środa, 5 maja 2010

Hazardzistka

Mam tzw żyłkę hazardzisty.
No może bez przesady! Jakoś nad tym jeszcze panuję i fortuny magnackiej nie przepuściłam w kasynie grając w ruletkę (z braku fortuny jak sądzę ;-))..
Ale...
Mam słabość do brania udziału w przeróżnych konkursach.
Że tak powiem: od zarania dziejów.
Będąc dziecięciem niewinnym wygrałam konkurs śpiewaczy w nadmorskim kurorcie na piosenkę o tematyce morskiej.
Pieśń była rzewna, kończyła się tragicznie i publiczność płci żeńskiej dyskretnie ocierała łezki, kiedy to 11-letnia artystka z kucykami schodziła ze sceny.
Sądzę, że to były łzy szczęścia - taka reakcja na koniec mojego produkowania się ;-)
Wygrałam w on czas gitarę.
Konkursów rysunkowych nie wspominam, ale kredek, farb i flamastrów miałam więcej niż potrzebowałam...

Potem była przerwa.
Aż pewnego dnia wzięłam se ot tak udział w konkursie, w którym główną nagrodą była kuchenka mikrofalowa.
I ot tak se wygrałam.
Wiecie jaki to był szał radości?? 19 lat temu kuchenki dopiero wchodziły na rynek i kosztowały majątek.
A tu proszę: mam za frico (nie licząc ceny znaczka pocztowego ;-))
Kuchenka "chodzi" do dziś. Bo trudno powiedzieć, że działa jak w swojej wczesnej młodości ;-)

Później był jakiś konkurs, w którym można było skosić drobny sprzęt AGD firmy Moulinex. Między innymi żelazko.
Akurat w tym czasie nie miałam (popsuło się), więc zamiast jak normalny biały człowiek iśc i po prostu kupić, ja wzięłam udział w konkursie.
I co?
No i stałam się posiadaczką:
-jednej sokowirówki
-dwóch blenderów
-dwóch suszarek do włosów.
-A żelazko? - spyta ktoś.
No cóż - musiałam pójść i sobie kupić ;-D
Później były wygrane tony książek, kosmetyków i innych tzw "artefaktów".

Przez jakiś czas znowu odwiesiłam hazard na kołku.
DO czasu....
Aż zaczęłam się bawić w blogowanie odkryłam "candy".
Już kilkakrotnie wygrałam przefajne i prześliczne różności, o których już pisałam wcześniej.
No i właśnie teraz - całkiem niedawno wygrałam w dwóch zabawach!
Zacznę chronologicznie, czyli od Peniny
Zapisałam się czas jakiś temu na urodzinową zabawę i w dniu ogłoszenia wyników mowę mi odjęło....
No wygrałam!!
260 osób wzięło udział, a tylko ja wygrałam!!
No szok normalnie!!
I to tak od poniedziałku z rana ;-)
Właśnie wczoraj przyszła ta apetyczna przesyłka.
Same zobaczcie co ukazało się mym oczom:
Najpierw koperta, a w niej prześliczna karteczka:

Do kompletu jest zapierający urodą dech w piersiach notesik:


A te cudeńka były główną nagrodą:

A to całość cukierasów:
Do tej pory siedzę, cmokam i nie mam odwagi rozsupłać sznureczka, którym są związane materiałki!
Cały czas się cieszę i nie mogę uwierzyć, że to właśnie JA wygrałam!! I, że to do mnie tak szeroko uśmiechnęło się szczęście!

Bo to nie koniec!

Kilka dni później było losowanie na innym blogu. Tym razem u Kasi
I wiecie co??
No kurczaki! Znowu wygrałam!!
I dziś przyszła paczka!
Ba! Co ja mówię: PAKA! :-DD
Po zdarciu papierów i dostaniu się do pudła zobaczyłam to:


A następnie oczom mym ukazała się pierwsza warstwa niespodzianek:
To prześliczne papiery i bardzo pomysłowy karnecik z miłymi słowami od Kasi :-)

Niżej odkryłam to:
Czyli uroczy ptaszek i kandyzowany imbir!
Nawet nie wiecie jak superancko pachnie!!

A teraz clou prpgramu, czyli moja nagroda główna (jakby tamtych było mało!)
Domeczek! Własnoręcznie zrobiony przez Kasię!
Jest tak dokładnie wykonany, że normalnie oniemiałam! Z podziwu nad cierpliwością i dokładnością Kasi!
Dziewczyny! Bardzo Wam jeszcze raz dziękuję za tak wspaniałe prezenty!
Nawet nie wiecie, jaką radość mi sprawiłyście.
A dodam jeszcze, że wczoraj miałam imieniny, więc czuję się po prostu obsypana upominkami!

