to ja lubię!!! Zaraz "zapodam" przyjaciółce czarownicy. Ucieszy się równie mocno :). Mogę już "zapuszczać" paznokcie :). Mizianki dla obu chłopaków i buziaki dla Was, Kasia z Olsztyna.

    OdpowiedzUsuń
  12. Super! Cieszę się z Wami:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Super, że wszystko się dobrze skończyło :))). Takie dobre wiadomości lubię czytać :).

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak tu wchodziłam, to mi serce stanęło:( A potem pogalopowało z radości:):) Posmyraj kocura za uchem:):)

    OdpowiedzUsuń
  15. Cały tydzień czekałam niecierpliwie na wiadomość i z biciem serca dzisiaj otwierałam Twój post. Cudowna wiadomość! Pokiziaj Fredzia ode mnie:)
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj jak dobrze, że sie obyło bez operacji. Ciesz się, że kotek zdrowieje.

    OdpowiedzUsuń
  17. No to super, że to nic poważnego!:) Cieszę się z Tobą i kotem:) Pozdrowionka!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. oj dobrze , że to tylko to

    OdpowiedzUsuń
  19. No to super!!! smergam Fredka tak gdzie lubi..

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że chcesz pozostawić po sobie ślad :-)