piątek, 7 czerwca 2013

Fan for fun

Zastanawiałam się, czy umieścić ten wpis, czy mówiąc kolokwialnie - sprawę olać...

Ale stwierdziłam, że jednak poświęcę ciut swojego cennego czasu i się ustosunkuję...

Chodzi o komentarze od pewnego anonima.

Wy ich nie widzicie, bo mam moderację komentarzy dla postów starszych niż trzy dni.
Wprowadziłam takie cóś na bloga, od kiedy ze wszystkich stron zaczęli  atakować mnie anglojęzyczni spamerzy.

A więc do rzeczy.

Wchodzę ja sobie dziś na bloga i widzę, że mam 12 komentarzy oczekujących na moderację.
Sprawdziłam jak zwykle, spodziewając się zwykłego chłamu w języku Szekspira.
A tu - niespodzianka!
6 z nich jest po polsku!

Wszystkie dotyczą postów na temat Lucka.

Dokonałam ich  korekty,  bo literówki, ortografy i stylistyka doprowadziły mnie do łez  ;-)
Ale cytowane są w całości, żeby nie było, że wyrwałam z kontekstu wypowiedzi.

Pierwszy dotyczył posta "Czyjś NN"

"Trupowi zdjęci zrobiłaś!  Specjalnie, żeby zaistnieć w świecie blogów" 

Tak! Brawo!
Idealnie mnie wyczułeś anonimie! 
Zobaczyłam  kota na jezdni, przy krawężniku i serce mi ze szczęścia fiknęło koziołka:
"Ja to mam farta! Biorę go! Zdycha, więc będzie szybko i tanio, ale za to jaki sobie "pijar" zrobię na blogu, że niby taka empatyczna i współczująca jestem. Lepsze to niż rozdawajka! Przynajmniej za free! Jeszcze tylko focia komórsią i git!" 

Przewidywania anonima i moje wyuzdane wyrachowanie sprawdziło się idealnie - nie zawiodłam się na Was....

Kolejny komentarz do wpisu "Czyjś...":

"A to pech! Nie zdechł! Ale i tak będziesz mieć w ch..j  komentarzy, więc się nie martw."

No pech... Bo gdyby nie przeżył, to na fali współczucia moja popularność zapewne by wzrosła i komentarzy współczujących i żałujących byłoby dużo więcej niż jest w tej chwili...
Ale że i tak mam ich w ch..j, to się nie martwię za bardzo  - śpij spokojnie, anonimie.

Kolejny wpis i kolejny anonim:

"Po co go nazywać? Uśpić to  kocie ścierwo!"

Że też ja taka głupia jezdem i na to wcześniej nie wpadłam! Ehhh!
Teraz to już ciut głupio  by było.
Ach! Anonimie! Przybywaj częściej z odsieczą i dobrymi radami!


"Ile kasy dał ci ten konował za reklamę swojej budy?"

Anonimie! Wszak wiesz, jako człek światły, kulturalny i obyty w w świecie,że dżentelmeni (i dżentelmenki) o pieniądzach nie rozmawiają....
Ale skoro tak nachalnie dopytujesz, to odpowiem: baaardzo okrągłe ZERO! Takie, jak ty.


I wpis o oczkach Lucka:

"I dobrze."

Zgadzam się z tobą w całej rozciągłości!
Dobrze, bo nie będzie widział głupich i podłych ludzi! Będzie tylko czuł dotyk kochających rąk...



Anonim jest sprawiedliwym, dobrym i miłującym zwierzęta  człowiekiem, bo i Fredka potraktował na równi ze mną:

"Znudził się stary buras, to go uśpij,  zamiast udawać, że się  tak kochają"

Gadałam z Fredkiem - nie chce się poddać eutanazji - głupi buras!
Może go przekonasz, anonimie - ty kieszonkowy, domorosły psychologu/psychopato?


