A więc w końcu obiecywana od dawna czwarta częśc kursu frywolnego.
Dziś kwiatuszki :-)
Zaczynamy tradycyjnie. Tzn. robimy kółeczko i łuczek.
Natomiast w kolejnym kółeczku robimy jeden, duży pikotek.
Jakiej wielkości? Takiej jak średnica koralika, który będziemy wrabiać + mały zapas na dołączenie do innego kółeczka.
Koralik zakładamy na szydełko, haczykiem szydełka łapiemy za ten duży pikotek i przeciągamy go przez otwór w koraliku
Następnie łapiemy szydełkiem nitkę od kłębka, przeciągamy ją przez pikotek z koralikiem i zakładamy ją na igłę
Niteczkę od kłębka pociągamy tak, żeby doszła do samej igły i robimy dalej
I to cała filozofia ;-)
Jest jeszcze jedna metoda wrabiania pojedynczych koralików, czyli koraliki w kółeczku. (jak ktoś chce, może się pobawić w chiromantę i powróżyć z mej dłoni ;-))
Sposób ich wrabiania doskonale pokazała to Batka u siebie na blogu.
Nie będę w związku z tym powielać jej kursu, bo nie ma sensu.
Kurs Beaty jest bardzo przejrzysty i czytelny.
Zobaczcie zresztą same.
Niedawno dostałam maila od Gosi w sprawie podwójnych pikotków. Ja je nazwałam "piętrowe" ;-)
Gosia pytała mnie w jaki sposób można je zrobić na igle.
I muszę powiedzieć, że nie wiem. Usiłowałam je "rozkminić", ale jakoś mi pod górkę z myśleniem.
Tak więc może któraś z Was, moje kursantki pokusi się o rozgryzienie tego tematu?
Ja "se" tylko popatrzę !
OdpowiedzUsuńBuźka
Monika a Ty gdzieś pokazywałaś jak zrobić piętrową pikotkę na czółenku?? Bom ciekawa??
OdpowiedzUsuńOj kusisz. kusisz.... Pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńMario - a proszę bardzo :-)
OdpowiedzUsuńMadziu - pokazuję. W tym poście ;-P
Trzeba kliknąc na słowa "podwójne pikotki"
Janeczko - pewnie, że kuszę - tak jak Ty smakołykami ;-)
I to jest kropka nad "i" :)
OdpowiedzUsuńAta dziękuję Ci za kolejną lekcję, sprawiłaś, że frywolitki zawładnęły jak na razie moim życiem!!! Zapraszam na swój blog, byś mogła ocenić swoje zdolności pedagogiczne:)
Spróbowałam zrobić podwójne pikotki na igle tak jak w podanym przez Ciebie kursiku i ... wyszło mi, choć nie jestem pewna czy tak jak trzeba;) Spróbuję wykonać coś konkretnego i zrobić fotkę na dowód.
Joluś! Byłam i zamarłam z podziwu! Jesteś niesamowicie zdolna i kreatywna!
OdpowiedzUsuńChylę czoła z największym podziwem!
I pokaż koniecznie jak robisz te piętrusy :-)
Ata bardzo dziękuję za kursik . Wspaniały prezent przygotowałaś na moje urodziny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Grażynko! Wszystkiego najlepszego! Samych słonecznych chwil i sukcesów na niwie frywolnej ;-))
OdpowiedzUsuńDziekuję za kolejną lekcję. Zawsze się czegoś nowego uczę. Jak byśmy zebrały nasze małe mądrości i niuansiki z frywolitki igłowej to niezły poradnik by wyszedł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Beata
Piękne, może też się do nich zabiorę:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w mojej rozdawajce! Pozdrawiam ciepło!
Co robi pedagog na wakacjach? Naucza! ;)
OdpowiedzUsuńNo, dobra, a czemu ten cwaniaczek po lewej nie pokazuje imagesów? ;>
OdpowiedzUsuńBeatko - masz rację :-)
OdpowiedzUsuńIwonko - cała przyjemność po mojej stronie!
Aniu - to żeby z wprawy nie wyjśc ;-) A co do imagesów - to może po całości z tekstem potraktował, albo komuś ino moje słowo pisane wystarczyło ;-)
Ale ja, przyznaję się bez bicia, własnie skopiowałam imagesy, więc będę tu czekać, aż cwaniaczek pokaże, że skopiowałam! :>
OdpowiedzUsuńHihihi! To ja z Tobą poczekam :-DD
OdpowiedzUsuńNo to tak o suchych pyskach będziemy czekać? Masz tam coś w lodówce? ;)
OdpowiedzUsuńNooo mam... Światło :-D
OdpowiedzUsuńNo, dooooooobra, niech będzie światło. Ale z lodem! ;)
OdpowiedzUsuńA co? Anginki jeszcze w to lato nie zaliczyłaś?
