Znaczy losowanie zwycięzcy w mojej zabawie pt: "Chrzciny maszyny".
Mimo, że wybór miał być mój, subiektywny, to jednak Wasze propozycje były tak fajne, że nie umiałam sama wybrać.
Więc zdałam się na los. I na losowanie metodą tradycyjną, czyli karteczkową.
Znikąd pojawiła się tajemnicza dłoń...
Zanurzyła się w losach, pogmerała i wyciągnęła jeden...
A na nim widnieje nick zwyciężczyni:
Tak więc wszystko jasne: wygrała Jo Ho i jej propozycja na imię mojej maszyny:
JASZYNA
Wszystkim uczestnikom dziękuję za zabawę, Jo Ho gratuluję i czekam na dane do wysyłki :-)
idę grać w totka
OdpowiedzUsuńIdź! Ale najpierw adres na maila poproszę ;-)
OdpowiedzUsuńNie, nie - Ty już nie graj w totka. Co już miałaś wygrać to wygrałaś ;)
OdpowiedzUsuńMonika będzie miała teraz dziwną maszynę. Trza nie było losować! W totka nie wierzę :D.
OdpowiedzUsuńZaraz tam dziwną! Ochrzczoną :-D
OdpowiedzUsuńpogratulować wpadłam.... gratuluję....
OdpowiedzUsuńzabyłam się podpisać... Edyta
OdpowiedzUsuńGratuluję Jo Ho. Imię maszyny fajne:):) I fajnie brzmi: "Moja Jaszynko, błagam, nie zerwij mi teraz nitki....".
OdpowiedzUsuńGratuluje Jo Ho,pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:D dzięki dziewczyny
OdpowiedzUsuńMonikaJata ma Jaszynę, czuję się matką chrzestną.
Moje dziecię będzie piało z zachwytu. Kocia zakładka dla Niego!
Gratuluję Jo Ho, że ho,ho,ho!
OdpowiedzUsuńJaszynka - bardzo ładnie i tak pieszczotliwie:))
Serdecznie pozdrawiam:))
I ja dołączam do gratulacji, Jaszyna jest super i da się odmieniać :-). Upominki wspaniałe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Kasia z Olsztyna.