wtorek, 16 marca 2010

Wyjaśnienia sztuk dwa!

Wyjaśnienia będą dwa.
Pierwsze dotyczy mojego poprzedniego postu na temat wyróżnień.
Otóż chciałam powiedzieć, czy raczej napisać, że nie ja byłam inicjatorką akcji "Wyróżnienia - nie dziękuję".
Pierwszy tego typu wpis przeczytałam u Krzysi
Bardzo mi się jej inicjatywa spodobała, ale w nawale różnych spraw ciągle przesuwałam w czasie napisanie podobnego posta.
Następną znaną mi blogerką dziękującą za wyróżnienia jest Elisse
Kolejną osobą, która woli jak większość z nas komentarze zamiast wyróżnień jest Madziula
Dalej: Penelopa Po jej wpisie Bestyjeczka stworzyła śliczne banerki do wklejenia na bloga.
Ostatecznego "kopa" do poczynienia wpisu o nieprzyjmowaniu wyróżnień dała mi Jednoskrzydła.
Poprzedni wpis robiłam na szybko i nie miałam czasu na wklejanie linków dziewczyn uczestniczących w tej akcji.
Miałam nielichego kaca moralnego, który pogłębił mi się dodatkowo po przeczytaniu na blogu u kpkachy, że początki akcji są u mnie!!
Fajnie być rewolucjonistką, ale ja raczej z natury jestem pacyfistką i bieganie z odkrytym mieczem jakoś słabo mnie rajcuje ;-)
Być może jednak w jednym z kolejnych wpisów okaże się, że jednak spowoduję mały zamiąch w ogólnych zasadach blogowych, ale póki co nic więcej na ten temat nie powiem!

Tak więc bardzo przepraszam wszystkie dziewczyny, które pominęłam w moim poprzednim poście. Nie wynikało to z mojej złej woli, tylko z pośpiechu.
A ten jak wiadomo najlepszy jest jedynie przy łapaniu pcheł ;-)

A jakby kto węszył sensację: nikt mnie nie zbeształ za niedomówienia i niedoróbki. Ten wpis wynika z mojego wewnętrzengo przekonania, że MUSZĘ I CHCĘ wszystko wyjaśnić do końca :-)

A teraz wyjaśnienie nr dwa.
Ostatnio nie pokazywałam jakoś swojej tfurczości radosnej, bo mało co nowego powstało. Raczej powtórki z rozrywki ;-)
No i poza tym maszyna odmówiła współpracy. I przez dwa tygodnie była na przymusowym leczeniu.
Jak ją już odebrałam, to nie było żadnego okresu rekonwalescencji - od razu przystąpiłam do działania ;-)
I tak oto ubrałam w końcu Big sister czworaczków:

A dla dwóch Bożenek u mnie w pracy powstały takie chusteczniki i etui na okulary:

Chyba się spodobały, bo nie rzucały we mnie tymi moimi wypocinami ;-)
To tyle na dziś.
Jutro zapraszam na kolejny, dość szczególny i ważny dla mnie post. :-)

30 komentarzy:

  1. Podziwiałam po cichy (zwłaszcza czworaczki ;)), ale postanowiłam coś napisać, a dlaczego...a dlatego, że też uważam że miły komentarz jest dużo cenniejszy niż jakieś znaczki ;)
    Tez będe musiała wstawić banerek na bloga.
    Ale teraz do rzeczy: siostra czworaczków w ubraniu wygląda wprost obłędnie. Dobrze, ze maszyna wyleczona, oby juz na stałe, bo szkoda by było nie podziwać takich przytulaków:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda na to,
    że w pewnych tematach jesteśmy bardzo do siebie podobne Ato :) (wyjaśnienia)
    Twoje wytForki są super.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaraz, zaraz, a co to za wybrakowane czworaczki nam pokazujesz! Śmigaj cykać całą czwórkę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. elisaday Dziękuję :-)

    Kiniu Cieszę się, że się odezwałaś :-)
    I dziękuję za pochwały. Ja też mam nadzieję, że maszyna tym razem dłużej pozyje ;-)

    Penelopo - i całkiem na z tym naszym wyjaśnianiem dobrze, prawda? ;-)

    Koroneczko czworaczki już pokazywałam!
    Ło tu:
    http://hobbyata.blogspot.com/2010/02/mam-synow.html

    OdpowiedzUsuń
  5. E, tam! Zdjęcie rodzinne ma być i basta! :p

    OdpowiedzUsuń
  6. to bardzo ważne, żeby jasno się wyrażać a w internecie słowa brzmią ułomnie, brak nam całego naszego głównego przekazu - czyli mowy ciała, barwy głosu, czy marszczymy brwi rozmawiając czy się uśmiechamy... słowa to ponoć jedynie kilka procent tego co ukrywa się w przekazie pomiędzy ludźmi

    ja przystąpiłam do akcji, żeby nikogo nie urazić nieodbieraniem i tu chciałam położyć główny nacisk, mniejszy na nieprzyjmowanie wyróżnień, bo w sumie je przyjmuję, dostaję więc tym samym otrzymuję - ale nie robię nic dalej z bardzo różnych przyczyn i milcząc jestem nie w porządku wobec darczyńców

    Atuś a dla mnie tak dobry człowiek jak Ty mógłby być rewolucjonistą - szłoby się za Tobą ucząc się tego dobra...

