środa, 9 listopada 2011

Nuuda!!

A więc dziś będzie nawiązanie do poprzedniego wpisu.

Od początku.
Niczym nie wybuchnęłam dodatkowo.

Mimo iż jest środa żyję! W całości! I dom też stoi.
Nic spektakularnego się nie wydarzyło.

Rozczarowane?
SORRRY! ;-D

To trochę Was pocieszę robótkami.

Pisałam, o ile ktoś zauważył, że ludź blokował szal.
Ludź go zblokował.
I ludź go ma!

I szal bez ludzia:
A teraz dane techniczne: włóczka Angora Gold BD 3507
Druty nr 6. Zużycie 10 dag, 550 m.
Przed blokowaniem: 140 cm x 40 cm
Po blokowaniu: 184 cm x 54 cm.
Wzór (bardzo prosty) jest tu.
Ludź jest zadowolony jak coś ;-)

Poza tym czas jakiś temu ludź zrobił sobie...
No co??? Cóż takiego ludź sobie zrobił?
Ano szal :-DD
Robiłam go i robiłam!
Myślałam, ze mnie mrówki drobne przy nim zeżrą! Nuuuda!
Ale cieplutki jest, więc wybaczyłam mu monotonię dłubania.
I dane techniczne:
włóczka Angora Batik, 440 m (50% moher, 50% akryl) kupiona tym razem w stacjonarnym sklepie.
Zużycie 30 dag. Druty nr 4.
Długość gotowca 150 cm. Szerokość "w spoczynku" ok 50 cm.
W zwisie naramiennym na ludziu szerokość się powiększa do ok 85 cm.

Poza tym dłubnęły się dwie bransoletki:

Koraliki Euroclass 2a2b2c



Koraliki bez nazwy. Poniewierały się bez sensu, to je ujarzmiłam ;-)

A na koniec zapraszam do Garkotłuka.
Znajdziecie tam dwa nowe przepisy na wspomniane przez ludzia dwa produkty żywnościowe:
piernik i dżem truskawkowy z miodem i cytryną.
To jak? Bardzo jesteście rozczarowane dzisiejszym wpisem? ;-)

26 komentarzy:

  1. Ślicznie się szale prezentują :)
    A sznury koralikowe niezmiennie mnie zachwycają!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten dziurawy szal piękny, lubię takie - im więcej ma dziur tym bardziej lubię :-)
    Bransoletki też godne podziwu, na razie podziwiam i zazdraszczam, może kiedyś i ja?!
    Lecę na piernik!

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Cię czytać:) Jesteś Bossska:)
    I tęsknie za spotkaniem... takim jak w wakacje. Tylko teraz czasu wciąz brak.:(

    OdpowiedzUsuń
  4. absolutnie nie jestem rozczarowana Twoim wpisem, zresztą każdy czytam "od deski do deski"
    szal jest cudny / mam nadzieję,że nie odbija Ci się wazeliną ale cudny jest koniec kropka/ otulacz, hmmm chętnie bym sie w taki wtuliła
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Nuda? Oj, kusisz los dziewczyno... :-))) Szale piękne! Mój już się kończy - bezczelnie zmałpowany od Twojego ... :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojej, ależ praktyczne to blokowanie, szala Ci przybyło. No i dobrze, Ludziu, bo Ci w nim do twarzy, a w ogóle to bardzoś elegancka kobieta.
    No i dobrze,że Ci nic nie wybuchło, wolę w tym wypadku "nuuudę". A bransoletki obie ładne ale kolorystycznie to mi bliższa ta z zielonymi koralikami.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Taką nudę to rozumiem! Piękne efekty daje :).
    Szalejesz z tymi szalami - pięknie Ci wychodzą! Czy mi się tylko wydaje, czy też nie tak dawno pisałaś, że nie potrafisz robić na drutach??? ;)))
    Bransoletki bardzo fajne! Moje koraliki czekają na lepsze czasy - na razie królują u mnie druty i wełna :).

    OdpowiedzUsuń
  8. Strasznie rozczarowana. Idę se.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nooo... na ten ażur czekałam odkąd opowiadałaś jak z Sylwką to ćwiczyłyście :)
    Wyszedł baaardzo efektownie! Choć mnie samej wydaje się się większą nudą, jak ten cieplutki ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Patrycjo - dziękuję :-)

    Krystyno - też tak mam! Im więcej dziur tym lepiej! :-D

    Wiolka - zaraz tam bossska! Zwykła ze mnie baba! A spotkanie też wspominam z przyjemnością i tęsknotą... Może, jak się jakoś dowiem o Szarotkach to się sprężę i przybędę... Fajnie by było swoją drogą.

