Mam do Was pytanie i prośbę za jednym zamachem.
Otóż: od nowego roku szkolnego mam prowadzić zajęcia pt: "Kółko robótkowe".
Będą one skierowane dla uczennic (bo wątpię, żeby męska część załogi się napaliła) z gimnazjum i liceum.
Plan zajęć mam rozpisać na 32 tygodnie.
Na pierwsze trzy-cztery tygodnie pomysł mam.
Ale co z pozostałymi w liczbie 28????
Tzn. pomysłów mi nie brakuje, ale problem jest w tym, że materiały na zajęcia będą musiały finansować same zainteresowane.
I tu jest pies pogrzebion - to nie może być nic, co generuje wysokie koszty zabawy.
I co ja mam zrobić, biedna mysz??
Poratujcie dobrzy ludzie pomysłami!
Zadam teraz słynne pytanie towarzysza Gierka:
To jak - pomożecie??
(odzew dla niezorientowanych - POMOŻEMY! ;-D )
Proponuję recykling w domach jest mnóstwo rzeczy którym można dać nowe życie :)
OdpowiedzUsuńtu inspiracja http://pinterest.com/mrsshaunapaul/diy-recycled-projects/
Wkleiłam link chociaż boję się czy nie łamię jakiegoś prawa :)
Pozdrawiam i trzymam kciuki za zajęcia.
Zapomniałabym, szczęka mi opadła jak na moje pierwsze zajęcia na które zgłosiły się głownie osoby dorosłe przybył chłopiec lat dzisięć i dzielnie towarzyszył nam babeczkom przez kolejne dwa lata.
Myślę ,że rozpisz to wg kalendarza tzn mitenki, otulacze, coś na Swieta , getry itp.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMoże szydełkowanie ze starych T-shirtów? Koszt główny to grube szydełko, ale do tego można poprosić tatę/brata/wujka o wystruganie z patyka. ;)
OdpowiedzUsuńMoże papierowa wiklina? Koszty nieduże, a zawsze można wyczarować ładne rzeczy. Widziałam śliczny koszyk, a na nim kwiatki decoupage.
OdpowiedzUsuńNo jak nie wysokie koszta to:
OdpowiedzUsuń1.decu - butelkę czy jakieś inne pudełko każda w domu znajdzie, serwetkę pewnie też, a klej kupi się wspólnie to też wiele nie wyjdzie
2.papierowa wiklina - gazetę chyba też każdy w domu znajdzie
3.masa solna - tu chyba nie muszę wyjaśniać ;O)
2. origami (może nawet modułowe??) - wbrew pozorom proste a efektowne
3. biżuteria z modeliny - no można i fimo, ale chyba droższe ;O),
4. biżu ze sznurka plecionego - sznurek kosztuje ok 4-5zł za szpulkę wystarczy na wiele, wiele naszyjników, a koraliki wystarczą przecież jakieś akrylowe, czy plastikowe
5. filcowanie na mokro - tańsze sporo, bo nie trzeba kupować igieł, a na kuleczki z których mogą zrobić korale czy kolczyki wiele tej wełny czesankowej nie trzeba
6. bliżej świąt możecie się pokusić o bombki na balonie ze sznurka, ewentualnie bliżej drugich świąt jajca ;O)
7. szydełkowanie - przecież jesteś biegła w tej dziedzinie, a motek jakiejś najzwyklejszej włóczki chyba też nie kosztuje majątku
8. potem możecie zabrać się za druty - to już bardziej skomplikowane jak dla mnie ;O)