    ... o królikach: słów mi brak, szyć nie umiem, zazdraszczam więc oficjalnie a serdecznie talentu!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny króliczek.
    Prezenty dla Bożenek też fantastyczne.
    Pozdrawiam gorąco na przekór zimie

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja tez przepraszam ;)ja zwykle moje skróty myślowe żyją własnym życiem.... pisząc o "początku akcji" miałam na myśli że ona dla nie właśnie zaczęła się po przeczytaniu Twojego posta a więc to raczej mój osobisty początek ;)Już jak dostałam pierwsze wyróżnienie, zaczęła chodzić mi taka myśl po głowie, oczywiście było mi szalenie miło ale ... no właśnie to ale - wolałbym przeczytać w komentarzach o tym że moje prace komuś się podobają ;) tak więc przepraszam raz jeszcze i również zamieszczam sprostowanie - z linkiem do twojego ;) pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Koroneczko jak nie zapomnę i zbiorę rodzinkę do kupy (w sensie razem) to może i sfocę ;-)

    Aniu... Wzruszyłam się! Naprawdę! Bardzo Ci dziękuję! :-**

    Fuerto ślicznie dziękuję i również pozdrawiam słonecznie :-))

    kpkacha :-DDD A to się porobiło!! :-DD
    Ale przynajmniej coś się dzieje, no nie? :-DD

    OdpowiedzUsuń
  10. To ja tu będę zaglądać i sprawdzać.:>

    OdpowiedzUsuń
  11. A prosiem bardzo!!
    Kawki? Herbatki? Ciasteczko? :-))

    OdpowiedzUsuń
  12. Za ciasteczko dziękuję, bo nie chcę, żeby kolejna drabina się pode mną złamała.:-x

    OdpowiedzUsuń
  13. Kawka z denkiem czy rozpuszczalna?
    Obiecuję wytrzepać z ciasteczek wszystkie kalorie, bo szkoda by było, żeby się...
    kolejna drabina połamała ;-P

    OdpowiedzUsuń
  14. Bez denka, bez cukru, bez śmietanki!








    A mnie kto pożałuje? Kulka wonna! :>

    OdpowiedzUsuń
  15. Koroneczko nie marudź - drabina gorzej po starciu z Tobą wygląda :-P

    Lauro może powinnam była zostać tłumaczem? ;-DD Chyba się z powołaniem minęłam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Myślę, że akurat nie jest zbyt ważne kto był inicjatorem całej akcji, najwazniejsze, że dała pozytywny oddźwięk :-)
    A chusteczniki i etui wspaniałe! piękne materiały! Pozdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  17. Twoja Królisia baaaardzo mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  18. Siostra czworaczkom udała się pierwszorzędnie:)))
    Głośno nie krzyczałam, bo ja z natury nieśmiała jestem a i pisać jak niektóre z Was nie umiem;)Ale zdecydowanie popieram nową inicjatywę na blogach odnośnie wyróżnień!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudna króliczka :-) A chusteczniki bardzo praktyczne i pięknie w torebce wyglądają :-) Pozdrawiam cieplutko :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Siostrzyczka niczego sobie - urodziwa!!! Ale ja też domagam się zdjęcia całej familii!!!
    Chusteczniki super... fajne cosik jako podarek, moge skorzystać kiedyś z pomysłu???
    A co do zdjęcia, to pamiętaj, że ja tu regularnie jestem!!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Bossssssska Królowsssssska:)))

    Ja tez chcem takom siore!:)))))
    I kawkie poproszę uprzejmie - puszczalską z mlekiem i 2 płaskimi łyżeczkami cukrowni:))
    Asfalt mnie trzęsie niestety, toteż unikam;)
    Pozdrawiam miło.

    OdpowiedzUsuń
  23. Bestyjeczko wiem, że może to nie ma znaczenia, ale wolałam jednak wyjaśnić :-)

    Aagaa dziękuję :-))

    Jolinko cichutka mróweczka pracowita jesteś po prostu :-))

    Almirani dziękuję pięknie :-)

    Beatko oczywiście, że możesz!!

    Ivalioja mam tak samo po asfalcie - tylko puszczalska z mlekiem (bez cukru);-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Królisia cudna!
    Komplety na pewno się spodobały, bo są śliczne.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Króliś cudo! Chusteczniki bajkowe!

    OdpowiedzUsuń
  26. Zula, Kankanko bardzo Wam dziękuję za ciepłe słowa!
    Aż się chce dalej coś robić :-)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja tak krótko bo dopiero do domu wróciłam z delegacji. Wrócę tu na spokojnie :))))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że chcesz pozostawić po sobie ślad :-)