Dziękuję wszystkim!!
Razem i z osobna za to, że nie pozostali obojętni na mój dramatyczny apel na FB i na mailu.
Niezorientowanym już klaruję o co chodzi.
Od pewnego czasu moja komórka zaczęła mieć narowy. Nie chciała słać mmsów do Orange.
A od wczoraj do żadnej sieci.
Dłubałam w niej na różne boki i strony. Konfiguracje stosowałam baaaardzo różne.
I nie chodziło mi o to, że ja bez mmsów żyć nie mogę, tylko o to, że jutro-pojutrze mam mieć nową komórkę, a tę aktualnie używaną obiecałam już dawno Ani.
Więc nie chciałam oddać dziecku niepełnosprawnego sprzętu.
Tak więc skoro sama nie poradziłam sobie z problemem, zadzwoniłam do pomocy technicznej.
Pomoc oddzwoniła dziś rano i powiedziała, że mam kilka opcji do wykonania.
Pierwsza to przywrócenie ustawień fabrycznych...
No problem!
Pyk i już!
Tyle, że jakoś mnie nie uprzedziła ta pomoc, że razem z przywracaniem ustawień kontakty mogą pofrunąć w kosmos!
Mimo, że mam je zapisane na SIM i zdublowane w pamięci telefonu!
Ustawienia fabryczne się ustawiły, a ja z zapałem podjęłam kolejną próbę wysłania mms'a...
Weszłam w książkę...
A tam...
BRAK KONTAKTÓW mi powiedziano!!
ZERO! NULL! proszę Was!!
Cóż sobie pomyślałam?
Że poza własnym numerem, to ja znam tylko ten na 112 i chyba z niego skorzystam, bo mam stan przedzawałowy!!
8 lat poooooszło w... niebyt!!
Kiedy złapałam oddech (se w płucko strzeliłam dla równowagi duchowej), zaczęłam myśleć.
Mało logicznie.
Pierwsza myśl:
-Zadzwonię do Agaty i się pożalę, co mnie spotkało!
Druga myśl:
-Jak zadzwonisz lebiego?? Zębami chyba! Numeru nie znasz!!
-To do Asi!
-Raz w rynnę, raz w parapet?
KUŹŹŹWWWAAA!!!
-Co robić???
Pragmatyk w moim cielsku podpowiedział jednoznacznie:
-Dawaj na FB i maila. Póki działają!
Jak pragmatyk poradził, tak i uczyniłam ;-D
Mam już lwią część kontaktów.
Dziękuję Wam, że nie olaliście mnie w tym duchu:
-Dzięki ci Boże! Co za ulga! Natręt mi odpadł!
Nawet nie wiecie, jak fajnie jest odbierać telefony typu no name i dowiedzieć się, że z drugiej strony jest ktoś, kto się wziął i przejął sytuacją w pewnym sensie sprowokowaną przeze mnie osobiście.
Dziękuję Wam za maile, smsy i gadulec!
Duuuuża buźka!!
Od dziś pokornie wszystkie kontakty zapisuję również w wersji papierowej, co i Wam polecam z całego serca!
Ps: Czy muszę dodawać, że mmsy dalej się nie ślą? ;-D
Technika to moje hobby - umiem obsługiwać żelazko!
Bo pewnie komóreczce należy wymienić interfejs (po polsku nazywają to międzymordzie).Już w dwóch komórkach miałam taką radochę.Ale ja miałam tę usterkę robioną jeszcze na gwarancji, więc może rozpatrz, czy nie warto w ramach promocji wziąć jedną komórę na abonament, a drugą, też nową, na kartę. Mojemu ostatnio tak w T-Mobile proponowali, mnie w Orange także, ale ja nie miałam komu jej zaoferować.
OdpowiedzUsuńW ramach pocieszenia- żelazkiem to się ostatnio oparzyłam i zabij mnie, ale nie wiem jakim cudem.
Miłego, ;)
Aniu - komórka na gwarancji, więc się wybieram w najbliższym czasie do operatora. A nową komórkę dostaję w promocji mocno wypasionej. Gadać będę i smsować do bólu w zasadzie za darmo ;-)
OdpowiedzUsuńOparzenia współczuję! Żelazka atakują podstępnie!