Tak więc, mam na blogu nowego fana - for fun'a ;-



97 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Pepe - taka, rzekłabym, klasyka gatunku ;-)

      Usuń
  2. chamstwo pozostaje chamstwem, szkoda słów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Irenko - ale za to ile taniusiej rozrywki mi dostarczył/a :-D

      Usuń
    2. Tak sobie pomyślałam, że Ty po prostu potraktowałaś to jak rozrywkę. Tania bo tania ale zawsze.
      Myślę, że nie warto się tym zajmować, szkoda czasu i życia.

      Usuń
  3. nie marnuj kawałka myśli na człowieka ;) zawsze się znajdzie troll, przy każdym temacie, na każdej chociaż odrobinę popularnej i lubianej stronie ;)

    10te przykazanie Internetów: nie karm trolla ;) ty swojemu zafundowałaś bolesną śmierć tym postem :P ;)

    Pozdrowienia dla Was i głaski dla sierściuchów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ahsritt - mam nadzieję, że jego śmierć jest dłuuuuga :-D

      Usuń
  4. Ja juz dawno temu wylaczylam mozliwosc komentowania dla anonimow i mam swiety spokoj. Nie musze nic moderowac, a wczesniej dostawalam nawet komentarze pisane za pomoca chinskich znakow.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stardust - ja tego nie zrobię, bo mam sporą grupkę, bardzo fajnych i wiernych Anonimów :-)

      Usuń
  5. O matulu, padłam. To się wysila Anonim. I jaki wierny czytelnik - normalnie pozazdrościć. Chyba włączę moderację, bo ja to tylko to g... po angielsku dostaję ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylwka - musi co, bardzo mnie kocha i moje wpisy :-D Włącz moderację tak jak ja - dla postów starszych niż 3 dni, bo te angielskie tylko starsze wpisy atakują :-)

      Usuń
  6. Dlatego też mam włączoną moderację, niczym szczególnie się nie wyróżniają. Po prostu są ludzie i parapety. :D Gdyby byli ludźmi, przynajmniej by się przedstawili.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Docia - to zapewne był kawałek parapetu - taki bezużyteczny - nawet doniczki z kwiatkiem na nim się nie ustawi ;-)

      Usuń
  7. To już kolejny blog, na którym czytam, że jakiś anonim daje upust swojej fantazji i chyba sam chce zaistnieć w świecie blogowym... O tych w j. angielskim też słyszałam, zastanawiam się, po co ludzie to robią... Jeśli nie podoba mu/jej się to co piszesz - niech nie czyta. Ja lubię- więc czytam, nikt nikogo do niczego nie zmusza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monika - ja też tego nie rozumiem - nie lubię, nie podoba mi się - nie wchodzę i nie czytam, a co za tym idzie - nie komentuję :-)

      Usuń
  8. Pisząc o nim trochę jednak go honorujesz, a nie zasługuje na taką "sławę".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się w 100%! Osobom, które piszą takie oszczerstwa, zależy wyłącznie na zrobieniu szumu wokół siebie.

      Nie warto się przejmować i włączyć zakaz dla anonimowych :)

      Usuń
    2. Anka i Kasia - gdyby to był jeden, czy dwa komentarze, skasowałabym i po sprawie. Ale ta ilość i ich treść po prostu mnie rozwaliły! :-D

      Usuń
  9. Ilość jady wypływająca z niektórych ludzi jest porażająca... Tylko czemu brak podpisu? Nie podpisuje się pod swoimi słowami?
    Wystarczy mieć troszeczkę odwagi...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasia J. - jak widać, zdawał/a sobie sprawę z tego co pisze. I tak na wszelki wypadek wolał/a się nie podpisywać. Nawet zmyślonym imieniem ;-)

      Usuń
  10. Chyba lepiej nie odpowiadac na takie zaczepki, niestety sa tacy ludzie, ktorzy jesli zrobisz dobrze to powiedza, ze zrobilas zle, zrobisz zle
    to sie ciesza,
    pozdrawiam, ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Annamaria - zwykle tego typu rzeczy kasuję i zapominam, ale ta eskalacja frustracji mnie zdumiała i musiałam ją Wam pokazac.

