No to dziś też będzie ogniście, ale nie wybuchowo ;-)
Ogień będzie buchał z fotek i mojej "tfórczości" radosnej.
Zacznę może wspomnieniowo i gwoli przypomnienia.
Otóż latem jakoś tak wygrałam candy u Tysi
A co wygrałam, pokazałam oczywiście u siebie. O tutaj!
Ciut poleżało, nabrało mocy prawnej i...
I wlazło na druty, bo znalazłam piękny wzór pt. "Efekt motyla".
Autorstwa bardzo zdolnej i przemiłej Iwonki
Zakochałam się w tym wzorze natychmiast!
I postanowiłam wziąć go sobie w posiadanie (bo można!).
Tyle, że... chytrość mnie zgubiła i zabrakło mi wełny na skończenie :-DDD
Otóż powiększyłam sobie wzór do 18 pierwszych powtórzeń ( w oryginale jest 14) i to mnie pogrążyło :-D
Chusta niby zakończona, a jakby nie skończona ;-)
Ale jakoś mnie to nie dobija. Jestem baaaardzo zadowolona z efektu.
Po zblokowaniu dostałam czegoś w rodzaju amoku i fociłam ją bez ładu i składu przez cały dzień :-D
Oszczędzę Wam oglądania wszystkich 30 zdjęć i pokażę "tylko" 5 + 1.
Tym razem za modelkę służyła mi Ania (bez protestów!)
Wersja na nietoperka warkoczowego od tylca:
A potem efekt duszka chustowego (na wyraźne życzenie żywego manekina)
Następnie narzuciłam chustę na tzw. "kłujaka" (to taki iglak, kłujący bez litości każdego, kto się o niego otrze)
Pierwsza wersja ze słońcem:
Druga - później, czyli po południu, bez łaciatych plam słonecznych
Niedawno
tak sobie smętnie myślałam, że w życiu nie będę miała prawdziwego
manekina do fotek moich udziergów. No bo ile można wykorzystywać Anię,
albo straszyć Was moją fizis??
Aż tu nagle olśnienie!! Przecież mam!! Rośnie od lat stu w mym własnym ogrodzie!!
Najprawdziwszy manekin!!
I nawet imię ma!!
To
świerk conica!! Wolno rosnący, gęsty i kolumnowy! Ideał modela! Nie
buntuje się, nie protestuje, tylko STOI i czeka, aż skończę! :-DD
To teraz dane techniczne:
110
g, 513 m, BFL. Rozmiar: ok. 140 cm na 85 cm. Druty nr 3 KP na żyłce.
Kolory - przepiękne!! Ogniste, żywe i idealnie przechodzące jeden w
drugi.
Podziwiam talent Tysi i cieszę się jak nie wiem co, że miałam możliwość robótkowania z takiego cudeńka :-)
A
Iwonie dziękuję za wzór chusty, chociaż nie do końca wykorzystałam, ale
na pewno kiedyś do niego wrócę i zrobię w całości, jak pan Bóg
przykazał :-DDD
Modelka piękna, słonko rewelacyjne, barwy przecudne a jak włóczki jak zabraknie to trzeba kombinować:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wzór się podoba :)
Pozdrawiam cieplutko!
Iwonko- wzór cudny! Jak wszystkie U Ciebie :-)) Na pewno skorzystam jeszcze nie raz - i nie omieszkam się pochwalić :-)
OdpowiedzUsuńCUDNA CHUSTA!
OdpowiedzUsuńAnka - dziękuję :-)
UsuńAle fajniasta i te energetyczne kolorki.
OdpowiedzUsuńAle se poczytałam... dawno nie byłam to miałam co! Qrcze lubię Cię czytać kobieto!
Beatko - Qrcze! Jak ja lubię, jak mnie czytasz, kobieto! ;-))
UsuńŚliczna chusta Ci wyszła! A te ogniste kolory sprawiają, że od samego patrzenia robi się człowiekowi cieplej :).
OdpowiedzUsuńTeż mam tę chustę w planach, już nawet wełnę na nią wyjęłam z pudła i przełożyłam do kosza z robótkami :). Tylko coś cały czas kolejka rzeczy do zrobienia (i to w pierwszej kolejności) mi się wydłuża ;)). Ale i tak ją zrobię - wcześniej czy później!
Frasiu - dziękuję za miłe słowa :-)
Usuńale cudo, i moje kolory :) modelka ta zywa, też niczego sobie
OdpowiedzUsuńIrenko - dziękuję w imieniu chusty i modelki ;-)
UsuńNa drutach i szydełkach się nie znam, ale efekty podziwiam. Że tak można drutami takie cuda robić...
