Uczelnia dzieciny starszej od jedenastu lat prowadzi akcję "Mała Szkoła".
Ma ona na celu pomoc małym szkołom z rejonów wiejskich, zapomnianych przez Boga i ludzi...
Szkołom...
Szkoła to budynek. Mury i tyle.
Żeby żyła, potrzebne są dzieciaki.
A dzieci potrzebują nie tylko murów. One potrzebują nas - dorosłych. Do pomocy, do wsparcia. Do dopieszczenia.
Zwłaszcza teraz, kiedy wszędzie i wszystko aż kipi i wrze od zapowiedzi świątecznych.
A rodzice, chociaż by chcieli, nie zawsze mogą wystąpić w roli św. Mikołajów...
Ale od czego Pomocnicy Świętego Mikołaja??
Się wzięli, zorganizowali po raz kolejny iiiii...
Tak właśnie wygląda magazyn tego szczodrego i ukochanego przez wszystkich pana w czerwonym stroju:
To był początek...
Potem nastąpiło panedmonium!
HEKTARY PLUSZAKÓW!!!
Elfy miały co robić!
Czesały rozczochrane czupiradła.:
Naprawiały te cokolwiek zniechęcone do życia ;-)
Ba! Nawet długopisom nie przepuściły i sprawdzały, czy są sprawne, żeby w dziecięce rączki żaden bubel nie trafił!
Inne elfice skrupulatnie dzieliły dobro słodkie :-)
Po pewnym czasie, sytuacja zdała się być opanowaną...
Nastał czas pakowania i podpisywania paczek.
Tylko w jakim środku transportu to upchnąć??
Toż to dylemat!!
Dało się!
W dwóch środkach ;-))
I się ruszyło w drogę...
A potem sytuacja odwrotna do dotychczasowej, czyli: rozpakowujemy!!!
A potem....
A potem się namnożyło Mikołajów, że hohohoho!!!
Na szczęście przyszedł ten właściwy, pogonił konkurencję i sam się wziął za robotę:
A dalej?
Dalej to już "tylko" zdjęcia, bo jakoś mi się oczy pocą i nie wiem co mam napisać :)
I to już prawie koniec...
Ostatnie zdjęcie...
Jest tam nawet autorka zdjęć ;-)
Dzieci szczęśliwe. Szkoła doposażona, bo oprócz zabawek, środków typu długopisy, kredki, flamastry, farby itp. do B. pojechało w sumie WSZYSTKO!!
Nie jestem w stanie wymienić całości potrzeb szkoły. Ale było tego 5-6 stron formatu A4...
***********************************************************************************
Ten cytat Jana Pawła II rąbnęłam Chudej z jej statusu na FB.
Prawie trzy tygodnie temu umieściłam na blogu prośbę o wsparcie i pomoc.
A dziś pragnę podziękować tym, którym się CHCIAŁO!
Kolejność alfabetyczna:
Aneladgam
Ashritt
Nuta
Kochana moja trójco!
To była Mała Szkoła, ale Wasze serca są Wielkie!!
Te uśmiechnięte buzie dzieciaków rozpakowujących swoje paczki są bezcenne :-) Dla takich szczęśliwych min warto się potrudzić. Staram się też zapracować na choć jeden taki wspaniały świąteczny uśmiech jakiegoś malucha :-) Świetna ta akcja!
OdpowiedzUsuńRzeko - jeden uśmiech malucha jest jak brylant! Warto się potrudzić :-))
UsuńJa się nie poczuwam, uważam, że największe podziękowania należą się Alma Mater Chudej i całej paczce ludzi, którzy włożyli taki ogrom pracy i własnego czasu w tak fantastyczną akcję... A takie uśmiechy dzieciaków powinno się widywać jak najczęściej. Dziękuję za dokumentację foto - cieplej się na serduchu zrobiło :) buziaki dla całej Waszej babskiej Trójcy (dla męskiego pierwiastka Waszego domu również :) )
OdpowiedzUsuńPS: będziemy pamiętać w przyszłym roku ;)
Ashritt - całkiem niesłusznie się nie poczuwasz! Chciało Ci się. To takie ważne... :-))
UsuńDziękuję w imieniu całokształtu rodziny :-)))
Za rok też cosik uszykujemy, czasami chciałoby się dać jeszcze więcej, ale nie zawsze człek jest w stanie. Ato ja poproszę zdjęcie grupowe przesłać na naszego e-maila, ustawię je jako tło pulpitu i zawsze u nas będzie gwiazdka. Podziękowania należą się przede wszystkim Tobie, bo to Ty dałaś sygnał do tej akcji.
OdpowiedzUsuńKrzysztofie - zdjęcie grupowe zaraz do Was powędruję :-)
UsuńDziękuję Wam za to, że się Wam obydwojgu CHCIAŁO! :-)))
Piękna akcja!
OdpowiedzUsuńFredka - piękna i bardzo potrzebna :-)
UsuńŚwietna akcja - gratulacje dla Organizatorów :-)
OdpowiedzUsuńSylwka35 - w imieniu Asi, Darii i pani R. dziękuję :-)
UsuńMnie tez dopadla jakas wzmozona potliwosc oczu. Piekna akcja, gratulacje dla Mikolajek!!! Ogromne gratulacje i buziaki:***
OdpowiedzUsuńStardust - bo te oczy jakieś takie potliwe są... ;-))
UsuńDziękuję w imieniu organizatorek :-))
W przyszłym roku jak tylko będzie jeszcze jakaś zbiórka chętnie dołączę. W tym roku najpierw nie mogłam się dostac do wora pluszaków, od których odgrodziła mnie skutecznie cała zawartośc kuchni,którą trzeba było opróżnic, żeby można było wyremontowac, a później nastąpiły wydarzenia, które mam nadzieję, jak najszybciej wymazac z pamięci...po raz kolejny doszłam do wniosku, że ludzie są paskudni i bez serca, ale jak patrzę na zdjęcia to budzi się nadzieja, że w dalszym ciągu te paskudne to tylko jednostki.
OdpowiedzUsuńKiniu - jesteś Dusza Człowiek! Wiem, że na Ciebie zawsze można liczyć :-))
UsuńI masz rację: są ludzie paskudni, chociaż wydaje nam się, że są bardzo spoko...
O tym będzie mój post podsumowujący ten rok...
Oj se pojadę "lekutko" :-DDDD
O kurde, o mnie będzie ten post.
UsuńNajważniejsze, jak widać na zdjęciach, że dzieciaki się ucieszyły z podarków!
OdpowiedzUsuńNuta - maluchy i ich rodzice byli przeszczęśliwi. Sporo łez poleciało... Obustronnie :-)
UsuńTo dopiero przedsięwzięcie!!! Ale widać, że warto było :)
OdpowiedzUsuńRadość w oczach dziecisków bezcenna!
Pozdrowionka
Penelopo - tak! Dla dzieci warto się starać :-))
UsuńZorganizowaliście przepiękną akcję i jak widać bardzo udaną ;) Gratuluję!
OdpowiedzUsuńViolka - akcja piękna, ale chyba już niestety ostatnia :/
UsuńIle radości i szczęścia potrafi zdziałać taka akcja
OdpowiedzUsuńArkadio - to prawda! Tego nie da się zmierzyć żadną miarą :-)))
UsuńBuziaki dla wszystkich za taką robotę!
OdpowiedzUsuń