Na zakończenie od razu chcę uprzedzić komentarze typu: ja to nie gram, bo nie wygram.
Dobra, dobra! To raczej powinno brzmieć: nie wygrywam, bo nie gram!
I nie zwalać mi tu na pecha proszę! ;-)

A teraz zapraszam z okazji setnego posta (kiedy to zleciało swoją drogą?) na ciacho o wdzięcznej nazwie Styropian

37 komentarzy:

  1. Ciacho zjem z przyjemnością... a znasz ( a kto nie zna) ten żarcik... dlaczego ja nic nie wygrywam Panie Boże... modlitwa wieczorna... daj mi szansę- zagraj;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje gratulacje :) ja miałam taką dobrą passę w konkursach na przełomie roku, a teraz posucha :'( ale nic to, się nie zrażam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ato gratuluje i ciesz sie kochana ile wlezie:))Masz sliczne prezenciki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sugerowałabym nabycie kuponu Lotto :-) szkoda "zmarnować" tak dobrą passę :-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ty szczęściaro gratuluję...cudne prezenty.
    Na ciacho... o i tak owszem z chęcią się poczęstuję...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się że się cieszysz i że paczka doszła cała i zdrowa :)
    Ten styropian zamierzam w weekend zrobić, bo podobno smakowity bardzo :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Ha! Właśnie wczoraj zrobiłam styropian i rzeczywiście jest świetny!

    No i od dziś uważnie obserwuję uczestników Candy pod kątem Twojej obecności, bo już chyba wiem, czemu ostatnio nie wygrywam;P

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratulacje - mów co chcesz,
    biorę udział w różnych konkursach, z MIZERNYM skutkiem.
    Mam pecha i już.
    Domek przecudny!!! Właśnie na tym oko zawieszałam
    wchodząc w progi blogowego domostwa Kasi:)
    Delikatnie zazdroszczę:)
    Cukierasy u Peniny przecudne, jak to cukierasy:)

    O imieninach pamiętałam...lecz potem zapomniałam...
    WSZYSTKIEGO SERDECZNEGO:)))

    Buziaki, że tak rzekne filuternie:)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Ha!! To ja napisze tak: jak Ty się zgłaszasz do Candy to ja nie wygram :P
    A na serio to gratuluje pięknych wygranych i dziękuję za ciacho. :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratuluję szczęścia w wygrywaniu!
    A jeśli chodzi o imieniny, to najpierw zdębiałam, bo przecież to ja miałam je wczoraj,Floriana i Moniki było. A Ata to na pewno nie jest skrót od Floriana. Dopiero potem przypomniało mi się, że ty też MONIKA. Ale sklerotyk ze mnie :-/
    Więc spóźnione, ale szczere życzenia składam, wszystkiego co najlepsze, spełnienia wszelkich marzeń! I jeszcze więcej wygranych :-)
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak masz takie szczęście,to jeszcze w Totka zagraj ,a milionami ze mną się podziel:c).Raz wygrałam Candy i go nie dostałam,bo za późno zauważyłam,że go wygrałam,a osoba organizująca nie poinformowała mnie niestety o tym fakcie,więc od tamtej pory nie biorę udziału w takich zabawach:c(
    Wszystkiego najlepszego z okazji imienin(trzy dni przed i po można życzenia składać,Moniko kochana).Nie wiem czemu,ale nie pasuje mi to imię do Ciebie i kiedyś jeszcze,gdy go nie znałam,myślałam,że jesteś ATA - AGATA.Pozdrawiam :c)!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo mnie cieszy, że ktoś wygrywa i to prawie pod rząd! Masz farta - to pewne! Na Twoim miejscu lotka bym odwiedziła.
    Ja też przepuściłam imieniny i uściskuję z opóźnieniem, ale bardzo serdecznie! Też mi ta Ata nie pozwala zapamiętać MONIKI!
    I masz rację z tymi Candy, ale ja próbowałam coś około 3 razów i nic, więc już odpuściłam, zresztą nigdy do konkursów nie miałam szczęścia. Jedynie raz w życiu wygrałam książkę z baśniami. Ale dostawałam podarunki - bez konkursu i bez okazji!
    Fajnie, że jest ktoś, komu się wiedzie w takich zabawach!

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję Wam za życzenia i gratulacje :-)

    W grach typu Lotto nie mam szczęścia za grosz!
    Tak więc zostanę przy zabawach "niefinansowych".

    A to skąd się wzięła Ata napiszę w którymś z kolejnych postów ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Gratuluję wygranych i setnego posta! Ja o takim szczęściu mogę tylko pomarzyć:-( Ale może mam za to szczęście w miłości???
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Gratulacje Szczęściaro

    OdpowiedzUsuń
  16. Szczęściara z Ciebie !!!!
    Przesyłam moc spóżnionych życzeń Imieninowych!!!
    Ciachem się poczęstowałam! A kawę zrobisz??
    Buziaki przesyłam

    OdpowiedzUsuń
  17. Ata , mam nadzieję czytać jeszcze nie jedną setkę Twoich postów, a póki co gratuluję wspaniałego zakątka, jakim jest Twój blog, do którego przychodzę poczytać i odprężyć się...u Ciebie zawsze jest ciekawie(mimo że tematy poważne poruszasz) ,z dystansem do świata i siebie, zawsze z uśmiechem i zrozumieniem...Wspaniale że Jesteś!

