A więc najpierw się ustosunkuję do Waszych komentarzy pod poprzednim postem.
Przede wszystkim bardzo Wam dziękuję!
W imieniu własnym i Nikonowej.
Podbudowane jesteśmy ogromnie!
I muszę się pochwalić Rabarbrą - otóż dziś moje dziecko ZNOWU robiło za modelkę!
Taką full profeska! Stylistka, wizażystka, fotograf i inne artefakty typu rękawice bokserskie!
Zdjęcia z sesji będą, ale inną razą, ponieważ dziecię mi jeszcze na zad do domu nie wróciło.
Jeśli o mnie chodzi - jakoś żaden fotograf się o mnie nie zabija.
Ba! Powiem więcej!
Raczej by się własną pięścią zabił, jakby mnie dziś zobaczył
Otóż po gładzi gipsowej na mojej szanownej głowie nie ma śladu... Zniknęła tona lakieru i wagon pianki.
A co jest?
Tradycyjny mop! I to do tego krótki mop!
Ania odetchnęła z ulgą dziś rano i powiedziała:
-Oooooo! Jak dobrze! Znowu jesteś tak fajnie po swojemu rozczochrana! Tylko krócej :-D
Tjaaa...
Wiecie co?
ZIMNO MI PO SZYI!! :-DD
Ale powtarzam jak mantrę to, co już pisałam:
WŁOSY NIE CYCKI - ODROSNĄ! ;-)
A teraz do rzeczy.
Otóż zostałam zaproszona przez trzy osoby (a może więcej - jeśli kogoś ominęłam bardzo przepraszam!) do zabawy w "Lubię"
Te miłe osoby, które o mnie pomyślały to:
Jagna
MariaPar
Kaprysia
Zasady:
- Napisz, kto Cię zaprosił do zabawy.
- Wymień 10 rzeczy, które lubisz.
- Zaproś kolejnych 10 osób i poinformuj je w komentarzach.
Pierwszą zasadę mam już za sobą.
Czas na drugą.
I teraz wylizie na wierzch ta skrzętnie skrywana, "romantyczna" strona mojej natury...
Aż mi głupio...
Ale niech!
Lubię leżeć na plaży i przesypywać w palcach gorący, nagrzany słońcem piasek. Czuć jego szorstkość i delikatność...
Lubię słyszeć szum fal rozbijających się o brzeg...
Lubię wiedzieć, że moje córki są obok mnie i mam je na wyciągnięcie ręki i dotknięcie palcami dłoni :-).
Lubię w nocy, kiedy nie mogę zasnąć, usiąść na brzegu kanapy, z brodą na kolanie patrzeć na drzewa za oknem i "puścić" moje myśli luzem... Patrzę na te drzewa od urodzenia i nigdy nie mam ich dość... One wiedzą o mnie więcej niż ktokolwiek na świecie ...
Lubię, kiedy wiatr szarpie moje włosy - ten jego zapach i smak jest tak przesycony wolnością...
Lubię po dniu wypełnionym codzienną krzątaniną, usiąść na ławce i posłuchać ciszy...
Lubię, kiedy zasypiam wtulona w moją poduchę myśleć, że jutro też jest dzień...
Lubię widzieć wokół mnie uśmiechnięte twarze moich przyjaciół.
Lubię czuć się potrzebna.
Lubię żyć...
Jest dużo więcej rzeczy, które lubię. Ale miało być tylko 10!
A teraz do zabawy typuję:
Agasunset
Dommę79
Ivalię
Jolinkę
Kankankę
Koroneczkę
Laurę
Maknetę
PoszUkującą
Tkaitka
Ufff! To idę teraz spełniać trzecią część zadania ;-)
A swoją drogą - kto to przeczytał bez wstrętu? :-D
Aha! Pierwszego września będzie kolejny wpisik ;-)
I już serdecznie zapraszam!
Hi, hi! Ja tam mogę od razu Ci napisać, co lubię. Lubie zaglądać do Ciebie i LUBIĘ LENIUCHOWAĆ! ;)
OdpowiedzUsuńAha, straszniem ciekawa tych ful profeska zdjęć sesjowych. (Czy to aby po polsku? ;)
OdpowiedzUsuńHa, to masz babo placek:))) Nie zasnę z emocji i namysłu:PD Normalnie szok:))) Dziekuję
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, baaaardzo romantyczna z Ciebie istota!Tak pięknie napisałaś o tym, co lubisz, że czytając słyszałam szum morskich fal...
OdpowiedzUsuńBędę to powtarzać do znudzenia: KSIĄŻKI PISZ!!!!!!!!!!!
Pozdrowionka.
Ty się tu kochana Aniu nie migaj, tylko uczciwie pisiaj! 10 ma być! Ta profeska to tak PRAWIE po polsku ;-)
OdpowiedzUsuńI zdjęcia będą! Już jadą! Sama się nie mogę doczekać!
Iwonko - a tom na robiła...
