Tak więc zgodnie z obietnicą kolejna, trzecia część kursu frywolitek igłowych.
Dziś kółeczka odwrócone
.
Są proste w wykonaniu, ale szalenie efektowne.
Za ich pomocą możemy zrobić takie prościusieńkie coś:
Zaczynamy więc!
Nasze kursowe kółeczka będą miały po 16 słupków - dla czytelności przekazu ;-)
Przypominam, że zdjęcia powiększają się do przyzwoitych rozmiarów po kliknięciu na nie :-)
Pierwsze kółeczko robię klasycznie, tzn normalnie.
Zamykamy kółeczko supełkiem
Następnie pierwszą część kółeczka, czyli 8 słupków robimy normalnie:
Potem wyjmujemy nitkę z ucha igły, przekręcamy robótkę tak, żeby ucho igły znalazło się po naszej lewej stronie:
I teraz "najtrudniejsze" ;-)
Kolejne 8 słupków robimy szywrot na wywrot, czyli nie zdejmujemy na początku nitki z przodu palca, tylko od tyłu
Analogicznie drugą część słupka zdejmujemy z przodu palca:
Na początku może się mylić kolejność, ale na spokojnie można to opanować.
I tak oto wydziergałyśmy 8 odwróconych słupków.
Zwróćcie uwagę jak one muszą wyglądać po lewej stronie robótki:
A to prawa strona naszych zmagań z odwróconymi kółeczkami (ucho igły po Bożemu - po prawej stronie ;-))
Teraz ponownie nawlekamy igłę
I zsuwamy słupki na nitkę tak, jak zwykle. zawiązujemy supełek i tak oto mamy pierwsze kółeczko odwrócone:
I robimy dalej i dalej - ile trzeba w opisany przeze mnie sposób :-)
Jak się rozpędzimy to wyjdzie nam przykładowo takie coś, co bez mojej wiedzy zawisło na szyi panny młodej - gdybym wiedziała jaka odpowiedzialność na mnie spoczywa, nie podjęłabym się ;-)
Dlatego replikę (też już jej nie mam) zrobiłam w kolorze rzekłabym kontrastowym ;-)
A ten mam! Udało mi się go obronić kilka dni temu przed napaloną klientką ( już jej robię ;-))
Od razu napiszę jak się wrabia koraliki w tej odmianie:
Na nitkę od kłębka nawlekamy koraliki jak to pokazywałam w drugiej części kursu
Natomiast na drugą część kółeczka - tą robioną uchem igły - nawlekamy na bieżąco na wywleczoną z ucha nitkę.
Wariacji z odwróconymi kółeczkami jest mnóstwo! To co Wam pokazałam to podstawa.
Czyli róbta jak i co chceta ;-)
No i pięknie:))
OdpowiedzUsuńJak dla mnie tylko do podziwiania.
Teraz zmykam na poszukiwania wiadomego:)))
Pozdrawiam cieplutko:)))
A ja wczoraj rozgryzłam te odwrócone kółeczka- teraz wiem, że dobrze kombinowałam:)))
OdpowiedzUsuńAta, uwzględnij w następnej kolejności najlepszy sposób dołączenia nowej nitki. Właśnie w połowie męczonej gwiazdki urwała mi się ta, która jest w igle... ;) Pewnie za bardzo się staram...he, he, he;)))
Kompleciki bardzo ciekawe, nie obawiasz się, że Ci konkurencja zaraz pomysł skradnie... ;)))))
Jeszcze raz wielkie dzięki :)))
To jest śliczne Ata, tez spróbuję, tylko najpierw zaopatrzę się w odpowiedni sprzęt;) dziękuję:)
OdpowiedzUsuńO matko- bierze mnie! Już wcześniej oglądałam friwolitki.Są urzekające.
OdpowiedzUsuńNo, chciałabym... może spróbować?... Zaraz...czy tak bardziej jutro...? Ale spróbować?
No dpbra. Jakie nici mam kupić. Chodzi o gatunek i ilość. I jaka igła? Dziękuję bardzo.
Pozdrawiam.
Kursik rewelacyjny,dziękuję
OdpowiedzUsuńTak,miło popatrzeć na komplecik ale niestety zostaje mi tylko podziwiać.Bo dla mnie zrobienie takich ślicznotek to czarna magia!!!:O)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
J:O)
Cóż mogę napisać... przepiękne i wielki szacun dla zdolnych łapek :)
OdpowiedzUsuńDzięki za kursik :) Tego mi było trzeba!