      Usuń
  11. I dlatego właśnie wolę zwierzęta niż ludzi :( Chociaż takie ścierwo to szkoda nazwać człowiekiem... sorry kochana, ale jak czytam coś takiego, to na usta cisną mi się najgorsze przekleństwa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anek - ścierwo to łagodne określenie tego czegoś. Nie przepraszaj, kochana, bo ja miałam ochotę bluznąć jak wozak ;-))

      Usuń
  12. Anonimy, trolle, gnomy... paranoicy i psychopaci... OLEJ!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaskółko - i tak też zwykle robię, ale za dużo tego było, żeby się nie ustosunkować. Przynajmniej ten jeden raz ;-)

      Usuń
  13. Co zrobić... Trolle tylko czyhają na reakcję... wówczas są w swoim żywiole. Bądź dobrej myśli i nie przejmuj się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mbabko - wcale się nie przejmuję i robię swoje - czy to się komuś podoba, czy nie :-))

      Usuń
  14. Wiesz, no mnie by chyba szlag trafił... takie perfidne ścierwa trzeba by chyba usypiać w jakiejś budzie.... odrażające, jestem w szoku że takie barachło w ogóle się po tym bożym świecie pląta!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. deZeal - iiii tam! Zaraz szlag! I po co? Życie jest całkiem spoko, więc po co dać sie wykończyć trollowi :-D

      Usuń
  15. Może ten ktoś nikogo nie lubi,a kotów w szczególności,biedny człowiek...
    Co do oczek kotka, trzymam kciuki! Moja koleżanka kiedyś jechała z psem do W-wy do okulisty,do doktora J.G i oko uratował(choć minimalnie na nie widzi)tu chcieli usunąć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mięta - Lucek był już u J.G., a właściwie u jego pracownicy, bo on był na urlopie. 19.06 jedziemy na kontrolę już do niego :-)
      Ale z tego co obserwuję - jest poprawa widzenia. Może się Lucuś przyzwyczaił, a może oczka wracają do normy...

      Usuń
  16. Ciekawe, że krytykują Ciebie która kota uratowałaś, ale ani pół złego słowa na temat kierowcy, który zwierzę potrącił i zostawił. Cholera jakie to typowo Polskie. O kocie pisz to Twój blog i każdy kto tu zagląda jest tylko gościem jak ktoś nie wie jak się w "gościach" zachować to niech siedzi przy swoim korytku, bo pisząc takie bzdety to reprezentanci "pewnego poziomu" dla normalnych niezrozumiały.A że w tym kraju jest trochę frustratów głupich i prymitywnych to musimy się do tego przyzwyczaić.
    Pozdrawiam serdecznie Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa - alez oczywiście, że będę pisać to co chcę, pokazywać to, na co mam ochotę. Bo to moje miejsce :-)
      I moi wierni Czytelnicy :-))

      Usuń
  17. Nie rozumiem, co kieruje takimi ludźmi (choć czasem mam co do tego wątpliwości, czy to ludzie)? Ciekawe, czy psychologia ma na to odpowiedź? Dobrze że masz taką moderację, bo to przynajmniej nie zachęca innych, ale przykre, że musisz to czytać. Podziwiam Cię za umiejętność zachowania dystansu. To bardzo cenny dar :). Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Audrey - życie mnie nauczyło dystansu do siebie ;-)
      Jakbym się przejmowała takimi duperelami, to sprawy poważne już dawno by mnie pognały na tamten świat ;-))

      Usuń
  18. Sama nie wiem; śmiać się, czy płakać? Bo to jest tak absurdalne, że aż śmieszne i jednocześnie tak żałosne, że aż smutne!
    A oczy mi się zrobiły wielkie i okrągłe ze zdumienia, że ten ktoś się nie wstydzi takich komentarzy.
    Ninka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ninko - bo jest anonimowy - a przez to bezpieczny w swoim zatęchłym gniazdku. Niech mu tam się dobrze gnije!

