Mała Kropeczka po chorobie, od dziś bryluje w szkole.
I nie tylko w szkole...
Dziś prześladowała przy rodzinnym stole własną siostrę. W sumie ja zaczęłam. Całkiem niewinnie.
Skąd mogłam wiedzieć, jak się rozmowa potoczy??
Asia wróciła z uczelni. Dostała strawę zwaną obiadem.
Ania usadowiła się wygodnie na kolanach matki swej i prowadziła lekką rozmówkę z zajadającą starszą sis. Tak ogólnie.
Chuda ganiając po talerzu sos i mięsko, jeździła widelcem, powodując efekty dźwiękowe.
- Nie drap po teflonie! - rzuciłam w jej stronę, spodziewając się błyskotliwej riposty typu:
- Sama jesteś poteflon!
Zanim jednak Chuda otworzyła twarz, mała przejęła inicjatywę:
- Teflon to...
Tu nastąpiła naukowa dywagacja małolaty na temat rzeczonego wyżej, ale jej nie przytoczę, bom humanistką z zamiłowania i wykształcenia ;-)
Aś ocknął się szybko z szoku i pokazując palcem powiedział:
- Tam są drzwi! WYCHODZISZ!!
Ania roześmiała się radośnie i pokręciła chudym kuperkiem na moich kolanach.
A ja podpuściłam ją na dalsze zwierzenia naukowe;
- Ty! A opowiedz Aśce o nadmanganianie potasu!
- No! Nadmanganian potasu to sól kwasu nadmanganowego....
I tak dalej... Dość długo gadała.
Chuda:
-Tam są drzwi!!! WYCHODZISZ!!!!
Ja do Ani:
- Weź! Wyluzuj! Takiego nadmiaru wiedzy twoja siostra nie przyswoi! Jeszcze się weźmie i całkiem popsuje!
Aś dla zobrazowania słów mych zaczęła robić co najmniej dziwne miny i gesty, skutkiem czego nakarmiła własne dżinsy sosikiem z mięsa...
A potem zapytała:
- Ty! Ile razy o tym czytałaś??
- A ze dwa...
Chwila ciszy:
-Asia! A czy wiesz, że złoto to minerał?
- Wiem - warknęła nagabnięta.
- Aniu - źle postawiłaś pytanie. Powinnaś ją zapytać czy złoto to coś tam, czy coś tam. Wtedy byś wiedziała, czy siostra się orientuje.
- Aha...
Chwilka milczenia i pytanie:
- A srebro to minerał, czy pierwiastek?
- Pierwiastek - odparła z dumą Chuda.
- No tak.
- To to dobrze odpowiedziałam! - ucieszyła się studentka.
- Niezupełnie. Bo minerałem też jest. Więc prawidłowa odpowiedź powinna brzmieć: i tym i tym!
- Taka jesteś mądra?? To powiedz, dlaczego lodówka chłodzi???
Powiedziała.
Oszczędzę Wam szczegółowego opisu.
Aś ośmielił się wtrącić:
- No! To chłodzące to freon.
- A skąd! Freon jest zakazany, bo powoduje dziurę ozonową!
Biedna Joanna chciała zabłysnąć wiedzą, ale znowu w życiu jej nie wyszło...
- Asiu! A wiesz czemu miedź jest niebieska?
- Jaka?? Bzdury gadasz!
- No na dworze.
- A! Pod wpływem czynników atmosferycznych - rzuciła Asia znad talerza prawie naukowo.
- No zgadza się. Ale jakich?
- Kwaśne deszcze?
- Też. Ale nie tylko.
- Cholera!! A niemowlę jest społeczne czy aspołeczne??
- Yyyy... Aspołeczne?
- A nie! Społeczne.
- No to nie wiedziałam. Ale ty nie wiesz o miedzi!
- A ty wiesz co to jest hiszpański teatr cieni??
- Nie...
- A ja wiem! Bo sama w nim występuję!
- No to mi powiedz! A ja ci powiem o miedzi.