OdpowiedzUsuńKomplety cudne! Może za parę lat też takie zrobię ;)
Pozdrawiam
Piękne
OdpowiedzUsuń:)
Ślicznie Ci idzie z ta igiełką :) Ja niestety preferuje czólenko :)
OdpowiedzUsuńIwonko - szukaj, szukaj ;-)
OdpowiedzUsuńJolu - zdolna z Ciebie bestia i już! Nie ma metody na dołączenie nitki innej, niż dowiązanie ;-) Ale nie polecam, ponieważ przez supeł tragicznie się przeciąga słupki! Jest to prawie niewykonalne, aczkolwiek możliwe przy akompaniamencie zgrzytania zębów i słów ogólnie uznanych za nieuznane ;-). Konkurencja nie śpi - wiem o tym dobrze ;-), ale się nie boję. Tym bardziej, że komplety pokazywałam już dawno temu na multiply :-D
Ladybird - próbuj! To nic trudnego :-)
Elu - odsyłam Cię do pierwszej części mojego kursu frywolitkowego. Tam w poście i komentarzach znajdziesz wszystkie informacje :-). Wejdź w "etykiety" pt: "prawie jak spis treści", hasło "kurs frywolitki" :-)
Jaga - bardzo proszę :-)
Asiu - spróbuj. To nic trudnego.
Klaudia - dzięki! :-))
Zula - nie za parę lat, tylko kilka miesięcy ;-)
Aneta - dziękuję!
Kiniu - czemu niestety??? Cuda przecież czarujesz czółenkiem!
super, chyba wiem, gdzie to wykorzystam
OdpowiedzUsuńDzięki Moniko, jesteś wielka
Dziękuję serdecznie za Twój kursik, biorę się do pracy i jeśli pozwolisz to taki naszyjnik sobie zrobię(może mi się uda). Ata ja jeszce mam prośbę jak się wrabia koralik w środku kwiatka.
OdpowiedzUsuńcudne te kursiki, po pierwszym nawet wysupłałam jakiegoś pseudo kwiatka, ale wymiękłam... tylko, że próbowałam zwykłą dłuższą igłą, więc zadanie nieco utrudnione miałam... ale tak kusisz tymi kursami i gotowymi wyrobami z igły i nitki ;) że chyba będę jeszcze próbować :)
OdpowiedzUsuńKasiu - bez przesady z tą wielkością - tylko metr sześćdziesiąt ;-)
OdpowiedzUsuńGrażynko - bardzo proszę! Rób bez oporów :-)
Te koraliki w kwiatki muszę pokazać na fotkach, bo nijak nie umiem bez obrazków sensownie opisać ;-)
Ale to za trochę, bo przygotowuję obiecany wcześniej kurs motylków szydełkowych :-)
Mata - próbuj! Moje pierwsze próby są oględnie mówiąc nie do pokazania ;-D
OdpowiedzUsuńTo dla mnie za trudne , ale oglądam z zapartym tchem , biała kolia i kolczyki to piękna ozdoba panny młodej , w ogóle frywolitki są nadzwyczajne .
OdpowiedzUsuńMoja nalewka wygląda ładnie jest "czysta " myślę ,że to dobry znak , schowałam ją w najdalszym kącie piwnicy , aby nikt jej nie przeszkadzał , a teraz szykuję butelkę na zlewanie nalewki .Dziękuje za odwiedziny , pozdrawiam -Yrsa
Dziękuję za pozwolenie kopiowania Twojego ślicznego naszyjnika i grzecznie czekam na kursik.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ata, nawet ja laik igłowy zrozumiałam o co chodzi :) świetny kurs.
OdpowiedzUsuńBardzo nie lubię robić odwróconych, natomiast bardzo mi się podoba efekt, jaki można nimi osiągnąć ;)
A powiedz proszę co to za nitka cieniowana na ostatnim zdjęciu?
Yrso - dziękuję i zapraszam częściej :-) Frywolitki nie są trudne ;-)
OdpowiedzUsuńGrażynko - proszę bardzo :-))
Yenulko - ta nitka to Yarn Art Violet.
och jaki świetny kursik!!!! Moze i ja spróbuje :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJa to mogę jedynie wzdychać przed monitorem. Zupełnie niekumata jestem,ale kiedyś dorwę Cię w realu:))), bo frywolitki to jedno z moich" za jakiś czas"- strasznie mi się ta technika podoba. Buziaki
OdpowiedzUsuńUla - pewnie, że próbuj!
OdpowiedzUsuńElizo - z największą przyjemnością przekażę Ci co sama umiem :-))
i tak dla mnie czarna magia :)
OdpowiedzUsuńTak tak! U Ciebie zaczęłam:) I bardzo dziękuję :) Wsysło mnie i dziubię. Kółeczka już próbowałam. Na razie tylko próbuję. Ale zbieram się do wielkiego startu. Szydełko już wiem, igłę uwielbiam, ale chciałabym jeszcze spróbować czółenka. A potem hulaj dusza! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńboskie:))
OdpowiedzUsuńmuszę się nauczyć bo bardzo mi się podobają Twoje dzieła
pozdrawiam
Super kurs i tak idealnie wychodzi.
OdpowiedzUsuńDzięki
Może się w końcu skuszę się na frywolenie.
Na razie próbuję tylko szydełkowo podrabiać tą technikę :)
buziaczki ela
Dzięki za super wytłumaczenie. Właśnie przetestowałam i wychodzi super. Jesteś wielka, dzięki jeszcze raz :-)
OdpowiedzUsuń