      Usuń
    2. Ament.
      Ninka.

      Usuń
    3. Chciałam jeszcze powiedzieć, że przecież wiem, dlaczego ten "fan" czuje się bezkarny, ale ja nie zniżyłabym się do napisania czegoś takiego, po prostu nie, nawet gdyby moja tożsamość była nie do odkrycia.
      Ninka.

      Usuń
  19. O ja pier... CO to za człowiek! To nawet nie jest śmieszne, to... brak mi słów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewelina - to jest żałośnie śmieszne w sumie ;-)
      Nie ma co się przejmować idiotami :-)

      Usuń
  20. Nie rozumiem takich .......nie wiem jak nazwać,bo nie będę obrażać ludzi...co sobie myślą i czemu ma służyć pisanie takich tekstów????????
    Moja droga głowa do góry,dla mnie zrobiłaś coś wielkiego,ratując to kocie:) Wygłaskaj małego i dużego:))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosia - wygłaskane, aż do "łysego" :-D A takie osobniki też są potrzebne - jako równowaga w łańcuchu pokarmowym ;-)

      Usuń
  21. mhhh no cóż ... brak mi literek żeby to skomentować ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziula - rozumiem Cię - mi zabrakło oczu do czytania tych dziwnych treści :-DD

      Usuń
  22. No są, są takie bezinteresownie rzygające na blogową wycieraczkę trolle. Nie zdziwił mnie ani jeden z tych komentarzy, bo sama zmagałam się czas jakiś na własnym blogu z bezinteresownym masakrycznym chamstwem. Jeden z komentarzy przyprawił mnie w swoim czasie niemalże o fizyczne torsje - był tak obrzydliwy. A ja wiele już w życiu widziałam i słyszałam, więc ten był naprawdę poza kategorią, skoro taką reakcję u mnie wywołał.

    Anonimy zablokowałam i nie odblokuję.
    A Ty poradzisz sobie, twarda z Cię sztuka :D
    A kocio niech się dobrze chowa.
    Rzekłam!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotko - pewnie, żem twarda! I dlatego nie ograniczę osobom anonimowym dostępu do bloga. Nie ma mowy! Nawet po tym wpisie widać, że nie wszyscy anonimowi to banda niepodpisanych oszołomów.

      Usuń
  23. Czytałam Twój wpis o kociaku. Zareagowałabym zupełnie tak samo jak Ty. A te wszystkie Komentarze są chyba tylko po to, żeby właśnie zaistnieć na Twoim blogu, żeby ktoś Ich( autorów z Bożej Łaski!!) zauważył, żeby mógł się pochwalić" to ja pisałem". Smutna jest ta nasza polska znieczulica ( mam nadzieję , że nie obraziłam nikogo - jeżeli tak, to przepraszam). Wiem, że są ludzie myślący tak jak Ty i ja. Pozdrawiam gorąca. Małgoś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgoś - pewnie, że takich jak my jest więcej, tylko takich jak ten mój wielbiciel bardziej się widzi ;-)

      Usuń
  24. riposta pierwszy sort !
    w twoim stylu
    brawo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu - dzięki! Inaczej nie umiem i nie chcę :-D

      Usuń
  25. Nie lubię takich ludzi. Po pierwsze tych, co nie lubią kotów (widocznie w poprzednim życiu byli gryzoniami, a w przyszłym też będą- mam nadzieję), po drugie nie lubię ludzi, którzy anonimowo robią nie potrzebne zamieszanie i nie potrzebne nerwy u innych użytkowników internetu. Chyba tacy ludzie mają mało własnego życia.
    Ale riposta świetna!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kobieto blogująca - to nielubiących kotów nic nie mam - oby ich tylko nie dręczyli :-)
      Samotnych frustratów przed zimnym światłem monitora nigdy nie zabraknie. Zawsze byli i będą.

