Kiedyś pisałam, że na moim blogu reklam i ogłoszeń parafialnych nie będzie.
I tego trzymam się do dziś.
Nie podniecają mnie krany, spłuczki, zlewozmywaki, leki na potencję, ubezpieczenia i inne tego typu propozycje.
Wprawdzie mogłabym zbić na tego typu reklamach nieziemski majątek - smycze, kubki, ołówki, długopisy, magnesy oraz wdzięczność reklamodawcy.
Ale ja jakoś nie mam żyłki do robienia interesów życia ;-)
Natomiast jeśli chodzi o reklamę nowego bloga, znanej mi osoby, to nie widzę przeciwwskazań :-)
Dziś będzie reklama i zachęta dla Was, moje wierne czytelniczki, żebyście odwiedziły całkiem świeżutki blog Marzeny.
Panią Marzenę poznałam kilka lat temu w sklepie z materiałami. Wiedziałam, że rękodzieło nie jest jej obce. Wiedziałam, że umie szyć.
Wspominała również o szydełkowaniu.
Ale nigdy nie widziałam jej prac.
Aż do dziś, kiedy to nieśmiało przyznała mi się w mailu do tego, że założyła bloga.
Poszłam i oniemiałam!
Takie szydełkowce to mistrzostwo absolutne:
Kobity! Tam takich cudeniek jest dużo więcej!
Zdjęcia rąbnęłam z bloga pani Marzeny, bez jej wiedzy, a co za tym idzie - również bez jej zgody.
Mam nadzieję, że nie będzie mieć o to do mnie pretensji.
Tak więc idźcie i cieszcie oczy, moje drogie, jako i ja czynię :-))
I ośmielmy panią Marzenkę do dalszych poczynań robótkowych :-))
Lece....
OdpowiedzUsuńBasiu - leć! Warto!! :-)
UsuńŚliczne, szczególnie ta świnka...
OdpowiedzUsuńLivio - w sumie to nie wiadomo co wybrać - wszystko jest cudne! :-)
Usuńcudeńka ...
OdpowiedzUsuńtylko nie wiadomo do kogo napisac mejla w sprawie zamowienia
OdpowiedzUsuńSekutnico - ja maila znam, ale nie wiem, czy mogę Ci go przesłać. Może zostaw swój namiar pod postem u Marzenki? :-)
UsuńAdres kontaktowy zauważyłam po prawej stronie, tuż pod archiwum bloga.
UsuńNinka.
Rzeczywiście maleńkie arcydzieła. Kolczyki myszki mnie urzekły. Chyba się w nich zakochałam:)
OdpowiedzUsuńJaskółko - wcale Ci się nie dziwię :-) Oczu tam nie można oderwać od tych cudeniek :-)
UsuńLecę pooglądać.
OdpowiedzUsuńNinka.
Bardzo fajne prace!
UsuńNinka.
Ninko - a nie mówiłam? ;-D
UsuńCudeńka. Dobrze, że udało mi się zasłonić sobą monitor, zanim moja Dziunieczka zdążyła zobaczyć tego pięknego konika. Przecież nie dałaby mi żyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Majeczka
Majeczko - nie bądź taka okrutna ;-D Ale doskonale wiem, o czym mówisz!
UsuńByłam, widziałam, super maskotki!!!
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Aniu - tak ślicznych zabawek i tak dopracowanych jeszcze nie widziałam. Marzena ma talent!
Usuńrewelacyjna robota.
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona.
Chyba też wypróbuje swoich sił w tej dziedzinie :)
Pozdrawiam
Anonimie(?) - próbuj, do odważnych świat należy. Ja jednak nie będę się porywać z motyką na słońce i pozostanę wiernym oglądaczem i wzdychaczem ;-)
UsuńCudności Kobieta dzierga. Mój faworyt to Rudy Oskar :)
OdpowiedzUsuńViolka - Rudy Oskar wymiata :-D
UsuńJa też byłam i podziwiałam,i podziwiac będę nadal Mojej córci się żaba Teodora podobała najbardziej
OdpowiedzUsuńMięta - warto zaglądać do Marzeny, bo ciągle coś nowego powstaje :-)
UsuńWow, bombowe prace :-)
OdpowiedzUsuńSylwka - w realu są jeszcze piękniejsze, niż na zdjęciu :-)
UsuńFantastyczne stworki!
OdpowiedzUsuńFabrycat - oj tak! Cudne są :-))
Usuńśliczności i niedługo na pewno tam zawitam :) dzięki za info :)
OdpowiedzUsuń