OdpowiedzUsuńAnette - oj można, można! Ciągle wiem, że jeszcze strasznie długa droga przede mną w kwestii pięknego i idealnego drutowania :-)
UsuńMoja pani od plastyki w podstawówce ( kiedy to było, a jej słowa pamiętam do dziś) często nam mówiła, że lepiej postawić o jedną kreskę, pacnięcie pędzla itp. za mało niż za dużo. Wtedy nikt nam nie zarzuci, że coś jest nie tak, bo przecież praca jest niedokończona i zawsze można ją poprawić, ale w Twojej chuście nic poprawiać nie trzeba.
OdpowiedzUsuńJest taka jesienna i energetyczna :)
Krzysiu - przede wszystkim cieszę się, że jesteś :-*
UsuńA Twoja historia bardzo mnie podbudowała :-))
Dziękuję bardzo!! :-)))
chusta śliczna, modelka urocza jak zawsze, manekin... jak żywy
OdpowiedzUsuńJusta - :-DDD Dziękuję bardzo! Zarówno modelkę jak i manekina wykorzystam jeszcze nie raz ;-)
UsuńChusta fajna! Ja ze swoją stanęłam , bo nie mogę rozgryźć schematu :(. Może następna będzie podobna do Twojej? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNuto - to kombinuj i eksperymentuj. W końcu schemat to tylko SUGESTIA ;-D
UsuńIlekroć czytam twoje wpisy zawsze mi się gębusia śmieje od poprawy humoru.
OdpowiedzUsuńAgatko - dzięki! Mnie się tak paszcza śmieje, jak oglądam Twoje lale i inne maskotki :-)) Jesteś nie do podrobienia!
UsuńA tak sobie jakiś czas temu myślałam, czy też się wzięłaś za tę wełnę. Bardzo się cieszę, że jednak się wzięłaś i mogę ujrzeć Twoje dzieło z mojej farbowanki. W wolnej chwili zerknę czy aby jeszcze takiej czesanki nie zostało mi w jakimś kącie, to bym Ci doprzędła i mogłabyś chustę dokończyć tak jak nakazuje wzór. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTysiu - cieszę się, że zajrzałaś :-)
UsuńI wiesz co? Kochana jesteś, ale nie szukaj już tej czesanki! BŁAGAM!! :-DD Musiałabym pruć!! A to są setki oczek :-DDD
oba manekiny urocze, choć ten z warkoczem bardziej
OdpowiedzUsuńchusta, mniammmm
Kasiu - ja też wolę tego manekinka z warkoczem - chociaż pyszczy i marudzi ;-D
UsuńAnia! Ania Warkoczanka! :)))
OdpowiedzUsuńChusta? Eee... tyle ich w sieci... ;)
No dobraaa... Ata fajnie Ci wyszła bo... bo ma fajny kolor! ;)
Ściskam :)))
Chusta super! Uwielbiam chusty! :D
OdpowiedzUsuńA manekin świerkowy bardzo wdzięczny ;)
Pozdrawiam ciepluśko
Asiu - dziękuję za miłe słowa! Fajnie, że znowu Cię widuję :-*
UsuńŚlicznie wygląda ta chusta :) Kolorki cudowne.
OdpowiedzUsuńCo do modela, to zdecydowanie wygrywa ANIA!!!
Bean - dziękuję :-)) A Ania faktycznie jest najlepszym modelem :-)
UsuńZdjęcia najnaj to to słoneczne na kłójaku - zupełnie nie jesienne! I oczywiście Warkoczowa - piękne obie: i chusta i manekin:))
OdpowiedzUsuńIwonko - patrząc dziś na to zdjęcie (i post w ogóle) kiedy śniegu nasypało po kolana, to się wierzyć nie chce, że te słoneczne plamy były prawdą - tydzień temu!
UsuńKolor odpowiedni do Waszego temperamentu :). Śliczna chusta i modelka, w sumie nie wiadomo co bardziej...wygrywa modelka...i ten warkocz. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZarobiona - fakt! Temperamentne jesteśmy jako i te kolorki :)))
UsuńŚwietna wyszła i taka radośnie energetyczna.
OdpowiedzUsuńSylwia - dzięki. Poza tym - cieplutka ;-D
UsuńChusta prześliczna!
OdpowiedzUsuńAniu - po prostu :-*
UsuńZawsze najwdzięczniejsze to te nie nazbyt wyuzdane we wzorach czy odlotowych kolorach...tu pasuje wszystko.
OdpowiedzUsuńRzecz pięknie ujęta!
Aniu - no co ja mogę powiedzieć? Chcesz rękę mojej córki dowolnie wybranej?? :-D
UsuńJa Was wszystkie adoptuję, łącznie z Fredkiem!
UsuńZ Fredziem wiszącym na mej łydce?? Jesteś tego pewna?? :-DD
Usuń