środa, 17 marca 2010

Tata

Zwykle bywa, że piszemy o urodzinach bloga, naszych własnych, naszych dzieci.
A reszta rodziny?
To ja dziś zrobię wyłom (pierwszy z kilku planowanych ;-))
Dziś urodziny ma mój tata!
Nie byle jakie!
Okrągłe.
Siedemdziesiąte!
Od czego zacząć mały rys biograficzny osobnika o bardzo ciekawym życiu??
No więc: urodził się jak łatwo policzyć 17.03.1940.
Czasy wojenne do łatwych zdecydowanie nie należały...
Ale dzięki staraniom swej Mamy, mały Staś był bardzo zadbanym dzieckiem.
Żeby nie powiedzieć ZA BARDZO!!
Krótko mówiąc: z powodu zbyt pulpetowatych kształtów Stasio nauczył się chodzić mając dwa lata ;-D

Szkolne czasy Staszek wspomina dobrze.

Zwłaszcza pół roku spędzone przez własne gapiostwo w liceum.
Jedno ze wspomnień, dość spektakularne, ale obrazujące Staszka i jego ogólny stosunek do otaczającego go świata z typowym dla niego przymrużeniem oka:
Polonistka kazała mu wymienić wszystkie księgi "Pana Tadeusza".
No to wymienił:
-Pierwsza, druga, trzecia, czwarta... - do dwunastej nie doszedł, bo polonistka była pozbawiona nie tylko umiejętności precyzowania poleceń, ale też brak jej było poczucia humoru i posadziła nieszczęśnika z dwóją z polskiego.
Za kpiny z niej i z wieszcza.

Nie mogąc dojść do porozumienia z rzeczoną panią, Staszek zmienił szkołę, na taką do której zawsze chciał pójść: Technikum Energetyczne.
Tu pośród kabelków, włączników, wyłączników i innych tego typu dynksów czuł się w swoim żywiole (to ten pilnie notujący w zeszycie młodzian z tarczą na ramieniu)

W glorii i chwale zdał maturę (z polskiego też!!) (pierwszy po lewej)

i... poszedł w kamasze!

Dzielnie bronił ojczyzny w Ludowym Wojsku Polskim w Pierwszym Pułku Lotnictwa Myśliwskiego
Do tej pory tęsknie wspomina zarówno skoki ze spadochronem, jak i latanie szybowcem...
W wojsku wziął i zmężniał.

Normalnie nie mógł sie opędzić od lasek!
Ale tylko jedna go skutecznie usidliła. Na zawsze.

Co nie przeszkadzało innym napalonym pannom w rzucaniu mu się w ramiona i publicznym obcałowywaniu!

Jak już nie dawały rady po dobroci przekonać go do siebie, to próbowały siłowych metod ujarzmienia ciacha.

Nic z tego!
Twardy z niego gość!
Jak każdy 100% facet wbudował dom (najpierw burząc stary ;-))

Posadził drzewo (chyba...). Tylko z tym synem mu nie wyszło...
No cóż! Nikt nie jest perfektem ;-)
A jak podsumować?
Najprościej: bardzo go kocham i nie wstydzę się tego oznajmić publicznie!
I cieszę się, że to On jest moim tatą!
O!

55 komentarzy:

  1. Sto lat dla Taty, niech żyje jeszcze długo dla Was wszystkich w szczęściu i zdrowiu. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze twoje wpisy czytam z zapartym tchem i uśmiech mi się powiększa...100 lat ,a może i więcej dla twojego taty...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. STO LAT, STO LAT, NIECH ŻYJE, ZYJE NAM!!!

    Wszystkiego najlepszego:)))

    A, i gratulacje dla Ciebie - świetny Tato!
    Ta mała laska szalenie zgrabna i piękna, więc nie dziwię się że Tatko na nią leciał:))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Tata od urodzenia przystojniak, więc nie ma się co dziwić,że kobitki rzucały mu się w ramiona:)
    Wszystkiego najlepszego dla Taty!