9. no mogłaby być frywolitka, ale czółenko w różnej cenie....a zapomniałam Ty igłowa jesteś, no to w tej kwestii cenowo już nie ogarniam ;O)
To tyle na szybko, jak coś mnie jeszcze oświeci - dopiszę ;O)
Znam ten ból. Pracuję w szkole i sa 2 godziny w tygodniu tzw. "karciane" (inaczej-niepłatne), które każdy nauczyciel musi przepracować. Mak kółko plastyczne i żeby dzieci zachęcić a nie robic tego co na lekcjach też główkuję co tu zrobić. Niestety nie da się bez prywatnie włożonych pieniędzy przez nauczyciela - bo dzieci nie kupią np. podstawowych materiałów np. do deqoupażu (ok 100 zł). Więc sama finansuję. Nie dość, że się pracuje za darmo to się "wkłada" prywatne pieniądze. Gdzie w który zakładzie pracy pracownik finansuje firmę (tzn. dokłada). Gimnazjaliści to niestety specyficzna grupa młodzieży, która jest wygodna. Przychodzą częściowo przygotowani, co znacznie utrudnia pracę i niestety trzeba się nieźle natrudzić...Entuzjastek prac ręcznych -jak na lekarstwo. Często , takie zajęcia traktują jak podciągnięcie sobie oceny. Ale można porobić bransoletki z muliny, technikę serwetkową na drewnianych deseczkach bez efektów spękania, trochę origami, papierowa wiklina, kwiaty 3d z organzy(tiul po kwiatach), ozdoby choinkowe z "owoców leśnych" i nie tylko, szydełkowe miniaturki np. jako ozdoby choinkowe, kwiaty 3d z papierów kolorowych... (stylowi.pl -polecam te strony , bo sa fajne pomysly) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnagadałam się i wcięło posta :-( .
OdpowiedzUsuńAta napisz do firm zajmujących się rękodziełem , Ariadna, DMC, Coricamo , Needle&Art, Osikowa Dolina ( kilka dni temu oddali coś około 30 kg wstążek i tasiemek za darmo ) Napisz na mail , jeśli będzie potrzebne ( a pewnie będzie ) wyślij na papierze z pieczątką szkoły i autografem dyrekcji) . Popytaj w pasmanteriach , sklepach miejscowych, o końcówki serii, czy inne "odpady" za niewielkie pieniądze .Zawsze krzycz , że dla dzieciaków na warsztaty , a może duża pasmanteria czy inny sklep miejscowy zgodzi sie zostać opiekunem grupy ??? warto spróbować :-)
z tego wszystkiego zapomniałam, jak będziesz chciała podam Ci do kogo pisać :-) tzn namiary na ludzi z firm, tak, żeby dotarły tam gdzie trzeba
UsuńI myślę,że Alicja ma rację - najlepiej według kalendarza, przecież każdą z dziedzin rękodzieła można wykorzystać wielokrotnie w zależności od okazji.
OdpowiedzUsuńA właśnie ja robiłam z chłopakami kartki metodą iris folding - proste i nie drogie, wystarczy zwykły papier kolorowy :)
A właśnie sobie przypomniałam, że robiłam z Marka klasą baranki quillingowe płaskie, a z Markiem w domu na konkurs przestrzennego ;O)
Aż sama jestem ciekawa co jeszcze mi przyjdzie do głowy ;O)
Ata i jak coś będzie potrzebne - krzycz!!!
