Dziś, w godzinach około południowych, przyszła na świat moja grubaska.
Czyli ukośnik nr jeden.
Robiona jest na 12 k z koralików Toho 8/00.
Wzór znalazłam gdzieś w czeluściach netu i jak to ja - wydrukowałam i nie zapisałam adresu strony :/
Teraz, jako "fachowiec" z Koziej Wólki, mogę się ustosunkować do obu rodzajów szydełkowych
bransoletek.
Zarówno jedna metoda, jak i druga, mają swoje plusy dodatnie i ujemne ;-)
Zacznijmy od plusów ukośnika: jest miękki, pulchny i doskonale dopasowuje się do ręki.
Zwykła bransoletka (na 12 k) byłaby sztywna jak kij i raczej by się załamywała, niż przylegała do nadgarstka.
Kolejny plus to to, że koraliki układają się same tam, gdzie powinny. W zwykłych, robionych oczkami ścisłymi, koraliki miewają rzadko, bo rzadko, ale jednak, dość upierdliwą tendencję do wstydliwego chowania się do środka... Przy ukośniku jest to zwyczajnie niemożliwe.
A teraz minusy ukośnika: robi się go dwa razy dłużej. No bo jakby nie było oczka ścisłe, to tylko jedno machnięcie szydełkiem. A półsłupki - dwa :-D
Co za tym idzie?
Większe zużycie nici, ale to chyba najmniejszy problem.
Co jeszcze z minusów?
No cóż... Nie mam co ukrywać, że bransoletka na 12 k, zrobiona (jako się wyżej rzekło) z koralików Toho 8/00, jest po prostu strasznie gruba i na szczupłym nadgarstku jak mój, czy mojej Chudej wygląda bardzo ciężko...
Jest na to rada? Ano jest...
Naszyjniki można spokojnie trzepać z ósemek, natomiast na bransoletki trzeba się przerzucić na 11/00, a dla desperatek z sokolim wzrokiem jest jeszcze opcja 15/00.
Ja z pewnych powodów pozostanę przy ósemkach, czyli spodziewajcie się inwazji naszyjników w moim wykonaniu ;-DD
Oczywiście ukośnikiem, bo bardzo mi się ta zabawa spodobała :-)
Super! Coraz bardziej napalam się na na zrobienie takiego cuda. Na razie zrobiłam sernik. I też mi wyszedł :D tyle że z trzech stron blachy :D i spadł na kratki piekarnika (pierwszy raz coś takiego widziałam ). Wyszedł? Wyszedł! :) więc to też mi wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Majeczka
Majeczko - oj serniczka bym zjadła! Nawet takiego, co z blachy ucieka :-D
UsuńA może on do mnie tak biegł...
A to "cudo" wcale nie jest takie trudne w robocie, jakby się mogło wydawać :-)
No to i ja muszę spróbować powalczyć ze słynnym ukośnikiem... :-) Marzą mi się jakieś mocno skomplikowane, wymyślne wzory, a "zwykła" bransoletka z 6 koralików w rzędzie tego nie uciągnie... Twój grubas bardzo fajny! :-)
OdpowiedzUsuńRzeka - powalcz, bo warto! :-)
UsuńFaktycznie niezły grubas Ci wyszedł ale podoba mi się :)). Ja chyba jednak pozostanę przy koralikach 11o :). Czekam zatem na obiecane naszyjniki.
OdpowiedzUsuńFrasiu - dzięki w imieniu tłuściocha ;))
UsuńRób więc z 11/00. Też będzie ok :-)
No dobra - poddaję się. Koraliki w drodze, będę dziergać :-) Tyle, że ja już też się przekonałam do 11.
OdpowiedzUsuńSylwka - żeby potem na mnie nie było, jak coś! :-D Ja tylko pokazuję i do niczego nie namawiam ;-))
UsuńDziergajcie dziewczyny na zdrowie, ja postanowiłam się tą "chorobą" nie zarażać. No ale kurna jak patrzę na kolejne cudeńka to czuję, że może być ciężko :/
OdpowiedzUsuńIwonko - a po co się tak męczyć? Czyż życie i bez tego nie jest wystarczająco trudne? ;-D Weź się nie opieraj, tylko działaj!
UsuńBardzo fajnie zestawiłaś plusy i minusy - cenne to wskazówki. A bransoletka ładna :)
OdpowiedzUsuńViolu - dziękuję! Mam nadzieję, że przydadzą się wszystkim niezdecydowanym :-)
Usuńno pięknie pięknie ale spróbuj z 11 zobaczysz jaki to piękny efekt będzie :)
OdpowiedzUsuńMadziu - wiem! I pewnie kiedyś, może, ewentualnie... ;-)
UsuńPięknie Ci wyszła! Mnie też dopadło, koraliki w drodze. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńEdi-bk - dziękuję! No to się będzie działo! :-DDD
UsuńAteńko jeszcze raz dzięki! Właśnie dzisiaj w pociągu dłubałam ukośnik sposobem, który mi poleciłaś i kumam już o co chodzi!Teraz czekam na koraliki, ale chyba za mało zamówiłam:)Twoja grubaska nr 1 fajnie wyszła:)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDanusiu - bardzo, bardzo się cieszę, że Ci pomogłam i że się nauczyłaś :-))
UsuńI w sumie powinnam teraz napisać: A NIE MÓWIŁAM, że TA metoda jest lepsza? ;-DDD
Cudenko:) No boska dosłownie!
OdpowiedzUsuńHaneczko - no weź! Toż ona nie boska, tylko atowska :-DD
UsuńCudo !
OdpowiedzUsuńSajuki - no nie aż tak :-D
UsuńTo dopiero pierwszy wytwór tą metodą ;-D
Fajny ukośnik :)
OdpowiedzUsuńEwo - dziękuję :-)
Usuń