niedziela, 27 czerwca 2010

Kurs motylkowy

Gdyby ktoś powiedział mi jakieś dwa miesiące temu, że będę robić kurs szydełkowy na bloga, to bym go śmiechem zabiła.
To tyle tytułem wstępu ;-)
Sądzę, że w necie jest sporo kursów jak wydziergać takie motylki. I pewnie sa zdecydowanie bardziej profesjonalne.
Wzór znalazłam gdzieś w sieci, ale nie zapisałam strony z której go ściągnęłam.
Zrobiłam od niego dwa odstępstwa.
A mianowicie w ostatnim okrążeniu nie robiłam podwójnych słupków, tylko zwykłe. Po prostu efekt końcowy z tymi podwójnymi słupkami zdecydowanie mi nie odpowiadał - skrzydełka motyla upodabniały go do nietoperza ;-)
Zrezygnowałam też z obrabiania gotowego owada oczkami ścisłymi.
Tu jest schemat graficzny, a niżej ja się będę produkować ;-)

A więc do roboty!
Potrzebne będzie: szydełko, kordonek, nożyczki.
Zdjęcia powiększają się po kliknięciu na nie

Robimy 5 oczek łańcuszka i zamykamy oczkiem ścisłym


W drugim okrążeniu będziemy robić słupki. Ale zamiast pierwszego, przerabiamy 3 oczka łańcuszka. Słupki przerabiam przeciągając nitkę pod kółeczkiem utworzonym z oczek łańcuszka. Nie wiem, czy tak jest prawidłowo, ale mnie się ta metoda bardziej podoba niż wbijanie szydełka w oczka łańcuszka ;-)


W ten sposób mamy pierwsze dwa słupki (tzn de facto jeden, bo zamiast pierwszego jest łańcuszek!)


Następnie przerabiamy dwa oczka łańcuszka


Następnie robimy kolejne dwa słupki

W całym kółeczku musimy mieć 8 takich grup po dwa słupki oddzielonych od siebie dwoma oczkami łańcuszka. I zamykamy oczkiem ścisłym


I znowu zamiast pierwszego słupka przerabiamy 3 oczka łańcuszka. A następnie robimy dwa słupki przerabiając je pod oczkami łańcuszka z poprzedniego rzędu. Następnie 3 oczka łańcuszka i znowu trzy słupki



Kolejne trzy słupki przerabiamy w następnym "łuczku" z poprzedniego rzędu. I powtarzamy 3 oczka łańcuszka, trzy słupki i przejście ze słupkami do następnego "łuczka".


Zamykamy oczkiem ścisłym i przechodzimy do ostatniego rzędu.

Tym razem nie robimy początkowego łańcuszka, tylko od razy pierwszy słupek przerabiamy pod "łuczkiem" z poprzedniego rzędu (składał się z 3 oczek łańcuszka).

Robimy 6 słupków, następnie 2 oczka łańcuszka i znowu 6 słupków (cały czas w tym samym łuczku!).
Przechodzimy do kolejnego łuczka bezpośrednio słupkiem i dalej robimy jak opisałam wyżej

Musimy mieć 8 takich grup opisanych przeze mnie.


Po kilku minutach cierpliwego dziergania dochodzimy do końca robótki.



Zamykamy oczkiem ścisłym, obcinamy nitki i składamy robótkę w kształt motyla.


I teraz już tylko "wykończeniówka".
Robimy łańcuszek, przekładamy go pod motylkiem, łapiemy tył oczka łańcuszka i przeciągamy nitkę

Dorabiamy jeszcze kilka oczek, żeby wyrównać z pierwszą częścią czułków i mamy gotowego motylka
Miłej zabawy!



