Wyjaśnienia będą dwa.
Pierwsze dotyczy mojego poprzedniego postu na temat wyróżnień.
Otóż chciałam powiedzieć, czy raczej napisać, że nie ja byłam inicjatorką akcji "Wyróżnienia - nie dziękuję".
Pierwszy tego typu wpis przeczytałam u Krzysi
Bardzo mi się jej inicjatywa spodobała, ale w nawale różnych spraw ciągle przesuwałam w czasie napisanie podobnego posta.
Następną znaną mi blogerką dziękującą za wyróżnienia jest Elisse
Kolejną osobą, która woli jak większość z nas komentarze zamiast wyróżnień jest Madziula
Dalej: Penelopa Po jej wpisie Bestyjeczka stworzyła śliczne banerki do wklejenia na bloga.
Ostatecznego "kopa" do poczynienia wpisu o nieprzyjmowaniu wyróżnień dała mi Jednoskrzydła.
Poprzedni wpis robiłam na szybko i nie miałam czasu na wklejanie linków dziewczyn uczestniczących w tej akcji.
Miałam nielichego kaca moralnego, który pogłębił mi się dodatkowo po przeczytaniu na blogu u kpkachy, że początki akcji są u mnie!!
Fajnie być rewolucjonistką, ale ja raczej z natury jestem pacyfistką i bieganie z odkrytym mieczem jakoś słabo mnie rajcuje ;-)
Być może jednak w jednym z kolejnych wpisów okaże się, że jednak spowoduję mały zamiąch w ogólnych zasadach blogowych, ale póki co nic więcej na ten temat nie powiem!
Tak więc bardzo przepraszam wszystkie dziewczyny, które pominęłam w moim poprzednim poście. Nie wynikało to z mojej złej woli, tylko z pośpiechu.
A ten jak wiadomo najlepszy jest jedynie przy łapaniu pcheł ;-)
A jakby kto węszył sensację: nikt mnie nie zbeształ za niedomówienia i niedoróbki. Ten wpis wynika z mojego wewnętrzengo przekonania, że MUSZĘ I CHCĘ wszystko wyjaśnić do końca :-)
A teraz wyjaśnienie nr dwa.
Ostatnio nie pokazywałam jakoś swojej tfurczości radosnej, bo mało co nowego powstało. Raczej powtórki z rozrywki ;-)
No i poza tym maszyna odmówiła współpracy. I przez dwa tygodnie była na przymusowym leczeniu.
Jak ją już odebrałam, to nie było żadnego okresu rekonwalescencji - od razu przystąpiłam do działania ;-)
I tak oto ubrałam w końcu Big sister czworaczków:
A dla dwóch Bożenek u mnie w pracy powstały takie chusteczniki i etui na okulary:
Chyba się spodobały, bo nie rzucały we mnie tymi moimi wypocinami ;-)
To tyle na dziś.
Jutro zapraszam na kolejny, dość szczególny i ważny dla mnie post. :-)
Genialny ten królik!:)
OdpowiedzUsuńPodziwiałam po cichy (zwłaszcza czworaczki ;)), ale postanowiłam coś napisać, a dlaczego...a dlatego, że też uważam że miły komentarz jest dużo cenniejszy niż jakieś znaczki ;)
OdpowiedzUsuńTez będe musiała wstawić banerek na bloga.
Ale teraz do rzeczy: siostra czworaczków w ubraniu wygląda wprost obłędnie. Dobrze, ze maszyna wyleczona, oby juz na stałe, bo szkoda by było nie podziwać takich przytulaków:)
Wygląda na to,
OdpowiedzUsuńże w pewnych tematach jesteśmy bardzo do siebie podobne Ato :) (wyjaśnienia)
Twoje wytForki są super.
Pozdrawiam.
Zaraz, zaraz, a co to za wybrakowane czworaczki nam pokazujesz! Śmigaj cykać całą czwórkę! ;)
OdpowiedzUsuńelisaday Dziękuję :-)
OdpowiedzUsuńKiniu Cieszę się, że się odezwałaś :-)
I dziękuję za pochwały. Ja też mam nadzieję, że maszyna tym razem dłużej pozyje ;-)
Penelopo - i całkiem na z tym naszym wyjaśnianiem dobrze, prawda? ;-)
Koroneczko czworaczki już pokazywałam!
Ło tu:
http://hobbyata.blogspot.com/2010/02/mam-synow.html
E, tam! Zdjęcie rodzinne ma być i basta! :p
OdpowiedzUsuńto bardzo ważne, żeby jasno się wyrażać a w internecie słowa brzmią ułomnie, brak nam całego naszego głównego przekazu - czyli mowy ciała, barwy głosu, czy marszczymy brwi rozmawiając czy się uśmiechamy... słowa to ponoć jedynie kilka procent tego co ukrywa się w przekazie pomiędzy ludźmi
OdpowiedzUsuńja przystąpiłam do akcji, żeby nikogo nie urazić nieodbieraniem i tu chciałam położyć główny nacisk, mniejszy na nieprzyjmowanie wyróżnień, bo w sumie je przyjmuję, dostaję więc tym samym otrzymuję - ale nie robię nic dalej z bardzo różnych przyczyn i milcząc jestem nie w porządku wobec darczyńców
Atuś a dla mnie tak dobry człowiek jak Ty mógłby być rewolucjonistą - szłoby się za Tobą ucząc się tego dobra...