Ja Cię, ależ przygoda, miałam tak jak komórę posiałam na amen, więc rozumiem co czujesz! Dobrze że się naprostowało, Buziaki :)
OdpowiedzUsuńA ja chciałam tylko dopisać, że Twoje przejścia z babą-gadułą opowiadałam w niedzielę na zlocie rodzinnym (dla ścisłości babom w kuchni bo w salonie chopy meczyk oglądały) i przyjęte to zostało zbiorowym rechotem oraz wielką chętką na adres Twojego radosnego bloga :) Tak więc donoszę, że adres rozpowszechniam z prawdziwą przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńIwonko - się naprostowało, ale jeszcze nie do konca. Jest świetnie, ale może być lepiej ;-)
OdpowiedzUsuńAneta - ależ bardzo proszę! Miło mi niezmiernie! Rozpowszechniaj, gdzie chcesz i komu chcesz :-)
"Mimo, że mam je zapisane na SIM i zdublowane w pamięci telefonu!"
OdpowiedzUsuń*miałam
ehehehehehehe.:D
Ata - i niech żyje internet!!!!
OdpowiedzUsuńNo... do tej pory mam mnóstwo no name dzwoniących. W czerwcu miałam tak samo. Kontaktów NULL :( DO tj pory zdarza mi się że nie wiem z kim parla ;)
OdpowiedzUsuńJa co 2 lata przy wymianie telefonu na nowu mam ten sam problem...
OdpowiedzUsuńChociaż ostatnio dziwnym trafem nie miałam numerów z osatnich 2 lat za to były te z przed 4.
Na jaki gwizdek jeśli dawno je niby wykasowałam???
Pozdrawiam Lacrima
Kiedy była jeszcze era telefonów stacjonarnych, to wszystkie numery - nie wiedzieć czemu - znałam na pamięć! A teraz mam tak, jak Ty - gdyby nie daj B. zaginęła - amen,kaplica, nic nie mam w głowie poza telefonem swoim, męża i alarmowymi ;) Śmieję się z Twojej opowieści, bo świetnie piszesz, ale w takiej sytuacji też dostałabym zawału (tylko płucko by nie dostało, bo udało mi się rzucić, hihi) ;D
OdpowiedzUsuńChuda - Ty się słówek nie czepiaj!! :-P
OdpowiedzUsuńKankanko - oj tak tak!!
Aniu - no to wiesz, co przeżyłam! Łączmy się w bólu ;-D
Lacrimo - bo telefony ogólnie są dziwne i zyją własnym życiem!
Kasiu - też tak miałam ze stacjonarnymi. I większość do tej pory pamiętam. Nie wiem po co ;-D. Rzuciłaś palenie?? Jakim cudem?
Ty wiesz naumiem się na Twoich błędach i też zrobię wersje papierową
OdpowiedzUsuńZobaczysz co będzie jak Ci komputer przeinstalują, na tej wersji papierowej od razu możesz dopisać wszystkie hasła do forumów i kont pocztowych oraz na bloga :)
OdpowiedzUsuńNo to już wiemy czemu mms do mnie nie chciał pójść. A nr wysłałam Ci na mail :-)
OdpowiedzUsuńA ja jestem specyficznym posiadaczem telefonu. Mam na dodatek co roku inny model, piękny nowoczesny z bajerami, telefon komórkowy posiadam od 12 lat, czyli dość długo i co i nic czasem nie wiem gdzie jest przez 3 dni wszyscy moi znajomi już wiedzą , że do mnie dzwoni się przez telefon mojego męża, nawet jak go mam to i tak go nie słyszę. I jestem wolna.
OdpowiedzUsuńhmmmm, nie wiedziałam, ze ustawienie fabryczne kasują wsiooooo, łącznie z kontaktami :((
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj mam kłopot z zapisem kontaktów....kopię robię z telefonu na sim....ale i tak okazuje sie, ze większosci nowych kontaktów mi nie zapisuje.....
A KM właśnie mi powiedział, ze ponoć mój telefon mu powiedział/ostrzegł go, ze ustawienia fabryczne, jak mi je uskuteczni, to skasuja mi wsio, włącznie z kontaktami!. Ale ja mojego telefonu już nie lubię
A może potrenować pamięć i pamiętać numery do wszystkich, kiedyś to było normalne. Jak chciało się do kogoś zadzwonić, to szukało się ich nie na karcie sim komórki tylko w szarych komórkach.
OdpowiedzUsuńŚwięte słowa, ale komórkowe numery mnie przerastają! Stacjonarne pykam z głowy. I to nawet po latach nieużywania...
OdpowiedzUsuń