Jakby ktoś osłabł, to zapraszam do Garkotłuka na Zapiekankę z kalafiorem :-)

54 komentarze:

  1. Przecież to niemożliwe zrobić takiego motyla! Spróbuję kursu... może się uda ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej,Ato...:-)
    Swietne MOTYLKI w cudnych kolorkach:-)Kursik bedzie na pewno dla mnie bardzo przydatny-mysle,ze dla innych tez:-)
    Zawiadamiam Cie rowniez,ze JUZ ZNOWU JESTEM i zaczynam powoli dzialnosc OGOLNOTILDOWA:-) Mam nowe pomysly na cztery sztuki:-)
    SERDECZNIE POZDRAWIAM-psiankaDK-

    OdpowiedzUsuń
  3. właśnie u ciebie widze pierwszy raz kurs motylkowy.a i tak nic z tego nie rozumiem mnie to trzeba łopatologie wyłożyć

    OdpowiedzUsuń
  4. no to ja Cie podziwiam! kurs super! rozkręcasz się :D motylki cudne

    OdpowiedzUsuń
  5. Motylki przepiękne, dziewczyny kursem zachwycone, Ty sama szczęśliwa.I o co więcej chodzi?!Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny kursik :) na pewno skorzystam i niedługo i u mnie pojawią się motylki :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo dobry kursik - DZIEKUJE! Kawal dobrej roboty! Zaraz ide szperac w kordonkach - zamarzyl mi sie bialy motylek....

    OdpowiedzUsuń
  8. moze to i latwe ale ja sie nie zabiore za robienie motylkow(chociaz sa piekne i bardzo je lubie)bo do tego akurat mam dwie lewe rece ,hihi
    A kursik napewno sie przyda dziergajacym wiec spisalas sie bardzo:))

    OdpowiedzUsuń
  9. No proszę, a ja si tyle naszukałam motylków tego typu i w końcu stanęło na tym, że sama wymyślałam wzór. Troszkę inne proporcje, ale efekt końcowy podobny. Wkrótce pokażę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. zapiekanka wygląda smakowicie baaaardzo. motylki cudowne, niestety ze mnie jest antytalencie szydełkowe? kurczaki a może byś serducha wyszydełkowała? wziełabym kilka sztuk od ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję Wam za komentarze :-)


    Mbabko - możliwe, możliwe. Ja dałam radę, to i Tobie się uda :-)

    Psianko - już wiem, że wróciłaś ;-) I nie mogę się doczekać Twoich Tild. Są niepowtarzalne!


    Aga - jakbyś wzięła szydełko w garść, to może byłoby Ci łatwiej ;-)


    Ula - strach się bać co będzie, jak się całkiem kursowo rozkręcę!!


    Elu - no i do tego jeszcze zaczęły się WAKACJE!!!


    Anetko - to czekam cierpliwie :-)


    Alexls - czekam na efekty! Nie zapomnij się pochwalić :-)


    Dominiko - dziękuję bardzo! Do niedawna też twierdziłam, że się nie kocham z szydełkiem ;-))

    Ovillo - byłam na Twoim blogu i strasznie mi spodobały mi się Twoje szydełkowce :-D Szczególny sentyment poczułam do Żabiego Króla, chociaż ja bym tego zielonego stwora nazwała żaba Monika ;-)

    Shiraja - kurczaczki i serduszka powiadasz... No cóż! Trza będzie pokombinować w tym temacie ;-)
    I zobaczymy co z tego będzie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczne motylki. Szkoda, że nie umiem szydełkować...
    A zapiekanka wygląda baaardzo apetycznie - uwielbiam kalafiora.

    OdpowiedzUsuń
  13. fajny kursik a ile chetnych :), u mnie znajdziesz kurs na serducha ale nie płaskie tylko takie wypychane :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kursik super!! Dziękuję bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  15. Motylkowy kursik pierwsza klasa!!
    Zrobiłam swojego motylka jeszcze wczoraj wieczorem.
    IW

    OdpowiedzUsuń
  16. Motylków dziergać nie będę! Idę do garkotłuka! :p

    OdpowiedzUsuń
  17. Asiu - a może pora spróbować ;-)

    Ewciu - byłam u Ciebie na blogu i niestety nie znalazłam tego kursu :-(. Ale i tak z przyjemnością pooglądałam Twoje sympatyczne stworki szydełkowe :-)


    Grażynko - bardzo proszę :-)