    Kasiu - wazeliny nigdy dość ;-DD Lubię ciepełko i dlatego z przyjemnością dziergam sobie takie otulacze :-)

    Rzeko - no to czekam z niecierpliwością na Twój szal!

    Aniiu - zawstydzasz mnie... Nie jestem elegancka. Tylko staram się robić takie wrażenie :-D. A ja wolę tę złotawą bransoletkę i chyba jej nie sprzedam ;-)

    Frasiu - wydaje Ci się! Nie pisałam, że nie umiem tylko, że lata świetlne niczego sensownego nie robiłam. A w ażurach to ja debiutantką absolutną jestem! Kiedyś tam trzaskałam w hurcie swetry i kamizelki, ale jakoś na 20 lat zarzuciłam druty. A teraz powoli powracam ;-)

    Aniuuuu!!! - noooo!! :-((((

    Woalko - dziękuję! Azur jest fajniejszy, bo musiałam się lekko skupić i nie zgubić rytmu "narzut 2 razem, narzut 2 razem" itp ;-) Poza tym tak grube druty powodowały szybkie przybywanie szala :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. No post nudniejszy, ale nie wszystkie muszą być z wodotryskiem, ja też tak mam:D:D:D
    Wywołałaś wilka z lasu, to piszę szczyrom prawdem!

    Ale i tak uwielbiam Cię czytać!:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Przygody ludzia przeczytałam dopiero dziś, a tak to żyłam sobie w błogiej nieświadomości co to takiego ludzia spotkać może. No i dobrze, że nic więcej nie spotkało. A tych otulaczy wszelakie zazdroszczę, prześliczne szczególnie ten dziurawy. Mi z drutami jakoś nie po drodze.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chusta bajka! Koralikowe cuda - pad i podziw, wiem ile dłubania.

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne dziury sobie ludź zmajstrował...a na większe przeciągi niczego sobie nudny ;) gęsty szaliczek. Zdolny ludź.
    Ale, że te bransoletki tak się same dłubnęły... to ciekawy przypadek. Na dodatek pięknie się dłubnęły.
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  15. No pięknie, pięknie - niby nudy, ale urocze ;-) A szale normalnie powodują jakąś taką zieloność na twarzy, nie wiedzieć czemu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Taka nuda to nie nuda! Nie nabieraj, piękny szal, i te bransoletki... Ech, nudź się tak dalej :)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Niech mi ludź kochany, o ile znajdzie czasu chwilkę, napisze co to jest to BLOKOWANIE. Bo mi tu magicznie jakoś zajeżdża a ni w trąbkę znaleźć nie mogę, a pewnie wiem tylko nie kojarzę :) oleczek3@tlen.pl
    wdzięczna niesłychanie będę !

    OdpowiedzUsuń
  18. Lubię jak tak się nudzisz bo potem mamy co podziwiać :D Szal ażurowy wygląda SUPER!

    OdpowiedzUsuń
  19. Dorotko - uwielbiam Twoje uwielbienie :-D

    Iwonko - a może spróbuj? Też tak twierdziłam i jednak wróciłam do drutowania ;-)

    Kankanko - dziękuję bardzo! Pochwała szla z Twoich klawiszy/ust to dla mnie miód na serce! Taki prawdziwy miód, nie ten kipiący w moim słoiku ;-)

    Penelopo - polubiłam robienie dziur :-D A bransoletki same się jakoś robią - tylko szkoda, że koraliki nie chcą się same nawlekać!!

    Sylwuś - na mnie tak samo działają Twoje wyczyny! Szczególnie te aniołki!!!!

    Laura - nie ma ducha. To było przepowiedziane. Ale nie napiszę o tym za nic w świecie! Powiedzieć mogę. ALE NIE NAPISAĆ!!

    Iwonko - teraz nudzę się nad kolejnymi bransoletkami i dla odmiany nad chustą dla Ani :-D

    Oleander - już lecę pisać maila!

    Jolinko - z przyjemnością :-))

    Bean - bardzo Ci dziękuję za ciepłe słowa :-*

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja w kwestii Artillo - dlaczego tam nic nie wystawiasz? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Renifer - a jakoś tak... Chyba mi się lekko zapomniało o Artillo :-D Poprawię się w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Pięknie szal na właścicielce leży i kolorystycznie idealnie pasuje i dodatki super dobrane!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. Zastanawiam się jaki jest sens robienia szala z takimi dziurami? Przeca on nie grzeje, a jeszcze od przeciągu można się jakiegoś choróbstwa nabawić.

    OdpowiedzUsuń
  24. Bo się tym OZDABIA podkreślając wdzięk i urodę twórcy!! ;-P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że chcesz pozostawić po sobie ślad :-)