OdpowiedzUsuńJakąś taką marną tylko. :D
OdpowiedzUsuńAta dzieki za reklamę :-)
OdpowiedzUsuńI wystarczy!!
OdpowiedzUsuńBeatko - bardzo proszę :-))
To idę na ciepłą arbatkę. Ech, życie! :(
OdpowiedzUsuńJa mogę tylko popatrzeć!!!
OdpowiedzUsuńZdolna z Ciebie kobitka;O)!
Pozdrawiam wakacyjnie!
J:O)
Dziękuję za życzenia i zabieram się za robienie kwiatuszków.
OdpowiedzUsuńPiękne to. Nie dla mnie jednak takie prace.
OdpowiedzUsuńDzięki za kolejny kursik, przyda się na pewno :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
kursk drukłam se
OdpowiedzUsuńnie masz nic przeciwko?
a tak wogóle świetny jest
kursik fajowy!!!
OdpowiedzUsuńmaż tyle optymizmu w sobie że możesz nim obdzielic pół polski!!!
życze przyjemnego wypoczynku !
A ja już wyczaiłam i siebie w pasmanterii igły frywolne , ale nie kupiłam bo sklep dopiero od 10, a ja byłam przed, ale jak tylko się wyrwę w godzinach urzędowania owego sklepu zaraz kupuję i próbuję frywolitek w/g Twoich kursików:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
No i stało się. Zamówiłam igły i podejrzewam, że jak je dostanę to inne robótki(wymiankowe i zamówienia) pójdą w kąt. Wszystko przez Ciebie!!! Zawsze chciałam spróbować frywolitek i w końcu nie wytrzymałam. Pocieszysz mnie jak się okaże że nie potrafię frywolic?
OdpowiedzUsuńTylko zdrowy rozsadek jeszcze trzyma mnie przed rozpoczeciem nauki, wiem ze nie moge, wiem, rece tego nie wytrzymaja, sa momenty ze mam wszystko gdzies, a niech potem bola.... za duze ryzyko, mniejsze jednak patrzec, podziwiac i tesknic.....piekne. A po za tym czy wszystko musimy robic? Nie byly by blogi potrzebne gdybysmy byly samowystarczalne...
OdpowiedzUsuńKochane moje! Dziękuję za komentarze!
OdpowiedzUsuńCiągle się cieszę, że tyle osób udało mi się "zarazić" frywolitkami.
Kasiu - oczywiście, że nie mam nic przeciwko temu! po to sa te moje kursy, żeby z nich korzystać w dowolny sposób :-)
Fredko - czekam więc na pierwsze frywolitki w Twoim wykonaniu :-))
Janeczko - dasz radę! Jak coś, to pocieszę, przytulę i jeszcze raz wytłumaczę :-))
Jolu - chętnie napisałabym i żebyś schowała zdrowy rozsądek, ale tego nie zrobię. Twoje ręce są zbyt cenne. Musisz o nie dbać, bo kto robiłby tak cudne karteczki i przepiękne świece??
OdpowiedzUsuńA wiesz Ata, ze ja potrafie na igle te pietrowe, jakos nigdy nie btly mi potrzebne, bo nie chcialam dostac bury od "naszego miszcza" co takie robi. Moze znow filmik na You tube wstawie z tym? Czy wolisz zdjecia?
OdpowiedzUsuńPewnie, że chcę! Jak możesz to i zdjęcia i filmik.
OdpowiedzUsuńA "miszcz" to patentu na nie chyba nie zastrzegł, więc spoko ;-)
Aga ! Już nie trzeba! Batka na swoim blogu napisała o tych pikotkach:
OdpowiedzUsuńhttp://batka-beata.blogspot.com/2010/07/podwojny-pikotek.html
tak nie na temat 200 obserwatorów stukło szanownej profesor - gratuluję!!!
OdpowiedzUsuńa,dziękuję za zezwolenie
KonKata
No właśnie widziałam. A nawet 201 ;-)
OdpowiedzUsuńPomyślę, jak to uczcić ;-))
Witam,ja podałam link do Twojej strony i teraz jest mi wstyd,bo powinnam najpierw zaptytać Cię czy mogę.Nie chciałam nic złego,chodzę na forum "schemaciarnia" i pomyślałam ,że jest wiele osób,które z chęcią nauczyłyby się igłą pracować frywolnie:) gdyby wiedziały jak,no i umieściłam na tym forum link do Twojej strony za co Cię serdecznie przepraszam.Proszę odpowiedz można czy sobie tego nie życzysz ,bym w przyszłości nie popełniała błedu.Pozdrawiam Małgorzata
OdpowiedzUsuńHihihi! Małgosiu! Nie masz za co mnie przepraszać :-)
OdpowiedzUsuńWcale się nie gniewam.
Wręcz przeciwnie. Jest mi bardzo miło. Cieszę się, że mój kurs się komuś przydaje.
Proszę Cię jedynie o podanie linku do tego forum :-)