OdpowiedzUsuńJa raz na jakiś czas robię porządki i okazuje się, że gro rzeczy mi niepotrzebnie zajmują miejsce ;O)
A no i DMC mentor - i haftowanie ;)
OdpowiedzUsuńAta, naucz szyć młode panienki :)
OdpowiedzUsuńKiedyś ćwiczyło się różne ściegi i hafty, cerowanie, robiło pudełka z pocztówek i przyszywało guziki. Teraz japońska (?) technika wyplatania kolorowych sznurków kumihimo i eksplodujące pudełka. Moim zdaniem muszą to być prace, których przybywa w szybkim tempie, bo młodzież mamy niecierpliwą. Też mam kłopot, w ramach tego typu zajęć mam prowadzić pierwszy raz w życiu starego belfra zajęcia komputerowe. ulach
OdpowiedzUsuńquilling-zamiast igły można naciąć patyczek do szaszłyka ,albo nabyć jedna na kilka osob a paski ciąć niszczarka do dokumentów
OdpowiedzUsuńJa chętnie pozbędę się części serwetek i może jakiś preparat do spękań by się znalazł:) Oczywiście charytatywnie,niech młodzież próbuje i łapie bakcyla:)Jakby co to pisz marbry209@onet.pl
OdpowiedzUsuńWidzę, że pomysłów padło mnóstwo... ja myślę ,ze recykling w każdej postaci wychodzi najtaniej - a efekty mogę szokować :)
OdpowiedzUsuńNo cóż, chciałam pomóc, ale się chyba spóźniłam. Jakby Ci brakowało pomysłów, albo tych powyżej było za mało, to dawaj znać - coś wymyślimy ;-)
OdpowiedzUsuńGazetowe kolaże, może coś z makaronu, podkładki ze starych koszulek(pocięte paski,najprostszy łańcuszek i zszyte).
OdpowiedzUsuńScrap, ręczne szycie potforków, quilling, masa solna, papierowa wiklina lub chocby coś w ten deseń: http://www.craftpassion.com/2011/05/easy-basket-weaving.html
OdpowiedzUsuńZastanawiam się jakie masz pomysły, bo myślę, że jestem w stanie poratować różnymi przydasiami. Pomysłów tu już padło mnóstwo. Ja robię też świeczniki na CD, wykorzystując różnorodne szyszunie i inne oraz podgrzewacze. Poza tym można zrobić księgę pamiątkową na jakowąś okazję (wykorzystując stare i nieaktualne podręczniki). Można też spróbować zrobić lalki z pończochy - nie wymaga dużego nakładu finansowego. Poza tym ogłaszam czasem wśród znajomych chęć nieodpłatnego nabycia przydasiów, kurzołapków i durnostojków i na ogół jestem zaskoczona odzewem. Jeśli jesteś jakoś zainteresowana, to podam Ci mail i napisz jakie masz pomysły,a ja sprawdzę, co mogę udostępnić. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMajeczka
PS. Przepraszam za chaos wypowiedzi, ale przed chwilą skończyłam pisać zestawy na egzaminy poprawkowe i nie do końca zbieram już myśli :D
Do tego dochodzi quiling lub decu na wydmuszkach kurzych, kwiaty z bibuły (lub wersja lux - z krepiny). Jak coś jeszcze wymyśle, to dam znać
OdpowiedzUsuńMajeczka
Ale propozycji padło!!! Ja stawiam na koralikowe bransoletki czy naszyjniki:0 Można by pokazać te które zrobiłaś, ale zrobić te najprostsze. Widziałam koraliki plastikowe po 80 gr za paczuszkę, gorzej z końcówkami i zawieszkami....
OdpowiedzUsuńAta ale masz propozycji! Na grono maniaczek ręcznych zawsze można liczyć :)
OdpowiedzUsuńtrochę się powtórzę:
quilling, papierowa wiklina, decoupage (ale nie ten drogi (jak Anonimowy pisze) a z materiałów budowlanych,faktycznie powyższe zgodnie z kalendarzem - wianki-listopad, bombki-grudzień.Nie mogę się doczekać, bo na koniec chciałam napisać o moim świrze znaczy transferze :) na Boże Narodzenie - woreczki, na Walentynki serduszka itd,itp. A propos transferu, materiały pozyskujesz na "szperaczach", uczysz Młodzieży szyć (formy proste) a potem transfer-sama przyjemność :)
hasło stare ale aktualne..... Pomożecie? - Pomożemy! :)
OdpowiedzUsuńNo cóż dodać.... sporo już zaproponowano....