      Usuń
  26. Czytam i czytam i oczom nie wierzę. Ja też jestem anonimem ale nigdy przenigdy nie napisała bym Boże nie pomyślała bym w taki sposób. Ja z kotkami byłam całe życie na bakier. Jestem totalną psiarą obecną właścicielką 13 letniej suczki .Kotów się całe życie bałam bo drapią są nie przewidywalne, skaczą , generalnie boję się ich bardzo i omijam szerokim łukiem. popatrzeć a i owszem bo są piękne ale z daleka .Ale życie robi nam różne niespodzianki. Mój syn znalazł małego wychudzonego kotka w lesie. U nas pies więc kotek na chwilę u koleżanki i szukanie domu dla kotka. Domu nie ma kotek musi opuścić koleżankę i prośby żeby go wziąć aż się nie znajdzie dom. Absolutnie!! W domu pies, rybki , 7 latek 48m2 , GDZIE???? Ale najważniejsze ja się boję kotów.
    Finał taki że kot jest od 7 miesięcy z nami. Mąż mówi że jestem kociarą, kot w domu kocha mnie najbardziej do tego stopnia że spi z mojej strony łóżka i w nocy każe się głaskać. Takie to życie sprawia nam niespodzianki. Pozdrawiam serdecznie
    Anonim który codziennie szuka Pani wpisów
    Ania
    ps.Czy Pani kiedys polecała książkę dla wielbicieli kotów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu - bo życie jest nieprzewidywalne! Ja też nie miałam zamiaru mieć więcej kotów. Jeden to takie idealne minimum.
      Ale los zadecydował inaczej :-)
      I fajnie jest! :-D

      Faktycznie - wspomniałam niedawno na blogu książkę dla wielbicieli kotów polecaną przez kociarę blogową o nicku rzeka: "Kocie opowieści" Jamesa Herriota Warto przeczytać :-))

      Usuń
  27. No, niestety, internet to miejsce publiczne i dostępne dla wszelkich śmieci i każdego chamstwa. Zgadzam się z Anką wrocławianką,że ten śmieć nie zasługiwał na popularyzację, ale jak już o tym napisałaś to z właściwą sobie swadą:)Chyba też włączę moderację, bo spam mnie zalewa.
    A nie myślałaś o tym,że to jakiś znajomy, tchórzliwy wróg, który nie ma odwagi się podpisać? Cóż, bądźmy ponad to:) Uściski:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kaprysiu - a jakże! Myślałam. Ale nie wiem, czy AŻ tak komukolwiek podpadłam, żeby mi się na blogu wyżywał/a.
      Nie zamierzam tego rozkminiać ;-)

      Usuń
  28. Aż mnie zamurowało, że też komuś chce się tak regularnie wchodzić i to tylko po to, by obrzucić kogoś błotem. Normalnie szkoda słów na takiego kretyna - zazdrośnika jak mniemam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Violka - to nawet nie regularność, tylko jednorazowa, skomasowana akcja ;-)

      Usuń
  29. Zawsze znajdzie się taki dewiant z bardzo dużym odchyleniem od ogólnie przyjętej normy.
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bożenko - dla niego, jego norma jest normą i wyznacznikiem normalności ;-)

      Usuń
    2. Atko Droga, w tym wypadku NORMALNOŚCI w dużym cudzysłowiu ;-)

      Usuń
    3. Tak jest! I nawet nie z przymrużeniem, a zamknięciem oka ;-)

      Usuń
  30. Normalnie mnie zatkało, a to naprawdę bardzo rzadkie zjawisko. Nie wiem jak można być do tego stopnia głupim, podłym i próbującym za wszelką cenę zaistnieć :/ popisując się zwyczajnym, prymitywnym chamstwem. Ale niestety, niektórzy tylko w ten sposób potrafią "zabłysnąć".
    Trzymaj gardę, a hamulca - sierpowym :)
    pozdrawiam
    Majeczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Majeczko - szkoda rąk brudzić i nadwyrężać! Mam w planach parę różnych rękodzieł, więc wolę nie ryzykować uszkodzenia sobie kończyn górnych, bo waliłabym na oślep i z całej pary ;-)

