Witam Was moje kochane po krótkiej przerwie.
Zbyt krótkiej jak dla mnie szczerze mówiąc...
Wróciłam w czwartek o 11:30.
Na krótko. Jutro kolejny wyjazd.
Tym razem w stronę wręcz przeciwną, że tak powiem. Czyli na południe.
Spakowana jestem mniej więcej.
Zaległości na blogach mam, że hohoho! Nie wiem kiedy to nadrobię! Może w ciągu roku mi się uda.
A więc żeby nie robić ich sobie więcej zacznę pomału "rozliczanie".
Po pierwsze bardzo Wam dziękuję za życzenia dla Joanny
I od razu chcę poinformować, że post był napisany przed wyjazdem, tylko skorzystałam z opcji automatycznego wysyłania. No i stąd ta obłędna godzina 03:55 ;-D
Poza tym MUSIAŁ być wysłany dokładnie właśnie o tej porze.
Kto czytał, ten wie ;-P
Aś niewątpliwie podziękuje Wam osobiście, ale dopiero jak wróci z Helu, bo ja tu, a ona jeszcze tam...
Zaległości ciąg dalszy:
Wygrana u Elziutki
Paczka przywędrowała do mnie krótko przed wyjazdem, więc nie miałam czasu pochwalić się słodkościami. A jest czym!
To widok całości - no prawie całości, bo Rabarbara pożarła lizaka ;-)
A tu uroczy i przesliczny szczególik: biscornu
I jego druga strona zrobiona specjalnie dla mnie, czyli koziorożec :-)
Dziękuję Ci Elu za tak miłą i wspaniałą niespodziankę. Przydasie wykorzystam z całą pewnością już wkrótce :-))
I kolejna niespodzianka. Tym bardziej zaskakująca, że nie brałam udziału w zabawie...
To woreczek zrobiony specjalnie dla mnie przez Dommę79
Ot tak po prostu... Ogromnie się wzruszyłam :-)
Dominisiu - bardzo Ci serdecznie dziękuję! Nie masz nawet pojęcia, jaką radość mi sprawiłaś.
Woreczek jest prześliczny i bardzo pakowny :-)
I oczywiście pojedzie ze mną jutro w świat :-)))
W końcu frywolitki będą podróżować jak należy w kulturalnym opakowaniu!
Teraz trochę o przyszłości.
Relację z pobytu na Helu zdam po powrocie.
Z fotorelacją może być nieco gorzej, bo mój domowy, już prawie profesjonalny fotograf, nie był uprzejmy wyciągnąć aparatu przez 10 dni!!
Skrzywdziła okrutnie zarówno mnie, jak i swoją ciotkę!! Lańsko już ma obiecane ;-D
Zdjęcia robiła moja sis, Ania i ja. Ale żeby wybrać coś sensownego trzeba się będzie nagłowić i to solidnie! Zwalamy winę na mało profesjonalny sprzęt jakim dysponujemy ;-)
Żeby nie być tak zupełnie gołosłowną to proszszsz:
Cudo no nie? Fragment Alicji i Ata z obciętymi kończynami... A poza tym - piach :-DD
Siostra mi się pewnie wścieknie, jak to przeczyta, ale mnie to zdjęcie rozśmieszyło ;-)
Hoga - nie złość się! Jestem Ci bardzo wdzięczna, bo przynajmniej dzięki Tobie mam COKOLWIEK do pokazania!
I od razu info dla dwóch pań: Koroneczki i Jolci:
wprawdzie kolczyków nie mam w uszach, ale za to pod kostiumem jestem kompletnie GOŁA!! ;-PP
Zapomniałabym! Aś też się skalał i pstryknął matce fotkę - aparatem Ani!
To tyle na dziś fotorelacji.
A na zakończenie - licznik mi stuknął ponad 40 tys wejść. Tuż przed wyjazdem miałam 200 obserwatorów (stan na dziś 213). Tak więc jakoś ten fakt trzeba będzie uczcić ;-)
Witaj!
OdpowiedzUsuńFajnie tak chyba z wyjazdu na wyjazd...;-)
No to znowu życzę miłego wypoczynku.
I serdecznie pozdrawiam.