:)
Do tych pomysłów przyszedł mi jeszcze jeden taniutki: wyszywanie na kartce. Wystarczy sztywniejsza kartka, igła i nitka - jedna do trzech kolorów. Zdaje się, że to haft matematyczny :)
OdpowiedzUsuńDorzuciłabym jeszcze do tego motylki z drucika i rajstop. Drucik wygięty w łezkę, końce skręcone, na to naciągnąć kawałek rajstop, obwiązać nitką, potem połączyć cztery takie skrzydełka i ozdobić (czułki z drutu, koraliki na skrzydełkach...). Kiedyś trzeba było farbować rajstopy na kolorowe motylki, a teraz to wszystkie kolory tęczy dostępne. Z motylków mogą być fajne ozdoby domowe, bo obecnie raczej nie wyobrażam sobie młodzieży gimnazjalnej noszącej to w roli broszki ;-)
OdpowiedzUsuńPojemniki z różnych puszek, butelek, opakowaniach po jajkach, pudełek na kredki, długopisy i różne różności,
OdpowiedzUsuńszyte piórniki z różnymi zapięciami,
mini poduszeczki na szpilki,
mini etui na igły,
próbniki różnych ściegów ozdobnych na tkaninach, z których można uszyć np. podkładki pod talerze, poduszeczki itp.
lalusie szmaciane,
zielniki, notesy, "przepiśniki" w okładkach z tkanin lub papierów (scrabbooking),
kartki okolicznościowe, w internecie przykładów do woli. Poradzisz sobie, bo jesteś wszechstronnie uzdolniona.
Pozdrawiam. Jola
-Broszki - w tym roku na moich zajęciach cieszyły się wielkim powodzeniem - szyliśmy (sic!) je kilkakrotnie, szybkie i proste do zrobienia, kotylionowe, opis na maila zapodam jak chcesz :)
OdpowiedzUsuń-Zakładki do książek - szyciowe bądź decu, materiały na te ostatnie, czyli właśnie sklejkowa zakładka kosztuje ok 2 zł; na pierwsze są świetne tkaniny te którymi się z Tobą już dzieliłam, potrzebujesz jeszcze?
- decu butelki i zwykłe pudełka od butów, świetnie można je wykończyć i ozdobić, koszt to tylko farby, też można załatwić to składkowo.
- na wiosnę proponuję owce z kamieni, patent mojego synka :)
- zimą nieśmiertelne filcaki, i jeszcze można bizuty jakieś proste, z tym dasz radę :) A koralików po większości domów się znajdzie, nawet jakieś przechodzone biżuty mam, cioć czy sióstr, a może i kóleżanki szkolne pomogą ?; ważne żebyś zapowiadała zajęcia z co najmniej dwutygodniowym wyprzedzeniem a potem to już metoda zdartej płyty, wiadomo :)
- oczywiście nieśmiertelne kartki na różniste okazje
- z tych moich tkaninek fajne proste torebeczki można uszyć.
ale najpierw musiałaby młódź ściegi poćwiczyć, bo z mojego doświadczenia wynika że jest z tym wielki problem ;)))
- mulinowe bransoletki
- makramowe bransoletki - bardzo wciagają, niezwykle WYCISZAJĄ ;)))
- drzewka sczęścia, robiłam, polecam, szybko, prosto, stosunkowo tanio, najtrudniej u mnie było o drut, ale też się w końcu znalazł :)
- robiliśmy na zajęciach też wieszaki na bizuterię, tak w ogóle to skocz do kiosku i zerknij zawsze na gazetkę (infantylną) TOP MODEL, masz tam sporo inspiracji jak z niczego zrobić coś :)
generalnie naucz sie przeglądac gazety młodziezowe, tam znajdziesz najwięcej inspiracji, no i Stylowi są w tym zakresie równie nieocenieni :))) A poza tym sie nie stresuj, może być i tak że młodzież sama przyjdzie z propozycjami, moja tak ma, ja tylko mam rozkminić jak to zrobić :)
i jeszcze sobie przypomniałam:
Usuń- modelina, można z niej robić zarówno koraliki jak i biżuterię, my robiliśmy kolczyki na sztyftach, i magnesy na lodówkę problem może stanowić piekarnik, a właściwie jego brak... ale może coś się znajdzie...
