sobota, 7 sierpnia 2010

Prawie na zad...

Witam Was moje kochane po krótkiej przerwie.
Zbyt krótkiej jak dla mnie szczerze mówiąc...
Wróciłam w czwartek o 11:30.
Na krótko. Jutro kolejny wyjazd.
Tym razem w stronę wręcz przeciwną, że tak powiem. Czyli na południe.
Spakowana jestem mniej więcej.
Zaległości na blogach mam, że hohoho! Nie wiem kiedy to nadrobię! Może w ciągu roku mi się uda.
A więc żeby nie robić ich sobie więcej zacznę pomału "rozliczanie".

Po pierwsze bardzo Wam dziękuję za życzenia dla Joanny
I od razu chcę poinformować, że post był napisany przed wyjazdem, tylko skorzystałam z opcji automatycznego wysyłania. No i stąd ta obłędna godzina 03:55 ;-D
Poza tym MUSIAŁ być wysłany dokładnie właśnie o tej porze.
Kto czytał, ten wie ;-P
Aś niewątpliwie podziękuje Wam osobiście, ale dopiero jak wróci z Helu, bo ja tu, a ona jeszcze tam...


Zaległości ciąg dalszy:
Wygrana u Elziutki
Paczka przywędrowała do mnie krótko przed wyjazdem, więc nie miałam czasu pochwalić się słodkościami. A jest czym!
To widok całości - no prawie całości, bo Rabarbara pożarła lizaka ;-)

A tu uroczy i przesliczny szczególik: biscornu

I jego druga strona zrobiona specjalnie dla mnie, czyli koziorożec :-)

Dziękuję Ci Elu za tak miłą i wspaniałą niespodziankę. Przydasie wykorzystam z całą pewnością już wkrótce :-))

I kolejna niespodzianka. Tym bardziej zaskakująca, że nie brałam udziału w zabawie...
To woreczek zrobiony specjalnie dla mnie przez Dommę79
Ot tak po prostu... Ogromnie się wzruszyłam :-)
Dominisiu - bardzo Ci serdecznie dziękuję! Nie masz nawet pojęcia, jaką radość mi sprawiłaś.

Woreczek jest prześliczny i bardzo pakowny :-)
I oczywiście pojedzie ze mną jutro w świat :-)))
W końcu frywolitki będą podróżować jak należy w kulturalnym opakowaniu!

Teraz trochę o przyszłości.
Relację z pobytu na Helu zdam po powrocie.
Z fotorelacją może być nieco gorzej, bo mój domowy, już prawie profesjonalny fotograf, nie był uprzejmy wyciągnąć aparatu przez 10 dni!!
Skrzywdziła okrutnie zarówno mnie, jak i swoją ciotkę!! Lańsko już ma obiecane ;-D
Zdjęcia robiła moja sis, Ania i ja. Ale żeby wybrać coś sensownego trzeba się będzie nagłowić i to solidnie! Zwalamy winę na mało profesjonalny sprzęt jakim dysponujemy ;-)
Żeby nie być tak zupełnie gołosłowną to proszszsz:
Cudo no nie? Fragment Alicji i Ata z obciętymi kończynami... A poza tym - piach :-DD
Siostra mi się pewnie wścieknie, jak to przeczyta, ale mnie to zdjęcie rozśmieszyło ;-)
Hoga - nie złość się! Jestem Ci bardzo wdzięczna, bo przynajmniej dzięki Tobie mam COKOLWIEK do pokazania!
I od razu info dla dwóch pań: Koroneczki i Jolci:
wprawdzie kolczyków nie mam w uszach, ale za to pod kostiumem jestem kompletnie GOŁA!! ;-PP

Zapomniałabym! Aś też się skalał i pstryknął matce fotkę - aparatem Ani!

To tyle na dziś fotorelacji.

