OK!
No dobra! Ogarniam się po malutku.
BARDZO po malutku, zaznaczam!
Stuknęłam się w dekiel (rada mojej nieocenionej Chudej) i nie zmienię ustawień bloga.
Ani nie będzie dla elity, ani w ogóle go nie zamknę.
PÓKI CO!
Zaczynam powoli wyłaniać się z czeluści absolutnego zarobienia.
Co nie oznacza, że będę tutaj częściej pisać, albo komentować na Waszych blogach.
Czytam Was regularnie (mniej więcej co drugi-trzeci dzień ;-) ).
Częstotliwość mojego blogowania spadnie, bo...
No bo tak :-PP
Ogólnie rzecz ujmując: plany, zmiany, plany, zmiany... ;-)
Podsumowując - jest ciekawie, nie nudno i zabawnie w moim życiu. ;-)
Jak czasem będę miała towar deficytowy, zwany czasem, będę Wam o tym pisać :-)
Tak więc ostrzegam - ja tu jeszcze wrócę! :-DD
Nie zagladam non stop ale brakowaloby mimozliwosci poczytania więc cieszy mnie brak zmian w ustawieniach :)
OdpowiedzUsuńEdi - :-)
UsuńA już miałem cichą nadzieję, że przestaniesz pisać :o :). Tak to z kobitami jest, naobiecują, naobiecują a później z tego nici.
OdpowiedzUsuńPs. Chuda ma dużą czekoladę
Krzysztof - bo kobieta zmienną jest. Poza tym - tylko krowa nie zmnienia poglądów :-)
UsuńPs. byle nie z orzechami - uczulenie ma :-D
super, że nie zamykasz bloga :) Skąd mielibyśmy informacje jak się czują koty i co wymyślił świat dla Twoich dziewczyn :) Dziękuję
OdpowiedzUsuńPracownio - rzadzko będę, ale będę :-)
UsuńNie rozuiem skąd ten pomysł z zamknięciem albo zmianą ustawień.Chuda jest Wielka:):):)
OdpowiedzUsuńNie komentuję u Ciebie ale poczytuję systematycznie. Brak by mi było tych tekstów z odrobiną ironii.
Pozdrawiam:)
Vipek - zaraz tam Wielka! Raptem parę(naście) centymetrów ode mnie wyższa ;-DD
UsuńJa też ogarniam się pomalutku, bardzo pomalutku.
OdpowiedzUsuńAle jak to pisałaś? Damy radę - tej wersji będziemy się trzymać.
Dobrze,że stuknęłaś się w dekiel, buziak dla Chudej:* Bez Ciebie byłoby tu pusto.
Serdeczności i pamiętaj damy radę!
Iwona - bo my zawsze musimy dac radę! I tej wersji się trzymajmy! :-) :-*
UsuńNie rozuiem skąd ten pomysł z zamknięciem albo zmianą ustawień.Chuda jest Wielka:):):)
OdpowiedzUsuńNie komentuję u Ciebie ale poczytuję systematycznie. Brak by mi było tych tekstów z odrobiną ironii.
Pozdrawiam:)
Uff... Odetchnęłam. Już myślałam, że jednak " zamkniesz" swojego bloga. Jaka radość , będę nadal mogła czytać o kotach, pracy itp pisanych baaaardzo ciekawym językiem :))) i stylem. Brawo!! Tak trzymać!!:)) Małgoś
OdpowiedzUsuńMałgoś - postaram się nie obniżać lotów, ale częstotliwość wpisów raczej spadnie :)
UsuńNO!
OdpowiedzUsuńI tak ma pozostać!
OdpowiedzUsuńUzależnionych nie można gwałtownie odstawić od środka uzależniającego!
OdpowiedzUsuńOslun - no! Ok! Wiem, wiem! Tzw zespół odstawienniczy jest zabójczy dla uzależnionych :-D
UsuńNo! :)
OdpowiedzUsuńJolcia -no co, no co?? :-D
UsuńAmen! Koniec kropka! Teraz już nie ma odwrotu i musisz pisać, co przyznam cieszy mnie bardzo!!!! Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńDanusiu - słowo się rzekło... ;-)
UsuńBogu i Tobie Pani Matko niech beda dzieki :)
OdpowiedzUsuńMamuśka - sił wyższych to ja bym w to nie mieszała, raczej tylko własne ogarnięcie i Chudej konkret słowny ;-)
UsuńPubliczna deklaracja zobowiązuje (co mnie bardzo cieszy), czekam na kolejne wpisy
OdpowiedzUsuńWilczyco - fakt! Jak coś, to mnie po sądach będziecie mogły ciągać :-D
UsuńPisz, czytaj. Na wszystko przychodzi odpowiednia pora. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ^^
Jola S - tak jest! No i - nic na siłę :-)
UsuńSłuszna decyzja! Lepiej rzadko niż wcale. A na spotkanie w realu, czyli na ulicy na S jest szansa?
