Jakoś mnie tak nosiło i cierpiałam na syndrom pustych rąk.
Znaczy po zrobieniu chusty z poprzedniego wpisu.Tak się trochę miotałam: uszyć coś? na druty wrzucić kolejny udzierg? może zrobić szydełkiem takie jedno, co mnie kusi? a może wyciągnąć koraliki i machnąć następny lariat?
Tak... Lariat! Dobrze się to robi, bezmyślnie, ręce na długo (nomen omen) mają zajęcie!
Więc sięgnęłam po pudło z koralikami (jedno z czterech!).
A w tymże, na samym wierzchu leżały sobie schematy różnych naszyjników wydrukowanych z pewnej strony...
I co?
Noooooo.... Lariaty i takie tam inne ukośniki poszły sobie chwilowo w odstawkę.
Bo te schematy zakrzyknęły na mój widok gromkim głosem: MAMO!
Nie mogłam im odmówić.
No bo jak miałam się oprzeć??
Ja słabo asertywna jestem ;-)
Więc wyciagnęłam pozostałe trzy pudła i pogrążyłam się w wybieraniu i dobieraniu...
I efekt jest taki, że wyplotłam najpierw takie coś:
A potem takie inne coś
Teraz wyplatam trzeci naszyjnik, ale...
Chyba go spruję, bo jakoś mi tak nie bardzo się komponuje...
Młoda młodsza twierdzi, że marudzę, ale ja tam swoje wiem - jak nie jestem do końca przekonana, to wolę zacząć od nowa, niż potem zgrzytać zębami ;-)
A kolejne wyplatanki czekają cierpliwie, popiskując: no zrób nas! no zrób!
No zrobię :-DDD
Tylko czy warto? Jak sądzicie?
Posłuchaj ich jak popiskują, bo naprawdę warto. Ten drugi jest szczególnie piękny( nie ujmując nic pierwszemu).Pozdrawiam serdecznie. Jola
OdpowiedzUsuńKlimtowa - słucham, słucham :D I pewnie nawet się ich posłucham ;-)
Usuńłoł!!!
OdpowiedzUsuńpowiększyłam sobie oba dwa!
ten czerwony bardziej do mnie przemawia choć ten drugi ma w sobie...hmm takie coś... hmm niewytumaczywalnego magię jakąś.....
a czy warto, ba retoryczne pytanko znaczy się
Kasiu - ja też wolę czerwony. Chociaż ten drugi też się pięknie prezentuje na szyi :-)
UsuńZawsze warto. Ja dziś zaczęłam wyplatankę z koralików duo- świetnie się z tego plecie "sznurek", obwód sznurka to trzy koraliki.
OdpowiedzUsuńI , podejrzewam, że z tej samej strony co Ty, dorobię do sznura kwiatki, a jak mnie porąbie to i listki. Bo sobie umyśliłam jesienny naszyjnik- sznurek w kolorze bursztynowym, kwiatki - co mi w łapy wpadnie.
Ale Ty jesteś szybka, albo masz ADHD manualne:)). Okrutnie szybko to uplotłaś.Wiesz, mnie to się więcej podobają takie wyplatanki niż te szydełkowe sznurki. No bo wiesz, leń ze mnie. I masz rację,że sprułaś na początku jeśli Ci coś nie pasowało- ja już mam kilka takich prac, co mi było żal spruć i teraz leżą i miejsca zabierają.Ani tego nosić ani pruć mi się nie chce.
Wyplataj, wyplataj, dobrze Ci to idzie. A ta chusta z poprzedniego wpisu ogromnie mi się podoba.
Miłego, ;)
Z duo nie robiłam chociaż mnie kuszą różne takie tam... ;) Na razie bazuję na tym, co mam i musi mi wystarczyć.
UsuńSzybko wyplotłam, bo to bardzo proste wzory. A i ADHD twórcze też pomogło :-D
Ten trzeci jednak spruję, bo nie leży mi jakoś. Znaczy spruję i przerobię, bo wzór jest bardzo ok.
I dziękuję za pochwałę chusty :-))
Ja to jestem jednak naiwna. Teraz dopiero do mnie dociera, że przecież są schematy, instrukcje, tutoriale, odpowiednie narzędzia...Bardzo udane naszyjniki. WARTO:)
OdpowiedzUsuńJaskółko - no pewnie, że są :-DD Przecież nie jestem takim samorodnym talentem :-DD
UsuńBardzo ładnie Ci się wyplotło :). Spokojnie możesz pleść dalej - warto!
OdpowiedzUsuńStronka bardzo ciekawa - miałam dzisiaj co oglądać do porannej kawy :)).
Frasiu - oj tak! Tam jest na czym oko zawiesić ;-)
UsuńAta no ja Cię błagam! Najpierw pokażesz takie cudeńka a potem pytasz czy warto następne robić???!
OdpowiedzUsuńAnette - bo ja okropnie samokrytyczna jestem (aż do przesady) i wolę obiektywnych obserwatorów zapytać o zdanie :-)
UsuńOba naszyjniki ładne. Serdecznie pozdrawiam. Jola
OdpowiedzUsuńJola - dziękuję :-)
UsuńMnie się bardziej podoba ten drugi i jestem bardzo ciekawa następnych. I chusta fajna - prosta a efektowna:)
OdpowiedzUsuńNinka.
Ninka - następne powstają. Nieco wolniej, ale jednak ;-)
UsuńDziękuję również za miłe słowa pod adresem chusty :-)
cudne te naszyjniki, ale wymagają cierpliwości, że hej, ja cos tam tworze z biżuterii, ale nic tak skomplikowanego, gratuluję i pozdrawiam, Beata:-))
OdpowiedzUsuńUtkane z pasji - to nie jest skomplikowane! Chwila czasu i leciutkiego skupienia i gotowe ;-)
UsuńOj! warto robić następne! Warto. Podoba mi się wzór tego czerwonego :0
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Dana.
Dana - ten czerwony to mój ulubieniec ;-))
UsuńPrześliczne, żałuję, że nie umiem robić takich cudnych rzeczy. Czasami próbuję przerabiać gotowe naszyjniki z kamieni, które mi się znudzą, ale i tak nie jest to to, co widzę na Twoim blogu.
OdpowiedzUsuńA ten czerwony to mi się również podoba.
Pozdrawiam :))
Małgosiu - a może nie wiesz, że umiesz? ;-)
UsuńZerknij na stronę, którą podlinkowałam. Tam jest sporo wzorów z fajnymi i jasnymi schematami :-)
ten drugi bardzo fajny :) ale oby dwa piękne :)
OdpowiedzUsuń