Zaczął się nowy rok szkolny, a wraz z nim powracają usprawiedliwienia w dzienniczkach uczniowskich.
Więc i ja też nie będę gorsza i skrobnę pewnego rodzaju wytłumaczenie:
Proszę o usprawiedliwienie nieobecności na blogu blogerki Aty.
Absencja spowodowana jest zawirowaniami czasoprzestrzeni wyżej wspomnianej.
Dlatego też, rzeczona Ata nie ma kompletnie czasu na odpisywanie na Państwa maile oraz komentarze pod ostatnimi wpisami.
Ponieważ na szczęście raz w tygodniu zdarzają się łikendy, zakręcona Ata OBIECUJE i PRZYRZEKA, że odpisze na wsio i się sama będzie tłumaczyć z zawalenia obowiązków blogerskich.
AMENT!!!
Trzymam Cię za słowo i akceptuję usprawiedliwienie!Tylko się nie przemęcz za bardzo! i cóż pozostaje mi czytać ...gazety:)Pozdrowionka i trzymaj się ciepło!!!
OdpowiedzUsuńUsprawiedliwione:):):)Czekamy:):)
OdpowiedzUsuńZnaj moje dobre serce, jesteś usprawiedliwiona:))) No cóż, laba się skończyła dla niektórych. Nie ma to jak emerytura- forsy co prawda nieco brakuje, ale jest za to czas:)))
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Znam ten ból :) Trzymaj się cieplutko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Majeczka
Mi się wydaje, że to usprawiedliwienie jest podrobione. ;>
OdpowiedzUsuńA kto pisał to usprawiedliwienie?!?!?!
OdpowiedzUsuńNo, dobra poczekam do rzeczonego łikendu, nie pali się:):):)
Podrobione jak nic, ale jest. Czekam do łikendu :)
OdpowiedzUsuńPodrobione! Nie mam podpisu!
OdpowiedzUsuńAle kciuki trzymam Ata! :)
parafa postawiona ...
OdpowiedzUsuńu mnie podobnie niestety i czasem w weekendy czas leci jak szalony i czasu brak na neta :) będę czekać ,bo na Ciebie zawsze warto :)
OdpowiedzUsuń