    OdpowiedzUsuń
  5. Serdeczne życzenia dla Taty.
    Rzeczywiście, zwykle wstydzimy się mówić publicznie o uczuciach, o tym, że kochamy nie tylko swoje dzieci, ale też Tatusiów i Mamusie, i ciotki, i babcie...


    A z tym synem niech się Tata nie martwi. U mnie w rodzinie panuje opinia, poparta samymi dziewczynkami, że prawdziwi mężczyźni potrafią zrobić tylko dziewczynki.
    Bo prawdziwy mężczyzna nie musi mieć następcy. Córeczki mu wystarczają w zupełności.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wzruszyłam się bardzo, czytając o Twoim Tacie. Dużo zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkiego naj, naj dla Taty!!!! Dużo zdrowia i 100 lat, 100 lat!!! Pięknie przedstawiłaś rys biograficzny, przeczytałam z zainteresowaniem, dokumentacja fotograficzna też bardzo ciekawa, najbardziej ślubne zdjęcie mi się spodobało. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Również przyłączam się do życzeń dla Twojego Taty - sto lat !!!

    Ata pornografię szerzysz :))))

    OdpowiedzUsuń
  9. Ata, mój tata też oficer i też w lotnictwie :-) Czy tata kończył szkołę w Dęblinie?? Wszystkiego najlepszego dla wspaniałego Taty!

    OdpowiedzUsuń
  10. !00 lat dla taty oczywiście... i radości oraz pociechy z córy, czyli Ciebie!!!

    A może Krzysia ma rację ... wiesz teraz to wszystko można podciągnąć;)
    No i wpisz, że 100% facet z niego a nie 10%, bo przeczyta i gotów się obrazić :-)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Sto lat sto lat! Wspaniały rodzinny post! Uśmiałam się, mój tato z podobna historią (3 córki w tle)...podobał mi się komentarz Irenki - uśmiałam się szczerze.

    OdpowiedzUsuń
  12. Aż mi się na koniec łezka w oku zakręciła. Ata, ukłony dla Taty! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pięknie opisane ,pełne miłości .Oczywiście dołanczam się do życzeń

    OdpowiedzUsuń
  14. Normalnie wzruszyłam się...trochę zazdroszczę Ci takiego ojca(nawet więcej niż trochę)
    To wspaniale ,kiedy dorosła córka może tak ciepło i miło mówić o swoim ojcu.
    Panie Stanisławie wszystkiego najlepszego i dużo zdrowia!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo wzruszający, ale i lekko napisany post.
    Tata może być dumny z Córki :))
    Uściskaj go koniecznie i życz kolejnych cudownych lat :))

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Aż się popłakałam.
    Zazdroszczę takiego Taty, a Jemu takiej miłości córki :)
    Wszystkiego najlepszego, dużo zdrowia Tato Aty :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wszystkiego najlepszego dla Twojego Taty przedewszystkim dużo zdrowia na następne 100 lat. A co tam słychać u rybek?

    OdpowiedzUsuń
  18. Wspaniała biografia :) Wszystkiego najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
  19. Najserdeczniejsze życzenia dla taty :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wszystkiego najlepszego dla taty :-)
    Ja nie miałam takiego szczęścia. Mój pił i bił mnie i mamę. Rodzice są po rozwodzie prawie jakieś 27 lat i ani razu o mnie nie zapytał, nie mówiąc o spotkaniu. Mieszka blok dalej a na ulicy udaje, że mnie nie zna.
    Miałam za to cudownego dziadka, który niestety zmarł prawie 7 lat temu. Tęsknię za nim bardzo i mam żal do losu, bo przecież mógł żyć, gdyby nie rak.
    Pozdrawiam ciepło :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. P.S. Twój tata ma tak pogodne oblicze jakie miał mój dziadek. Łezka mi się w oku zakręciła :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. I ja się dołączę do życzeń :
    Dużo zdrowia i pogody ducha życzę Ci Tato Aty:))