Florentyno kochana! A kto by to czytał! ;-DD
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci :-)
Migać się też lubię! :p
OdpowiedzUsuńNie udaje mi sie wstawić komentarza.
OdpowiedzUsuńDruga próba
Zabawa fajowa, jutro napisze. A tak wgle to zaprosila mnie tez do niej Nami, czy ja to moge tak "hurtem" wymienic wa obie dwie czy musze osobno robic?
OdpowiedzUsuńZatem piszę jeszcze raz.
OdpowiedzUsuńNie mogę wziąć udziału w zabawie - bo tylko co się bawiłam.Hulałam po blogach ile sił. Ale wszyscy się bawią i pewnie będziesz musiała zabawę zastopować, bo już wszyscy "na parkiecie".
Kochana! - Gratuluję cudownego, wspaniałego poczucia humoru. Tylko u Ciebie tak jest.Masz patent czy co???
I jeszcze gratuluję nowej fryzurki.
Pozdrawiam bardzo ciepluńko, na złość temu, co u mnie za oknem. U Ciebie też?
Ania...
OdpowiedzUsuńAga - możesz hurtem! Mnie też przecież trzy osoby zaprosiły :-)
Elu - przeoczyłam, że już brałaś w tym udział. Ja się lubię też śmiać, więc pewnie to się i na pisaninę też przekłada :-)
Co do ksiązki to widzę,że już co njemniej dwie czytelniczki byś miała ;o)
OdpowiedzUsuńRomantycznie?! no może, ale tak obrazowo, że poczułam się jakbym tam byla...przesypywała gorący piach miezy palcami, słuchała szumu fal, wpatrywała się w te drzewa...a właśnie co to za gatunek?
Mnie się wyobraziły brzozy, bo za oknem takową mam ;o)
A teraz czekam cierpliwie na zdjęcia sesjowe i na 1 września ;o)
Ja. Pięknie lubisz:)
OdpowiedzUsuńCzekam na sesję, pozdrawiam:)
Dziękuję za udział w zabawie !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
1. Bardzo ładnie jesteś obcięta. Fryz pasuje do Ciebie.
OdpowiedzUsuń2.Córcia obcięta bardzo odważnie. Jednak pasuję do niej.
3.Robótki piękne.Nie biorę się za to bo się boję. Nie uda mi się. To dla wybrańców.
4.Przetwory apetyczne.Robotna jesteś jak pszczółka.
nie ma to jak przeczytać dobry tekst do porannej kawusi ;) tą mantrą rozłożyłaś mnie na łopatki :D
OdpowiedzUsuńa fryzurka fajna ;)
Zgadzam się z poprzedniczkami.Świetnie piszesz i czytelników na pewno byś miała:)
OdpowiedzUsuńRomantyczna dusza...Super! Piękne Twoje lubienie jest bardzo!
Wiem na czym polega ten numer z wlosami , moja starsza pociecha ma takie loczki , które czasami pani fryzurka i jeszcze ktos do pomocy ,naciągają ,prostują , lakierują a wystarczy tylko glowa wstrząsnąć i tadam , godzina roboty poszła w zapomnienie .
OdpowiedzUsuńFajnie lest lubiec :)
ciekawam tych zdjęc - nie zapomnij wstawić :)
OdpowiedzUsuńa na szyje to się szalik zakłada :D
pzdr
yenn krótkowłosa
Uwielbiam Twoje poczucie humoru. Swoją droga też obciełam moje dłuuugie włosy do ramion. I też mi tak jakoś "łyso". ;)
OdpowiedzUsuńChoć to chyba mój pierwszy komentarz na Twoim blogu, to czytam każdy wpis - podziwiam lekkość z jaką piszesz i właśnie poczucie humoru, o którym wspominają też moje poprzedniczki :))
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję Wam z tak wiele ciepłych i miłych słów! :-))
OdpowiedzUsuńAż chce się pisać :-))
Jesteś taka jaka jesteś :-) I bądź dalej taka :-)
OdpowiedzUsuńciepło pozdrawiam
No jestem taka - gdzies tam głęboko pod skórą ;-)
OdpowiedzUsuńAta...rozczuliłam się...kurcze jesteś romantyczką, a ja takie osoby lubię szczególnie...no popatrz... taka twardo stąpająca po ziemi, a taka delikatna, ujęłaś mnie swoimi 'lubię'...pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCóż, nie wziąłem udziału w zabawie "Lubię" ponieważ, gdyż, przecież zabawa była wieki temu i nikt mnie nie zaprosił :(, nie piszę bloga, wolę czas spędzać ujeżdżając swą kobyłę, czyli poczciwego Starway'a na świeżutkim powietrzu wdychając ozon mijających mnie koni mechanicznych.
OdpowiedzUsuńI to lubię, a teraz kolejną rzeczą, którą lubię, to czytać Twojego bloga :). Tylko nie wpadnij w samozachwyt.
Hohoho! Nonono! :-DD Prawie na równi ze Starway'em ! Padłam! :-DDD
Usuń