- masa papierowa, solna (anioły na święta),
- odlewy gipsowe, należy tylko zainwestować w formy do odlewów, może znowu jakaś zrzuta? Jesli wybierzecie niewielkie możecie z nich zrobić magnesy na lodówkę :)
ot i tyle :)
Czekaj, czekaj. Pomysłów "co", to widzę,że masz już multum, za to "za co" brakuje. Handlować tym co wytworzycie na zajęciach nie można, bo Vaty, sraty i tam takie inne, a skoro nie da się zarobić, a zagospodarowuje się czas wolny dzieci, co , jak by nie patrzeć, zapobiega patologiom wśród młodzieży, warto więc sięgnąć do takiego funduszu, w którym są środki właśnie na ten cel. W mojej szkole od lat posiłkujemy się wsparciem z dzielnicy, właśnie z takiego funduszu finansowane są zakupy materiałów do decu, filcu, ceramiki i malowania na jedwabiu. Trzeba spełnić różne warunki, ale to nie trudne. U nas zajmuje się tym dzielnicowy Wydział Spraw Społecznych i Zdrowia, a kilka nauczycielek realizuje zajęcia. Materiałów starcza i na te dzielnicowe i na karciane, a dzieciaki nie chcą z zajęć wychodzić;) No i zawsze zostaje Rada Rodziców, jeśli wyrazi zgodę, a powinna, bo to przecież dla dzieciaków. No i jeszcze można spróbować uderzyć do hurtowni i sklepów z materiałami do filcu, decu. Może szefostwo się zgodzi,żeby takim wynająć powierzchnię na kiermasz za grosik, a oni czymś zasponsorują. Można urządzić wspólne warsztaty z taka zaprzyjaźnioną firmą. Jak chcesz więcej danych pisz na maila:) Buziaki:)
OdpowiedzUsuńTak sobie pomyślałam, że jak będziesz uderzać do firm, to ich uświadom, że takie sponsorowanie warsztatów to dla nich inwestycja. Jak sobie nie wychowają następnego pokolenia craft-maniaków, to z czego będą żyli? ;-)
UsuńZ pomysłów to już chyba wszystkie propozycje padły.... Może dodam jeszcze tanią wersję szydełkowania - brałam dwa-trzy-cztery podobne kolory nici zwykłych do szycia, łączyłam razem w taki niby-melanż i robiłam koronkowe kawałki (do naszycia choćby na jeansy czy na jakąś następna w kolejce kartkę oprawkę czy cośtam), albo takie małe woreczki -to by mogły być np.etui na telefon. Nici do szycia jakieś każdy w domu ma, zwykle w kolorach czarno-szaro-brązowych plus biały, więc pasujących do siebie ;-) zresztą kolorami można by się wymienić.
Ostatnio taki stary kawałek siateczki z czarnych nici wykorzystałam do zrobienia balowych rękawiczek ;-)
Aaa, recykling na bazie tektury z pudeł, o które można zapytać w bądź którym sklepie - jeszcze się ucieszą, że ktoś to zabierze. Kiedyś z takiej tektury robiłam kuzynowi kostium na bal karnawałowy - cała zbroja wyszła!
UsuńTemat strojów karnawałowych - dla młodszego rodzeństwa oczywiście, chyba, że trafi się jakiś miłośnik przebieranek, RPG i innych takich ;-)
Skojarzylo mi sie jeszcze, ze mozna robic roznego rodzaju kartki okolicznosciowe kaskadowe lub schodkowe (wykorzystujac mwiatki sztuczne scrapki wycinanki oraz rozne kartki z recyklingu) oraz obrabiajac haftem matematycznym. U nas robia tez quilingowe baranki z wydmuszek. Jesli zechcesz to mogeCi podeslac zdjecia na maila, aczkolwiek Ty- kobieta uzdolniona chyba niekoniecznie pltrzebujesz. Ciekawe pomysly sa tez na stronie srebrnaagrafka.pl
OdpowiedzUsuńpozdrawiam. Majeczka
W razie co to pisz m_orlinska@o2.pl
Monika, ja oczywiście będę Cię namawiać do patchworków :). Można szyć ręcznie i to w dodatku z byle czego. Starych ubrań w każdym domu jest mnóstwo a jak dzieciaki przyniosą tylko po jednej sztuce i wymienią się nawzajem ścinkami, to może powstać fantastyczny patchwork.