    Diwino - koniecznie pochwal się na blogu, bo ciekawa jestem :-))

    Aniu - nie lubisz motylków?? ;-D

    OdpowiedzUsuń
  18. Motylko lubię. Jak ktoś inny je robi. :p

    OdpowiedzUsuń
  19. Aaaa! Widzisz! To ja tak mam np. z patchworkami ;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Aaa, znaczy się duet z nas uzupełniający się. :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Ewciu - prostuję - znalazłam! Już drukuje i będę się bawić :-))

    OdpowiedzUsuń
  22. Monisia dzięki wielkie za kursik :) :)
    W życiu bym nie wpadła na to,że on podwójny jest,hehe.
    Teraz muszę na spokojnie przeanalizować zdjęcia i do roboty :)
    Pozdrawiam, Klaudia.

    OdpowiedzUsuń
  23. Klauduś - to z Twojej poręki jakby nie było powstał ten kursik ;-) Miłego działania :-)))

    OdpowiedzUsuń
  24. wpędzasz mię w kompleksa :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ale ładne motylki! Śliczne i wyglądają na takie co nawet można je zrobić;)Mnie niestety od samego patrzenia skurcze wykręcają palce:( I dobrze! Żeby ktoś mógł lepić w glinie, dziergać motylki musi ktoś, a czuwać musi żołnierz,by nie przeszkodził wróg, czy jakoś tak podobnie to było? ;))) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  26. O, widzę, że znów niesiesz kaganek oświaty?:) Bardzo fajnie Ci te kursy wychodzą no i podziwiam, że Ci się chce tak pracowicie wszystko nam tłumaczyć i obfotografowywać! A kurs oczywiście wykorzystam i to chyba jeszcze dziś wieczorem, bo wpadłam w szał zdobienia koszulek młodej i taki motylek bedzie jak znalazł:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Torebusiu - nie miałam takiego zamiaru ;-)

    Kaprysiu - dobrze mówisz ;-D


    Pat - działaj i pokazuj!

    OdpowiedzUsuń
  28. Kursik jak zwykle świetny. Moja mama zachwycona i już robi motylki.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. Motylek wg Twojego kursu powstal jeszcze wczoraj, ale kordonek bialy mialam bardzo cieniutki to i motylek filigranowy wyszedl.Jak powstanie ich wiecej to zrobie im sesje i sie nimi pochwale:) Bardzo fajny, czytelny kursik! Jeszcze raz bardzo dziekuje:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ale wyłazi belfer z Ciebie :) ...ten pozytywny ma się rozumieć.
    Szydełko chodzi mi po glowie... ale jak na razie do rąk droga daleka.
    Zapiekanka jednak wywarła na mnie większe wrażenie i poczułam potworny głód. Niebawem zasłużę na śniadanie ;))

    OdpowiedzUsuń
  31. Jestem pełna podziwu dla ręcznych robótek. Ja to tylko szlifiera, piła, pędzle...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  32. Ato, dzięki za kursik dziergania motylków :). Schemat dla mnie nieco nieczytelny (no, ślepawa jestem :(), ale opis jest tak jasny, że bez najmniejszego trudu zrobiłam sobie motylka :)).
    Pozdrawiam
    Frasia

    OdpowiedzUsuń
  33. Ata , dzięki za wspaniały kursik!
    Ja w szydełkowaniu jestem miernota, ale kto wie , może spróbuję , bo motylki rewelacyjne:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Fajne ale zapiekanka też niczego sobie.Z czym ona?

    OdpowiedzUsuń
  35. Przyjemnie podziwia się drogę powstawania takiego cudeńka:) Przyznaję, że chyba osłabłe, chyba ze względu na tę zapiekankę na końcu;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Beatko - koniecznie pokaż na blogu!

    Alexls - to czekam cierpliwie :-)


    Penelopo - co zrobić - taki zawód ;-)))
    I faktycznie - pora w jakiej pisałaś już taka bliżej śniadaniowa ;-)


    Mario - chciałabym tak operować szlifierą jak Ty!