Nie doszły do porozumienia...
Chyba.
Ja się nie "wtranacam". Po co? Lepiej siedzieć sobie z boku, posłuchać i udawać, że się wszystko wie.
Albo się w odpowiednim momencie ewakuować na fajkę ;-D
Takie podsumowanie:
Aś:
- Do Anki można mówić Wikipedia: wiedza rozległa, ogólna, nieuporządkowana.
A ja pomyślałam sobie:
- Za niedługo nie będziesz musiała korzystać z google, wystarczy zakrzyknąć: ANKA!!
Boskie są, obiedwie - kocham je na równi z ich Macierzą. A'propos - czy Ania już wie co nieco o macierzach ;-)
OdpowiedzUsuńSylwuś - raczej nie wie co to macierz. Tak sądzę... ;-D
Usuńale macie wesoło
OdpowiedzUsuńi naukowo
i wesoło
i naukowo
i wesoło
itd :P
Kasiu - i tak bez mała codziennie ;-)
UsuńA co będzie za kilka lat?
OdpowiedzUsuńJaskółko - pojęcia nie mam! Ale już się boję ;-)
UsuńCudnie się czyta takie teksty - w sam raz do porannej kawy :)).
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ani ten głód wiedzy nie minie :).
PS. Masz teflonowe talerze?? :))
Frasiu - nie mam teflonowych talerzy, tylko to "skrobanie" przypomniało mi ten głupi dowcip :-D
UsuńGenialne masz córy. Obiedwie. Uwielbiam je bezgranicznie:))))
OdpowiedzUsuńViolu - dzięki :-D Az się dziwię, bo przecież je poznałaś i wiesz do czego są zdolne ;-)
UsuńNo i właśnie dlatego! Wiem jak to wygląda na żywo:)))))
UsuńUwielbiam opowieści o Twoich córeczkach.
OdpowiedzUsuńObie są cudne, każda w swoim rodzaju :)
Ale nie będę kryć, że szczególną słabość mam do małej Kropki, bom sama raczej ścisły umysł...
Za to Aś imponuje mi pasją fotograficzną.
No fajne masz te córcie :)))
Alicjo - dzięki! Jakoś mi tak wyszły ;-)
UsuńMała jest 'boska". Ona naprawdę wie bardzo dużo a przy tym jest bardzo fajnym dziewczątkiem. Przecież to jeszcze bardzo młode stworzenie.Masz wesoło z tymi pannicami w domu.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Aniu - oj wesoło, wesoło! Nie ma co kryć - nudzić się z nimi dwiema nie da rady ;-)
Usuńno rewelacja!!!super "dziołchy"
OdpowiedzUsuńNudzić się na pewno nie nudzisz z nimi .... ale one z Tobą zdaje się też ;) pozdrówka dla nich od mnie ... dla Cię też rzecz jasna
OdpowiedzUsuńCo Ty na tę fajkę, jeszcze w codzienny nałóg wpadniesz... ;)
OdpowiedzUsuńAta - ja mam chwilowego doła.... pożycz którąś, plizz. Dam osobny pokój lekko zagracony, wikt i opierunek.
OdpowiedzUsuńFaktycznie niemiłosierne:))) Super sie czyta podobne historyjki - nadawaj więcej :)
OdpowiedzUsuńMożna się kompleksów przy takim brzdącu nabawić. Dobrze, że ja nie mam takiej encyklopedii w domu, bo kurde nie palę i nie miałbym się na co ewakuować. A tak po prawdzie to masz się kim chwalić, i jedno, i drugie, i trzecie, i czwarte jest jedyne w swoim rodzaju.
OdpowiedzUsuńHolahola!! Ino dwie! W oczach Ci się mnożą??
OdpowiedzUsuńTo gorsze stadium, niż białe myszki ;-PP
A mąż i kot którzy z Tobą wytrzymują?
OdpowiedzUsuńA no chyba, że tak. To jeszcze jest i piąty - mój tata ;-D
Usuń