    OdpowiedzUsuń
  18. CIACHO-MNIAM!
    A wygrane...jeszcze wieksza pyyycha!
    Ja nigdy nie mialam szczescia w zadnych losowankach.Juz w czasach szkolnych loterii fantowych wszyscy wygrali zloto a ja...hehehe...nie napisze,bo musialabym sie wyrazic mocno adekwatnie:-)))
    Pozapisywalam sie troszke na rozne Candy,ale nie licze,nie licze...tylko...WIZUALIZUJE:-)))
    Ciesze sie bardzo-razem z Toba i pozdrawiam-psiankaDK

    OdpowiedzUsuń
  19. Ty poprostu pod szczęśliwą gwiazdą jesteś urodzona nic tylko grać. Sugeruję tym razem startować w konkursach na wycieczkę ,samochód lub apartament-masz szczęście więc szansa ogromna w wygraniu takich nagród. Ja nigdy w życiu nic nie wygrałam i obawiam się, że to się nie zmieni:(
    Prezenty przecudne a cisto wygląda bardzo smakowicie.
    Gorąco pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Gratuluje serdecznie.
    Wspaniałe nagrody.

    OdpowiedzUsuń
  21. Nooo, nie wiem, może Ty jakiś cyrografik podpisałaś, że tak na zawołanie zgarniasz wszystkie nagrody. Przyznaj się bez bicia. Na Twoim miejscu częściej sprawdzałabym te cudowne zdolności ;)
    Ciacho pożarłam wzrokiem -mniam!
    Pozdrawiam serdecznie i kolejnych setek życzę.

    OdpowiedzUsuń
  22. Spóźnione, lecz szczere życzenia imieninowe :) Mi też Ata do Moniki nijak nie pasuje ;)
    Gratuluję setnego posta i cudnych wygranych!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Ty szczęściaro !!!!! i mówię to z zazdrością, gdybyś nie usłyszała ;)
    Nie wiem czego bardziej zazdrościć, tamtych praktycznych wygranych czy tych ostatnich, cudne one są !!!

    Również brałam udział w candy, ale ostatnio jakoś zaniechałam..... raz nawet wygrałam nagrodę pocieszenia, ale po losowaniu grobowa cisza zapadła na blogu:( z pół roku już minęło.

    OdpowiedzUsuń
  24. No to kurna fajno - u Kocurka też pewno wygrasz... I po co ja się zapisałam...? ;)
    A cukieraski super - nie dziwię się, że się cieszysz :)
    Co to ja jeszcze miałam..... Aha! Wszystkiego najlepszego z okazji imienin! :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Ato! Szczęściara z Ciebie, na pewno w czepku się urodziłaś. Z uśmiechem przeczytałam Twoje konkursowe przypadki. Gratulacje i nie puszczaj tego szczęścia, które złapałaś za ogon ;-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Gratulacje z powodu setnego posta i szczęścia w nadmiarze:)))

    OdpowiedzUsuń
  27. Natychmiast idź zagrać w totka, to musi być seria:)Pozdrawiam i gratuluję setnego posta:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Gratuluję super wygranych szczęściaro :)
    Tak nawiasem mówiąc to myślałam,że w tej drugiej paczuszce chipsy dostałaś,takie luzem,hehe ;)

    Ciacho wygląda obłędnie :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  29. Dziewczyny kochane! Z ogromną przyjemnością czytam Wasze komentarze :-)
    Lejecie cieplutki miód w moje serce!

    W totka grać jednak nie będę - próbowałam - skutek żaden :-D

    OdpowiedzUsuń
  30. Ata spóźnione uściski imieninowe :)
    A co do candy -ehhh ja właśnie nie grywam bo nie wygrywam i mhhh jakoś mnie to demotywuje.
    Ale super że przynajmniej Ty wygrywasz :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Nic,tylko obstawiać szóstkę !
    Pozdro z rana

    OdpowiedzUsuń
  32. Super.Gratulacje.A co powstanie z tych tkanin? Też parę razy miałam to szczescie i gdzieś wygrałam oprócz totka...

    OdpowiedzUsuń
  33. cóż mogę powiedzieć? Jedynie pogratulować szczęścia i pozazdrościć tych wygranych cudowności;)))
    A skąd mogła się wziąść Ata? Pewnie ktoś powiedział "A ta to zawsze wygra!";)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ale szczesciara z Ciebie, gratuluje dobrej passy. Ja jeszcze w zadnym candy nie wygralam((
    Pozdrawiam cieplo

    OdpowiedzUsuń
  35. Jak masz szczęście do wygrywania przedmiotów , a nie kasy , to nic tylko rzuć się na coś większego, może jakieś auto:)
    Gratuluję wygranych , na prawdę są cudne!!!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  36. A , zapomniałam napisać , ze bardzo zaintrygowało mnie ciacho pod tytułem styropian .Lecę zobaczyć o co chodzi:)))

    OdpowiedzUsuń
  37. Serdeczności z okazji niedawnych imienin i nieustającego szczęścia w wygranych - cokolwiek byś wygrywała.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że chcesz pozostawić po sobie ślad :-)