    OdpowiedzUsuń
  23. zazdroszczę Ci taty...
    złóż życzenia równiez ode mnie :)
    Monika z Poznania, tuz przy lotnisku wojskowym na Krzesinach (F16 :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo lubię do Ciebie zaglądać :-)
    Pięknie napisana historia...
    Najlepsze życzenia dla Taty

    OdpowiedzUsuń
  25. Proszę przekaż i ode mnie życzenia dla Taty wszystkiego najlepszego, a w szczególności dużo zdrowia :))
    Pięknie to opisałaś!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Pięknie i radośnie napisałaś o swoim Tacie.
    A czytając ten post wzruszyłam się bardzo.
    Sto lat w zdrowiu dla Taty!

    OdpowiedzUsuń
  27. sto lat dla Taty.
    Mój kilka dni temu też obchodził okrągłe urodzinki, tylko 60 te.

    OdpowiedzUsuń
  28. No Monika, na miejscu Twojego Taty to bym się lekko obraziła za tego 10 % faceta ;)
    Nie znam Go osobiście ale wygląda na bardzo sympatycznego pana :)
    Wszystkiego Najlepszego dla Taty :)

    OdpowiedzUsuń
  29. W imieniu taty bardzo Wam dziękuję!!
    Błąd poprawiłam ;-D
    I małe wyjaśnienia:

    Laura - tata ma jedną córkę - mnie! Te pulpety na fotkach to ja! ;-D

    Irenko - ja wiem - tylko zuchy robią dziewuchy ;-)

    Krzysiu - tylko mnie nie podkabluj, bo w dodatku dziecięcą szerzę,ale swoją, to może się nie liczy... ;-)

    Koronko - tata nie skończył szkoły w Dęblinie i nie jest oficerem. To była po prostu zasadnicza służba wojskowa :-)

    OdpowiedzUsuń
  30. I ja życzę Twojemu kochanemu Tatusiowi Sto lat!

    OdpowiedzUsuń
  31. Przyłączam się do życzeń. Kolejnych lat w zdrowiu i miłości kochającej rodzinki.

    OdpowiedzUsuń
  32. Atulko,piekny post!
    Wszystkiego najlepszego dla Taty!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  33. Fantastyczny post :)) Super zdjęcia. Życzę Tacie 100 lat!!!!!!

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  34. Dla taty kolejnych 70-ciu lat w znakomitym zdrowiu, z uśmiechem i radością z dnia codziennego

    OdpowiedzUsuń
  35. Atuś ..... świetnie to < skronikowałaś>
    Fajny Tata, to i córa fajna:)


    Wszystkiego naj dla Taty!

    OdpowiedzUsuń
  36. Przystojniak to widać...nie dziwota, że od babeczek sie nie mógł odgonić...a od takiej berbesiowatej golaski to chyba i nie chciał :)
    Wszystkiego dobrego dla dobrego tatusia.

    OdpowiedzUsuń
  37. Cudnie sie czyta takie miloscia pisane posty. Moj nie dozyl swoich 70 urodzin, a szkoda, bardzo szkoda.
    Wszystkiego najlepszego dla Taty a glownie zdrowia i radosci:))

    OdpowiedzUsuń
  38. A ja zapłakałam,bo mój Tata,dwa lata temu skończył 69 lat i...nie dożył okrągłej siedemdziesiątki.Zmarł w samo Boże Narodzenie(w drugi dzień)bardzo niespodziewanie na zawał serca.
    "Tak szybko przyszła chwila rozstania,odszedłeś nawet bez pożegnania..." Ciesz się każdą chwilą ze swoim Tatą!!!Idę stąd,bo łzy lecą już mi jak grochy.Przepraszam za taki komentarz,ale bardzo mnie wzruszyłaś tym postem i wróciły smutne wspomnienia...