... o królikach: słów mi brak, szyć nie umiem, zazdraszczam więc oficjalnie a serdecznie talentu!
Piękny króliczek.
OdpowiedzUsuńPrezenty dla Bożenek też fantastyczne.
Pozdrawiam gorąco na przekór zimie
Ja tez przepraszam ;)ja zwykle moje skróty myślowe żyją własnym życiem.... pisząc o "początku akcji" miałam na myśli że ona dla nie właśnie zaczęła się po przeczytaniu Twojego posta a więc to raczej mój osobisty początek ;)Już jak dostałam pierwsze wyróżnienie, zaczęła chodzić mi taka myśl po głowie, oczywiście było mi szalenie miło ale ... no właśnie to ale - wolałbym przeczytać w komentarzach o tym że moje prace komuś się podobają ;) tak więc przepraszam raz jeszcze i również zamieszczam sprostowanie - z linkiem do twojego ;) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKoroneczko jak nie zapomnę i zbiorę rodzinkę do kupy (w sensie razem) to może i sfocę ;-)
OdpowiedzUsuńAniu... Wzruszyłam się! Naprawdę! Bardzo Ci dziękuję! :-**
Fuerto ślicznie dziękuję i również pozdrawiam słonecznie :-))
kpkacha :-DDD A to się porobiło!! :-DD
Ale przynajmniej coś się dzieje, no nie? :-DD
To ja tu będę zaglądać i sprawdzać.:>
OdpowiedzUsuńA prosiem bardzo!!
OdpowiedzUsuńKawki? Herbatki? Ciasteczko? :-))
Kawkie proszę! ;)
OdpowiedzUsuńZa ciasteczko dziękuję, bo nie chcę, żeby kolejna drabina się pode mną złamała.:-x
OdpowiedzUsuńKawka z denkiem czy rozpuszczalna?
OdpowiedzUsuńObiecuję wytrzepać z ciasteczek wszystkie kalorie, bo szkoda by było, żeby się...
kolejna drabina połamała ;-P
Bez denka, bez cukru, bez śmietanki!
OdpowiedzUsuńA mnie kto pożałuje? Kulka wonna! :>
Koroneczko nie marudź - drabina gorzej po starciu z Tobą wygląda :-P
OdpowiedzUsuńLauro może powinnam była zostać tłumaczem? ;-DD Chyba się z powołaniem minęłam ;-)
Myślę, że akurat nie jest zbyt ważne kto był inicjatorem całej akcji, najwazniejsze, że dała pozytywny oddźwięk :-)
OdpowiedzUsuńA chusteczniki i etui wspaniałe! piękne materiały! Pozdrówka!
Twoja Królisia baaaardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńSiostra czworaczkom udała się pierwszorzędnie:)))
OdpowiedzUsuńGłośno nie krzyczałam, bo ja z natury nieśmiała jestem a i pisać jak niektóre z Was nie umiem;)Ale zdecydowanie popieram nową inicjatywę na blogach odnośnie wyróżnień!!!
Etuje tez są super:)))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCudna króliczka :-) A chusteczniki bardzo praktyczne i pięknie w torebce wyglądają :-) Pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńSiostrzyczka niczego sobie - urodziwa!!! Ale ja też domagam się zdjęcia całej familii!!!
OdpowiedzUsuńChusteczniki super... fajne cosik jako podarek, moge skorzystać kiedyś z pomysłu???
A co do zdjęcia, to pamiętaj, że ja tu regularnie jestem!!!!
Bossssssska Królowsssssska:)))
OdpowiedzUsuńJa tez chcem takom siore!:)))))
I kawkie poproszę uprzejmie - puszczalską z mlekiem i 2 płaskimi łyżeczkami cukrowni:))
Asfalt mnie trzęsie niestety, toteż unikam;)
Pozdrawiam miło.
Bestyjeczko wiem, że może to nie ma znaczenia, ale wolałam jednak wyjaśnić :-)
OdpowiedzUsuńAagaa dziękuję :-))
Jolinko cichutka mróweczka pracowita jesteś po prostu :-))
Almirani dziękuję pięknie :-)
Beatko oczywiście, że możesz!!
Ivalioja mam tak samo po asfalcie - tylko puszczalska z mlekiem (bez cukru);-)
Królisia cudna!
OdpowiedzUsuńKomplety na pewno się spodobały, bo są śliczne.
Pozdrawiam
Króliś cudo! Chusteczniki bajkowe!
OdpowiedzUsuńZula, Kankanko bardzo Wam dziękuję za ciepłe słowa!
OdpowiedzUsuńAż się chce dalej coś robić :-)
Ja tak krótko bo dopiero do domu wróciłam z delegacji. Wrócę tu na spokojnie :))))
OdpowiedzUsuń