OdpowiedzUsuńDorota - spotkania wszelakie odłożyłam ad acta. Póki co ;-))
UsuńBywaj tu, bywaj na FB, byleby Cię nie zabrakło :)
OdpowiedzUsuńAlicjo - postaram się. Poza tym - akurat Tobie odmówić to trochę ryzykowne by było ;-)
UsuńNo i niech się stanie tak jak piszesz.
OdpowiedzUsuńBuziam i cierpliwości życzę:)))
Aniu - "ament", że tak powiem ;-))
UsuńCzekam cierpliwie na kolejne wpisy. Pozdrawiam Małgosia
OdpowiedzUsuńMałgoś - będą. Na pewno. Tylko rzadziej :-)
UsuńChuda powinna dostać jakiś medal:), na razie tylko dziękuję jej serdecznie. Ale, ale: "PÓKI CO"?!?!?! Czy ty nas aby nie straszysz?!
OdpowiedzUsuńNo, już niech będzie rzadziej, byle było!
Ninka - zaraz tam straszysz... Obiecuję, moim wrogom ku ich radości ;-)
UsuńCieszę się :-)
OdpowiedzUsuńI powodzenia życzę by zmiany i plany się wiodły!
KasiaS - NIE dziękuję :-)
Usuńcieszę się niezmiernie, a Chudej dziękuję :)
OdpowiedzUsuńrozumiem Cie doskonale- u mnie czas jest deficytowy od daaaaawna
Basiu - Chuda puchnie z dumy, że nawróciła blogerkę marnotrawną ;-)
UsuńA czas to jakiś wredny i popsuty wynalazek - ciągle ucieka...
Ufff... Kamień z serca :D
OdpowiedzUsuńMarta - AŻ tak?? :-D Dzięki! :-*
UsuńNareszcie jakieś dobre wieści:)
OdpowiedzUsuńKochana wysłałam Tobie wiadomość na@ -jak nie doszła to daj znać:)
Go sia - nie mam nic od Ciebie :-( Spam też przeczesałam dla pewności.
UsuńNooooooooooo !!! i to jest słuszna decyzja :). Bardzo dziękuję że nie wysyłasz mnie/nas na niepotrzebny odwyk.
OdpowiedzUsuńHmmmm... tego deficytowego podesłałabym, ale jak to zapakować ?
Basia Z
BasiuZ - masz ten towar deficytowy?? W nadmiarze?? To go kumuluj! Nigdy nie wiadomo,kiedy może Ci się przydać :-D
UsuńAtuśka! Nie rób nam tego! Pisz choćby z doskoku, chocby tylko czasem, ale pisz!
OdpowiedzUsuńWiem, że nie bardzo długo nie było w blogowym światku, ale sama świadomość, że piszesz w Twoim cudnym, niepowtarzalnym stylu wywoływała u mnie uśmiech.
Lataj, działaj! Ale z nami bądź ;)
Ściskam
Asiu - będę! I Ty też czasem coś skrobnij. Wiem, że masz jeszcze mniej czasu niż ja, ale może czasem chociaż słówko na maila, albo sms ;-)
UsuńDzięki za właściwą decyzję w/g nas, które zaglądamy na twój blok -
OdpowiedzUsuńjest więc uśmiech W I E L K I dla Chudej - serdeczności Wanda
:))))))))))) i : - x
Wanda - dzięki!! :-)))
UsuńDoszła do ...siebie, dzieki:))
OdpowiedzUsuńSpes - doszłam. Bogu dzięki,że się nie rozminęłam gdzieś po drodze sama ze sobą :-D
UsuńI tak trzymać!:)
OdpowiedzUsuńJaskółko - TAK JEST! :-D
Usuńuff cieszę się ogromnie i czekam na Twój lepszy czas :D
OdpowiedzUsuńDominisiu - on już nadszedł - bocznymi drzwiami :-D
UsuńJuż rozumiem skąd ten łoskot dzisiaj!!! Ile kamieni z serc pospadało :). Dzięki, wielkie dzięki i ukłony dla Chudej! Czekolada to mało! Cały wagon czekolady :). Czarne chmury nade mną pojaśniały :), pracuję nad swoim stoicyzmem i bez Ciebie kiepsko by mi szło :). Ogromnie się cieszę, milion buziaków dla wszystkich namawiających i namawianej :). Pozdrawiam Kasia.