      Usuń
  31. Czego jak czego, ale chamów to u nas dostatek - powiedziałabym, że nawet więcej niż mieczy. A jakie to chamstwo pomysłowe, aż dziw, że za twórczość nikt im Nobla nie przyznał.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu - faktycznie - poważne niedopatrzenie Akademii! Tylko chyba mieliby dużą trudność w wyłonieniu tego debesta - wszak jeden cham wart drugiego ;-)

      Usuń
  32. Witam.Jestem zszokowana-nie przepadam za kotami-co nie znaczy,że nie pomogłabym wyrzuconemu kotu(pewno byłam gryzoniem jak pisze kobieta blogująca)ale szanuję ludzi którzy się o nie troszczą.Sama jestem właścicielką psów,kozy, kiedyś krowy a za niedługi czas klaczki.Ktoś nie musi lubieć koni ktoś inny kotów ale trzeba się nawzajem szanować.Pozdrawiam serdecznie.Ela.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu - i tak ma być! Ja konie podziwiam, ale się ich boję - na ich wielbicieli i na jeźdźców patrzę z podziwem i lekką zazdrością.
      Za psami nie przepadam, chociaż mam. Ale to nie znaczy, że życzę im wszystkiego najgorszego :-)

      Usuń
  33. Laura - pomroczność jasna Cię ogarnęła? :-D
    To chyba pierwszy raz w życiu, c'nie? ;-D

    OdpowiedzUsuń
  34. To musi być facet ok. 50tki albo zfaceciała baba, bo tylko oni plują jadem bez opamiętania. Dobrze, że masz moderacje. To są ludzie chorzy na rozgoryczenie, którzy mało nie mają gdzie upuścić złości. Nawet nie pamiętają, na co się złoszczą - trole.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniferze - mało tego! Oni zapewne nawet nie pamiętają gdzie i co pisali. Wystarczy im sama świadomość, że komuś naśmiecili ;-)

      Usuń
  35. Zachowanie takiej osoby jest oburzające, wręcz podłe. Tylko czemu ma służyć umieszczanie tak wulgarnych komentarzy? Sprawia mu satysfakcję, że poruszył nas i że jesteśmy oburzone? Ja jestem za ignorowaniem takich osób.
    Pozdrawiam Cię Ato serdecznie, uściski dla kociaczków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu - zwykle ignoruję, ale sześciu takich kwiatków nie chciałam zatrzymywać tylko dla siebie :-D

      Usuń
  36. O matko! Nigdy nie miałam takich komentarzy, ale to musi( muszą)być padalce "ci anonimowi" i piszą tak jak mówisz dla sztuki i diabli wiedzą jeszcze dlaczego? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nuta - może to forma poczucia się "kimś"? Nie znam się na pokrętnej, ludzkiej naturze.

      Usuń
  37. Ata - a czemu nie doceniasz, że temu anonimu się chciało, dobierał słowa, pisał po polsku przeważnie??? A dawaj go tu z całym bagażem, na rynek!
    Dopiero będziesz miała darmowe statystyki :))))
    Dawaj go tu nam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kankanko - nie dam :-D Mój ci on! :-DD
      A poza tym - te jego wypociny już poooszły w kosmos!