    Frasiu - bardzo się cieszę, bo bałam się, że nagmatwałam :-) A schemat powiększa się po kliknięciu na fotkę.

    Fredko - ze mnie też żadna orlica w kwestii szydełka ;-))


    Torebusiu - ;-)

    Kasiu - jak wiem, już wiesz ;-)


    Pościelowo - zachęcam do zrobienia motylków i zapiekanki w celu podtrzymania mdlejącego ducha :-))

    OdpowiedzUsuń
  37. Ni ichyba spróbuję:)
    I zapiekanki i... motylka, szydełkiem spróbuję też:))
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Motylki śliczne :)
    Gratuluję!!! Zostałaś wylosowana w moje zabawie. Proszę o adresik i znak zodiaku :) na: elziutka@gmail.com
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  39. Iwonko - próbuj i jednego i drugiego :-)

    Elziutko - taka niespodzianka z samego rana! Super! Bardzo się cieszę :-))

    OdpowiedzUsuń
  40. Witam!
    Po pierwsze - bardzo dziękuję za kurs motylkowy :) Od razu usiadłam z szydełkiem i zrobiłam.
    Po drugie - dziękuję za udział w moim candy i zapraszam na losowanie.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  41. Ata, wspaniały kursik!!!
    Czekam na kolejną frywolną lekcję :)
    Tez tak mam, ze każdy schemat muszę zrobić po swojemu, choć nie zawsze znaczy to lepiej;)))

    OdpowiedzUsuń
  42. Piękny kursik motylkowy:)A zapiekanka pychotnie wygląda:)Pozdrawiam słonecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Witaj, wczoraj podpatrzyłam, dziś zrobiłam. Pokaże przy okazji na swoim blogu i napiszę, od kogo ściągnęłam wzór.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. Agnieszko - a pokażesz na swoim blogu? Cieszę się, że kurs się przydał :-))

    Jolu - dziękuję! Kolejna i chyba ostatnia część kursu będzie niebawem :-)

    Penino - dziękuję i też pozdrawiam słonecznie i cieplutko :-))

    Anabell - czekam z ciekawością :-))

    OdpowiedzUsuń
  45. Pozazdrościłaś mi motylków Ato? Hahaaa... :)))
    No dooobraaa... Twoje też fajne ;)

    OdpowiedzUsuń
  46. jejku rewelacyjny ten kursik, a ja właśnie wczoraj kombinowałam jak zrobić motylka i nic.jutro siadam do Twojego sposobu i jak coś wyjdzie to pokażę u siebie

    OdpowiedzUsuń
  47. Dziękuję za czytelny kursik :-)

    OdpowiedzUsuń
  48. Teraz już wiem na pewno, motylka DA SIĘ ZROBIĆ! Dziękuję jeszcze raz - pierwszy mój motylek w życiu przysiadł na parapecie. Jestem zachwycona. Ile jeszcze rzeczy muszę zrobić pierwszy raz? - na razie jestem na etapie podglądania, czytania i przymiarek do swojego bloga, tylko czy sobie poradzę? Mam nadzieję, że znajdzie się dobra dusza i mnie poprowadzi tak, jak Ty Ata swoim kursikiem na motylka :-)
    Krystyna

    OdpowiedzUsuń
  49. Cieszę się, że moje kursiki przydają się komuś :-)
    Krystyno - podobno uczymy się przez całe życie :-)

    OdpowiedzUsuń
  50. Dzięki, poszłam dzisiaj za ciosem i - mam swojego bloga! Hahaha - jak to szumnie brzmi - będę jeszcze dłubać przy nim ale jest mój i tylko mój. Pozdrawiam Ciebie i wszystkie blogowiczki i blogowiczów jeśli są też. A motylki się mnożą, już są trzy. Niedługo się nimi pochwalę zdjęciowo...
    Pracowita jestem prawda?! Pozdrawiam, hejka!

    OdpowiedzUsuń
  51. :-DDD
    Blogowanie wciąga! Uważaj :-DD

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że chcesz pozostawić po sobie ślad :-)