    OdpowiedzUsuń
  39. Kochana z Ciebie córcia i cudownie się czyta taki post. Mój tata nie żyje od 13 lat , a mama od 29. Ciesz się każdym dniem , w którym jesteście razem.

    OdpowiedzUsuń
  40. I kolejny świetny wpis:-) Aż z przyjemnością tutaj się zagląda:-) Oby tak dalej! Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  41. Opowieść pisana serduchem !!! STO LAT dla szanownego TATY !!!

    OdpowiedzUsuń
  42. Sto lat dla éPana Taty",,,,,,,pogratulowac wspanialej cory!

    OdpowiedzUsuń
  43. Dziewczyny moje kochane! Bardzo Wam jeszcze raz dziękuję w imieniu taty i swoim własnym.
    Tata jest wzruszony tak wielkim odzewem.


    Nie sądziłam, że tym wpisem spowoduję tak wiele emocji i przypływu wspomnień u wielu z Was. Tych lepszych i gorszych.
    Mimo, że niektóre komentarze mają smutny wydźwięk cieszę się, że mogłam dzięki nim poznać Was jeszcze bliżej :-)

    OdpowiedzUsuń
  44. I ja, i ja, i ja też życzę wszystkiego NAJWSPANIALSZEGO w tak piękną rocznicę urodzin! Dwa dni później, przepraszam, ale za to równie serdecznie i w temacie bo dziś urodziny świętuje moja Sister Kochana a mój Dziadek Józio, imieniny dla odmiany.

    Zatem jeszcze raz dla Taty Staszka: 100 lat!

    OdpowiedzUsuń
  45. Wielu dalszych szczęśliwych lat! Przekaż proszę swojemu Tacie.. ja niestety mojemu już nie mogę :(

    OdpowiedzUsuń
  46. Ten post świadczy o tym jak dobrym człowiekiem
    jest Twój tato. A Ty jesteś bardzo dobrą córką.
    Gratuluję mocnej więzi. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  47. Serdeczne zyczenia dla Twojego taty :)Piękna opowieść :))Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  48. słodkie zdjęcia, ja niestety nie mógłbym takimi się pochwalić, bo mężczyźni w moich albumach rodzinnych ubrani są w niemieckie mundury :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Kochane moje! Dziekuję Wam raz jeszcze! Tak wielu życzeń, to mój tata nie dostał już dawno :-))

    Yo - czasem chyba jednak te mundury zdejmowali i występowali po cywilnemu, prawda? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  50. Sto lat dla Taty.
    Piękne stare zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Wszystkiego najlepszego dla Twojego taty, a dla Ciebie życzę byś czerpała radość z chwil razem spędzonych.Mój tata nie zyje od 3 lat i załuję, że nie powiedziałam mu wiele rzeczy, ale w ostatnich dniach jego życia zdązyłam powiedzieć,że go KOcham.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  52. Wspaniałe to co napisałas o Tacie.Mój nie żyje od 7 lat, nie wiem czy wiedział jak bardzo Go kochałam.Pamietam ostatnie spotkanie z Nim.Kazda minute i poranny telefon od Mamy ze zmarł.Nigdy sie z tym nie pogodze,czas nie leczy ran.Zabrał ze soba olbrzymia czesc mnie.Mow swojemu Tatusiowi czesto ze go kochasz i zyjcie w milosci dlugie lata.WSZYSTKIEGO DOBREGO

    OdpowiedzUsuń
  53. Serdeczne zyczenia dla taty, tak pięknie o nim piszesz, szczęsliwy tato i szczęsliwa corka

    OdpowiedzUsuń
  54. No to spóźnione życzenia na 70, jakoś się tak złożyło, że mój starszy brat też się rodził 17 marca tylko ....23 lata później. A co do zostawienia potomka płci męskiej, to przecież zmywarę naprawiłaś,co nie?

    OdpowiedzUsuń
  55. No tak! :-D Testosteron u mnie w przewadze, and delikatnym estrogenem ;-))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że chcesz pozostawić po sobie ślad :-)