Szkoda, że znowu Cię nie będzie, bo lubię czytać Twoje posty. Odpoczywaj jednak i wracaj naładowana energią do nas. Paczuszka spakowana dla Ciebie czeka na poniedziałkową wysyłkę. Pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńEeeeeee, pod kostiumem. ;> Nie liczy się. :p
OdpowiedzUsuńNo kochana, licznik obserwatorów to Ty masz większy, zapomniałaś o tych nieblogujących :P
OdpowiedzUsuńA to południe to jest nasze południe czy to bardziej południe ? ;)
A co tu się dziwić, ze obserwatorów przybywa, dziwi mnie co najwyżej, ze dopiero tylu ich jest.
OdpowiedzUsuńSzkoda ze znowu wybywasz, ale wypocznij i naładuj akumulatory porządnie na calutki rok :)
Towar na plaży pierwsza klasa ! Prezenciki też.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Hej Golasku, fajnie Cię znowu widzieć :)
OdpowiedzUsuńMiłego dalszego wypoczywania :)
Buziaki
no to czekam ....
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za miłe słowa :-)
OdpowiedzUsuńFlorentyno - nie dziękuję ;-)
Janeczko - ja tu jeszcze wrócę ;-) I dziękuję Ci bardzo! Jak wrócę, to będę miała cudną niespodziankę :-))
Koroneczko! Jak to się nie liczy??? Że co - gorsza golizna???
Klarcia - fakt! Nie wzięłam pod uwagę nieblogujących! Jadę na nasze południe.
Kiniu - a mnie to nieustannie dziwi! I cieszy jak diabli! :-DDD
Mario - dzięki :-DDD
Kasiu - również i Tobie nie dziękuję na wszelki wypadek :-)
Aga - wrócę, wrócę :-) O ile mnie szlag nie trafi w międzyczasie, albo tir na drodze nie staranuje ;-D
No proszę, wpadła jak błyskawica i wypadła, posta napisała, szumu narobiła i znikła :-)
OdpowiedzUsuńWypoczywaj :-)
Ciesze sie Ato ,ze woreczek sie przyda na podroze i nie tylko i ze frywolitki maja teraz swoje miejsce:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i czekam na dalszy ciag opisow z urlopu:))
jak się ma w perspektywie kolejny wyjazd to nawet wracanie z urlopu może być fajne :)
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoje pisanie. Wypoczywaj i ładuj akumulatory.
OdpowiedzUsuńTaka to pozyje!!! Dopiero co wróciła i znowu jedzie!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki przesyłam
A ja właśnie skończyłam urlop :(, który - jak każdy urlop - był za krótki. Wypoczywaj i wracaj pełna energii do nowych robótek i pisania bloga. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńcóż za zgrabna Lalunia, mhhm, a strój przepiekny, nigdzie takiego nie widziałam. całuski :)
OdpowiedzUsuńGoło nie goło, ważne żeby wesoło:))))
OdpowiedzUsuńPowodzenia w kolejnych wojażach, udanej pogody, choć klimaty śródziemnomorskie raczej już nie powrócą, a szkoda:((((
Serdecznie pozdrawiam
A ja Cię ściskam po prostu...
OdpowiedzUsuńja za sesję biorę 100 zł.:P
OdpowiedzUsuńi za życzenia bardzo, bardzo dziękuję wszystkim. :)
4 razy lepsza, gratuluje!!!!!!
OdpowiedzUsuńZdjecia? lepsze takie niz zadne. Powaznie.
No to urlopuj dalej.
Pozdrawiam
mnóstwo inspiracji tu u Ciebie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Paula
no to się kochana rozbijasz z północy na południe!! oby na zdrowie!!
OdpowiedzUsuńCzekam na powrót i smaczki fajne wakacyjne
Koroneczka ma rację - taki golas się nie liczy! No i ten brak czegoś w uszach... czuję niedosyt ;)
OdpowiedzUsuńZarąbiście uplecione-zawinięte warkocze Ani,
OdpowiedzUsuńOne sa spięte klamrą na czubku głowy :-D
OdpowiedzUsuńTylko w sumie nie wiem po co, bo i tak jakoś "się same moczą" ;-D