      Usuń
  38. Trząchło mnie!
    Staram się moja agresję hamować, ale na takie anonimowe komentarze, to mi się nie tylko nóż ale i maczeta w kieszeni otwiera...
    Może anonimowy "komentator" był sprawca nieszczęścia Lucka lub innego stworzenia(czyt.: potrącił zwierzę) i teraz pluje sobie w brodę, że się jednak nie zatrzymał i nie udzielił pomocy, którą mógłby się chwalić. Bo pewnie tylko z takiego powodu jest skłonny do odruchów, przez innych, nazywanych ludzkimi.
    Pozdrawiam i podziwiam Twoją cierpliwość.
    Marta
    PS. Nie można zablokować temu komuś możliwości komentowania - może blogger ma taką opcję?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta - mogę jedynie zamknąć możliwość dodawania komentarzy przez osoby anonimowe, albo wprowadzić całkowitą moderację, ale nie chcę tego! Jakoś rola cenzora mnie nie nęci ;-)

      Usuń
  39. Nieustannie mnie zadziwia,że takiemu komuś się chce.Dowartościowuje się w ten sposób?Niepojęte:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tonka - myślę, że to może być sposób dowartościowania, albo zaistnienia w pewien sposób. Gdziekolwiek.

      Usuń
  40. Brak słów na takie komentarze, ale ja trochę z innej beczki teraz przyleję, otóż stałam się dzisiaj posiadaczką dwóch zacnych igieł do frywolitki i mam zamiar podczas weekendu działać twórczo, dzięki za łopatologiczne "krok po kroku". Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Irmelin - noooo!! To trzymam kciuki!! I mam nadzieję, że powiększysz grono frywolnych pań :-)

      Usuń
  41. normalnie jestem pod wrażeniem ludzkiej głupoty...

    OdpowiedzUsuń
  42. Eeeeee, tam! Lepiej pokaż, co tam nowego moja imienniczka ulepiła. Czekam już tak długo... :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anna - Ups! Zastrzel mnie, albo jakoś inaczej pogoń, bo ja o tym pamiętam, tylko ciągle jakoś ciężko mi się zebrać i wybrać trochę jej prac do pokazania.

      Usuń
  43. Moja Pyśka jest dachowcem, ale zupełnie podobnym do Pani Lucka. Czytając wpisy tego kogoś (czegoś?) mam gulę w gardle. Taka podłość i sadyzm, skąd to się w "ludziach" bierze. Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za Lucka.
    Kacha.H

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kacha - nie wiem, skąd w ludziach taka nienawiść. Ale nie chce mi się w to zagłębiać. Sądzę, że to temat dla psychiatry ;-)
      Dziękuję za kciuki :-)

      Usuń
  44. Na szczęście proporcje dobra i głupoty są nadal właściwe, co widać po powyższych komentarzach.
    A za kotka trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Allienor - pokuszę się o stwierdzenie, że dobro jednak przewyższa głupotę ;-))

      Usuń
  45. Kurde, ale na gościa (stkę) pomstujecie. Docenić (jego, ją) proszę.
    Po pierwsze - zna litery,
    Po drugie - prawie wie jak się nimi posługiwać (czytaty i prawie pisaty on/ona ci jest),
    Po trzecie - osiągnął niezamierzony cel, używając swoich dwóch szarych komórek na zasadzie wielkiego zderzacza hadronów zwiększył poczytność Twego Ato bloga.
    ja widzę same plusy. :)
    Pozdrawiam ciepło, wręcz gorąco gdyż, ponieważ słoneczko daje dzisiaj czadu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krzysztof- dodam jeszcze czwarty punkt - rozśmieszył mnie :-D A to cenna umiejętność, bo śmich to zdrowie ;-D
      Miłego śmigania na jednośladzie, bo i dziś pogoda zachęca do wyjścia z domu :-)

      Usuń
  46. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  47. Moje doświadczenia są takie,ze nie powinniśmy nawet słówka napisać o tym.Cokolwiek zrobisz...jakkolwiek zareagujesz to karmisz trolla.No tak to jest.
    Mam kilkadziesiąt paskudnych komentarzy w spamie.Jak zablokowałam anonimowych to zaczął troll zakładać konta.Zawsze ten sam styl pisania.Od wielu miesięcy robi wszystko żeby zepsuć mi "reputację" na moim własnym blogu.To bardzo chorzy ludzie...
    Pozdrawiam i cierpliwości życzę ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że chcesz pozostawić po sobie ślad :-)