OdpowiedzUsuńKasiu - wagon czekolady?? Toż Chuda musiałaby zmienić ksywkę na Grubą!:-DD
UsuńNo bardzo wyczerpujące wyjaśnienia nam Pani zapodała, droga Pani Gie, bardzo wyczerpujące:) Ściskam mocno!!!
OdpowiedzUsuńHaniu - wyjaśnienia takie w białych rękawiczkach perfekcyjnej pani domu ;-D
UsuńTy się nie waż zamykać! No wiesz co? Też sobie wymyśliła... na szczęscie po rozum poszła !
OdpowiedzUsuńAtaboh - poszłam po rozum. Dobrze, że wróciłam, bo mogłam zabłądzić po drodze ;-D
UsuńChwałaż Ci za to...źle Chudej chwałaż za to :)
OdpowiedzUsuńKiniu - Chuda mi puchnie z zadowolenia ;-)
UsuńNiezbyt często komentuję, czytam za to regularnie. Obiecuję komentowac częściej (regularności nie gwarantuję), tylko BĄDŹ!!!!!! plissssssss:)))
OdpowiedzUsuńAlicjo - ja też regularności nie będę przestrzegać, więc wszystko jest ok ;-))
UsuńJak wynika z tego posta - MASZ BARDZO MĄDRE DZIECKO :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Majeczka
Majeczko - mądra po mamusi ;-)
UsuńMądra decyzja :) Kiedyś też miałam taki pomysł żeby ograniczyć dostęp do bloga. Ja to nawet zrobiłam, ale po tygodniu stwierdziłam, że to głupie. Okazało się, że masę ludzi do mnie zagląda, którzy nie maja konta na googlach...Po prostu pisz jak masz czas i pokazuj co tam masz nowego. Nie ważne czy to będzie raz na 2 tygodnie, miesiąc czy nawet raz na pól roku... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEwa - i tak właśnie będzie :) Rzadziej na pewno, ale cos tam się będzie pojawiać :)
Usuńi jest ok,dlaczego ograniczac komus dostep? ten kto nie chce i tak nie wchodzi, albo ja czegos nie rozumie z tym ograniczaniem?
OdpowiedzUsuńTak, ja ostatnio tez z towarem deficytowym sie przyjaznie, i wiem ze nie wszedzie bywam..... ale staram sie, czytam... i czasami jednak komentuje. :D
Jola - z ograniczaniem chodziło mi o parę hipokrytek, chcących utopić mnie w łyżce wody ;-) Ale reszta czytelników nie może ucierpieć z ich powodu :-D
Usuńno i taka postawa bardziej mi sie podoba tego się trzymaj serdeczne pozdrowionka :-)
OdpowiedzUsuńi buziak dla Chudej
Ewcia - będę się tego trzymać! Przynajmniej przez czas jakiś :-))
UsuńJa rozumiem, zarobienie, ale żeby od razu takie drastyczne decyzje ? No to dobrze, że Aś Cię w ten dekiel stuknęła. Ja też zarobiona, ale żeby tu nie móc zajrzeć i się pośmiać - byłoby przykro ;-)
OdpowiedzUsuńSylwka - w dekiel sama się stuknęłam. Chuda ręki na mnie nie podnosi :-P
UsuńWyczuwam między wierszami dobre zmiany, które zajmują dużo czasu. To dobrze :-) Jak dla mnie, może być dowolna ilość Twoich wpisów, byleby tylko chciało Ci się pisać (oraz dziergać, fotografować koty i czasem próbować nowych technik rękodzielniczych) :-)
OdpowiedzUsuńMario - empatia to Twoje drugie "JA". Idealnie wyczułaś :-)))
UsuńUff! Odetchnęłam. A zmiany w życiu to.....? Nowy mąż, nowa corka, dom...?Co?
OdpowiedzUsuńKasia - nic z tych rzeczy, które wymieniłaś :-D
Usuń