OdpowiedzUsuńMam do oddania ze trzy worki włóczki. Prawie wyłącznie anilana, chcesz?
Ja dostaję ścinki z wzorcowni firmy odzieżowej Caterina. Chętnie podzielę się z Tobą.
szydełking, druting, filcing .... można też robić gałgankowe przytulacki, ze szmatek i wypychać wnętrznościami z martwych poduszek (np z lumpeksu). Moja znajoma robiła choinki takie ze starych sewetrów (około 15-20 cm) i wypchane czymśtam, wszystko nadziane na patyk i związane na dole choinki kokardką - szał ubiegłych świąt! każdy chciał mieć taką
OdpowiedzUsuńJa też mam dla Ciebie pomysł. Wędrując po stronach internetowych znalazłam blog:
OdpowiedzUsuńhttp://eduszka.blogspot.com/2012/10/bizuteria-z-plastikowych-butelek-ciag.html
Polecam lekturę. Dziewczyna jest niesamowita. Pomysły warte grzechu - w sam raz na zajęcia o których wspominasz. A przy tym po minimalnych kosztach.
Pozdrawiam serdecznie, miecia_cz@op.pl
Ja się zajmuję głównie kartkowaniem i szyciem. Szydełko i druty też, ale mniej i trochę biżuterią. Potraktowałabym sprawę okazjonalnie, np. kartki na Dzień Nauczyciela , kartki świąteczne, serduszka walentynkowe, no i np korale czy kolczyki większość dziewcząt będzie sobie chciała zrobić, a można je robić z papieru i malować choćby lakierem do paznokci(mogę to dokładnie opisać, jeśli chcesz) - teraz jest tyle tanich lakierów w najróżniejszych kolorach. Zresztą pomysłów już Ci dziewczyny podsunęły krocie.
OdpowiedzUsuńNinka.
I jeszcze ozdabianie puszek; owijam je sznurkiem i dodaję różne ozdoby. Mogę Ci wysłać zdjęcia.
OdpowiedzUsuńNinka.
Wyplatanie dywaników/szydełkowanie/robienie pomponów z pociętych na pasma T-shirtów i innych bawełnianych starych ubrań.
OdpowiedzUsuńPacynki ze starych swetrów/ubrań np.: do domów dziecka potem je oddać?
Dla mnie ważna byłaby nauka szycia. Moje dzieci nie nauczyły się tego w szkole, a przecież czasami trzeba coś ręcznie przeszyć czy nawet przyszyć guzik.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
gratuluję lekcji!!!!
OdpowiedzUsuńwianek z gałganków
masa solna
papierowa wiklina
haft np wstążeczkowy,xxx-wy itp
zabawki ze skarpet
choinka ze starej, grubej księgi
nie wiem czy sie nie powtarzam
KonKata
Można też na szarym papierze odrysować postać-ucznia i ubranie nakleić: z krepy,szmatek,i innych ozdóbek(zadanie w grupach).Opakowania na prezenty-różne wzory są w internecie do ściągnięcia.Mam więcej pomysłów jak będzie potrzeba.Pozdrawiam medardka
OdpowiedzUsuńJa nie pomogę, spawanie? Wiercenie wiertarką udarową? Kładzenie gładzi? Chyba nie to, ale jak będziesz chciała, to chętnie :)
OdpowiedzUsuń