A na zakończenie - licznik mi stuknął ponad 40 tys wejść. Tuż przed wyjazdem miałam 200 obserwatorów (stan na dziś 213). Tak więc jakoś ten fakt trzeba będzie uczcić ;-)

25 komentarzy:

  1. Witaj!
    Fajnie tak chyba z wyjazdu na wyjazd...;-)
    No to znowu życzę miłego wypoczynku.
    I serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że znowu Cię nie będzie, bo lubię czytać Twoje posty. Odpoczywaj jednak i wracaj naładowana energią do nas. Paczuszka spakowana dla Ciebie czeka na poniedziałkową wysyłkę. Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Eeeeeee, pod kostiumem. ;> Nie liczy się. :p

    OdpowiedzUsuń
  4. No kochana, licznik obserwatorów to Ty masz większy, zapomniałaś o tych nieblogujących :P
    A to południe to jest nasze południe czy to bardziej południe ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A co tu się dziwić, ze obserwatorów przybywa, dziwi mnie co najwyżej, ze dopiero tylu ich jest.
    Szkoda ze znowu wybywasz, ale wypocznij i naładuj akumulatory porządnie na calutki rok :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Towar na plaży pierwsza klasa ! Prezenciki też.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej Golasku, fajnie Cię znowu widzieć :)
    Miłego dalszego wypoczywania :)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję Wam za miłe słowa :-)

    Florentyno - nie dziękuję ;-)

    Janeczko - ja tu jeszcze wrócę ;-) I dziękuję Ci bardzo! Jak wrócę, to będę miała cudną niespodziankę :-))

    Koroneczko! Jak to się nie liczy??? Że co - gorsza golizna???

    Klarcia - fakt! Nie wzięłam pod uwagę nieblogujących! Jadę na nasze południe.

    Kiniu - a mnie to nieustannie dziwi! I cieszy jak diabli! :-DDD

    Mario - dzięki :-DDD

    Kasiu - również i Tobie nie dziękuję na wszelki wypadek :-)

    Aga - wrócę, wrócę :-) O ile mnie szlag nie trafi w międzyczasie, albo tir na drodze nie staranuje ;-D

    OdpowiedzUsuń
  9. No proszę, wpadła jak błyskawica i wypadła, posta napisała, szumu narobiła i znikła :-)
    Wypoczywaj :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciesze sie Ato ,ze woreczek sie przyda na podroze i nie tylko i ze frywolitki maja teraz swoje miejsce:))
    pozdrawiam i czekam na dalszy ciag opisow z urlopu:))

    OdpowiedzUsuń
  11. jak się ma w perspektywie kolejny wyjazd to nawet wracanie z urlopu może być fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czekam na Twoje pisanie. Wypoczywaj i ładuj akumulatory.

    OdpowiedzUsuń
  13. Taka to pozyje!!! Dopiero co wróciła i znowu jedzie!!!
    Buziaki przesyłam

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja właśnie skończyłam urlop :(, który - jak każdy urlop - był za krótki. Wypoczywaj i wracaj pełna energii do nowych robótek i pisania bloga. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. cóż za zgrabna Lalunia, mhhm, a strój przepiekny, nigdzie takiego nie widziałam. całuski :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Goło nie goło, ważne żeby wesoło:))))
    Powodzenia w kolejnych wojażach, udanej pogody, choć klimaty śródziemnomorskie raczej już nie powrócą, a szkoda:((((
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja Cię ściskam po prostu...

    OdpowiedzUsuń
  18. ja za sesję biorę 100 zł.:P


    i za życzenia bardzo, bardzo dziękuję wszystkim. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. 4 razy lepsza, gratuluje!!!!!!
    Zdjecia? lepsze takie niz zadne. Powaznie.
    No to urlopuj dalej.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. mnóstwo inspiracji tu u Ciebie!

    pozdrawiam,
    Paula

    OdpowiedzUsuń
  21. no to się kochana rozbijasz z północy na południe!! oby na zdrowie!!
    Czekam na powrót i smaczki fajne wakacyjne

    OdpowiedzUsuń
  22. Koroneczka ma rację - taki golas się nie liczy! No i ten brak czegoś w uszach... czuję niedosyt ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Zarąbiście uplecione-zawinięte warkocze Ani,

    OdpowiedzUsuń
  24. One sa spięte klamrą na czubku głowy :-D
    Tylko w sumie nie wiem po co, bo i tak jakoś "się same moczą" ;-D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że chcesz pozostawić po sobie ślad :-)